Reklama

Historia

80 lat temu z KL Auschwitz uciekli więźniowie z karnej kompanii

Ok. 50 więźniów z karnej kompanii podjęło 80 lat temu próbę ucieczki z niemieckiego obozu Auschwitz. Do tego kroku skłoniła ich groźba rozstrzelania. Ucieczka powiodła się siedmiu z nich. W jej trakcie, a także wskutek represji po niej, Niemcy zabili ponad 350 więźniów.

[ TEMATY ]

Auschwitz

Mazur/episkopat.pl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niemcy umieszczali w karnej kompanii głównie polskich więźniów politycznych, których obozowe gestapo uznało za niebezpiecznych. Początkowo znajdowała się ona na terenie Auschwitz I. W maju 1942 r. została przeniesiona do Auschwitz II-Birkenau.

Adam Cyra, historyk przez wiele lat związany z Muzeum Auschwitz, podał, że późną wiosną 1942 r. zaczęły się nasilać w obozie egzekucje, których ofiarami padali m.in. członkowie konspiracyjnego Związku Organizacji Wojskowej. Jego twórcą był rtm. Witold Pilecki. Jednym z pierwszych rozstrzelanych był por. Włodzimierz Makaliński, który trafił do karnej kompanii 27 maja 1942 r. w grupie ok. 400 młodych Polaków przywiezionych z okolic Warszawy i Krakowa w latach 1940-41.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Oficer wraz z kilkoma innymi więźniami został rozstrzelany 4 czerwca. Dwa dni później odbyła się kolejna egzekucja. Zdaniem historyka, pozostali więźniowie z karnej kompanii zdawali sobie sprawę, że wkrótce umrą w wyniku morderczych warunków lub zostaną rozstrzelani. Wśród nich byli członkowie tajnej siatki rtm. Pileckiego: Stanisław Maringe, Jerzy Poraziński, kpt. Tadeusz Chrościcki i jego syn Tadeusz.

Po wojnie Tadeusz Chrościcki junior wspominał: „W czasie obiadu przywożący kotły ostrzegli nas, że Makaliński i inni nie wrócili, a na drugi dzień jest wyznaczona nowa grupa pięćdziesięciu na +badanie+. Wtedy już nie wahaliśmy się i rozpuściliśmy wiadomość, że ucieczka ma się zacząć w momencie, gdy kapo zagwiżdże na koniec pracy”.

9 czerwca rtm. Witold Pilecki otrzymał przekazaną konspiracyjnie informację od Jerzego Porazińskiego. „Zawiadamiam Ciebie, że ponieważ wkrótce musimy stać się obłoczkami już tylko, więc próbujemy szczęścia jutro w czasie pracy. Szans mamy mało – pożegnaj kiedyś, jeśli będziesz mógł i żył jeszcze na ziemi, rodzinę moją i powiedz, jeśli umrę, że zginąłem w walce” – napisał.

Podziel się cytatem

Reklama

Więźniowie ustalili, że ucieczka nastąpi 10 czerwca po sygnale obwieszczającym koniec pracy. Kopali wówczas rów melioracyjny w Birkenau.

Reklama

W wyniku nieporozumienia ucieczka nie udała się w pełni. Wskutek ulewnego deszczu szef karnej kompanii esesman Otto Moll, późniejszy komendant krematoriów w Auschwitz II-Birkenau, ogłosił koniec pracy wcześniej. Przeciągły gwizd wprowadził zamieszanie wśród więźniów. Ok. 50 zaczęło uciekać. Niemcy otworzyli ogień. Zabili 13 więźniów. Kilkunastu zawrócili kapowie. W pościgu zatrzymano dwóch: Tadeusza Pejsika i Henryka Pajączkowskiego. Osadzono ich w bunkrze bloku 11.

Reklama

Wśród uciekinierów był zmarły w 2012 r. wybitny powojenny aktor August Kowalczyk. We wspomnieniach „Refren kolczastego drutu” pisał: „(…) Przede mną las… Brama do wolności. Najszybciej, jak to tylko możliwe, zniknąć z pola widzenia esesmanów… Do krzaków… Najbliższe w lewo ode mnie… Skok z grobli i najkrótszą drogą do wolności…”.

Spośród więźniów, którzy podjęli ucieczkę, na wolność wydostało się dziewięciu: August Kowalczyk, Jerzy Łachecki, Zenon Piernikowski, Aleksander Buczyński, Jan Laskowski, Józef Traczyk, Tadeusz Chrościcki junior, Józef Pamrow i Eugeniusz Stoczewski.

Podziel się cytatem

Reklama

Pozostałych zapędzono do obozu Auschwitz. Następnego dnia Niemcy w odwecie rozstrzelali 20 i zgładzili w komorze gazowej 320 więźniów z karnej kompanii.

Reklama

Niemcy schwytali kilka dni później Aleksandra Buczyńskiego i Eugeniusza Stoczewskiego. Obaj trafili z powrotem do obozu, gdzie po miesiącu zostali rozstrzelani.

Ogółem w historii obozu próbę ucieczki podjęły co najmniej 802 osoby - 757 mężczyzn i 45 kobiet. Wśród nich najwięcej było Polaków - co najmniej 396 osób. Ucieczka udała się 144 osobom. Większość z nich przeżyła wojnę. Niemcy zastrzelili podczas ucieczki lub zatrzymali później 327 więźniów. Los pozostałych 331 jest nieznany. Możliwe, że wydostali się na wolność i przeżyli. (PAP)

2022-06-10 07:47

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pierwsi rzeszowianie w Auschwitz

Niedziela rzeszowska 25/2019, str. 6

[ TEMATY ]

Auschwitz

www.chsro.pl

Zbigniew Prawdziuk, zginął w 1941 r

Zbigniew Prawdziuk, zginął w 1941 r

Rzeszowski plac im. Cichociemnych z symbolicznymi czterdziestoma kamieniami, zawierającymi imię, nazwisko i nr obozowy, pośrodku którego znajduje się „Przejście” – rzeźba-symbol prof. Józefa Szajny – wybitnego artysty z grona osób doświadczonych uwięzieniem za drutami obozu koncentracyjnego. Tablica przed pomnikiem ofiar na cmentarzu Wilkowyja czy tablica pamięci ofiar drugiej wojny w kościele Świętego Krzyża w Rzeszowie, tudzież groby niewielu cudem ocalonych, czy tylko symboliczne tabliczki na rodzinnych grobach bezlitośnie zamordowanych – to bodaj najważniejsze czy jedyne ślady pamięci, jakie pozostały w naszym mieście po czterdziestu osobach, które stały się tylko numerami w niemieckim nazistowskim obozie koncentracyjnym Auschwitz.

CZYTAJ DALEJ

Bp Andrzej Przybylski: my zrodziliśmy się z Boga, który jest Miłością

2024-05-03 19:56

[ TEMATY ]

rozważania

bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

CZYTAJ DALEJ

Magdalena Guziak-Nowak: wszystkie ręce na pokład dla ochrony życia dziecka nienarodzonego

2024-05-04 09:55

[ TEMATY ]

pro life

Adobe.Stock

- Jestem przeciw aborcji, ponieważ po pierwsze nie wolno zabijać niewinnych dzieci, a po drugie kobiety zasługują na dobrą, konkretną, realną pomoc w rozwiązaniu ich prawdziwych problemów, z którymi czasami w ciąży muszą się borykać, a nie na taką tanią alternatywę, która do końca życia pozostanie wyrwą w sercu - mówi Magdalena Guziak-Nowak, sekretarz zarządu Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka, dyrektor ds. edukacji.

Pani Magdalena wraz z mężem Marcinem wygłosiła 2 maja konferencję nt. „Każde życie jest święte i nienaruszalne” w Narodowym Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu w ramach comiesięcznych modlitw w intencji rodzin i ochrony życia poczętego.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję