W intencji chrześcijan i pokoju w Ziemi Świętej i na całym Bliskim Wschodzie modlili się przewodniczący europejskich konferencji episkopatów zgromadzeni w Bratysławie na swym dorocznym zgromadzeniu plenarnym. Podczas wieczornego czuwania modlitewnego w kościele św. Jana z Mathy biskup pomocniczy łacińskiego patriarchatu Jerozolimy, William Shomali powiedział, że „ziemia Jezusa jest niczym zapłon gotowy do eksplozji”.
Skupił się na sytuacji w Jerozolimie. Wskazał, że jej stare miasto składa się czterech dzielnic-gett: chrześcijańskiej, muzułmańskiej, ormiańskiej i żydowskiej. Ich mieszkańcy idą obok siebie ulicą, ale się wzajemnie ignorują. Panuje nienawiść. Gazety pełne są złych wiadomości, np. o niszczeniu domów, nielegalnie zbudowanych, bo część ludności ma kłopoty z uzyskaniem pozwoleń. Trudno spotkać się całym rodzinom, gdyż niełatwo jest przekroczyć punkt kontrolny w 700-kilometrowym murze o wysokości ośmiu metrów, oddzielającym Palestyńczyków od Izraelczyków. Punktem zapalnym jest Wzgórze Świątynne. – Wiele razy w roku jesteśmy świadkami kłótni między osadnikami żydowskimi, którzy chcą się tam modlić, a młodymi Palestyńczykami, którzy się temu sprzeciwiają, bo także dla nich jest to miejsce święte – opowiadał bp Shomali.