Reklama

Niedziela Częstochowska

Jasnogórskie Śluby Narodu – program wciąż aktualny

Niedziela częstochowska 33/2018, str. II

[ TEMATY ]

śluby narodu

Ks. Daniel Marcinkiewicz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wspaniała idea Ślubów Jasnogórskich 1956 r. ukazała niezwykłą mądrość kard. Stefana Wyszyńskiego. Narodowe przyrzeczenia zawierały treści odnoszące się do podstawowych prawd religijnych. Sprawą zasadniczą była wierność Bogu, krzyżowi oraz Kościołowi i jego pasterzom. Cóż mogło być ważniejszego nad to oświadczenie? Wierność Bogu w czasach, gdy wszystko stawało przeciwko Niemu, gdy władza była ateistyczna, a w szkołach nauczano filozofii marksistowskiej i zapisywano w pamięci dzieci i młodzieży proroków ateizmu. Wierność krzyżowi, który był przekreślony, który w Związku Sowieckim był zrzucany z wież kościelnych, a świątynie zamieniane były na magazyny soli, środków chemicznych czy muzea ateizmu. Wierność Kościołowi i jego pasterzom w czasie, gdy wielki Prymas był więziony, a duchowni zastraszani, szantażowani i nakłaniani do współpracy.

Przypomnijmy, czego m.in. dotyczyły Jasnogórskie Śluby Narodu: stać na straży budzącego się życia; bronić nierozerwalności małżeństwa; nieść miłość, sprawiedliwość, zgodę i pokój; szczególną troską objąć dzieci, a także osoby biedne, odrzucone, dzielić się chlebem z potrzebującymi. Śluby obligowały też do walki z narodowymi wadami: lenistwem, lekkomyślnością, marnotrawstwem, pijaństwem, rozwiązłością. Jakże aktualne to zadania, wymagające dziś, po 62 latach od tego wydarzenia, naszego narodowego rachunku sumienia. Z całą pewnością warto więc, byśmy sięgnęli do naszej powojennej historii i przypomnieli sobie treści tego wielkiego aktu. Dziś historycy nie mogą wyjść z podziwu, że Ślubami Jasnogórskimi Ksiądz Prymas trafił w przysłowiową dziesiątkę, że dostrzegł praktycznie wszystkie problemy narodu i Kościoła w Polsce, trapiące nas na przestrzeni wieków, podjął z nimi walkę na gruncie duszpasterskim, moralnym i etycznym; był to również akt uciemiężenia i niszczenia narodu, najpierw przez zaborców, a niedługo potem przez okrucieństwo ze straszliwymi doświadczeniami Polaków na Wschodzie oraz z narzuconym nam nowym porządkiem życia w ojczyźnie pod butem Kremla.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Z Komańczy kard. Wyszyński pisał do duchowieństwa: „Nasza moralna słabość i chwiejność, pomimo silnej wiary, nasz relatywizm moralny, skłonny do ulegania złym przykładom i prądom, posłuch najrozmaitszym błędom, nieraz wprost absurdalnym, upadek moralności małżeńskiej, niewierność, rozwiązłość, nietrzeźwość – to wszystko sprawia, że pion moralno-społeczny narodu jest chwiejny. Umiemy trwać godzinami w świątyniach, stać na Placu Jasnogórskim jak stara dąbrowa, ale ulegamy łatwo najsłabszym nawet podnietom do wszystkich grzechów i występków. Jesteśmy duchowo rozdwojeni, rozbici psychicznie, a stąd pozbawieni stylu życia i charakteru narodowego. To wszystko umiemy dziwnie łączyć z naszym przywiązaniem do Kościoła, którego nie słuchamy w codziennym życiu, z naszą gorącą modlitwą, z której nie zbieramy należytych owoców, z naszą czcią do Matki Najczystszej, której tak przeciwne jest nasze życie codzienne. Zwalczać to rozdwojenie, zdobyć pion moralny, nauczyć się zwyciężać siebie, zdobyć męstwo wiary i życia chrześcijańskiego – oto błogosławione dążenie niemal zachowawczego instynktu narodowego i zmysłu katolickiego”.

Czyż to nie są święte słowa? Gdy z niecierpliwością czekamy na beatyfikację sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego niech będą nam one rękojmią i programem na przyszłość.

2018-08-14 11:06

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jasnogórskie Śluby Narodu Polskiego

Niedziela Ogólnopolska 5/2020, str. 18-20

[ TEMATY ]

kard. Stefan Wyszyński

śluby narodu

beatyfikacja

beatyfikacja kard. Wyszyńskiego

Maryjne drogi kard. Wyszyńskiego

Zdjęcia: Instytut Prymasowski Stefana kard. Wyszyńskiego

Podczas składania ślubów jasnogórskich, 26 sierpnia 1956 r.

Podczas składania ślubów jasnogórskich, 26 sierpnia 1956 r.

Gdy Rada Państwa ogłosiła latem 1953 r. dekret „o tworzeniu, obsadzaniu i znoszeniu duchownych stanowisk kościelnych”, władza komunistyczna otrzymała prawo kontrolowania oraz unieważnienia wszelkich nominacji i aktów prawnych Kościoła.

Odpowiedzią Wyszyńskiego jest słynny memoriał zawierający słowa non possumus: „Gdyby postawiono nas wobec alternatywy: albo poddanie jurysdykcji jako narzędzia władzy świeckiej, albo osobista ofiara – wahać się nie będziemy. (...) Rzeczy Bożych na ołtarzu cesarza składać nam nie wolno”.

CZYTAJ DALEJ

„Napełnił naczynie wodą i zaczął umywać uczniom nogi” (J 13, 5)

Niedziela warszawska 15/2004

[ TEMATY ]

Wielki Tydzień

pl.wikipedia.org

Mistrz Księgi Domowej, "Chrystus myjący nogi apostołom", 1475

Mistrz Księgi Domowej,

1. Wszelkie „umywanie”, „obmywanie się” lub kogoś albo czegoś kojarzy się ściśle z faktem istnienia jakiegoś brudu. Umywanie to akcja mająca na celu właśnie uwolnienie się od tego brudu. I jak o brudzie można mówić w znaczeniu dosłownym i przenośnym, taki też sens posiada czynność obmywania; jest to oczyszczanie się z fizycznego brudu albo akcja symboliczna powodująca uwolnienie się od moralnego zbrukania. To ten ostatni rodzaj obmycia ma na myśli Psalmista, kiedy woła: „Obmyj mnie całego z nieprawości moich i oczyść ze wszystkich moich grzechów …obmyj mnie a stanę się bielszy od śniegu” (Ps 51, 4-9). Wszelkie „bycie brudnym” sprowadza na nas złe, nieprzyjemne samopoczucie, uwolnienie się zaś od owego brudu przez obmycie przynosi wyraźną ulgę.
Biblia mówi wiele razy o obydwu rodzajach zarówno brudu jak i obmycia, czyli oczyszczenia. W rozważaniach niniejszych zajmiemy się obmyciami z brudu w znaczeniu moralnym.

CZYTAJ DALEJ

Papież w więzieniu dla kobiet: jego obecność przesłaniem nadziei

2024-03-28 13:22

[ TEMATY ]

Watykan

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

Obchody Triduum Paschalnego Franciszek rozpocznie w tym roku w więzieniu kobiecym, gdzie będzie sprawował Mszę Wieczerzy Pańskiej. Dyrektor rzymskiej placówki podkreśla, że zarówno dla osadzonych, jak i pracowników zakładu karnego będzie to znak nadziei na przyszłość.

„Obecność Papieża w naszym zakładzie karnym oznacza wniesienie nadziei i miłosierdzia w rzeczywistość wielkiego cierpienia” - podkreśla dyrektor placówki. Nadia Fontana wskazuje, że personel dołożył wszelkich starań, aby w papieskiej liturgii uczestniczyła jak największa liczba więźniarek. „Wiele z nich wciąż nie dowierza, że Franciszek do nas przyjedzie, panuje ogromna radość i ferment przygotowań, aby liturgia była piękna” - mówi dyrektor więzienia dla kobiet.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję