Nie chodzi o równy dystans. Papież dzieli ból wszystkich. Chodzi o ludzki punkt widzenia - tymi słowami kard. Pietro Parolin odniósł się do niezadowolenia środowisk żydowskich po słowach Franciszka wypowiedzianych na zakończenie środowej audiencji ogólnej 22 listopada.
„Pamiętajmy o wytrwałej modlitwie za tych, którzy cierpią z powodu wojen w wielu częściach świata, a szczególnie za umiłowanych mieszkańców Ukrainy, udręczonej Ukrainy, a także Izraela i Palestyny. Dziś rano przyjąłem dwie delegacje. Jedną - Izraelczyków, których krewi są zakładnikami w Gazie, a drugą Palestyńczyków, których krewni są uwięzieni w Izraelu. Bardzo cierpią. Usłyszałem, jak bardzo cierpią obydwa narody. To sprawiają wojny, ale tutaj wyszliśmy poza wojny. To nie jest wojowanie, to już jest terroryzm. Proszę, dążmy do pokoju. Módlcie się o pokój. Bardzo się módlcie o pokój. Niech Pan dopomoże, niech nam pomoże, by rozwiązać problemy, a nie podsycać namiętności, które w końcu zabijają wszystkich. Módlmy się za naród palestyński, módlmy się za naród izraelski, aby nastał pokój” - powiedział papież.