Reklama

Kościół

Jemen. Wizyta u lekarza jak los na loterii

Dwie trzecie z 30 mln Jemeńczyków potrzebuje pilnego dostępu do lekarza podczas gdy w kraju działa zaledwie połowa ośrodków zdrowia. W Jemenie zniszczonym przez trwającą od 2015 r. wojnę domową, Caritas Polska wspiera lokalne przychodnie lekarskie. Dzięki polskim darczyńcom w tym roku organizacja podwoi skalę pomocy.

[ TEMATY ]

Caritas

Jemen

Caritas Polska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Choć Ośrodek Zdrowia Al-Memdara jest położony w mocno zurbanizowanej dzielnicy Adenu, praktycznie w środku miasta, nie oznacza to, że funkcjonuje w bezpiecznej okolicy. Kilka aut parkuje pod solidnym ogrodzeniem okalającym biały piętrowy budynek. Płot wyraźnie odcina się od pobliskich zabudowań – jest w tym pejzażu najnowszym elementem.

– Bez niego groziłyby nam włamania i kradzieże – przyznaje Hayat Al-Amri, lekarka i kierowniczka ośrodka zdrowia w Al-Memdara, jednej z ośmiu podobnych placówek, którym w tym roku planuje pomóc Caritas Polska. Solidne ogrodzenie to najbardziej widoczny na pierwszy rzut oka efekt tej pomocy, ale nie jedyny i nawet nie najważniejszy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wszechstronna pomoc

– Remonty budynków, zakup leków i wyposażenia, dofinansowanie wynagrodzeń personelu – wylicza Tomasz Kania, szef misji Caritas Polska w Jemenie, działającej od 2020. – Pomagamy kompleksowo, bo jemeńska służba zdrowia wymaga pomocy właściwie we wszystkich obszarach.

Jemen od 2015 r. pogrążony jest w wojnie domowej o skomplikowanym podłożu politycznym i etnicznym. Działania zbrojne to słabną, to przybierają na sile. Choć prowadzone są na mniejszą skalę niż na początku konfliktu, to wciąż zdarzają się takie sytuacje jak styczniowy nalot na więzienie na północy kraju, w którym zginęło 70 osób.

– W tych warunkach odbudowa ze zniszczeń napotyka liczne trudności, niekiedy jest niemożliwa. Dość wspomnieć, że połowa ludzi nie ma dostępu do wody pitnej, głodują ponad 2 mln dzieci, a spośród 230 tys. ofiar wojny, ponad 130 tys. zmarło nie na skutek starć, a w wyniku ich pochodnych: głodu, chorób i braku niezbędnej infrastruktury – tłumaczy Tomasz Kania. – My skupiamy się na pomocy służbie zdrowia, bo problem z jej dostępnością to jedna z największych bolączek Jemeńczyków; na 3,5 tys. przychodni działa zaledwie połowa, a i to często w ograniczonym zakresie.

Reklama

Dla tych, których nie stać

Darees Thabet Al-Ahmadi przyszedł do poradni w Al-Memdarze na zmianę opatrunku po operacji ręki. To już kolejna taka jego wizyta. Nikt tu nie pyta, czy ma pieniądze na leczenie. Dla wielu Jemeńczyków bariera finansowa jest przeszkodą nie do pokonania w korzystaniu ze służby zdrowia.

– W innych miejscach trzeba zapłacić za każdy świstek papieru. Tu wszystko jest bezpłatne – od porady lekarza, przez receptę, aż po potrzebne lekarstwa – zaznacza Darees.

Zein Salem Fadl, farmaceuta pracujący w poradni, docenia wkład Caritas Polska w działalność placówki. Wspomina, jak wyglądała praca w ośrodku, zanim swoim wsparciem objęła go kościelna organizacja z Polski.

– Brakowało internistów, lekarzy rodzinnych i pediatrów, przychodnia działała na 10 proc. swoich możliwości, wszystko się sypało… A oni kupili meble, odmalowali gabinety, zadbali nawet o drobne rzeczy, takie jak plakietki przy gabinetach czy nowe drzwi. Co ważne, zainstalowali klimatyzację w magazynie na leki, w laboratorium i gabinetach lekarskich – chwali organizatorów pomocy jemeński farmaceuta. Podkreśla też znaczenie dopłat do wynagrodzeń dla personelu, które pomogły skompletować obsadę lekarzy i pielęgniarek. – Bardzo chcielibyśmy, aby ta pomoc trwała i rozwijała się, bo mamy zamiar również odrestaurować pracownię RTG, zapewnić pacjentom opiekę dentystyczną oraz dodać inne specjalizacje – uzupełnia.

Rośnie skala wsparcia

– Dla nas to jak szczęśliwy los na loterii – mówi kierowniczka poradni. Jej placówka nie jest jednak jedyną, która korzysta z polskiej pomocy. Caritas Polska zaczynała swoją misję w Jemenie od wsparcia ośrodka zdrowia w Imranie, wiosce pod Adenem. W kolejnym roku pomocą zostały objęte cztery kolejne, a w tym roku planowane jest wsparcie kolejnych trzech. Łącznie projekt realizowany przez organizację w Jemenie ma zapewnić od tego roku wsparcie ośmiu placówkom w samym Adenie, w jego pobliżu oraz w położonej nieco bardziej w głębi kraju prowincji Al Dhale’e. Z ich pomocy może skorzystać ponad 90 tys. osób, czyli blisko dwa razy więcej niż w roku ubiegłym.

Reklama

– To ważne, że włączając do projektu kolejne przychodnie kontynuujemy pomoc dla tych, które wspieraliśmy w poprzednich latach. Chcemy dokupić brakujące sprzęty, zaopatrywać ośrodki na bieżąco w leki, uzupełniać braki tam, gdzie się pojawiają. To zadanie na długie lata, bo miejscowa służba zdrowia jest w zapaści – podsumowuje Tomasz Kania.

Caritas Polska

– Pomoc w leczeniu mieszkańców wyniszczonego przez wojnę Jemenu należy do tych naszych działań, które byłyby niemożliwe bez wsparcia polskich darczyńców – przypomina ks. dr Marcin Iżycki, dyrektor Caritas Polska. – Muszę powiedzieć, że jestem dumny z tego, że ten projekt tak się rozwija, przede wszystkim z tego, że tak wielu Polaków zaangażowało się w pomoc dla kraju tak odległego od nas. Świadczy to o tym, że potrafimy dostrzec bliźniego nie tylko w najbliższych, ale także w ludziach, którzy cierpią z dala od naszych codziennych spraw; w tych, których nie widzimy co dzień na ulicy czy nawet w telewizji. Bardzo dziękuję za tę ogromną wrażliwość – dodaje ks. Iżycki.

Jak pomóc?

• Dokonując wpłaty na stronie caritas.pl/jemen

• Wpłacając dowolną kwotę na konto: 77 1160 2202 0000 0000 3436 4384 z dopiskiem JEMEN

• Wysyłając SMS pod numer 72052 o treści JEMEN (koszt 2,46 zł z VAT).

2022-02-17 09:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jemen powoli umiera: pomoc humanitarna jest niewystarczająca

[ TEMATY ]

głód

Jemen

DVIDSHUB / Foter.com / CC BY

W ciągu ostatnich miesięcy znacząco pogorszyła się sytuacja humanitarna w Jemenie. Jeszcze przed wybuchem wojny kraj ten zaliczany był do najbiedniejszych państw świata. W obecnej sytuacji śmierć głodowa zagląda w oczy ponad 2 mln jemeńskich dzieci.

Panującą w tym kraju sytuację trudno jest nawet opisać. Ludzie żyją w skrajnej nędzy, podczas gdy dociera tam coraz mniej wsparcia. „Pandemia sprawiła, że brakuje środków. W ubiegłym roku ONZ przeznaczyła dla Jemenu zaledwie 1,9 mld dolarów, czyli o połowę mniej środków niż rok wcześniej” – mówi Radiu Watykańskiemu Eleonora Ardemagni. Włoska politolog wskazuje, że dużym wyzwaniem jest trwająca obecnie ofensywa Hutich przeciwko siłom rządowym.

CZYTAJ DALEJ

Święty oracz

Niedziela przemyska 20/2012

W miesiącu maju częściej niż w innych miesiącach zwracamy uwagę „na łąki umajone” i całe piękno przyrody. Gromadzimy się także przy przydrożnych kapliczkach, aby czcić Maryję i śpiewać majówki. W tym pięknym miesiącu wspominamy również bardzo ważną postać w historii Kościoła, jaką niewątpliwie jest św. Izydor zwany Oraczem, patron rolników.
Ten Hiszpan z dwunastego stulecia (zmarł 15 maja w 1130 r.) dał przykład świętości życia już od najmłodszych lat. Wychowywany został w pobożnej atmosferze swojego rodzinnego domu, w którym panowało ubóstwo. Jako spadek po swoich rodzicach otrzymać miał jedynie pług. Zapamiętał również słowa, które powtarzano w domu: „Módl się i pracuj, a dopomoże ci Bóg”. Przekazy o życiu Świętego wspominają, iż dom rodzinny świętego Oracza padł ofiarą najazdu Maurów i Izydor zmuszony był przenieść się na wieś. Tu, aby zarobić na chleb, pracował u sąsiada. Ktoś „życzliwy” doniósł, że nie wypełnia on należycie swoich obowiązków, oddając się za to „nadmiernym” modlitwom i „próżnej” medytacji. Jakież było zdumienie chlebodawcy Izydora, gdy ujrzał go pogrążonego w modlitwie, podczas gdy pracę wykonywały za niego tajemnicze postaci - mówiono, iż były to anioły. Po zakończonej modlitwie Izydor pracowicie orał i w tajemniczy sposób zawsze wykonywał zaplanowane na dzień prace polowe. Pobożna postawa świętego rolnika i jego gorliwa praca powodowały zawiść u innych pracowników. Jednak z czasem, będąc świadkami jego świętego życia, zmienili nastawienie i obdarzyli go szacunkiem. Ta postawa świętości wzbudziła również u Juana Vargasa (gospodarza, u którego Izydor pracował) podziw. Przyszły święty ożenił się ze świątobliwą Marią Torribą, która po śmierci (ok. 1175 r.) cieszyła się wielkim kultem u Hiszpanów. Po śmierci męża Maria oddawała się praktykom ascetycznym jako pustelnica; miała wielkie nabożeństwo do Najświętszej Marii Panny. W 1615 r. jej doczesne szczątki przeniesiono do Torrelaguna. Św. Izydor po swojej śmierci ukazać się miał hiszpańskiemu władcy Alfonsowi Kastylijskiemu, który dzięki jego pomocy zwyciężył Maurów w 1212 r. pod Las Navas de Tolosa. Kiedy król, wracając z wojennej wyprawy, zapragnął oddać cześć relikwiom Świętego, otworzono przed nim sarkofag Izydora, a król zdumiony oznajmił, że właśnie tego ubogiego rolnika widział, jak wskazuje jego wojskom drogę...
Izydor znany był z wielu różnych cudów, których dokonywać miał mocą swojej modlitwy. Po śmierci Izydora, po upływie czterdziestu lat, kiedy otwarto jego grób, okazało się, że jego zwłoki są w stanie nienaruszonym. Przeniesiono je wówczas do madryckiego kościoła. W siedemnastym stuleciu jezuici wybudowali w Madrycie barokową bazylikę pod jego wezwaniem, mieszczącą jego relikwie. Wśród licznych legend pojawiają się przekazy mówiące o uratowaniu barana porwanego przez wilka, oraz o powstrzymaniu suszy. Izydor miał niezwykły dar godzenia zwaśnionych sąsiadów; z ubogimi dzielił się nawet najskromniejszym posiłkiem. Dzięki modlitwom Izydora i jego żony uratował się ich syn, który nieszczęśliwie wpadł do studni, a którego nadzwyczajny strumień wody wyrzucił ponownie na powierzchnię. Piękna i nostalgiczna legenda, mówiąca o tragedii Vargasa, któremu umarła córeczka, wspomina, iż dzięki modlitwie wzruszonego tragedią Izydora, dziewczyna odzyskała życie, a świadkami tego niezwykłego wydarzenia było wielu ludzi. Za sprawą św. Izydora zdrowie odzyskać miał król hiszpański Filip III, który w dowód wdzięczności ufundował nowy relikwiarz na szczątki Świętego.
W Polsce kult św. Izydora rozprzestrzenił się na dobre w siedemnastym stuleciu. Szerzyli go głównie jezuici, mający przecież hiszpańskie korzenie. Izydor został obrany patronem rolników. W Polsce powstawały również liczne bractwa - konfraternie, którym patronował, np. w Kłobucku - obdarzone w siedemnastym stuleciu przez papieża Urbana VIII szeregiem odpustów. To właśnie dzięki jezuitom do Łańcuta dotarł kult Izydora, czego materialnym śladem jest dzisiaj piękny, zabytkowy witraż z dziewiętnastego stulecia z Wiednia, przedstawiający modlącego się podczas prac polowych Izydora. Do łańcuckiego kościoła farnego przychodzili więc przed wojną rolnicy z okolicznych miejscowości (które nie miały wówczas swoich kościołów parafialnych), modląc się do św. Izydora o pomyślność podczas prac polowych i o obfite plony. Ciekawą figurę św. Izydora wspierającego się na łopacie znajdziemy w Bazylice Kolegiackiej w Przeworsku w jednym z bocznych ołtarzy (narzędzia rolnicze to najczęstsze atrybuty św. Izydora, przedstawianego również podczas modlitwy do krucyfiksu i z orzącymi aniołami). W 1848 r. w Wielkopolsce o wolność z pruskim zaborcą walczyli chłopi, niosąc jego podobiznę na sztandarach. W 1622 r. papież Grzegorz XV wyniósł go na ołtarze jako świętego.

CZYTAJ DALEJ

Tydzień Laudato si’ w Polsce

2024-05-15 15:27

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Laudato si'

Tydzień Laudato Si'

Łukasz Frasunkiewicz

“Tydzień Laudato si’” to inicjatywa watykańskiej Dykasterii ds. Integralnego Rozwoju Człowieka, upamiętniająca opublikowanie encykliki Laudato si' Papieża Franciszka, a przede wszystkim - zaproszenie do wcielania jej przesłania w życie. Obchodzony w tym roku w dniach 19-26 maja pod hasłem “Ziarna nadziei” przypomina nam, że choć czasy, w których żyjemy naznaczone są głębokimi kryzysami, to jako chrześcijanie - pozostajemy ludźmi nadziei, co więcej możemy naszymi postawami i gestami tę nadzieję kultywować i dawać ją innym.

Przesłanie “Laudato si’” - dzisiaj jeszcze bardziej aktualne

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję