Reklama

Niedziela Małopolska

Wołaj

Gdy cierpisz, czujesz się nękany, osaczony, niesprawiedliwie potraktowany, osamotniony... wołaj do Boga! On Cię usłyszy, przyjdzie z pomocą, pocieszy

Niedziela małopolska 38/2018, str. VI

[ TEMATY ]

rekolekcje

Małgorzata Cichoń

O. Jacques Philippe ze Wspólnoty Błogosławieństw – na zdjęciu z tłumaczką s. Faustyną od Jezusa – wygłosił w Krakowie rekolekcje o szczęściu

O. Jacques Philippe ze Wspólnoty Błogosławieństw – na zdjęciu z tłumaczką s. Faustyną od Jezusa – wygłosił w Krakowie rekolekcje o szczęściu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rekolekcje „na dobry początek”, pod hasłem „8 sposobów na szczęście”, wygłosił w krakowskiej bazylice dominikanów o. Jacques Philippe, duszpasterz Wspólnoty Błogosławieństw. Na cztery dni refleksji (2-5 września) do bazyliki pw. Świętej Trójcy przychodzili nie tylko młodzi, ale i dorośli, a wśród nich kapłani i siostry zakonne. Przyciągała ich zarówno osoba prowadzącego, jak i temat. – Dobrze jest zacząć nowy rok szkolny z „pozytywną energią” – stwierdzili członkowie „Przystani”, duszpasterstwa młodzieży gimnazjalnej i licealnej, działającego przy klasztorze dominikanów. A francuski duchowny przyznał, że cieszy się z wizyty w Krakowie, mieście tylu świętych. Z niektórymi zdążył się już zaprzyjaźnić.

Spragnieni szczęścia

– Książki o. Jacques’a towarzyszą memu kapłaństwu – mówi ks. Mariusz. – Ojciec dobrze opisywał stan mojej duszy – to już 29-letni Bartek, absolwent „Przystani”. Jego zdaniem na rekolekcjach było sporo młodych osób, więcej niż zazwyczaj widzi ich na „przystaniowych” Mszach św. (tzw. Dziewiętnastkach). – Ważne, że oprócz głoszenia słowa była też modlitwa, by rekolekcyjne treści wypełniły się w naszym życiu – zauważa równolatka Bartka, Agnieszka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

O. Jacques głosił homilie podczas wieczornych Eucharystii, a potem konferencje. Całość tłumaczyła na polski s. Faustyna od Jezusa z domu Wspólnoty Błogosławieństw w Strzelcach Opolskich. – Szczęściem interesuje się każdy, a zwłaszcza młodzi. To najbardziej uniwersalne, ale i najgłębsze pragnienie człowieka. Jest również wolą Boga: On cieszy się naszym szczęściem – nauczał kaznodzieja i przytaczał fragmenty z Pisma Świętego. Nazywa ono szczęśliwym człowieka, który rozmyśla nad Słowem Pańskim, chodzi Bożymi drogami, ufa Panu i pokłada w Nim nadzieję, a także troszczy się o słabych i ubogich. – Bóg obiecuje nam szczęście nieskończone, wieczne, którego zaznamy w Niebie. Część z tego doświadczenia możemy kosztować już na ziemi – mówił kapłan, zaznaczając, że radość w Panu jest o wiele większa niż inne formy szczęścia (np. piękna przyjaźń, smaczny posiłek), co nie oznacza, iż tamtymi mamy pogardzać. Podkreślił, że Bóg chce nam dać szczęście w obfitości, angażujące całego człowieka, jego ciało i ducha. – Szczęście to żyć, ale i dobrze odpocząć, bezpiecznie i w zaufaniu – wymieniał rekolekcjonista.

Reklama

Zatrzymał się też przy temacie pocieszenia. – To szczęście, które przychodzi po cierpieniu, będącym częścią naszej egzystencji. Całe Pismo Święte to pedagogika szczęścia, opowiadająca o tym, jak prowadzić do niego człowieka. Drogi Pana, choć proste, są jednak dla nas tajemnicze. Trudno nam je zrozumieć, bo to my jesteśmy skomplikowani – przyznawał kaznodzieja. Tłumaczył, że ludzkie wyobrażenia co do szczęścia nie zawsze są zgodne z tym, co mówi mądrość Ewangelii. Bywają wybory i decyzje, które mogą nas zniszczyć. Musimy więc prosić Pana o łaskę, by nas oświecał i prowadził.

W drzwiach do Królestwa

Rekolekcjonista przekonywał, że szczęścia nie możemy „zaprogramować”, bo to coś, co obdarza niczym prezent, przychodzi jako „dodatek”. Tak jak łucznik celuje grotem nieco powyżej celu, tak i my powinniśmy „celować” w dobro, prawdę, życie Ewangelią, wierność Bogu, miłość do Niego i do bliźniego (jak do siebie samego). Jeśli będę celować w samo szczęście – strzała poleci obok. Bo ono jest owocem życia dobrego, sprawiedliwego. Trzeba mieć też pokorę, gdyż nie wiemy, co może uczynić nas szczęśliwymi. Nie zawsze mamy ochotę wykonać to czy inne zadanie, ale jeśli jest ono powiązane z wolą Bożą – na koniec odczujemy satysfakcję.

Jedną z konferencji poświęcono „drzwiom” do Królestwa Bożego. Choć ono kojarzy się z czymś wspaniałym, one – nieraz nas przerażają. Te „drzwi” to ubóstwo serca. Jak zaznaczył francuski kapłan, są oczywiście ubóstwa złe, np. wynikające z niesprawiedliwości (gdy ludzie nie płacą tym, którzy dla nich pracują) czy nędzy ludzkiej – i z nimi trzeba walczyć. Natomiast ubóstwo serca jest źródłem radości i wolności. Oznacza bycie pokornym i małym przed Bogiem, zawierzenie się Mu. Ubogi to, według Biblii, także: słaby, prześladowany, złamany sercem, wdowa, sierota, obcokrajowiec – a więc ludzie pozbawieni bezpieczeństwa, zależni, znajdujący się w sytuacji cierpienia, krusi, chorzy, nękani, samotni. Oni mają tylko jedno wyjście: krzyczeć do Boga „Przyjdź mi z pomocą! Wszystkiego próbowałem, nic nie działa, jesteś tylko TY. Przyjdź, zbaw mnie, Panie!”.

O. Jacques podawał liczne przykłady czułości Boga wobec ubogiego. Psalm 113 mówi, że Pan podnosi taką osobę z gnoju i czyni ją księciem! Kapłan dodawał, że pomiędzy krzykiem ubogiego a Bożą interwencją mija pewien czas. Doświadczenie oczekiwania nie jest łatwe, ale może oczyścić nasze pragnienia. – Bóg, który nam się objawia, to Ojciec, Bóg Miłości i Miłosierdzia. Tam, gdzie jesteśmy najbardziej poranieni, możemy doświadczyć najczulszego z Nim spotkania. A życie udane to takie, w którym On dał nam Siebie poznać.

2018-09-19 10:33

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rekolekcje różańcowe w parafii św. Antoniego w Lublinie

Z RÓŻAŃCEM W RĘKU
REKOLEKCJE RÓŻAŃCOWE W PARAFII ŚW. ANTONIEGO W LUBLINIE

CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas: mnie nieraz trudno jest wierzyć w Boga

2024-03-29 07:59

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

flickr.com/episkopatnews

Bp Adrian Galbas

Bp Adrian Galbas

Mnie nieraz trudno jest wierzyć w Boga. Wiara bywa ciężka i męcząca, ale gdy słyszę o czyjejś śmierci, wówczas właśnie wiara jest pociechą - powiedział PAP metropolita katowicki abp Adrian Galbas.

W rozmowie z PAP metropolita katowicki abp Adrian Galbas wyjaśnił, że cierpienie samo w sobie nie jest człowiekowi potrzebne, ponieważ niszczy i degraduje. Jednak w momentach, gdy przeżywamy cierpienie, męka Chrystusa może być pociechą i wzmocnieniem.

CZYTAJ DALEJ

„Polacy bardzo kochają nabożeństwo drogi krzyżowej” – śladami Męki Pańskiej na Jasnej Górze

2024-03-29 16:34

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Droga Krzyżowa

Karol Porwich/Niedziela

„Polacy bardzo kochają nabożeństwo drogi krzyżowej” można powiedzieć i dziś za paulinem o. Euzebiuszem Rejman, inicjatorem powstania monumentalnej Golgoty okalającej fortyfikację Jasnej Góry. Jasnogórskie Via Crucis, jak ta na wałach czy autorstwa Jerzego Dudy Gracza, oprócz wymiaru duchowego, są też wyjątkowymi dziełami polskiej sztuki religijnej.


Podziel się cytatem

Jednym z rysów charakterystycznych maryjnego sanktuarium na Jasnej Górze jest rozważanie Męki Pańskiej, zwłaszcza wokół klasztoru bez względu na porę roku. Tą drogą już od ponad 100 lat nieustannie podążają pielgrzymi. Wielokrotnie widywano tu kard. Karola Wojtyłę, który jako arcybiskup krakowski przyjeżdżał na Jasną Górę i samotnie odprawiał drogę krzyżową. Nabożeństwo drogi krzyżowej jest stałym elementem programu np. pielgrzymek maturzystów. Ta licząca ponad sto lat droga krzyżowa znajduje się w dawnej fosie okalającej fortyfikacje, a dziś w ogrodach paulińskich objętych klauzurą. Tworzy ją 14 monumentalnych stacji Męki Pańskiej. Powstały na początku XX wieku z inicjatywy ówczesnego przeora Jasnej Góry Euzebiusza Rejmana. Zostały zaprojektowane i wzniesione w latach 1900-1913 w powiązaniu z obchodami roku jubileuszowego 1900 i odbudową Jasnej Góry. Stacje zostały poświęcone w 1913 r. W uroczystości wzięło wówczas udział ok. 300 tys. pielgrzymów. Starania w celu rozpoczęcia budowy Drogi Krzyżowej na wałach paulini zainicjowali jeszcze w 1864 r., ale spotkały się one z decyzją odmowną ówczesnych carskich władz. Szansa na realizację wizji pojawiła się dopiero w 1898 r, kiedy to Jasną Górę opuściły kwaterujące na niej wojska rosyjskie, przenosząc się na teren miasta.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję