Reklama

Wiadomości

Mijają dwa lata od wykrycia pierwszych przypadków Covid-19 w Wuhanie

W grudniu 2019 roku w chińskim mieście Wuhan ludzie zaczęli masowo chorować na nieznane zapalenie płuc, co doprowadziło do przeciążenia miejscowej służby zdrowia. W ciągu dwóch lat nowa choroba, nazwana później Covid-19, dotarła do prawie wszystkich krajów świata i zabiła już ponad 5,2 mln ludzi.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Pacjenta zero” nie określono, ale wiele spośród pierwszych wykrytych przypadków dotyczyło osób związanych z targiem owoców morza Huanan, gdzie handlowano między innymi dzikimi zwierzętami. Pojawiło się podejrzenie, że to tam koronawirus po raz pierwszy zaatakował ludzi, ale do dziś nie zostało to bezwzględnie potwierdzone.

Podejrzenia padły też na laboratorium Wuhańskiego Instytutu Wirusologii (WIV), jeden z największych na świecie ośrodków badań nad koronawirusami nietoperzy. Laboratorium najwyższej klasy bezpieczeństwa biologicznego działa około 30 kilometrów od targu Huanan, po drugiej stronie przepływającej przez Wuhan rzeki Jangcy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Z ustaleń naukowców wynika, że pierwszą znaną pacjentką mogła być sprzedawczyni owoców morza na targu Huanan, u której objawy wystąpiły 10 grudnia. Hongkoński dziennik „South China Morning Post” pisał jednak, cytując niejawne dane rządowe, że pierwsza osoba zachorowała już 17 listopada, a być może wcześniej.

Lokalne władze Wuhanu początkowo starały się zatuszować epidemię. Miejscowa policja uciszyła grupę lekarzy, którzy pod koniec grudnia usiłowali ostrzec kolegów po fachu przed wirusem. Najsłynniejszy z nich, okulista Li Wenliang, zmarł później na Covid-19, co wzbudziło olbrzymie poruszenie w chińskim społeczeństwie. Dopiero po śmierci Li został zrehabilitowany i okrzyknięty narodowym bohaterem.

Wiadomość o nowej chorobie wyszła w świat 31 grudnia, gdy Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) wychwyciła komunikat wuhańskiej komisji zdrowia o przypadkach „nietypowego zapalenia płuc”. Chińskie władze informowały wtedy o 27 wykrytych zachorowaniach, ale według dokumentów cytowanych przez „SCMP” przed końcem roku miało ich już być prawie dziesięć razy więcej.

Władze Wuhanu przyznały później, że mogły zareagować na epidemię szybciej. Według krytyków ich zaniedbania i próby tuszowania kryzysu doprowadziły do rozwleczenia wirusa po Chinach, a później po całym świecie.

Reklama

Do dziś kontrowersje wzbudza reakcja WHO, która 14 stycznia ogłosiła, że chińskie władze „nie znalazły niezbitych dowodów na transmisję nowego koronawirusa z człowieka na człowieka”. Organizacja ostrzegała przy tym przed „potencjalną zaraźliwością” pomiędzy ludźmi, ale to oświadczenie o braku dowodów przykuło największą uwagę.

Tymczasem w Wuhanie epidemia szybko przybierała na sile, przeciążając służbę zdrowia. 11 stycznia chińskie media poinformowały o pierwszym przypadku śmiertelnym. Do końca tego miesiąca oficjalny bilans zgonów przekroczył 300.

23 stycznia chiński rząd ogłosił decyzję o wprowadzeniu surowego lockdownu w Wuhanie, a później w kolejnych miastach prowincji Hubei. Wstrzymano pracę fabryk, biur, urzędów i komunikacji miejskiej. Zakazano wychodzenia z osiedli mieszkaniowych, zablokowano drogi wyjazdowe z miast. Te środki, uznawane wówczas za bezprecedensowe, obowiązywały w Wuhanie przez prawie trzy miesiące.

Sytuacja w mieście była początkowo dramatyczna. Zachodnie gazety opisywały historie ludzi z wysoką gorączką i zapaleniem płuc, odsyłanych od szpitala do szpitala z powodu braku miejsc. Wiele osób zmarło, zanim zostały przebadane pod kątem koronawirusa. W szpitalach brakowało też sprzętu i personelu.

Chorych umieszczano w przerobionych na polowe szpitale centrach konferencyjnych i sportowych. Na początku lutego pacjentów zaczął przyjmować pierwszy szpital zbudowany specjalnie dla osób z Covid-19, postawiony i wyposażony w ciągu zaledwie 10 dni. Wuhan odwiedził premier Li Keqiang, który zapowiedział dostawy sprzętu i wsparcie personelu z całego kraju.

Walkę z epidemią w Wuhanie relacjonowali też niezależni chińscy dziennikarze, ryzykując reperkusje ze strony władz. Co najmniej kilkoro zostało później zatrzymanych, a jedną z nich, byłą prawniczkę Zhang Zhan, skazano na cztery lata więzienia za „wywoływanie kłopotów”. Według informacji Radia Wolna Azja (RFA) Zhang podjęła w więzieniu strajk głodowy i w listopadzie 2021 roku była „bliska śmierci”, ważąc mniej niż 40 kilogramów przy wzroście 178 cm.

Reklama

Dzięki surowym restrykcjom i zorganizowanym wysiłkom całego kraju Chiny opanowały największą falę pandemii w marcu 2020 roku i od tego czasu koronawirus jest tam zasadniczo pod kontrolą. Mimo zaszczepienia około trzech czwartych ludności chińskie władze wciąż stosują jednak zasadę „zero covid” i stanowczo reagują nawet na pojedyncze przypadki zakażeń, by zdusić w zarodku sporadycznie pojawiające się ogniska choroby.

Restrykcje dotyczące wjazdu do Chin należą do najsurowszych na świecie. Od marca 2020 roku granice są zamknięte dla większości cudzoziemców, a powracający z zagranicy Chińczycy i osoby, którym władze pozwolą na wjazd, poddawane są obowiązkowej kwarantannie trwającej co najmniej dwa tygodnie, a w niektórych miastach - nawet do 56 dni.

Pochodzenie koronawirusa stało się kwestią polityczną i źródłem napięć w relacjach Chin z USA i innymi krajami Zachodu. Pekin twierdzi, że koronawirus niekoniecznie pochodzi z Chin i mógł tam przybyć na importowanych mrożonkach. Pojawiły się również badania sugerujące, że patogen krążył po świecie już zanim wykryto go w Wuhanie.(PAP)

anb/ jar/

2021-12-04 08:18

Oceń: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Brazylia: śmierć czwartego biskupa na COVID-19

[ TEMATY ]

biskup

Brazylia

COVID‑19

zgony

PAP

W Brazylii – 11 marca zmarło 2207 chorych na COVID-19

W Brazylii – 11 marca zmarło 2207 chorych na COVID-19

W wieku 66 lat zmarł na COVID-19 metropolita Cascavel w stanie Paraná abp Mauro Aparecido dos Santos. Jest on czwartym brazylijskim hierarchą – ofiarą koronawirusa.

Od 16 lutego abp Santos przebywał w szpitalu. Trzy dni później został zaintubowany, jego stan się poprawił, więc 27 lutego zrezygnowano z dalszej sedacji. Jednak 9 marca ją przywrócono z powodu pogorszenia się stanu zdrowia pacjenta.

CZYTAJ DALEJ

Agnieszka Chrostowska z zespołu Siewcy Lednicy: Mimo nowotworu - idę bez lęku

2024-05-31 22:54

[ TEMATY ]

wywiad

choroba

Lednica 2000

Siewcy Lednicy

Agnieszka Chrostowska

Archiwum prywatne

Agnieszka Chrostowska

Agnieszka Chrostowska

Agnieszka Chrostowska – jej głos znają wszyscy, którzy choć raz pojechali na spotkanie ewangelizacyjne na Polach Lednickich. Dziś swoim życiem udowadnia, że ufa w plan Boga dla siebie, choć jest to plan niełatwy, bo naznaczony chorobą nowotworową.

Angelika Kawecka: Oprócz muzyki masz dziś jeszcze jedno, najważniejsze zadanie, walkę z chorobą. Co czułaś, kiedy padła diagnoza i najważniejsze, czy to był dla Ciebie moment buntu wobec Boga czy jeszcze większe do Niego przylgnięcie?

CZYTAJ DALEJ

Bełchatów: „Święty Szarbel – potężny wstawiennik przed Bogiem”

2024-06-01 09:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Karol Porwich/Niedziela

Przy parafii Miłosierdzia Bożego w Bełchatowie zawiązała się formacyjno-modlitewna grupa Rodziny Świętego Szarbela, do której każdy może dołączyć.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję