Reklama

Watykan

Kard. Krajewski na pogrzebie bezdomnej Ripalty: nasza babcia

„Można powiedzieć to była nasza babcia, która zawsze na nas czekała na placu dotykającym murów watykańskich. Przez lata proponowaliśmy jej wielokrotnie mieszkanie, ale zawsze odmawiała. Rok temu udało się ją namówić. Wynajęliśmy dla niej małe mieszkanko, gdzie się wprowadziła. Ostatni miesiąc zaś spędziła pod bardzo dobrą opieką sióstr zakonnych pochodzących z Korei” - tak mówi o Ripaldzie Polikastro kard. Konrad Krajewski, który przewodniczył jej Mszy świętej pogrzebowej. Babcia miała 92 lata.

[ TEMATY ]

pogrzeb

kard. Krajewski

Urszula Buglewicz/Niedziela Lubelska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ripalda Polikastro pochodziła z Pugli na Południu Włoch. Ostatnie prawie 10 lat spędziła na Placu della Città Leonina przy Watykanie. „Ja chcę umrzeć tutaj, na tym placu” - powtarzała. Pracownicy barów przynosili jej cappuccino lub posiłek, ale nie zawsze to przyjmowała. „Nigdy jednak nie odmawiała cygara” - wspomina kard. Krajewski, który dodaje, że Ripalda była znana z tego, że „okadza Watykan”, bo często paliła cygaro.

„Była osobą bardzo trudną chyba dlatego, że została skrzywdzona przez mężczyzn i nie akceptowała naszej obecności. Dopiero po dłuższej znajomości pozwoliła się zbliżyć i rozmawiać. Kiedy już chorowała, przyjęła zaproszenie do domu sióstr koreańskich i tam spędziła swój ostatni miesiąc” - mówi kard. Konrad Krajewski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W homilii pogrzebowej jałmużnik papieski wyznał, że „Siostry traktowały ją jak Najświętszy Sakrament, tak jakby przyszedł Jezus do ich domu. Ta troska o Ripaldę była wypełnieniem Ewangelii. Często ją odwiedzałem” - wyznał kardynał.

Reklama

Pod koniec pogrzebu jeden z turystów, który wszedł do kościoła na via Conciliazione prowadzącej do Bazyliki św. Piotra, widząc liturgię zapytał: „Kto ważny umarł?” Na co otrzymał odpowiedź, że tą ważną osobą jest pani, która była kloszardem. „Dla nas ubodzy są bardzo ważni” - konkluduje kard. Krajewski.

Wraz z jałmużnikiem papieskim w koncelebrze był abp Piero Marini, wieloletni ceremoniarz papieski oraz ok. 20 kapłanów, przedstawiciele policji i barów, którzy znali Ripaldę Polikastro.

2023-12-01 16:24

Ocena: +7 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Lwów: kard. Krajewski dostarczył papieską pomoc dla Ukrainy

[ TEMATY ]

kard. Krajewski

Urszula Buglewicz/Niedziela Lubelska

Dwie ciężarówki bielizny termoaktywnej i setki generatorów dla Ukraińców od Papieża i Włoskich darczyńców przewoził przez minione trzy doby z Leżajska do Lwowa papieski jałmużnik, kardynał Konrad Krajewski. Wziął dziś także udział w opłatku z duchowieństwem archidiecezji lwowskiej. Jutro wyruszy ze Lwowa do Kijowa, gdzie spędzi Święta Bożego Narodzenia.

Pomoc przywieziona przez jałmużnika papieskiego, ks. kardynała Konrada Krajewskiego - to rzeczy szczególnie potrzebne dla Ukraińców, którzy padają ofiarą ataków terrorystycznych ze strony Rosji, niszczącej infrastrukturę energetyczną Ukrainy. Generatory i setki zestawów bielizny termoaktywnej – to rzeczy zebrane przez włoskich darczyńców, poruszonych łzami Ojca Świętego na Placu Hiszpańskim w Rzymie 8 grudnia bieżącego roku. Trafi on do mieszkańców terenów, na których obecnie występują największe problemy z dostawą energii elektrycznej. W szczególności w regionie Kijowa. Kardynał Krajewski wyjaśnił, że w ciągu kilku dni jeździł czasem 2-3 razy na trasie Lwów-Leżajsk. To prawie 150 km w jedną stronę. 1500 km w trzy dni. Dzięki paszportowi dyplomatycznemu papieski jałmużnik mógł szybciej przekroczyć granicę.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: moja Matka Jasnogórska tak mnie uzdrowiła

2024-05-02 20:40

[ TEMATY ]

świadectwo

uzdrowienie

Karol Porwich/Niedziela

To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na Jej wolę i decyzję.

Przeszłość pana Edwarda z Olkusza pełna jest ran, blizn i zrostów, podobnie też wygląda jego ciało. Podczas wojny walczył w partyzantce, był w Armii Krajowej. Złapany przez gestapo doświadczył ciężkich tortur. Uraz głowy, uszkodzenie tętnicy podstawy czaszki to pamiątki po spotkaniu z Niemcami. Bili, ale nie zabili. Ubowcy to dopiero potrafili bić! To po ubeckich katorgach zostały mu kolejne pamiątki, jak torbiel na nerce, zrosty i guzy na całym ciele po biciu i kopaniu. Nie, tego wspominać nie będzie. Już nie boli, już im to wszystko wybaczył.

CZYTAJ DALEJ

Rzeszowskie spotkania maryjne

2024-05-03 21:00

Irena Markowicz

Pani Rzeszowska na osiedlu Staroniwa

Pani Rzeszowska na osiedlu Staroniwa

W maju, miesiącu przesiąkniętym wdzięcznością do naszej Matki w Niebie łatwiej też

odnajdujemy ślady jej obecności w naszym otoczeniu. Kamienna figura Pani Rzeszowa na osiedlu Staroniwa, bliźniaczo podobna do tej, która objawiła się Jakubowi Ado w 1513 na gruszy w ogrodzie bernardyńskim...

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję