Reklama

Niedziela Wrocławska

Z gitarą przez życie

Pątniczy szlak potrafi zmienić życie. Można też odkryć wiele talentów, które mogą przyczynić się do rozwoju i służby ludziom. Uczestnicząc w Pielgrzymce Wrocławskiej, na pewno spotka się ks. Jacka Tomaszewskiego, który zaangażowany jest w służbę medyczną. Ale nie o pielgrzymce dziś, lecz o tym, co się za jej przyczyną stało.

Niedziela wrocławska 39/2020, str. VI

[ TEMATY ]

pielgrzymka

muzyka

pasja

gra na gitarze

Archiwum grupy 14 PPW

Ks. Jacek będąc w służbach pielgrzymkowych, znajduje czas, aby grać na gitarze

Ks. Jacek będąc w służbach pielgrzymkowych, znajduje czas, aby grać na gitarze

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Praca dziennikarska związana jest z ciągłymi spotkaniami z różnymi ludźmi. Zazwyczaj aktywnymi, pasjonatami, osobami mającymi „coś” do powiedzenia i przekazania. Nie inaczej było tym razem. Przyjechałem do Czeszowa, miejscowości nieopodal Trzebnicy. W kościele kończyła się Msza św. Uczestniczyło w niej kilka osób, a po chwili pojawiła się osoba uśmiechniętego księdza proboszcza.

Wchodząc na teren plebanii, dostrzegam kilka elementów ukazujących pasję ks. Jacka. Motocykl, znaczki ratownictwa medycznego, elementy muzyczne... Dostrzegam też gitarę. W sumie nic nowego, idę na rozmowę z pasjonatem muzyki, ale po zobaczeniu kilku następnych gitar widać, że to więcej niż pasja.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pasja

– Wszystkiemu „winna” jest pielgrzymka – mówi ks. Jacek. To tam zainteresował się gitarą. A było to w 1979 r. Wtedy jeszcze nie grał na tym instrumencie, ale przyglądał się, jak to robią inni. – Gdy już byłem nastolatkiem i chciałem spróbować gry, były problemy ze sprzętem. Z wielkim pragnieniem grania chodziłem kilka lat i 24 czerwca 1987 r. wygrałem pierwszą gitarę – opowiada. – Pamiętam to dokładnie, bo było to zakończenie roku szkolnego, a ja za wygranie konkursu mogłem wybrać sobie nagrodę, wśród których była gitara – podkreśla.

Ale w domu instrument był tylko… dwa dni. – Postanowiłem się spakować i pojechać na oazę jako prawie „grający”. Znałem już kilka akordów, pierwszy ból palców od ćwiczenia był już za mną. I kolejnym miejsce gry powinna być pielgrzymka, bo przecież jak nauczyłem się grać, to zagram tam, gdzie pasja się zrodziła. Lecz nie w tym przypadku. Pierwszy raz na pielgrzymce zagrałem dwa albo trzy lata później – mówi ks. Jacek.

Seminarium

I przyszedł czas wstąpienia do seminarium. Wtedy już ks. Jacek grał na gitarze basowej. – W muzycznym zespole seminaryjnym „Christoforos” grałem przez 6 lat. Zazwyczaj wstępowało się do niego po roku lub później, ale z racji tego, że potrafiłem grać na gitarze basowej, zostałem wcześniej wciągnięty do zespołu – wspomina. Godziny ćwiczeń przyniosły wymierny efekt. Klerycy grali koncerty, a także wydali swoje utwory. – Nagrywaliśmy w studiu Polskiego Radia kasetę. Był to 1995 r., czyli już po moich święceniach. Pamiętam, jak klerycy zaprosili mnie, ich starego basistę, do nagrania kasety – wspomina.

Reklama

Kapłaństwo

W tym roku mija 25 lat, kiedy to ks. Jacek przyjął święcenia kapłańskie. Przez 15 lat swojego wikariatu, w każdej parafii, gdzie posługiwał, prowadził muzyczne zespoły parafialne.

– Przez cały ten czas muzyka (gitara) była narzędziem mojej pracy z młodzieżą w parafii. Przede wszystkim dotyczyło to zajęć liturgicznych. Cały wysiłek, który wtedy włożyłem, skupiłem na tym, aby to, co robimy, służyło wspólnocie parafialnej. Dodatkiem do tego były koncerty – zaznacza.

Koncerty są zawsze wyróżnieniem, które jest zwieńczeniem ciężkiej pracy włożonej w próby i ćwiczenia.

– Pamiętam, był taki festiwal w Lądku-Zdroju. Trwał trzy dni. Przyjeżdżały zespoły nie tylko z naszej diecezji, ale z całej Polski. Było to święto młodzieży – podkreśla. To, co udało się wypracować na parafii, przeradza się później w posługę na innych płaszczyznach, także tych pielgrzymkowych. – To nie było tylko granie, ale także formacja, bycie w Kościele – zapewnia ks. Jacek.

Ksiądz po czasie bycia wikariuszem zostaje zazwyczaj proboszczem. Ks. Tomaszewski został skierowany do parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Czeszowie. Był to moment zmian. – Przyszedłem do parafii ze świadomością trudności prowadzenia scholi czy zespołu młodzieżowego. Równocześnie okazało się, że są osoby chętne, zafascynowane graniem i śpiewaniem. Podjęliśmy próbę, ale życie zweryfikowało wszystko. Nie udało się znaleźć osoby, która swoją grą i zdecydowaniem poprowadziłaby muzycznie zespół, a ja nie mogłem sobie pozwolić na łączenie bycia liderem zespołu, a jednocześnie przewodniczącym Mszy św. – mówi.

Reklama

Ks. Jacek postanowił więc grać solowo. Oczywiście nie podczas Eucharystii, ale grając koncerty w różnych miejscach. – Nie jest to do końca satysfakcjonujące. Bo jeden człowiek jest w stanie grać na jednym, góra dwóch instrumentach. Plusem jest to, że jestem niezależny i to ja ustalam czas koncertu. W listopadzie minie 10 lat od mojego pierwszego koncertu – opowiada.

Podjęcie decyzji o graniu solowym nie oznacza, że ks. Jacek zamyka się na pomysły tworzenia różnych projektów muzycznych. – W szkole, w której uczę, zawsze na święta Bożego Narodzenia przygotowujemy z młodzieżą koncert świąteczny. Trwa on zazwyczaj ok. 40 minut. Później ten sam program muzyczny prezentujemy w parafii Najświętszej Maryi Panny Matki Miłosierdzia we Wrocławiu – zaznacza.

Przez ostatnie trzy lata ks. Jacek współpracował także z chórem parafii Najświętszej Maryi Panny Matki Miłosierdzia w Oleśnicy. – Szukam grania wspólnotowego, bo jest ono budujące, rozwijające i przynosi radość – podkreśla.

W dobie Covid -19

Podczas pandemii, kiedy niemalże wszystko odbywało się przez internet, ks. Jacek zagrał trzy koncerty. Jeden z nich był w Niedzielę Zmartwychwstania, drugi 3 maja, a trzeci z okazji 25. rocznicy święceń, 31 maja. – Koncert wielkanocny zbudowany był z piosenek, których wspólnym mianownikiem jest słowo „Alleluja”. Drugi koncert zawierał utwory maryjne. Koncert jubileuszowy zawierał różne utwory – wspomina. Granie przy pustym kościele było ciekawym doświadczeniem. – Zwykle kiedy gram, jestem zwrócony twarzą do ludzi. Na tym koncercie przede mną był ołtarz, Pan Jezus w tabernakulum, figura Zmartwychwstałego i kamera. Grałem, mając świadomość, że ktoś mnie ogląda. Wszystko robiłem tak, jakbym grał z widownią. Ale nie było interakcji. Nie wiedziałem, czy komuś to się podoba, czy nie itd.

Reklama

Dorobek muzyczny

Grając solo, ks. Jacek nagrał trzy płyty. Najnowsza powstała w czasie pandemii i zawiera utwory maryjne. Wcześniej powstały: Modlitwa grającego. O Bogu, życiu i gitarze czy Easy Rider to ja.

Koncert

4 października o godz. 18.30 w kościele św. Andrzeja Boboli w Miliczu będzie możliwość posłuchania utworów maryjno-pielgrzymkowych w wykonaniu ks. Jacka Tomaszewskiego. Czego można się spodziewać na koncercie?

Dobrej zabawy i radosnej modlitwy. Na pewno będą pieśni i piosenki maryjne oraz pielgrzymkowe. Będą to utwory skoczne, radosne, tak abyśmy się zachęcili do wspólnego pielgrzymowania czy to w październiku do Trzebnicy, czy też w sierpniu na Jasną Górę.

Jest to koncert pod patronatem Niedzieli Wrocławskiej. Zapraszamy do udziału. Po zakończonym koncertu będzie możliwość zakupu płyt ks. Jacka.

2020-09-23 09:47

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Sztuka cofania czasu

Kiedy wszystko zdaje się gnać ku nieznanemu, a naszą codzienność odmierzają gigabity informacji, nachodzi nas refleksja: czy to wszystko nie dzieje się zbyt szybko, bez naszej akceptacji, a często i wbrew naszej woli?

Wśród kilku dziesiątek albumów, które trafiły do moich rąk w ciągu ostatnich tygodni, są dwa szczególne. W pewien sposób współgrają one ze zdaniem zawartym w tytule. Pierwszy album to rejestracja Händlowskiego Mesjasza w rewelacyjnym, wręcz wybitnym wykonaniu zespołu muzyki dawnej La Tempesta (założony w 1998 r., specjalizuje się w wykonywaniu muzyki renesansowej i barokowej na dawnych instrumentach) pod dyrekcją jednego z największych autorytetów, erudytów i praktyków, śpiewaka – Jakuba Burzyńskiego. Wierzyć się nie chce, ale mimo kilku dekad kultywowania i rozwoju tradycji wykonawstwa na instrumentach dawnych, to dopiero pierwsza rejestracja tego arcydzieła w takiej konwencji w Polsce. Mimo że to nie miejsce na analizę czy skupianie się na poszczególnych chórach lub ariach ani na opisywanie kunsztu każdego z wykonawców (proszę mi wierzyć, ten muzyczny Mount Everest zbudowany na fundamencie wiedzy i piękna niczym nie ustępuje ikonicznym interpretacjom z katalogów światowych potentatów fonograficznych), to jednak pozwolę sobie zauważyć, iż sukces takiego podejścia do muzycznej materii to wnikliwe cofanie zegara, swoiste podążanie ku źródłu. A to, jak wiadomo, zawsze zmusza do wędrówki pod prąd potoku. Ale gdy słyszymy taki efekt, to chce się powiedzieć, że wszystko to warte było ciężkiej pracy. Po prostu arcydzieło!

CZYTAJ DALEJ

Oświadczenie Rzecznika Archidiecezji Gdańskiej

2024-05-10 17:42

[ TEMATY ]

oświadczenie

Gdańsk

Kuria Metropolitalna

M.K.

W nawiązaniu do artykułu „«Czy Ksiądz Biskup mógłby w końcu usłyszeć mój głos?» Pytania do abp. Tadeusza Wojdy”, opublikowanego na portalu wiez.pl 9 maja 2024 roku, rzecznik archidiecezji gdańskiej wydał oświadczenie, którego tekst w całości publikujemy poniżej.

Oświadczenie

CZYTAJ DALEJ

Relikwie Męczenników Ugandyjskich powrócą z Rzymu do ojczyzny

2024-05-10 18:19

[ TEMATY ]

relikwie

Rzym

Uganda

www.glassisland.com

Relikwie dwóch spośród 22 katolickich Męczenników Ugandyjskich, przechowywane od 60 lat w Rzymie, powrócą do ojczyzny w roku 60. rocznicy ich kanonizacji. Chodzi o kości świętych: Karola Lwangi i Macieja Mulumby. Zawieziono je do Wiecznego Miasta w 1964 roku na uroczystości kanonizacyjne.

Ponieważ nie chcieli się wyrzec wiary w Chrystusa i uczestniczyć w homoseksualnych praktykach króla Bugandy, 22 rzymskich katolików i 23 anglikanów zostało zamordowanych w 1885 i 1886 roku na rozkaz monarchy, który obawiał się rozszerzania się wpływów chrześcijaństwa w swoim kraju.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję