Reklama

Polityka

W. Brytania: Książę Filip pochowany w kaplicy na zamku w Windsorze

Brytyjska rodzina królewska pożegnała w sobotę po południu zmarłego w wieku 99 lat księcia Filipa, męża królowej Elżbiety II, podczas bardzo kameralnej uroczystości pogrzebowej na zamku w Windsorze.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z powodu restrykcji epidemicznych ceremonia pogrzebowa odbyła się na zamku w Windsorze i była zamknięta dla publiczności, zaś liczba jej uczestników musiała zostać ograniczona do 30.

Wprawdzie to znacznie mniej niż zakładały plany sprzed epidemii, ale - jak podkreślano - ceremonia w dużej mierze odzwierciedlała życzenia samego księcia, który nie chciał, by była nadmiernie pompatyczna.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Rozpoczęła się ona przeniesieniem trumny z ciałem, przykrytej jego książęcą flagą, do specjalne zmodyfikowanego wojskowego Land Rovera, w modyfikowaniu którego na tę okazję książę Filip sam uczestniczył.

Następnie samochód wyruszył do znajdującej się w zachodniej części zamku kaplicy św. Jerzego, w której zaplanowano nabożeństwo żałobne. Za nim poszła w kondukcie pogrzebowym część uczestników: czwórka dzieci księcia - Karol, Anna, Andrzej i Edward, trójka wnuków - William, Harry i Peter Phillips, zięć Timothy Lawrence, kuzyn David Armstrong-Jones, a także członkowie personelu księcia, którzy z racji ograniczeń nie brali udziału w nabożeństwie.

Na końcu jechała królewskim Bentleyem sama królowa.

Wzdłuż trasy konduktu ustawieni byli żołnierze reprezentujący wszystkie rodzaje sił zbrojnych, co było jednym z wielu podczas sobotniej uroczystości nawiązań do wojskowej kariery księcia. Punktualnie o godz. 15. miejscowego czasu, zanim trumna została wniesiona do kaplicy, w całym kraju pamięć Filipa uczczono minutą ciszy.

"Z wdzięcznymi sercami pamiętamy o wielu sposobach, jakimi Jego długie życie było dla nas błogosławieństwem. Zostaliśmy zainspirowani Jego niezachwianą lojalnością wobec naszej Królowej, Jego służbą dla Narodu i Wspólnoty Narodów, Jego odwagą, męstwem i wiarą. Nasze życie zostało wzbogacone przez wyzwania, które nam stawiał, zachętę, którą nam dawał, Jego życzliwość, humor i człowieczeństwo" - powiedział rozpoczynając nabożeństwo dziekan Windsoru, David Conner. Razem z nim odprawiał je zwierzchnik Kościoła Anglii, arcybiskup Canterbury Justin Welby.

Reklama

"Wspominamy dziś przed Tobą Filipa, księcia Edynburga, składając Ci dzięki - za jego zdecydowaną wiarę i lojalność, za jego wysokie poczucie obowiązku i uczciwość, za jego życie w służbie Narodu i Wspólnoty Narodów oraz za odwagę i inspirację jego przywództwa" - mówił z kolei Welby.

W trakcie nabożeństwa nie było - zgodnie z życzeniem księcia - kazania, były natomiast liczne nawiązania do służby Filipa w marynarce w czasie II wojny światowej i po jej zakończeniu.

Było nim pierwsze czytanie, zaczerpnięte ze starotestamentowej Mądrości Syracha, którego przywołany fragment brzmi: "Ci, którzy pływają po morzu, opowiadają o jego niebezpieczeństwach, i dziwimy się temu, co słyszą nasze uszy. A tam, tak nadzwyczajne i dziwne dzieła, rozmaitość wszystkich zwierząt i świat potworów morskich!".

Nawiązaniem do tego były także pochodząca z 1860 r. pieśń "Eternal Father, Strong to Save", która towarzyszyła żeglarzom i marynarzom, oraz odegrany przez trębaczy z marynarki sygnał bojowy, wskazujący, że wszystkie ręce powinny być gotowe do walki. Zabrzmiał on w momencie, gdy trumna została opuszczona do królewskiej krypty pod kaplicą św. Jerzego.

Trumna pozostanie tam do śmierci królowej Elżbiety II, po czym zostanie przeniesiona do kaplicy króla Jerzego VI, w której również obecna monarchini zostanie pochowana. W znajdującej się też na terenie zamku kaplicy spoczywają już jej ojciec Jerzy VI, jej matka Elżbieta oraz młodsza siostra, księżniczka Małgorzata.

W ceremonii wzięli udział królowa, czwórka dzieci jej i Filipa z małżonkami (z wyjątkiem rozwiedzionego Andrzeja) oraz ósemka wnuków - William, Harry, Peter Phillips, Zara Tindall, Beatrycze, Eugenia, Ludwika i Jakub, z czego czworo z małżonkami. Nie było natomiast żadnego z dziesięciorga prawnuków, gdyż uznano, że są jeszcze zbyt młodzi.

Reklama

Pozostałą dziesiątkę tworzyli: dzieci nieżyjącej już siostry królowej, księżniczki Małgorzaty - David Armstrong-Jones i lady Chatto wraz z mężem, trójka kuzynów królowej - Ryszard, książę Gloucester, Edward, książę Kentu i księżniczka Aleksandra a także hrabina Mountbatten oraz trójka niemieckich kuzynów księcia.

Obecność tych ostatnich była życzeniem księcia, który powiedział, że skoro jego siostry nie mogły być na jego ślubie - z racji tego, że wyszły za niemieckich arystokratów, ich obecność tuż po II wojnie światowej nie byłaby mile widziana - to przynajmniej niech ich potomkowie będą na pogrzebie.

Jak odnotowały media, po zakończeniu nabożeństwa i wyjściu z kaplicy, synowie następcy tronu, księcia Karola - William i Harry, którzy od dłuższego czasu pozostają w nienajlepszych stosunkach szli razem i rozmawiali. Wcześniej w kondukcie oddzielał ich Peter Phillips - choć jak również zauważono, starał się pozostawać nieco z tyłu, by zostawić przestrzeń między braćmi - a w czasie samego nabożeństwa siedzieli po przeciwnych stronach kaplicy.

Stosunki Harry'ego, który wraz z żoną zrezygnował z pełnienia obowiązków członka rodziny królewskiej, pogorszyły się zwłaszcza po głośnym wywiadzie z początku marca. Harry i Meghan zarzucili w nim pozostałej części rodziny królewskiej brak wsparcia i nierówne ich traktowanie, a nawet zasugerowali, że w rodzinie królewskiej spotkali się z przejawami rasizmu.

Od czasu śmierci Filipa brytyjskie media zastanawiały się, czy jego pogrzeb będzie okazją do pojednania w rodzinie. Na pogrzeb nie przyjechała będąca w zaawansowanej ciąży żona Harry'ego, księżna Meghan.

Książę Filip, który był mężem Elżbiety II przez ponad 73 lata, zmarł 9 kwietnia na zamku w Windsorze na dwa miesiące przed 100. urodzinami.

Reklama

Z Windsoru Bartłomiej Niedziński (PAP)

bjn/ mal/

2021-04-17 20:34

Ocena: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kolejny pogrzeb Dzieci Utraconych na szczecińskim Cmentarzu Zachodnim

Po raz trzeci na szczecińskim Cmentarzu Zachodnim pożegnamy zmarłe przed narodzeniem dzieci. Skremowane doczesne szczątki zostaną pochowane w zbiorowym Grobowcu Dzieci Utraconych. Będzie to już trzeci taki pochówek w Szczecinie.

Zgodnie z rozporządzeniem Prezydenta Szczecina, godne pożegnanie dzieci zmarłych przed narodzeniem, których ciała nie zostały odebrane przez rodziców ze szpitala, bądź przekazane przez nich do zbiorowej mogiły, ma odbywać się dwa razy do roku. Wskazane w rozporządzeniu daty to okolice Dnia Dziecka Utraconego 15 października, oraz Narodowego Dnia Życia 24 marca. W tym roku najbliższy pogrzeb odbędzie się w sobotę 23 marca.

CZYTAJ DALEJ

Kto przeprosi panią Annę?

2024-05-22 07:07

[ TEMATY ]

punkt widzenia

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

„Anna Michalska została odwołana z funkcji rzeczniczki prasowej Straży Granicznej. Była twarzą kryzysu na granicy Polsko-Białoruskiej. Zasłynęła zdaniem „Dzieci z Michałowa? Mój ulubiony temat” – komunikat takiej treści 25 stycznia br. wyrzucił z siebie pan Artur Molęda z TVN24.

Cóż, w „uśmiechniętej Polsce” musimy się przyzwyczaić, że o takich zmianach kadrowych dowiadujemy się od „zaprzyjaźnionej stacji”, nawet jeśli akurat w tej sprawi przekazanie informacji o odwołaniu kpt. Michalskiej akurat przez TVN24 to wyjątkowa potwarz, biorąc pod uwagę to co wyprawiała ta stacja w czasie ruskiej operacji na polskiej granicy z Białorusią. Jego treść to kolejny element tej polityki dezinformacyjnej, bo „dzieci z Michałowa” tak cynicznie wykorzystane przez polityków ówczesnej opozycji były tak częstym tematem „pytań” zaprzyjaźnionych reporterów, że kiedyś kpt. Michalska rzuciła „mój ulubiony temat”, co zostało perfidnie wykorzystane przeciwko niej.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: „by nie bali się pająków i wojen” - dzieci o misjach i misjonarzach podczas gali konkursu „Mój szkolny kolega z misji"

2024-05-22 17:42

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Jasna Góra/Facebook

By lepiej zrozumieć świat, obudzić ducha solidarności, zobaczyć piękno i różnorodność Kościoła - to cel ogólnopolskiego konkursu „Mój szkolny kolega z misji” adresowanego do uczniów szkół podstawowych. Dziś na Jasnej Górze odbyła się gala laureatów 23. jego edycji, której tematem było: „Świat potrzebuje misjonarzy”. Dzieci wspólnie z bp. Janem Piotrowskim, przewodniczącym Komisji KEP ds. Misji modliły się za wszystkich niosących Dobrą Nowinę Chrystusa na krańce ziemi. Organizatorem konkursu jest Dzieło Pomocy „Ad Gentes” we współpracy z dyrektorami i nauczycielami.

Jak wyjaśniają organizatorzy temat tegorocznej edycji zwraca uwagę na potrzebę misjonarzy. Są oni nie tylko głosicielami Ewangelii, ale pełnią wiele innych ważnych ról społecznych. Ich rola w budowaniu lepszego świata i budzeniu nadziei jest bezcenna.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję