Reklama

Kultura

Wenecja 2021: Krytycy o "Żeby nie było śladów": historia, która przywodzi skojarzenia ze sprawą Floyda

Finał tej historii jest uderzający. Widzowie na całym świecie docenią oczywiste podobieństwa do sprawy George'a Floyda i innych ofiar brutalności policji - piszą krytycy o filmie "Żeby nie było śladów" Jana P. Matuszyńskiego, którego premiera odbyła się w czwartek podczas 78. festiwalu w Wenecji.

[ TEMATY ]

festiwal

film

Wenecja

PAP

Jan P. Matuszyński i jego aktorzy

Jan P. Matuszyński i jego aktorzy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

"Żeby nie było śladów" to oparta na reportażu Cezarego Łazarewicza opowieść o maturzyście Grzegorzu Przemyku, synu opozycyjnej poetki Barbary Sadowskiej, który w maju 1983 r. został ciężko pobity przez funkcjonariuszy milicji i kilka dni później zmarł. Jedynym świadkiem pobicia był jego przyjaciel Jurek Popiel, który postanowił walczyć w sądzie o sprawiedliwość. Tymczasem ówczesne władze usiłowały obarczyć odpowiedzialnością za zbrodnię sanitariuszy pogotowia ratunkowego. Aby uwiarygodnić tę wersję, Biuro Polityczne KC PZPR powołało specjalny zespół, który miał wyjaśnić sprawę. W rzeczywistości zajmował się on inwigilowaniem, zastraszaniem sanitariuszy oraz wymuszaniem składania fałszywych zeznań.

Autorką scenariusza jest Kaja Krawczyk-Wnuk. Za zdjęcia odpowiada Kacper Fertacz. W obsadzie znaleźli się m.in. Mateusz Górski (jako Grzegorz Przemyk), Tomasz Ziętek (Jurek Popiel), Sandra Korzeniak, Agnieszka Grochowska, Jacek Braciak, Robert Więckiewicz i Tomasz Kot.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W ubiegłym tygodniu sześcioosobowa Komisja Oscarowa pod przewodnictwem Ewy Puszczyńskiej ogłosiła film Matuszyńskiego polskim kandydatem do Oscara. W czwartek podczas 78. festiwalu w Wenecji odbyła się światowa premiera obrazu. Rywalizuje on o główną nagrodę - Złotego Lwa - m.in. z "Madres Paralelas" Pedro Almodovara, "The Power of the Dog" Jane Campion i "The Hand of God" Paolo Sorrentino.

W sieci pojawiły się już pierwsze recenzje filmu. Jonathan Rooney ("Screen Daily") pochwalił go za "absolutnie przekonujące odtworzenie Polski z wczesnych lat 80.". "Finał tej historii jest uderzający. Widzowie na całym świecie docenią oczywiste podobieństwa do sprawy George'a Floyda i innych ofiar brutalności policji" - stwierdził.

Jednak - dodał - "jako złożony dramat polityczny - trwający 160 minut - film jest wypełniony zniechęcającą ilością szczegółów, kilkoma zwrotami akcji i dużą liczbą bohaterów, co czyni go nie lada wyzwaniem dla widzów". "W Polsce pojawienie się wielu postaci wzorowanych na politykach z tamtego okresu niewątpliwie wzbudzi uznanie - choć sam Jurek jest fikcyjną wizją prawdziwego świadka w sprawie - ale zagraniczna publiczność może czuć się zdezorientowana" - podsumował Rooney.

Reklama

Podobnego zdania jest Valerie Complex ("Deadline"). "To z pewnością opowieść aktualna dla każdego, kto był ofiarą lub zna kogoś, kto doświadczył różnego rodzaju brutalności ze strony policji. Sprawa Grzegorza Przemyka wywróciła kraj do góry nogami. Dotknęła nie tylko jego przyjaciół i rodzinę, ale też polski naród. Film miał mocny początek, ale punkt kulminacyjny okazał się niesatysfakcjonujący (...). Zwłaszcza że widzowie muszą czekać na niego ponad dwie godziny" - oceniła.

Zdaniem Complex "zbawczą iskrą" filmu jest Tomasz Ziętek, który "naprawdę angażuje się w rolę". "Jurek buntuje się przeciwko systemowi, a aktor potrafi wyrażać ból, udrękę i strach tak, by widz zrozumiał, jak trudna jest jego sytuacja. Porusza się między skrajnymi emocjami z fenomenalną łatwością" - podkreśliła.

Grę Ziętka docenił też Keith Uhlich ("The Hollywood Reporter"). "Jurek jest sumieniem filmu, a jego wysiłki, by pozostać niezłomnym, są porywające. Dotyczy to zwłaszcza interakcji Jurka z jego tatą (Jacek Braciak), który próbuje sabotować kompas moralny syna. Święte więzy rodzinne wykorzystywane bez skrupułów dla potrzeb władzy? To wystarczająca ilość dramatu na film. Ale Matuszyński, który w przedpremierowych wywiadach zbudował paralelę między Grzegorzem Przemykiem i Georgem Floydem, poluje na grubszą zwierzynę" - napisał.

Zwycięzców konkursu głównego poznamy podczas sobotniej gali zamknięcia festiwalu. Ogłosi ich jury w składzie: laureat Oscara za najlepszy film 2019 r. ("Parasite"), południowokoreański reżyser Bong Joon-ho (przewodniczący), laureatka tej samej nagrody w br., chińska reżyserka i scenarzystka Chloe Zhao, której "Nomadland" uhonorowano Złotym Lwem podczas poprzedniej edycji festiwalu, belgijsko-francuska aktorka Virginie Efira, włoski reżyser i scenarzysta Saverio Costanzo, brytyjska aktorka Cynthia Erivo, kanadyjska aktorka i producentka Sarah Gadon oraz rumuński reżyser Alexander Nanau. (PAP)

Reklama

autorka: Daria Porycka

dap/ dki/

2021-09-09 21:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nie tylko podnosił na duchu

Niedziela warszawska 34/2020, str. V

[ TEMATY ]

film

kard. Stefan Wyszyński

Materiały prasowe

Sceny do filmu kręcono na terenie tzw. Niepodległej Rzeczpospolitej Kampinoskiej

Sceny do filmu kręcono na terenie tzw. Niepodległej Rzeczpospolitej Kampinoskiej

Nieznane wojenne losy księdza porucznika Stefana Wyszyńskiego pokaże film fabularno-dokumentalny pt. Powstanie Kardynała.

W produkcji braci Tadeusza i Macieja Syków przedstawiona będzie historia ks. Wyszyńskiego, który pełnił funkcję kapelana Armii Krajowej pod pseudonimem „Radwan III”. W przeddzień wybuchu Powstania’44 ks. Wyszyński poświęcił w Laskach szpital powstańczy, do którego już niebawem trafili ranni. Od tamtego momentu, przez cały okres walk w Warszawie sprawował opiekę duchową nad rannymi powstańcami. Odprawiał Msze św., spowiadał, rozgrzeszał, przygotowywał na śmierć. Posługę wykonywał w okręgu Puszczy Kampinoskiej. Film opowiada o miłości do Ojczyzny i ludzi, o przyjaźni, marzeniach i dorastaniu w dramatycznych czasach wojny.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 15.): Skończ z Nią!

2024-05-14 20:50

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat. prasowy

Co mam zrobić, jeśli popsułem w życiu coś bardzo ważnego? Czy w świętości jest miejsce na niesamodzielność? I co właściwie Matka Boża ma wspólnego z moim zasypianiem? Zapraszamy na piętnasty odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o tym, że z Maryją warto kończyć absolutnie wszystko.

CZYTAJ DALEJ

Nakładają Europejczykom ciężary nie do uniesienia, których oni sami nie dźwigają

2024-05-15 07:00

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

O co chodzi w nadchodzących wyborach europejskich? Dotyczą głównie dwóch instytucji: Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego, które od lat są zdominowane przez jedną stronę europejskiej sceny politycznej, więc sam akt wyborczy teoretycznie powinien wzbudzać raczej nikłe zainteresowanie wyborców, a jednak przynajmniej w Polsce w ciągu ostatnich 10 lat frekwencja przy eurowyborach wzrosła dwukrotnie.

Panowało również do niedawna przekonanie, że przy tych wyborach lepsze wyniki osiągają partie sprzyjające unijnemu mainstreamowi, a jednak pięć lat temu stało się inaczej i to Prawo i Sprawiedliwość zdobyło 45,38% głosów, co jest jak dotąd rekordowym poparciem wyborczym w Polsce od 1989 roku. Takiego wyniku od czasu reglamentowanej rewolucji z 1989 roku nie zdobyło żadne ugrupowanie. Jakie były przyczyny takiego wyniku? Powodów było kilka, ale najistotniejszym była chęć pokazania Unii Europejskiej żółtej kartki. Ściślej rzecz biorąc nie UE, tylko politykom sprawującym władzę w unijnych instytucjach, co jest istotnym rozróżnieniem, bo bycie przeciwnikiem ich polityki nie jest równoznaczne z byciem przeciwko samej Wspólnocie, co od lat próbują sugerować niektórzy politycy w naszym kraju.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję