Reklama

Aspekty

Nekropolia germańskich wojowników

Kostrzyn n. Odrą to miasto, które najczęściej kojarzy się z festiwalem muzycznym Pol’and’Rock Festiwal (dawniej Przystanek Woodstock). Miasto kojarzone jest też z potężną brandenburską twierdzą, wzniesioną w XVI wieku, której pozostałości zachowały się do dziś. Ponadto Kostrzyn jest uznawany za najbardziej zniszczone wojną miasto na terenie dzisiejszej Polski. Dziś możemy zobaczyć tam resztki ruin dawnej zabudowy, określanych jako Kostrzyńskie Pompeje

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 3/2019, str. IV

[ TEMATY ]

wykopaliska

Dariusz de Lorm/Stowarzyszenie Tempelburg

Eksploracja grobu wojownika

Eksploracja grobu wojownika

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ostatnio o Kostrzynie zrobiło się głośno w lokalnych oraz ogólnopolskich mediach za sprawą cmentarzyska germańskiego sprzed blisko 2 tys. lat, które zostało odnalezione w ubiegłym roku w okolicach miasta. W prace archeologiczne na terenie stanowiska zaangażowały się Muzeum Twierdzy Kostrzyn oraz Stowarzyszenie Historyczno-Kulturalne Tempelburg.

Wichura, poroża i... groby wojowników

Cmentarzysko odnaleziono przypadkowo. Pomogła w tym przyroda, a konkretnie wichury, które w listopadzie 2017 r. przeszły przez Kostrzyn i okolice. Żywioł powywracał drzewa i dokonał niemałych spustoszeń, a przede wszystkim już wtedy odsłonił groby. W rzeczywistości zostały one odkryte w kwietniu 2018 r. przez człowieka zbierającego w lesie poroże, którego zaciekawiło, że w korzeniach drzew wystają jakieś metalowe przedmioty. O całym odkryciu dowiedział się Dariusz de Lorm, członek Stowarzyszenia Historyczno-Kulturalnego Tempelburg. – Jeden z naszych członków poinformował, że jego znajomy znalazł różne ciekawe rzeczy, szukając poroży na terenie lasów województw lubuskiego i zachodniopomorskiego. Poznałem tego człowieka. On znalazł to w kwietniu dzięki temu, że rok wcześniej przez Kostrzyn przeszedł orkan, który powalił spore połacie drzew. Zaczęło się od grotu, bo każdy wie, co to jest. Powiedział, że najprawdopodobniej są tam jeszcze piasty z różnych samochodów; myślał, że to drugowojenne rzeczy. Jak pokazał mi zdjęcia, to już wiedziałem, co to jest. Poprosiłem tylko, żeby wskazał mi dokładnie miejsce. I tak to się zaczęło – opowiada Dariusz de Lorm, który o znalezisku poinformował Muzeum Twierdzy Kostrzyn. Po uzyskaniu pozwolenia od Lasów Państwowych na prowadzenie badań archeologicznych na miejsce odkrycia przyjechał Krzysztof Socha, archeolog z MTK. – Wspólnie pojechaliśmy na to miejsce i stwierdziliśmy, że mamy do czynienia z cmentarzyskiem z pierwszych wieków naszej ery – mówi Krzysztof Socha, kierownik prowadzonych badań archeologicznych. – W listopadzie ub.r. przeprowadziliśmy tam prace sondażowo-weryfikacyjne, żeby potwierdzić, czy faktycznie tak jest. Prace miały również na celu ustalić, jak duży obszar ono zajmuje. Po części na te pytania udało nam się znaleźć odpowiedź. Wiemy na pewno, że w tym miejscu istniało cmentarzysko od pierwszej połowy I wieku do połowy III wieku i że zajmuje ono znaczny obszar. Na podstawie wykopów sondażowych, które założyliśmy w lesie, szacujemy, że jest to powierzchnia ok. 2 ha, może więcej. Być może zasięg nekropolii uda nam się ustalić w trakcie tegorocznych badań – dodaje archeolog.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Warto dodać, że cmentarzysko z grobami germańskich wojowników z pełnym wyposażeniem zostało zaliczone do 10 najważniejszych odkryć archeologicznych 2018 r. w Polsce według popularnonaukowego magazynu „Archeologia Żywa”, a informacje o odkryciu ukazały się nie tylko w naszym kraju, ale również za granicą w tak popularnych wydawnictwach, jak chociażby „National Geographic” Espana.

Sacrum i profanum

Prace były prowadzone przez Muzeum Twierdzy Kostrzyn. Wspomagali je członkowie Stowarzyszenia Historyczno-Kulturalnego Tempelburg, zaprzyjaźnione stowarzyszenia, wolontariusze, poszukiwacze i pasjonaci historii. Badania rozpoczęły się na przełomie września i października ub.r. i trwały dwa miesiące. Archeolodzy odnaleźli groby wojowników germańskich, związanych z plemionami założonymi nad Łabą. Jednak, co charakterystyczne dla tej ziemi, można tu znaleźć wpływy różnych kultur i różnych grup ludzkich, jak np. Gotów związanych z kulturą wielbarską czy związanych z kulturą przeworską plemion Wandalów, które również miały wpływ na ukształtowanie się obrządku pogrzebowego na omawianym terenie, o czym świadczą odnalezione w grobach elementy uzbrojenia. Na stanowisku odnaleziono kilka umb – wyraźnie wyodrębnionych, środkowej części tarczy wojownika, groty włóczni, noże czy imacze, czyli uchwyty umożliwiające trzymanie i manewrowanie tarczą. Badacze przypuszczają jednak, że w odnalezionej nekropolii byli chowani nie tylko wojownicy, ale także cała społeczność, która zamieszkiwała okolice. – Z reguły w okolicach osady znajdował się cmentarz, czyli mamy miejsce, gdzie było sacrum i profanum, które oddzielał jakiś ciek albo przełęcz. Być może w tym przypadku również tak było – mówi Socha. – W tym roku przebadaliśmy niewielki obszar ok. 80 m2.

Reklama

Na skalę całego cmentarzyska i powierzchni, którą może ono zajmować, jest to naprawdę niewiele. Przypuszczamy, że jest to dosyć znaczące znalezisko i może być ciekawie – dodaje archeolog.

Muzeum chce kontynuować badania. Przedmioty, które udało się pozyskać w trakcie wykopalisk, obecnie są przygotowywane do konserwacji. – Badania terenowe to jedno, a opracowanie wyników badań i przeprowadzenie konserwacji zabytków metalowych to druga rzecz. Trzeba dodać, że część z nich jest skorodowana, więc jeśli nie zostaną poddane konserwacji, to niestety ulegną zniszczeniu. Czeka nas również przeprowadzenie badań antropologicznych kości, które również pozyskaliśmy. W jednym przypadku natrafiliśmy na wykopany dół w ziemi, do którego były wsypane przepalone kości, na których ułożono elementy uzbrojenia, czyli umbo, imacz, nóż i grot włóczni. To wszystko zasypano ziemią. Obok znajdują się kolejne groby. Badania antropologiczne powiedzą nam, kto został pochowany w grobie – czy była to kobieta, czy mężczyzna, w jakim wieku zmarli i czy chorowali. Jeśli kości będą dobrze zachowane i zaobserwujemy na nich dosyć wydatne przyczepy mięśni, to w przypadku grobów wojowników będziemy mogli odpowiedzieć na pytanie, czy posługiwali się mieczem – opowiada archeolog.

Muzeum planuje w tym roku niewielką wystawę czasową, żeby zaprezentować odnalezione przedmioty. – Temat jest głośny medialnie, więc przed kontynuowaniem prac na pewno taka wystawa przyciągnie turystów i potencjalnych zwiedzających – dodaje Krzysztof Socha.

2019-01-16 11:11

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowy gatunek prehistorycznego gada odnaleziony w Kocurach

[ TEMATY ]

wykopaliska

prehistoria

opolskie

gady

Wikipedia

Skamieniałości kręgowców sprzed około 210 mln lat, w tym ryb dwudysznych, żółwi i nowego gatunku aetozaura - prehistorycznego gada przypominającego dzisiejsze krokodyle - odnaleźli polscy naukowcy w Kocurach (województwo opolskie).

Odkrycia dokonali naukowcy Instytutu Biologii Ewolucyjnej Uniwersytetu Warszawskiego, Instytutu Paleobiologii PAN i Wydziału Geologii UW w miejscowości Kocury k. Dobrodzienia w województwie opolskim. Nie jest to miejsce przypadkowe: właśnie stamtąd pochodzi pierwsza kość dinozaura mięsożernego, którą znaleziono na terenie współczesnej Polski.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

2024-05-10 13:22

[ TEMATY ]

Raymond Nader

Karol Porwich/Niedziela

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

W Duszpasterstwie Akademickim Emaus w Częstochowie miało miejsce niezwykłe wydarzenie. Raymond Nader, który przeżył niezwykłe doświadczenie mistyczne w pustelni, w której ostatnie lata spędził św. Szarbel, podzielił się swoim świadectwem.

Raymond Nader jest chrześcijaninem maronitą, ojcem trójki dzieci, który doświadczył widzeń św. Szarbela. Na początku spotkania Raymond Nader podzielił się historią swojego życia. – Przed rozpoczęciem studiów byłem żołnierzem, walczyłem na wojnie. Zdecydowałem o rozpoczęciu studiów, by tam zrozumieć istotę istnienia świata. Uzyskałem dyplom z inżynierii elektromechanicznej. Po studiach wyjechałem z Libanu do Wielkiej Brytanii, by tam specjalizować się w fizyce jądrowej – tak zaczął swoją opowieść Libańczyk.

CZYTAJ DALEJ

Ukraina: papieska korona dla Matki Bożej w Fastowie

2024-05-12 15:33

Grażyna Kołek

W przededniu rocznicy objawień fatimskich papieską koronę otrzymała figura Matki Bożej w Fastowie. W tym ukraińskim mieście leżącym nieopodal Kijowa działa dominikański Dom św. Marcina de Porres, stanowiący jeden z największych hubów humanitarnych w tym ogarniętym wojną kraju. Maryjna figura powstała dwa lata po objawieniach w Fatimie i przechowywana jest w miejscowym kościele Podwyższenia Krzyża Świętego, ważnym punkcie modlitwy o pokój na Ukrainie.

Odpowiedzialnym za funkcjonowanie ośrodka w Fastowie jest ukraiński dominikanin ojciec Mykhaiło Romaniw, który współpracuje z całą rzeszą świeckich wolontariuszy. „Pomysł koronacji wziął się stąd, że nasz parafianin, pan Aleksander Łysenko, na jednej ze stron antykwarycznych znalazł figurę Matki Bożej Fatimskiej. Figura jest drewniana, ma 120 centymetrów wysokości. Pochodzi z Fatimy i została wyprodukowana w 1919 roku. To nas bardzo zainteresowało” - mówi Radiu Watykańskiemu ojciec Romaniw. Jak podkreśla, „drugą ważną rzeczą było to, że Matka Boża Fatimska właśnie w tym kontekście wojny prosiła o to, aby się modlić za Rosję. To jest bardzo ważne i od zawsze pamiętałem, iż żadne inne objawienie nigdy nie mówi o Rosji”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję