Reklama

Niedziela Małopolska

Kościół zawsze otwarty na młodych

Gdy spotykam kolejne wspólnoty, gdy widzę radosne, pełne optymizmu twarze, serdeczne przyjęcia, to takie spostrzeżenia mogą prowadzić do przekonania, że wszystko jest świetne. A tymczasem są także problemy… – przyznaje metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski w rozmowie z „Niedzielą Małopolską”

Niedziela małopolska 12/2018, str. VI

[ TEMATY ]

Niedziela Palmowa

Adam Bujak

W wychowaniu chodzi o konsekwencję, o stałość – mówi abp Marek Jędraszewski

W wychowaniu chodzi o konsekwencję, o stałość – mówi abp Marek Jędraszewski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Maria Fortuna-Sudor: – Księże Arcybiskupie, ponad rok temu, w styczniu, uczestniczyłam w ingresie Ekscelencji…

Abp Marek Jędraszewski: – I co pani z tego zapamiętała? (uśmiech).

– Słuchając homilii i przyglądając się Ekscelencji, wsłuchując się w to, co wówczas mówiono, pomyślałam, że z Łodzi przypłynął do Krakowa mędrzec. A dziś mogę powiedzieć, że także człowiek bardzo konsekwentny w przekonaniach i w działaniu, aktywny, ciekawy ludzi, do których Pan go posyła.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Nie byłoby tej wielkiej, jak pani mówi, aktywności, gdyby mnie nie zapraszano...

– Jakie spostrzeżenia płyną z tych wizyt?

– Ta mnogość spotkań z wszystkimi ludźmi jest nacechowana, w znakomitej większości, wielką serdecznością i dobrocią. To się wyczuwa. To jest to, co wyrasta z ducha tego Kościoła. I to stanowi wielki skarb – szacunek, miłość do Kościoła, szacunek dla księży, również dla biskupa. To stanowi wartość, na której można budować. Trzeba niewątpliwie robić wszystko, aby na ten szacunek zasługiwać, należy także to poczucie Kościoła jako wspólnoty tutaj w Krakowie, w archidiecezji krakowskiej pogłębiać, żeby ono stało się istotną częścią tożsamości każdego z członków naszej archidiecezji. Jednakże, paradoksalnie, w tej ogromnej liczbie wydarzeń, spotkań można dostrzec pewne niebezpieczeństwo.

Reklama

– Czyli?

– Gdy spotykam kolejne wspólnoty, gdy widzę radosne, pełne optymizmu twarze, serdeczne przyjęcia, to takie spostrzeżenia mogą prowadzić do przekonania, że wszystko jest świetne. A tymczasem są także problemy. I nie wolno ich nie widzieć...

– Co szczególnie Ekscelencję niepokoi?


– Młodzież. Nie za często ją widzę w kościele, zwłaszcza w Krakowie. Wiem, że niemała jej część wypisuje się z lekcji religii, zwłaszcza gdy kończy 18 lat. Młodzi tłumaczą, że już są dorośli. Niepokoi osłabiona więź wielu młodych z Kościołem i to już od szkoły podstawowej, zwłaszcza jeśli chodzi o więź sakramentalną. Tutaj otwiera się ogromne pole do zatroskania, do modlitwy i wspomagania, a także budowania właśnie tych zdrowych, pięknie żyjących małżeństw i rodzin. Wciąż powinniśmy przypominać, że trzeba się za wszelką cenę trzymać Chrystusa i Jego Ewangelii.
Jestem dość sceptyczny wobec różnych chwytliwych haseł, eventów, które może i stają się na chwilę popularne, znajdują poklask, zwłaszcza w mediach. Trzeba jednak pamiętać, że event to z definicji chwilowe wydarzenie. Cenne, ale nie najistotniejsze. W wychowywaniu chodzi o konsekwencję, o stałość, aby w młodych kształtować takie postawy i takie zachowania, by na przekór światu mieli w sobie poczucie czegoś trwałego – prawdziwego fundamentu.

– W Niedzielę Palmową zostaną zorganizowane w diecezjach Dni Młodzieży. To dzieło św. Jana Pawła II. O czym trzeba dziś przypominać dzieciom, a czasem już wnukom pokolenia JPII?

– Młodzi ludzie, zwłaszcza jeśli są z rodzin rozbitych, a takich niestety przybywa, są skrzywdzeni, poranieni. Trzeba im pokazać bardzo aktualne ideały; wartości ewangeliczne. Jeśli oni to odczuwają, np. w wyniku trudnych osobistych doświadczeń lub przeżyć osób im bliskich, to po pierwsze, potrzebują przebaczenia; sobie i innym. To istotne, aby potrafili przyznać, że w ich życiu były rzeczy złe, ale też aby chcieli wracać do czystości, do życia zgodnego z Ewangelią. Tutaj powraca możliwość spotkania z Janem Pawłem II, który jest wspaniałym mistrzem, nauczycielem. On pokazuje, jak żyć z Chrystusem na dobre i na złe.

– Kto miałby to czynić?

– Najpierw rodzina. Potem przychodzi czas na przetwarzanie grup rówieśniczych, animowanie ich przy parafii. Dokładnie to, co robiła w swoim środowisku śp. Helenka Kmieć. Dzieci i młodzież powinny wiedzieć, że w domu parafialnym mogą się spotykać, że tam jest ksiądz, który jest dla nich duchowym ojcem. Mają mieć świadomość, że kapłan czeka, że mogą na niego liczyć w różnych, nieraz również trudnych sprawach.

– A czeka?

– W wielu parafiach są ciekawe oferty dla młodych. Dużo dobrego się dzieje. Ale chciałbym powiedzieć, że to bardzo ważne, aby drzwi wszystkich probostw były zawsze otwarte. Jako biskup spotykam się z wieloma młodymi, którzy mówią, że po Światowych Dniach Młodzieży chcieliby kontynuować to, co się wcześniej zaczęło, ale słyszą od proboszcza, że on nie ma czasu… To jak potem wymagać, żeby młodzież była w kościele, jeżeli ktoś nie ma dla nich czasu, a jeszcze gorzej – brakuje mu dla tych młodych serca? Oczywiście, nie chcę uogólniać, bo to byłoby krzywdzące dla wielu duszpasterzy, ale powtórzę; to jest istotne, aby drzwi w parafiach były dla młodzieży otwarte.

– „Jubileuszowa Nowenna” to kolejna inicjatywa, do której warto zaangażować młodzież...

– „Jubileuszową Nowennę” przeżywamy także w parafiach, gdzie duszpasterze wraz z powierzoną im wspólnotą wybrali stały termin miesięcznych spotkań. To dobry czas, aby zaprosić młodzież do realizacji dzieł, także o charakterze kulturalnym, naukowym i społecznym, aby uświadomić młodym, dać dobry przykład, że za Ojczyznę trzeba się modlić. Z kolei święci i błogosławieni, za których Bogu dziękujemy, a którzy przyczyniali się do zachowania wiary w rodzinach i nieustannej odnowy ładu moralnego w życiu Polaków, są gotowymi, uniwersalnymi wzorcami, które mogą nie tylko młodych inspirować.

2018-03-21 09:42

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niebo w kolorze tęczy

Niedziela Ogólnopolska 12/2016, str. 30

[ TEMATY ]

Niedziela

Niedziela Palmowa

Martin Schongauer, „Wjazd Jezusa do Jerozolimy”(XV wiek)/fot. Graziako

Jaki charakter ma Niedziela Palmowa, czy jest dniem triumfu Chrystusa, czy smutnym przejawem klęski niestałego ludu? Cieszyć się z tego dnia czy bardziej smucić? Rozpoczyna się Wielki Tydzień, w którym radość i wdzięczność zmieszają się z bólem i zdradą

Niedziela Palmowa jest kapryśna jak wiosna, gorąca w promieniach słońca i chłodna w powiewie marznącego wiatru. Jej kolory mienią się w rosie błogosławieństwa, jakby ktoś z nieba przy pomocy wielkiego kropidła kąpał świat w strugach łez. Kapłan przywdziewa szaty w kolorze czerwonym, nie wiadomo, czy na Mękę, czy na królewską chwałę. Ludzie niosą palmy z bazi, zwykle pięknie przystrojone po wileńsku, kurpiowsku, góralsku, a tęsknota za świętami każe cieszyć się na zapas tym, co przyniesie dzień Zmartwychwstania. Jeszcze jednak Wielki Tydzień ze zdradą Judasza, z nieprzyjacielskim knowaniem, Wielkim Czwartkiem Ostatniej Wieczerzy. Piotr stchórzy, uczniowie uciekną, Jezus przejdzie po krzyżowej drodze. Potem będzie święcenie wielkanocnych pisanek z wizytą przy Bożym Grobie, aż po niedzielne „Alleluja”, Rezurekcję i rodzinne śniadanie. Niedziela Palmowa skupia zdarzenia jak tęcza na niebie, która wielkopostny smutek rozszczepia na kolory. Kto dobrze patrzy tego dnia, na niebie historii zobaczy nowy znak Przymierza, w wielobarwnym świetle zbawienia.

CZYTAJ DALEJ

Papież do zakonnic klauzurowych: nostalgia nie działa

2024-04-18 13:47

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/ETTORE FERRARI

Papież Franciszek złożył hołd katolickim zakonnicom, które żyją w klasztorach klauzurowych, odizolowane od świata. Przyjmując dziś na audiencji w Watykanie grupę karmelitanek bosych w czwartek powiedział, że ich wybór życia nie jest "ucieczką w modlitwę oderwaną od rzeczywistości", ale odważną ścieżką miłości. Jednocześnie ostrzegł zakonnice przed reformami o nostalgicznym wydźwięku.

Franciszek przyjął w czwartek na audiencji w Watykanie delegację około 60 karmelitanek bosych. Zakon powstał w 1562 r. w wyniku reformy zakonu karmelitańskiego przez św. Teresę z Ávili i św. Jana od Krzyża. Zakonnice pracują obecnie nad rewizją konstytucji zakonu. Papież odniósł się do tego w swoim przemówieniu. "Rewizja konstytucji oznacza właśnie to: zebranie pamięci o przeszłości zamiast negowania jej, aby móc patrzeć w przyszłość. W rzeczywistości, drogie siostry, uczycie mnie, że powołanie kontemplacyjne nie prowadzi nas do zachowania starych popiołów, ale do podsycania ognia, który płonie w coraz to nowy sposób i może dać ciepło Kościołowi i światu" - powiedział Franciszek. Przypomniał, że pamięć o historii zakonu i o wszystkim, co konstytucje zgromadziły przez lata, jest "bogactwem, które musi pozostać otwarte na natchnienia Ducha Świętego, na nieustanną nowość Ewangelii, na znaki, które Pan daje nam poprzez życie i ludzkie wyzwania. Jest to ważne dla wszystkich instytutów życia konsekrowanego".

CZYTAJ DALEJ

Rzymskie obchody setnej rocznicy narodzin dla nieba św. Józefa Sebastiana Pelczara

2024-04-19 16:24

[ TEMATY ]

Rzym

św. bp Józef Sebastian Pelczar

100. rocznica

Archiwum Kurii

Św. Józef Sebastian Pelczar

Św. Józef Sebastian Pelczar

Mszą św. w kaplicy Polskiego Papieskiego Instytutu Kościelnego w Rzymie wieczorem 18 kwietnia zainaugurowano jubileuszowe spotkanie poświęcone św. Józefowi Sebastianowi Pelczarowi.

Polski Papieski Instytut Kościelny w Rzymie oraz Zgromadzenie Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego (Siostry Sercanki) to dwie instytucje obecne w Rzymie, u początku których stoi były student rzymski, a potem profesor i rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz biskup przemyski, dziś święty Józef Sebastian Pelczar. To właśnie ks. prof. Pelczar wraz z s. Ludwiką, dziś błogosławioną Klarą Szczęsną, w 1894 r. założyli w Krakowie Zgromadzenie Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję