Reklama

Jan Paweł II

Lwów: rozpoczęły się obchody 20. rocznicy pobytu św. Jana Pawła II

W sobotę 19 czerwca we Lwowie rozpoczęły się obchody 20. rocznicy wizyty w tym mieście św. Jana Pawła II. Uroczystości z tej okazji trwać będą do przyszłej niedzieli 27 bm. i obejmują wydarzenia religijne, kulturalne i sportowe: Msze św., rekolekcje, wykłady, koncerty, pokazy filmów, sesje i wystawy, rajdy rowerowe itp. Papież przebywał we Lwowie w dniach 25-27 czerwca 2001 na zakończenie swej podróży na Ukrainę, rozpoczętej 23 tegoż miesiąca w Kijowie.

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Wizyta ta dla nas, chrześcijan, oznaczała, że przyjechał do nas nasz ojciec. Patriarcha Kościoła powszechnego jest ojcem dla nas wszystkich, dlatego głowa Kościoła odwiedził swe dzieci. Było to pierwsze i najważniejsze odczucie dla nas wszystkich” – powiedział proboszcz greckokatolickiej parafii Narodzenia Najświętszej Bogurodzicy na lwowskim osiedlu Sychowie ks. Orest Fredyna na portalu vgolos.com.ua.

Zwrócił przy tym uwagę, że pobyt Ojca Świętego w tym mieście był też „niezwykłym krokiem dla Ukrainy, gdyż o naszym kraju dowiedział się świat”. „Marzyliśmy o tym bardzo długo, ale i pracowaliśmy nad tym. Bardzo wiele wysiłków do tej wizyty dołożył ówczesny zwierzchnik naszego Kościoła [tzn. kard. Lubomyr Huzar – KAI]” – dodał proboszcz parafii na Sychowie, gdzie 20 lat temu papież sprawował liturgię.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Obchody rocznicowe rozpoczęły się rajdem rowerowym na trasie ówczesnego pobytu św. Jana Pawła II, a więc od Hipodromu przez sobór katedralny św. Jerzego (Jura), Ukraiński Uniwersytet Katolicki, seminarium duchowne Świętego Ducha, kościół Narodzenia Bogurodzicy do miejsca śmierci bł. Andrzeja Iszczaka [1887-1941; zginął 27 czerwca 1941 z rąk cofających się żołnierzy sowieckich i jest pochowany właśnie na cmentarzu sychowskim – KAI].

Kolejne dni to m.in. otwarcie wystawy „Papież i Sychów” na placu przed kościołem, wykłady nt. Papieża-Polaka i jego posługi w Kościele, codzienne liturgie w soborze św. Jura, połączone z czytaniem i komentowaniem encyklik papieskich, pokazy filmów o Ojcu Świętym na fasadzie kościoła na Sychowie, rekolekcje i wykłady nt. nowych męczenników greckokatolickich i flashmob „Papież – Lwów – Sychów – Młodzież” przed tymże kościołem. Przewidziano też koncerty i wieczory artystyczne, procesję w parku noszącym imię Ojca Świętego na tym osiedlu a ostatnim kościelnym akcentem obchodów będzie uroczysta polowa liturgia w cerkwi Narodzenia Bogurodzicy pod przewodnictwem zwierzchnika Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego arcybiskupa większego kijowsko-halickiego Swiatosława Szewczuka. Na zakończenie o godz. 20 czasu miejscowego rozpocznie się koncert muzyki sakralnej w wykonaniu orikestry symfonicznej „Wirtuozi Lwowa” w parku św. Jana Pawła II.

Reklama

Papież przybył do Lwowa wieczorem 26 czerwca 2001, witany entuzjastycznie przez tłumy mieszkańców. Po drodze z lotniska odwiedził kolejno trzy katedry, symbolizujące współistnienie na tej ziemi trzech wielkich tradycji katolickich: łacińską pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, gdzie towarzyszył mu kard. Marian Jaworski; historyczną ormiańską Zaśnięcia Najświętszej Maryi Panny i greckokatolicką św. Jura, po której oprowadzał go kard. Lubomyr Huzar. Późnym wieczorem Ojciec Święty przyjechał do pałacu arcybiskupiego przy katedrze św. Jura, który na czas pobytu we Lwowie stał się jego rezydencją.

Nazajutrz ok. godz. 9 Jan Paweł II przyjechał na Hipodrom, oddalony ok. 13 km od centrum miasta, gdzie przewodniczył liturgii łacińskiej, sprawowanej po polsku, z udziałem ok. 300 tys. osób, głównie z Ukrainy Zachodniej oraz z Polski, Słowacji, Rosji, Rumunii i z innych krajów. Wśród koncelebransów byli m.in. kardynałowie Józef Glemp, Franciszek Macharski i Miloslav Vlk, ponad 100 innych biskupów i 300 księży. W czasie Mszy św. papież ogłosił błogosławionymi dwóch duchownych Kościoła lwowskiego: abp. Józefa Bilczewskiego – wybitnego duszpasterza, teologa i społecznika oraz ks. Zygmunta Gorazdowskiego – założyciela Zgromadzenia Sióstr św. Józefa. Ojca Świętego powitał i poprosił o beatyfikację łaciński metropolita lwowski kard. Marian Jaworski. Podziękował mu również za odtworzenie struktur kościelnych na Ukrainie. «To dzięki Tobie, to dzięki Stolicy Apostolskiej zostały wskrzeszone struktury diecezjalne na Ukrainie i mianowani pasterze» — powiedział kardynał.

Reklama

W kazaniu, wygłoszonym po polsku i częściowo po ukraińsku, główny celebrans wezwał chrześcijan obu narodów do pojednania i do wierności Ewangelii. „Niech przebaczenie, udzielone i uzyskane, rozleje się niczym dobroczynny balsam w każdym sercu. Wypłyń na głębię, lwowski Kościele łaciński! (...) Nie lękaj się trudności, które także dzisiaj stają na twojej drodze” – zaapelował Ojciec Święty.

Pod koniec Eucharystii ukoronował obraz Matki Boskiej Łaskawej z łacińskiej katedry we Lwowie, przed którym król Jan Kazimierz złożył śluby w imieniu narodu polskiego w r. 1656, powierzając opiece Matki Bożej Królowej Korony Polskiej całą ojczyznę. Na zakończenie liturgii Papież zwrócił się jeszcze raz do mieszkańców Lwowa oraz gości i podziękował im za serdeczne i gorące przyjęcie.

Jan Paweł II pojechał następnie do łacińskiego Wyższego Seminarium Duchownego Archidiecezji Lwowskiej pw. św. Józefa w podlwowskich Brzuchowicach, gdzie spożył obiad z biskupami katolickimi Ukrainy i gośćmi z zagranicy. Po obiedzie spotkał się z seminarzystami i pracownikami seminarium.

Stamtąd ok. godz. 17.30 Ojciec Święty udał się na spotkanie z młodzieżą na Sychowie. Po drodze samochód papieski zatrzymał się przed teatrem i operą a nieco dalej pobłogosławił miejsce budowy obecnego Ukraińskiego Uniwersytetu Katolickiego. Spotkanie z młodymi odbyło się na placu przed wspomnianą świątynią pw. Narodzenia Bogurodzicy, wtedy świeżo wzniesioną. Mimo ulewnego deszczu na papieża czekało tam kilkaset tysięcy młodych, których Ojciec Święty kilkakrotnie pochwalił za wytrwałość. Wyraźnie rozluźniony zażartował: „Deszcz pada, dzieci będą rosły” i zanucił dwie polskie piosenki: „Nie lij, dyscu, nie lij” oraz „Zachodźże, słoneczko”.

Z Sychowa udał się do siedziby kard. Jaworskiego, gdzie spożył kolację, po czym odjechał do rezydencji arcybiskupiej kard. Lubomyra Huzara.

Reklama

Środa 27 czerwca – ostatni dzień papieskiej pielgrzymki na Ukrainę – Ojciec Święty rozpoczął od prywatnej Mszy św. w swej tymczasowej siedzibie, a następnie wyjechał na lwowski Hipodrom, gdzie czekało na niego ok. 1,2 mln wiernych, w większości grekokatolików i prawosławnych, ale też wielu pielgrzymów z Polski. Przejechał samochodem panoramicznym wśród zgromadzonych, którzy witali go z ogromną radością. O godz. 10 rozpoczęła się liturgia, podczas której Jan Paweł II beatyfikował 27 męczenników – ofiar sowieckich służb bezpieczeństwa i nazizmu (11 biskupów, 12 księży, 2 sióstr zakonnych, 2 osób świeckich) i sługę Bożą s. Jozafatę Hordaszewską.

Liturgii bizantyjskiej przewodniczył kard. Lubomyr Huzar, który przywitał Jana Pawła II i w imieniu swego Kościoła przebaczył oprawcom i prześladowcom grekokatolików oraz przeprosił za winy popełnione przez swych wspówyznawców. „Niektórzy synowie i córki Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego wyrządzali zło — niestety świadomie i dobrowolnie — swoim bliźnim z własnego narodu i z innych narodów. W Twojej obecności, Ojcze Święty, w imieniu UKGK pragnę za nich wszystkich prosić o przebaczenie Boga” – powiedział kardynał. Papież z kolei w kazaniu oddał hołd ziemi galicyjskiej, która była świadkiem „czasu apokalipsy” i męczeństwa swych synów. Ich przykład przypomina, że „męczeństwo jest najwyższą miarą służby Bogu i Kościołowi” – podkreślił papież.

Po liturgii powrócił do pałacu arcybiskupiego, gdzie zjadł obiad. Następnie przyjął na audiencji prezydenta Leonida Kuczmę. Przed odjazdem na lotnisko Ojciec Święty zszedł do krypty w katedrze św. Jura i modlił się przy grobowcu kard. Josyfa Slipyja i innych greckokatolickich metropolitów lwowskich.

Ok. godz. 18.15 rozpoczęło się oficjalne pożegnanie Ojca Świętego na międzynarodowym lotnisku we Lwowie. Jan Paweł II w przemówieniu końcowym trzykrotnie podziękował za przyjęcie, jakie zgotowali mu mieszkańcy kraju: „Dziękuję ci, Ukraino” – powtarzał. Pozdrowił też braci i siostry prawosławnych. Na koniec poprosił „Boga mocnego i sprawiedliwego o wszelkie błogosławieństwo dla dzieci twej ziemi, «po stokroć skrwawionej, ziemi niegdyś okrytej chwałą»”. Prezydent Leonid Kuczma ze swej strony podziękował za papieskie nauczanie i niezapomnianą lekcję historii. «Niech Bóg błogosławi Waszą Świątobliwość na długie lata» — powiedział szef państwa. Ojciec Święty odleciał do Rzymu samolotem ukraińskich linii lotniczych, który o godz. 19.56 wylądował na rzymskim lotnisku Ciampino, skąd helikopterem Papież powrócił do Watykanu.

2021-06-20 19:03

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rosarium Virginis Mariae

O różańcu świętym

Do Biskupów
do Kapłanów i Diakonów,
do Zakonników i Zakonnic
oraz wszystkich Wiernych

1.Różaniec Najświętszej Maryi Panny (Rosarium Virginis Mariae), który pod tchnieniem Ducha Bożego rozwinął się stopniowo w drugim tysiącleciu, to modlitwa umiłowana przez licznych świętych, a Urząd Nauczycielski Kościoła często do niej zachęca. W swej prostocie i głębi pozostaje ona również w obecnym trzecim tysiącleciu, które dopiero co się zaczęło, modlitwą o wielkim znaczeniu, przynoszącą owoce świętości. Jest ona dobrze osadzona w duchowości chrześcijaństwa, które - po dwóch tysiącach lat - nic nie straciło ze swej pierwotnej świeżości i czuje, że Duch Boży pobudza je do «wypłynięcia na głębię» (Duc in altum), by opowiadać światu, a nawet ´wołać´ o Chrystusie jako Panu i Zbawicielu, jako «drodze, prawdzie i życiu» (J 14, 6), jako «celu historii ludzkiej, punkcie, ku któremu zwracają się pragnienia historii i cywilizacji».1

Różaniec bowiem, choć ma charakter maryjny, jest modlitwą o sercu chrystologicznym.

W powściągliwości swych elementów skupia w sobie głębię całego przesłania ewangelicznego, którego jest jakby streszczeniem.2 W nim odbija się echem modlitwa Maryi, Jej nieustanne Magnificat za dzieło odkupieńcze Wcielenia, rozpoczęte w Jej dziewiczym łonie. Przez różaniec lud chrześcijański niejako wstępuje do szkoły Maryi, dając się wprowadzić w kontemplację piękna oblicza Chrystusa i w doświadczanie głębi Jego miłości. Za pośrednictwem różańca wierzący czerpie obfitość łaski, otrzymując ją niejako wprost z rąk Matki Odkupiciela.

Papieże a różaniec

2. Wielkie znaczenie tej modlitwy podkreślali liczni moi Poprzednicy. Szczególne zasługi miał w tym względzie Leon XIII, który 1 września 1883 roku ogłosił Encyklikę Supremi apostolatus officio;3 tą uroczystą wypowiedzią zapoczątkował serię wielu innych, które poświęcił tej modlitwie, wskazując ją jako skuteczne narzędzie duchowe wobec bolączek społeczeństwa. Wśród Papieży nowszych czasów, którzy wyróżnili się w promowaniu różańca, pragnę wspomnieć bł. JanaXXIII4 i przede wszystkim Pawła VI, który w Adhortacji apostolskiej Marialis cultus podkreślił, zgodnie z inspiracją Soboru Watykańskiego II, ewangeliczny charakter różańca i jego ukierunkowanie chrystologiczne.

Ja sam również nie pomijałem okazji, by zachęcać do częstego odmawiania różańca. Od mych lat młodzieńczych modlitwa ta miała ważne miejsce w moim życiu duchowym. Przypomniała mi o tym z mocą moja niedawna podróż do Polski, a przede wszystkim odwiedziny Sanktuarium w Kalwarii. Różaniec towarzyszył mi w chwilach radości i doświadczenia. Zawierzyłem mu wiele trosk. Dzięki niemu zawsze doznawałem otuchy. Dwadzieścia cztery lata temu, 29października 1978 roku, zaledwie w dwa tygodnie po wyborze na Stolicę Piotrową, tak mówiłem, niejako otwierając swe serce: różaniec «to modlitwa, którą bardzo ukochałem. Przedziwna modlitwa! Przedziwna w swej prostocie i głębi zarazem. [...] Można powiedzieć, że różaniec staje się jakby modlitewnym komentarzem do ostatniego rozdziału Konstytucji Vaticanum II Lumen gentium, mówiącego o przedziwnej obecności Bogarodzicy w tajemnicy Chrystusa i Kościoła. Oto bowiem na kanwie słów Pozdrowienia Anielskiego (Ave Maria) przesuwają się przed oczyma naszej duszy główne momenty z życia Jezusa Chrystusa. Układają się one w całokształt tajemnic radosnych, bolesnych i chwalebnych. Jakbyśmy obcowali z Panem Jezusem poprzez -można by powiedzieć - Serce Jego Matki. Równocześnie zaś w te same dziesiątki różańca serce nasze może wprowadzić wszystkie sprawy, które składają się na życie człowieka, rodziny, narodu, Kościoła, ludzkości. Sprawy osobiste, sprawy naszych bliźnich, zwłaszcza tych, którzy nam są najbliżsi, tych, o których najbardziej się troszczymy. W ten sposób ta prosta modlitwa różańcowa pulsuje niejako życiem ludzkim».5

Tymi słowami, drodzy Bracia i Siostry, wprowadzałem pierwszy rok mego pontyfikatu w codzienny rytm różańca. Dziś, na początku dwudziestego piątego roku posługi jako Następca Piotra, pragnę uczynić to samo. Ileż łask otrzymałem w tych latach od Najświętszej Dziewicy poprzez różaniec. Magnificat anima mea Dominum! Pragnę wznosić dziękczynienie Panu słowami Jego Najświętszej Matki, pod której opiekę złożyłem moją posługę Piotrową: Totus tuus!

Październik 2002 - październik 2003: Rok Różańca

3. Dlatego, po rozważaniach podjętych w Liście apostolskim Novo millennio ineunte, w którym wezwałem Lud Boży, by po doświadczeniach jubileuszowych «na nowo rozpoczynać od Chrystusa»,6 odczuwam potrzebę rozwinięcia refleksji o różańcu, dając tamtemu Listowi apostolskiemu niejako maryjne ukoronowanie, by zachęcić do kontemplowania oblicza Chrystusa w towarzystwie i w szkole Jego Najświętszej Matki. Odmawiać różaniec bowiem to nic innego, jak kontemplować z Maryją oblicze Chrystusa. By bardziej uwydatnić tę zachętę, korzystając z okazji zbliżającej się sto dwudziestej rocznicy ogłoszenia wspomnianej Encykliki Leona XIII, pragnę, by tę modlitwę przez cały rok w szczególny sposób proponowano i ukazywano jej wartość w różnych wspólnotach chrześcijańskich. Ogłaszam zatem okres od tegorocznego października do października roku 2003 Rokiem Różańca.

Powierzam to wskazanie duszpasterskie inicjatywie poszczególnych wspólnot kościelnych. Nie chcę, by było ono przeszkodą dla planów duszpasterskich Kościołów partykularnych, ale raczej niech służy ich dopełnieniu i ugruntowaniu. Ufam, że zostanie przyjęte wspaniałomyślnie i z gotowością. Kiedy odkrywa się pełne znaczenie różańca, prowadzi on do samego serca życia chrześcijańskiego i daje powszednią a owocną sposobność duchową i pedagogiczną do osobistej kontemplacji, formacji Ludu Bożego i nowej ewangelizacji.

Chętnie to zalecam, z radością wspominając jeszcze inną rocznicę: 40 lat od rozpoczęcia Soboru Watykańskiego II (11 października 1962), «wielkiej łaski» jaką Kościół naszych czasów otrzymał od Ducha Bożego.7

Zastrzeżenia wysuwane względem różańca

4. Na celowość takiej inicjatywy wskazują różnorakie refleksje. Pierwsza dotyczy pilnej potrzeby stawienia czoła pewnemu kryzysowi tej modlitwy, której w obecnym kontekście historycznym i teologicznym zagraża niesłuszne pomniejszanie jej wartości i dlatego rzadko się ją proponuje młodym pokoleniom. Niektórzy sądzą, że nieuniknioną konsekwencją centralnego miejsca liturgii, słusznie podkreślonego przez Sobór Watykański II, jest zmniejszenie znaczenia różańca. W rzeczywistości, jak wyjaśnił Paweł VI, modlitwa ta nie tylko nie przeciwstawia się liturgii, ale jest dla niej oparciem, gdyż dobrze do niej wprowadza i stanowi jej echo, pozwalając przeżywać ją w pełni wewnętrznego uczestnictwa i zbierać jej owoce w życiu codziennym.

Być może są jeszcze tacy, którzy żywią obawę, że różaniec może okazać się mało ekumeniczny ze względu na swój wyraźnie maryjny charakter. W rzeczywistości przynależy on do najczystszej perspektywy kultu Matki Bożej, wskazanej przez Sobór: kultu skierowanego ku chrystologicznemu centrum wiary chrześcijańskiej, tak «że gdy czci doznaje Matka, to i Syn [...] zostaje poznany, ukochany i wielbiony w sposób należyty».8 Różaniec na nowo odkryty we właściwy sposób jest pomocą, a bynajmniej nie przeszkodą dla ekumenizmu!

Życie kontemplacyjne

5. Jednak najważniejszym motywem, by zachęcić z mocą do odmawiania różańca, jest fakt, że stanowi on bardzo wartościowy środek, sprzyjający podejmowaniu we wspólnocie wiernych tego wysiłku kontemplacji chrześcijańskiego misterium, który wskazałem w Liście apostolskim Novo millennio ineunte jako prawdziwą ´pedagogikę świętości´, której podłożem powinno być «Chrześcijaństwo wyróżniające się przede wszystkim sztuką modlitwy».9 Kiedy we współczesnej kulturze, mimo tak licznych sprzeczności, pojawia się nowa potrzeba duchowości, pobudzana również przez wpływ innych religii, bardziej niż kiedykolwiek przynagla wezwanie, by nasze wspólnoty chrześcijańskie stały się «prawdziwymi szkołami modlitwy».10

Różaniec należy do najlepszej i najbardziej wypróbowanej tradycji kontemplacji chrześcijańskiej. Rozwinięty na Zachodzie, jest modlitwą typowo medytacyjną i odpowiada poniekąd «modlitwie serca» czy «modlitwie Jezusowej», która wyrosła na glebie chrześcijańskiego Wschodu.

Modlitwa o pokój i za rodzinę

6. Pewne okoliczności historyczne sprawiają, że to przypomnienie o modlitwie różańcowej nabiera szczególnej aktualności. Pierwszą z nich jest pilna potrzeba wołania do Boga o dar pokoju. Różaniec nieraz wskazywali moi Poprzednicy i ja sam jako modlitwę o pokój. Na początku tysiąclecia, które rozpoczęło się przejmującymi grozą scenami zamachu z 11 września i w którym pojawiają się codziennie w tylu częściach świata nowe obrazy krwi i przemocy, ponowne odkrycie różańca oznacza zagłębienie się w kontemplowanie tajemnicy Tego, który «jest naszym pokojem», gdyż «obie części ludzkości uczynił jednością, bo zburzył rozdzielający je mur - wrogość» (Ef 2, 14). Odmawiając zatem różaniec, nie można nie czuć się wyraźnie zobowiązanym do służby sprawie pokoju, ze szczególnym odniesieniem do ziemi Jezusa, nadal tak oświadczanej, a tak bardzo drogiej sercu chrześcijan.

Równie pilna potrzeba wysiłków i modlitwy wyłania się w innym punkcie krytycznym naszych czasów, jakim jest rodzina, komórka społeczeństwa coraz bardziej zagrożona na płaszczyźnie ideologicznej i praktycznej siłami godzącymi w jej jedność, które budzą obawy o przyszłość tej podstawowej i niezbywalnej instytucji, a wraz z nią o losy całego społeczeństwa. Powrót do różańca w rodzinach chrześcijańskich ma być, w ramach szerzej zakrojonego duszpasterstwa rodzin, skuteczną pomocą, by zapobiec zgubnym następstwom tego kryzysu znamiennego dla naszej epoki.

«Oto Matka twoja!»(J 19, 27)

7. Wiele oznak wskazuje, jak bardzo Najświętsza Maryja Panna, której umierający Odkupiciel powierzył w osobie umiłowanego ucznia wszystkie dzieci Kościoła - «Niewiasto, oto syn Twój!» (J 19, 26) - chce również dzisiaj, właśnie przez tę modlitwę, dać wyraz swej macierzyńskiej trosce. W dziewiętnastym i dwudziestym stuleciu Matka Chrystusowa w różnorakich okolicznościach dawała odczuć w jakiś sposób swoją obecność i usłyszeć swój głos, by zachęcić Lud Boży do tej formy modlitwy kontemplacyjnej. W szczególności, ze względu na głęboki wpływ, jaki wywierają one na życie chrześcijan, i na autorytatywne uznanie przez Kościół, pragnę przypomnieć objawienia z Lourdes i z Fatimy;11 związane z nimi sanktuaria są celem licznych pielgrzymów, szukających pociechy i nadziei.

Śladami świadków

8. Nie sposób wymienić niezliczoną rzeszę świętych, którzy znaleźli w różańcu autentyczną drogę uświęcenia. Wystarczy wspomnieć św. Ludwika Marię Grignion de Montforta, autora cennego dzieła o różańcu,12 a bliżej naszych czasów Ojca Pio z Pietrelciny, którego dane mi było niedawno kanonizować. Szczególny zaś charyzmat, jako prawdziwy apostoł różańca, miał bł. Bartłomiej Longo. Jego droga świętości oparta była na natchnieniu, jakie usłyszał w głębi serca: «Kto szerzy różaniec, ten jest ocalony!».13 Na tej podstawie czuł się powołany do zbudowania w Pompei świątyni pod wezwaniem Matki Bożej Różańcowej na tle ruin starożytnego miasta, do którego zaledwie zdążyła dotrzeć nauka chrześcijańska, zanim zostało pochłonięte w 79 roku przez erupcję Wezuwiusza, a które po wiekach wyłoniło się ze swych prochów, dając świadectwo o światłach i cieniach cywilizacji klasycznej.

Przez całe swoje dzieło, a zwłaszcza przez «Piętnaście Sobót», bł. Bartłomiej Longo rozwinął chrystologicznego i kontemplacyjnego ducha różańca, znajdując mocną zachętę i oparcie u Leona XIII, «Papieża różańca».

I. Kontemplować Chrystusa z Maryją

CZYTAJ DALEJ

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

[ TEMATY ]

Fatima

objawienia fatimskie

Family News Service

Karol Porwich/Niedziela

Maryja ukazywała się w Fatimie raz w miesiącu od 13 maja do 13 października 1917 roku. Z objawieniami fatimskimi i ich historią związane są fascynujące fakty, wciąż niestety mało znane lub zapomniane. Przypominamy kilka z nich.

Cud słońca, którego świadkami były dziesiątki tysięcy ludzi. Małe dzieci, którym w odległej portugalskiej wiosce objawiała się Maryja. Matka Boża przekazała im trzy tajemnice fatimskie. Dwie z nich zostały upublicznione w 1941 roku, trzecia zaś na ujawnienie czekała aż do 2000 roku. Te fakty są powszechnie znane. Ale co właściwie wydarzyło się na wzgórzach w środkowej Portugalii 105 lat temu? I jakie znaczenie ma to dla Kościoła w XXI wieku? Mija właśnie 105 lat odkąd trojgu pastuszkom ukazała się Matka Boża.

CZYTAJ DALEJ

Filipiny odwdzięczają się misjonarzom licznymi powołaniami

2024-05-14 18:22

[ TEMATY ]

powołanie

Filipiny

Karol Porwich/Niedziela

W wyspiarskim kraju, jakim są Filipiny liczba pallotyńskich powołań rośnie z roku na rok. O swojej misji opowiadał w Polsce ks. Bineet Kerketta, misjonarz z Indii, rektor pallotyńskiego seminarium na Filipinach.

Księża pallotyni założyli misję na Filipinach w 2010 r., w Bacolod, na północno-zachodnim wybrzeży wyspy Negros. Chociaż Filipiny to kraj chrześcijański (aż 86 proc. ludności to katolicy), Kościół tam wymaga nadal wsparcia. Powodem jest ogromne rozwarstwienie społeczeństwa i przepaść, jaka dzieli biednych i bogatych. Najbogatsi mają w posiadaniu ogromne plantacje trzciny cukrowej i ryżu, a nawet całe wyspy. Najubożsi z trudem mogą się wyżywić. Nawet kościoły mają osobne. Większość działań w parafii prowadzą świeccy i postępują zgodnie ze swoją mentalnością, tradycją i kulturą. Dlatego wciąż ewangelizacja jest potrzebna.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję