Reklama

Widziane z Brukseli

Widziane z Brukseli

Uogólnione braki

W Parlamencie Europejskim przedstawiono projekt nowego siedmioletniego budżetu Unii.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Prezentacji dokonał sam szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker, a merytorycznie wspierał go niemiecki komisarz odpowiedzialny za budżet Günther Oettinger. Nowa perspektywa finansowa miałaby wejść w życie dopiero za trzy lata, ale już podzieliła kraje Unii Europejskiej. Największym zmartwieniem jest brexit, czyli wyjście z UE Wielkiej Brytanii, a co za tym idzie – utrata miliardowych składek wpłacanych przez ten kraj do budżetu Unii. Aby zapełnić dziurę budżetową, Komisja Europejska proponuje, by wszystkie kraje członkowskie zwiększyły swoje składki członkowskie o ponad 10 proc. Protestuje jednak Holandia i domaga się jeszcze specjalnych rabatów. Komisja tnie fundusze na politykę spójności i wspólną politykę rolną, z czego korzysta Polska, ale i Francja, która też protestuje. Najciekawszym pomysłem Komisji Europejskiej, który odbił się już echem w całej Europie, stało się zapowiedziane wcześniej uzależnienie wypłaty unijnych środków od przestrzegania praworządności. To novum, ale najciekawsze są przedstawione kryteria tej oceny, które zawierają się w sformułowaniu „uogólnione braki”. Tak więc Komisja będzie mogła zablokować dowolnemu państwu dostęp do unijnych pieniędzy nie na podstawie konkretnych zarzutów, lecz gdy tylko stwierdzi wspomniane „uogólnione braki” w zakresie praworządności. Oznacza to, że wypłata pieniędzy będzie zależeć od uznaniowości, a że sama Komisja przedstawia się jako ciało polityczne, więc najprawdopodobniej będzie to uznaniowość polityczna. Nikt nie ma wątpliwości, że regulacja ta została skrojona na miarę Węgier i Polski. Piszą o tym europejskie media, m.in. w Hiszpanii. Słowem – Komisja Europejska tą propozycją idzie na wojnę z Polską i Węgrami, ale nie od razu, stopniowo i powoli. Na razie wypuściła balon próbny, żeby obserwować reakcję poszczególnych krajów członkowskich. W tym kontekście niektórzy polscy politycy zastanawiają się, jak w praktyce mogłaby być realizowana ta propozycja. Skoro taka Francja przez kilka lat ewidentnie naruszała zasady Unii Europejskiej, przekraczając dozwolony deficyt budżetowy, a Komisja stwierdziła precyzyjne „szczegółowe braki” i w ogóle nie reagowała, to co będzie, gdy w innym kraju, np. w Polsce czy na Węgrzech, dostrzeże „uogólnione braki”? Wiele wskazuje na to, że wszystko będzie zależeć od kontekstu politycznego. Jeśli finalnie okaże się, że Komisja Europejska będzie obstawać przy swoim pomyśle, to Polska powinna rozważyć wycofanie zgody na powiększoną składkę, a nawet skorzystać z prawa weta, podając wówczas także jako powód „uogólnione braki”.

Mirosław Piotrowski, poseł do Parlamentu Europejskiego, www.piotrowski.org.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2018-05-09 10:19

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Europejskie frustracje

Niedziela Ogólnopolska 15/2017, str. 45

[ TEMATY ]

Unia Europejska

Iwona Sztajner

Ciężkie działa wytoczone kilkakrotnie przeciwko Polsce w PE miały stanowić swoistą salwę przygotowawczą do właściwego ataku, czyli uruchomienia słynnego art. 7.

Frans Timmermans się wije. Chciał tak dobrze. Kreował się na największego obrońcę demokracji w Unii Europejskiej. Po ewidentnym usunięciu się w cień szefa Komisji Europejskiej Jeana Claude’a Junckera stał się twarzą tego superrządu. Wiceszef KE dwoił się i troił w Warszawie, w swojej Komisji, w Parlamencie Europejskim, zachodnich mediach i... musiał spuścić z tonu. Ciężkie działa wytoczone kilkakrotnie przeciwko Polsce w PE miały stanowić swoistą salwę przygotowawczą do właściwego ataku, czyli uruchomienia słynnego art. 7. To oznacza konkretne sankcje. Pozbawienie, w tym wypadku Polski, prawa głosu w Radzie UE, z jednoczesnym obowiązkiem płacenia miliardowych składek. Potrzebna do tego jest jednak zgoda wszystkich krajów członkowskich UE. Timmermans wie, że takiej zgody nie ma. Bojąc się kompromitacji, a jednocześnie chcąc zachować twarz, przeniósł swoją małą wendetę na forum jednej z dwudziestu komisji PE. Zamiast więc wystrzału z „grubej Berty”, musiał się zadowolić, przynajmniej chwilowo, detonacją kapiszona. – Jeszcze nie jest za późno, by zawrócić z tego kursu i zapobiec większym szkodom – straszył Timmermans polski rząd na niedawnym posiedzeniu komisji ds. wolności obywatelskich w Brukseli. To znów przygrywka do – jak ćwierkają europarlamentarne wróbelki – skierowania tzw. problemu Polski do Rady UE. Na forum unijnych ministrów planuje bowiem kolejny test. Jeśli się nie powiedzie, holenderski komisarz dozna znowu uczucia frustracji. No bo trudno nawet dopuścić myśl, że takiemu politykowi może bardziej niż na pryncypiach zależeć na nagłośnieniu własnego nazwiska i karierze. Chociaż... Pięć lat temu, gdy Timmermans był posłem w holenderskim parlamencie, ostro zaatakował ministra spraw zagranicznych własnego kraju za brak reakcji na wypowiedzi jednego z amerykańskich polityków. Zarzuty dotyczyły skali eutanazji przeprowadzanych w Holandii, w wyniku czego starsi ludzie obawiają się leczenia we własnym kraju i wyjeżdżają do szpitali za granicę. Wkrótce po tym nadzwyczajnym zaangażowaniu Timmermansa zmienił się rząd w Holandii, a on sam zajął miejsce dopiero co krytykowanego ministra spraw zagranicznych. Obecnie nasz bohater bynajmniej nie może myśleć o krajowym podwórku. Jego partia w ostatnich wyborach „zapikowała”, uzyskując w holenderskim parlamencie zaledwie 9 mandatów – do niedawna miała ich 38. Na co więc może teraz grać wiceprzewodniczący KE, ostro krytykując i atakując polski rząd? Nie sądzę, że śni o stanowisku premiera nad Wisłą.

CZYTAJ DALEJ

Nowenna do Ducha Świętego

[ TEMATY ]

nowenna

Pio Si/Fotolia.com

Jak co roku w oczekiwaniu na Niedzielę Zesłania Ducha Świętego Kościół katolicki będzie odprawiał nowennę do Ducha Świętego i tym samym trwał we wspólnej modlitwie, podobnie jak apostołowie, którzy modlili się jednomyślnie po wniebowstąpieniu Pana Jezusa czekając w Jerozolimie na zapowiedziane przez Niego zesłanie Ducha Świętego.

Ponieważ nowenna do Ducha Świętego przypada w maju i czerwcu, dlatego łączy się ją z nabożeństwami majowymi czy też czerwcowymi w następujący sposób:

CZYTAJ DALEJ

Bp Przybylski do nowych diakonów: bądźcie mądrzy mądrością Boga, a nie świata

– Dzisiaj bardzo potrzeba mądrych diakonów w tym świecie takim rozbitym, relatywnym. Bądźcie mądrzy mądrością Boga, mądrością Bożych przykazań, a nie mądrością tego świata. Bądźcie mądrzy mądrością Kościoła, a nie jakąś własną mądrością – powiedział bp Andrzej Przybylski.

Biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej 11 maja w archikatedrze Świętej Rodziny w Częstochowie udzielił święceń diakonatu trzem seminarzystom Wyższego Międzydiecezjalnego Seminarium Duchownego w Częstochowie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję