Reklama

Niedziela Sandomierska

Integracja i formacja

Członkowie oraz sympatycy Ruchu Światło-Życie swoją tegoroczną formację przeżywać będą pod hasłem „Wolni i wyzwalający” w nawiązaniu do 40. rocznicy zainicjowania przez sługę Bożego ks. Franciszka Blachnickiego działalności Krucjaty Wyzwolenia Człowieka. Nad tematyką roku pochylali się młodzi podczas Oazy Modlitwy dla animatorów, natomiast zagadnienia związane z Namiotem Spotkania zgłębiały małżeństwa z Domowego Kościoła, rodzinnej gałęzi Ruchu Światło-Życie. Miejscem formacyjnym był ośrodek rekolekcyjny „Quo vadis” w Sandomierzu

Niedziela sandomierska 14/2019, str. VI

[ TEMATY ]

trzeźwość

krucjata

Ks. Adam Stachowicz

Uczestnicy rekolekcji Domowego Kościoła o Namiocie Spotkania i Oazy Modlitwy dla animatorów

Uczestnicy rekolekcji Domowego Kościoła o Namiocie Spotkania i Oazy Modlitwy dla animatorów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Spotkać się ze słowem Bożym

Małżonkowie z Domowego Kościoła od 22 do 24 marca, w sandomierskim ośrodku rekolekcyjnym, pochylali się nad tematyką Namiotu Spotkania, czyli osobistego spotkania z Panem Bogiem. – Rekolekcje tematyczne podjęło 36 małżeństw z Domowego Kościoła. Temat rekolekcji: „Namiot Spotkania” wprowadził nas w pochylenie się nad jednym z siedmiu zobowiązań duchowego rozwoju małżonków w realizacji charyzmatu duchowości małżeńskiej. Różne formy spotkań: konferencje, rozważanie słowa Bożego, adoracja Najświętszego Sakramentu pomagały nam zagłębić się w rozumienie prawdy, że modlitwa w Namiocie Spotkania to osobiste spotkanie z Bogiem „twarzą w twarz”, w przyjacielskim dialogowaniu – zaznacza Wiesława Bąk z Ostrowca Świętokrzyskiego.

Natomiast mąż Mirosław dodaje: – Ks. Paweł Lasek w wykładach przedstawił nam w oparciu o Pismo Święte teologię Namiotu Spotkania. Świadectwa małżonków i wczytywanie się w teksty ks. Franciszka Blachnickiego zamknęliśmy w dewizie naszego życia: „Modlitwa jest oddechem nowego życia, wielkim przywilejem i radością nowego człowieka, źródłem mocy i działania Ducha Świętego w nas, dlatego chcemy być wierni praktyce codziennego Namiotu Spotkania”. Ta praktyka pomoże nam trwać w wierności małżeńskiej i wierności Ruchu Światło-Życie – podsumowuje współprowadzący.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jak zaznaczają Anna i Piotr Chmielewscy: – Temat rekolekcji jeszcze bardziej przybliża nas do Pisma Świętego. Namiot Spotkania to jest ten moment, gdzie nie tylko możemy przeczytać, ale potrwać ze słowem Bożym. Chcemy dokładnie usłyszeć, co Pan Bóg chce nam powiedzieć i przełożyć to na nasze życie codzienne – zauważają małżonkowie z Tarnobrzega pełniący podczas rekolekcji posługę muzyczną.

Namiot Spotkanie to wymagająca systematyczności i skupienia modlitwa, która nieraz poważnie może wpływać na osobiste wybory życiowe. Jak podkreślają Regina i Mariusz: – „Zawsze masz czas na to, co prawdziwie kochasz” – to słowa ks. Pawła na rozpoczęcie rekolekcji, które mocno wybrzmiały w naszym sercu. Nie łudźmy się, że teraz będzie inaczej po tych rekolekcjach, bo takie podejmiemy postanowienia, bo się postaramy. To nie o to chodzi. Musimy pokochać, a pokochamy, jeśli nawiążemy relację, jeśli znajdziemy czas dla Tego, który ten czas daje. Bóg zaprasza, a my mamy odpowiedzieć. Namiot Spotkania to nasz wzrost, przemiana duchowa, nasza droga do świętości – zaznaczają państwo Cygan ze Stalowej Woli.

Reklama

Uczestniczący w rekolekcjach podkreślali, iż dzięki tym krótkim rekolekcjom odkryli na nowo wartość tej modlitwy. – Chcemy Panu Bogu szczególnie, ale i osobom, które nas zaprosiły podziękować, że się tutaj znaleźliśmy. Rekolekcje nt. Namiotu Spotkania były nam bardzo potrzebne. Choć uważaliśmy, że Namiot Spotkania praktykujemy, to nie raz mieliśmy na niego mało czasu czy był robiony w pośpiechu. Teraz lepiej rozumiemy i na pewno więcej czasu na niego poświęcimy – zauważają Danuta i Tadeusz Stępień z Ostrowca Świętokrzyskiego. Wtórują im Teresa i Krzysztof Skalscy: – Mimo wcześniejszych innych planów Pan Bóg nas tak pokierował, że przyjechaliśmy na te rekolekcje. Kilka lat jesteśmy już w Domowym Kościele i praktykujemy Namiot Spotkania. Tu jednak dowiedzieliśmy się dużo więcej. Będziemy każdego dnia modlić się podczas Namiotu Spotkania i w ten sposób odważnie rozmawiać z Panem Bogiem. Niewątpliwi taka modlitwa przybliża nas do Pana Boga i do siebie nawzajem – zaznaczają małżonkowie, którzy również przyjechali z Ostrowca Świętokrzyskiego.

Każdy zapytany podkreślał wartość takiej formy rozmowy z Bogiem, jednocześnie wyrażając uznanie dla prowadzących za pomoc w odkryciu na nowo modlitwy Namiotem Spotkania. – Ogromnie radujemy się tym darem rekolekcji. To był czas 45 godzin pod jednym dachem z Jezusem w tabernakulum, które jest również symbolem Namiotu Spotkania – podsumowuje Wiesława Bąk.

Reklama

Życie w wolności

Animatorzy grup młodzieżowych i dziecięcych podczas Oazy Modlitwy dla nich wsłuchiwali się w konferencje osnute wokół tematyki wolności i wyzwolenia. – W Oazie Modlitwy dla animatorów wzięło udział 20 młodych osób. To wielkopostne spotkanie było dla wszystkich okazją do tego, by pośród licznych obowiązków, goniących nas terminów i zadań zatrzymać się. Zatrzymać się i spotkać z Panem Bogiem w Eucharystii, na dłuższej modlitwie Namiotu Spotkania czy wspólnie śpiewanej Liturgii Godzin. Był to bardzo dobry czas nie tylko na umocnienie relacji z Panem Bogiem, ale także na zbudowanie wspólnoty i odnowienie, umocnienie lub nawiązanie relacji z innymi, zwłaszcza że uczestnikami oazy byli animatorzy w różnym wieku. Podczas oazy mieliśmy także konferencję przybliżającą temat kolejnego roku formacyjnego „Wolni i wyzwalający”, przypominającą tematykę rekolekcji Oazy Nowego Życia drugiego stopnia oraz zajęcia warsztatowe poruszające temat mody i godności człowieka oraz panel dyskusyjny o najbliższych wydarzeniach – relacjonuje Maria Gorycka, koordynująca diecezjalną oazę.

Jak zauważa animatorka Agnieszka Kata: – Oaza Modlitwy dla animatorów była dla mnie ważnym i dobrym czasem. Przyjechałam na nią, by nabrać dystansu i Bożego wymiaru wobec codzienności i wartości, jakie proponuje mi obecny świat. Spotykając się z ludźmi bliskimi mojemu sercu, mogłam odetchnąć i wrócić do siebie. Był to dla mnie wspaniały i umacniający czas bycia ze sobą we wspólnocie – zaznacza Agnieszka.

O wartości wspólnoty mówiła również animatorka Kinga Buczak: – Na Oazie Modlitwy dla animatorów odczulam piękno wspólnoty. Każdy z nas uczy się, studiuje lub pracuje w różnych miastach, ale przyjechaliśmy do Sandomierza, aby wspólnie się pomodlić, posłuchać ciekawych konferencji i tak po prostu ucieszyć się sobą nawzajem. Podczas konferencji ks. Krzysztofa i spotkań w grupach poruszaliśmy temat Nowej Kultury – życia w wolności. Było to bardzo ubogacające. Mnie również poruszyła konferencja ks. Pawła nt. Księgi Wyjścia i naszego wyzwolenia – zaznacza Kinga i dodaje: – Mieliśmy również okazję ubogacić się spotkaniem z rodzinami z Domowego Kościoła przeżywającymi w tym samym czasie swoje rekolekcje.

2019-04-03 10:09

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

VI Rzeszowski Marsz na Rzecz Trzeźwości

W uroczystość Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej, 26 sierpnia, odbył się kolejny, już szósty, Rzeszowski Marsz na Rzecz Trzeźwości.

CZYTAJ DALEJ

Święty oracz

Niedziela przemyska 20/2012

W miesiącu maju częściej niż w innych miesiącach zwracamy uwagę „na łąki umajone” i całe piękno przyrody. Gromadzimy się także przy przydrożnych kapliczkach, aby czcić Maryję i śpiewać majówki. W tym pięknym miesiącu wspominamy również bardzo ważną postać w historii Kościoła, jaką niewątpliwie jest św. Izydor zwany Oraczem, patron rolników.
Ten Hiszpan z dwunastego stulecia (zmarł 15 maja w 1130 r.) dał przykład świętości życia już od najmłodszych lat. Wychowywany został w pobożnej atmosferze swojego rodzinnego domu, w którym panowało ubóstwo. Jako spadek po swoich rodzicach otrzymać miał jedynie pług. Zapamiętał również słowa, które powtarzano w domu: „Módl się i pracuj, a dopomoże ci Bóg”. Przekazy o życiu Świętego wspominają, iż dom rodzinny świętego Oracza padł ofiarą najazdu Maurów i Izydor zmuszony był przenieść się na wieś. Tu, aby zarobić na chleb, pracował u sąsiada. Ktoś „życzliwy” doniósł, że nie wypełnia on należycie swoich obowiązków, oddając się za to „nadmiernym” modlitwom i „próżnej” medytacji. Jakież było zdumienie chlebodawcy Izydora, gdy ujrzał go pogrążonego w modlitwie, podczas gdy pracę wykonywały za niego tajemnicze postaci - mówiono, iż były to anioły. Po zakończonej modlitwie Izydor pracowicie orał i w tajemniczy sposób zawsze wykonywał zaplanowane na dzień prace polowe. Pobożna postawa świętego rolnika i jego gorliwa praca powodowały zawiść u innych pracowników. Jednak z czasem, będąc świadkami jego świętego życia, zmienili nastawienie i obdarzyli go szacunkiem. Ta postawa świętości wzbudziła również u Juana Vargasa (gospodarza, u którego Izydor pracował) podziw. Przyszły święty ożenił się ze świątobliwą Marią Torribą, która po śmierci (ok. 1175 r.) cieszyła się wielkim kultem u Hiszpanów. Po śmierci męża Maria oddawała się praktykom ascetycznym jako pustelnica; miała wielkie nabożeństwo do Najświętszej Marii Panny. W 1615 r. jej doczesne szczątki przeniesiono do Torrelaguna. Św. Izydor po swojej śmierci ukazać się miał hiszpańskiemu władcy Alfonsowi Kastylijskiemu, który dzięki jego pomocy zwyciężył Maurów w 1212 r. pod Las Navas de Tolosa. Kiedy król, wracając z wojennej wyprawy, zapragnął oddać cześć relikwiom Świętego, otworzono przed nim sarkofag Izydora, a król zdumiony oznajmił, że właśnie tego ubogiego rolnika widział, jak wskazuje jego wojskom drogę...
Izydor znany był z wielu różnych cudów, których dokonywać miał mocą swojej modlitwy. Po śmierci Izydora, po upływie czterdziestu lat, kiedy otwarto jego grób, okazało się, że jego zwłoki są w stanie nienaruszonym. Przeniesiono je wówczas do madryckiego kościoła. W siedemnastym stuleciu jezuici wybudowali w Madrycie barokową bazylikę pod jego wezwaniem, mieszczącą jego relikwie. Wśród licznych legend pojawiają się przekazy mówiące o uratowaniu barana porwanego przez wilka, oraz o powstrzymaniu suszy. Izydor miał niezwykły dar godzenia zwaśnionych sąsiadów; z ubogimi dzielił się nawet najskromniejszym posiłkiem. Dzięki modlitwom Izydora i jego żony uratował się ich syn, który nieszczęśliwie wpadł do studni, a którego nadzwyczajny strumień wody wyrzucił ponownie na powierzchnię. Piękna i nostalgiczna legenda, mówiąca o tragedii Vargasa, któremu umarła córeczka, wspomina, iż dzięki modlitwie wzruszonego tragedią Izydora, dziewczyna odzyskała życie, a świadkami tego niezwykłego wydarzenia było wielu ludzi. Za sprawą św. Izydora zdrowie odzyskać miał król hiszpański Filip III, który w dowód wdzięczności ufundował nowy relikwiarz na szczątki Świętego.
W Polsce kult św. Izydora rozprzestrzenił się na dobre w siedemnastym stuleciu. Szerzyli go głównie jezuici, mający przecież hiszpańskie korzenie. Izydor został obrany patronem rolników. W Polsce powstawały również liczne bractwa - konfraternie, którym patronował, np. w Kłobucku - obdarzone w siedemnastym stuleciu przez papieża Urbana VIII szeregiem odpustów. To właśnie dzięki jezuitom do Łańcuta dotarł kult Izydora, czego materialnym śladem jest dzisiaj piękny, zabytkowy witraż z dziewiętnastego stulecia z Wiednia, przedstawiający modlącego się podczas prac polowych Izydora. Do łańcuckiego kościoła farnego przychodzili więc przed wojną rolnicy z okolicznych miejscowości (które nie miały wówczas swoich kościołów parafialnych), modląc się do św. Izydora o pomyślność podczas prac polowych i o obfite plony. Ciekawą figurę św. Izydora wspierającego się na łopacie znajdziemy w Bazylice Kolegiackiej w Przeworsku w jednym z bocznych ołtarzy (narzędzia rolnicze to najczęstsze atrybuty św. Izydora, przedstawianego również podczas modlitwy do krucyfiksu i z orzącymi aniołami). W 1848 r. w Wielkopolsce o wolność z pruskim zaborcą walczyli chłopi, niosąc jego podobiznę na sztandarach. W 1622 r. papież Grzegorz XV wyniósł go na ołtarze jako świętego.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: dziękczynienie za dar przyjęcia I Komunii Świętej

2024-05-15 17:34

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Pierwsza Komunia św.

Karol Porwich/Niedziela

Przyjeżdżają, aby podziękować za dar przyjęcia I Komunii Świętej. To czas dziękczynienia dzieci, ale i rodziców, katechetów, duszpasterzy - docierają na Jasną Górę ze wszystkich stron Polski.

- Tworzymy piękną rodzinę, bo jesteśmy tu wspólnie z dziećmi, ich rodzicami, opiekunami, nauczycielami - zauważył proboszcz parafii św. Jana Chrzciciela z Chełma z diec. tarnowskiej ks. Jerzy Bulsa.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję