Reklama

Kochane życie

Siostro, siostro!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kiedy myślę o osobach konsekrowanych, przypomina mi się skecz Zenona Laskowika, w którym swój monolog często przerywa okrzykiem: „Siostro! Siostro!”. Oczywiście, nie przywołuje siostry zakonnej, bo akcja dzieje się w szpitalu. Ale i w szpitalach pracują przecież zakonnice.

Wylądowałam niedawno, i całkiem niespodziewanie, w szpitalu. Na pewno powrócę do tego tematu jeszcze niejednokrotnie, bo jest o czym opowiadać, oj, jest. Ale teraz tylko maleńki epizodzik. Szpital, o którym mówię, też jest maleńki, właściwie jakby tylko jeden oddział. Czyściutko, bo po remoncie. Nad drzwiami krzyże, na ścianach rysunki Konrada Kuczy-Kuczyńskiego – piękne budowle osadzone w południowym klimacie, na które można patrzeć bez końca.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

I tamże, złożona niemocą na szpitalnym łóżku, też od czasu do czasu musiałam zawołać prawie jak p. Laskowik: „Siostro! Siostro!”. Owszem, siostra przychodziła natychmiast. Ale gdy już zaczęłyśmy nawiązywać bliższy kontakt, poprosiła, żebym mówiła do niej zwyczajnie: „pani”, a nie: „siostro”. Według niej, „siostra” brzmi tak kościelnie lub jak w zakonie... Na co ja, żeby już pozostać przy tych kościelnych tematach, zapytałam: – ï propos słowa „siostra”, to czy bywają tu ojcowie i kiedy? Dowiedziałam się, że w niedziele przychodzi ksiądz i odprawia Mszę św. A w zwykłe dni bywa tylko wzywany, „Pani wie, przy jakiej okazji...” – powiedziała porozumiewawczo moja siostra-pani, kiwając smutno i poważnie śliczną główką.

I bingo! Jednak bez osób konsekrowanych nijak nie da się żyć. No i na pewno nie da się umierać.

Elżbieta Nowak co tydzień prezentuje swoje felietony w „Familijnej Jedynce”, nadawanej w Programie I Polskiego Radia w każdą niedzielę od godz. 6 do 9.

2015-02-03 15:46

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

2024-05-10 13:22

[ TEMATY ]

Raymond Nader

Karol Porwich/Niedziela

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

W Duszpasterstwie Akademickim Emaus w Częstochowie miało miejsce niezwykłe wydarzenie. Raymond Nader, który przeżył niezwykłe doświadczenie mistyczne w pustelni, w której ostatnie lata spędził św. Szarbel, podzielił się swoim świadectwem.

Raymond Nader jest chrześcijaninem maronitą, ojcem trójki dzieci, który doświadczył widzeń św. Szarbela. Na początku spotkania Raymond Nader podzielił się historią swojego życia. – Przed rozpoczęciem studiów byłem żołnierzem, walczyłem na wojnie. Zdecydowałem o rozpoczęciu studiów, by tam zrozumieć istotę istnienia świata. Uzyskałem dyplom z inżynierii elektromechanicznej. Po studiach wyjechałem z Libanu do Wielkiej Brytanii, by tam specjalizować się w fizyce jądrowej – tak zaczął swoją opowieść Libańczyk.

CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Po co się tak przejmujesz?

2024-05-09 22:01

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Dlaczego świat nie jest doskonały? Skąd bierze się w nas ciągła tęsknota za sprawiedliwością?

W tej atmosferze pełnej napięcia poznamy także historię mnicha, który podjął desperacką próbę ucieczki z klasztoru, ale niewytłumaczalna siła wciąż przyciągała go z powrotem. Czyżby sekretem była kartka pergaminu z tajemniczym napisem?

CZYTAJ DALEJ

Ukraina: papieska korona dla Matki Bożej w Fastowie

2024-05-12 15:33

Grażyna Kołek

W przededniu rocznicy objawień fatimskich papieską koronę otrzymała figura Matki Bożej w Fastowie. W tym ukraińskim mieście leżącym nieopodal Kijowa działa dominikański Dom św. Marcina de Porres, stanowiący jeden z największych hubów humanitarnych w tym ogarniętym wojną kraju. Maryjna figura powstała dwa lata po objawieniach w Fatimie i przechowywana jest w miejscowym kościele Podwyższenia Krzyża Świętego, ważnym punkcie modlitwy o pokój na Ukrainie.

Odpowiedzialnym za funkcjonowanie ośrodka w Fastowie jest ukraiński dominikanin ojciec Mykhaiło Romaniw, który współpracuje z całą rzeszą świeckich wolontariuszy. „Pomysł koronacji wziął się stąd, że nasz parafianin, pan Aleksander Łysenko, na jednej ze stron antykwarycznych znalazł figurę Matki Bożej Fatimskiej. Figura jest drewniana, ma 120 centymetrów wysokości. Pochodzi z Fatimy i została wyprodukowana w 1919 roku. To nas bardzo zainteresowało” - mówi Radiu Watykańskiemu ojciec Romaniw. Jak podkreśla, „drugą ważną rzeczą było to, że Matka Boża Fatimska właśnie w tym kontekście wojny prosiła o to, aby się modlić za Rosję. To jest bardzo ważne i od zawsze pamiętałem, iż żadne inne objawienie nigdy nie mówi o Rosji”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję