Reklama

Turystyka

Klasztor pełen tajemnic

[ TEMATY ]

turystyka

Krzysztof Karwowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tuż przy polskiej granicy, w czeskim Broumovie, na Polaków czeka wiele atrakcji i to nie tylko typowo turystycznych, jak znane wszystkim skały w Aderszpachu czy Teplicach. Jedną z takich ciekawostek jest wyjątkowa kopia Całunu Turyńskiego.

Niewielu Polaków wie, że aby zobaczyć kopię całunu, nie trzeba jechać do Włoch, tylko wystarczy do Broumova. Całun odkryto przez przypadek w 1999 r. w barokowym kościele św. Wojciecha w klasztorze benedyktyńskim w Broumovie. Cenne znalezisko ukryte było nad kaplicą Świętego Krzyża, w schowku ze złoconym napisem SANCTA SINDON. Abp Juliusz Cezar Berginia (ze Starego Miasta Praskiego) darował całun, opatowi Mateuszowi Ferdynadowi Sobkowi z Bilenberku (późniejszemu arybiskupowi praskiemu) w 1651 r., który ten cenny dar przekazał następnie klasztorowi benedyktyńskiemu w Broumovie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dokument potwierdzający autentyczność podaje także, że kopia przeszła specjalną uświęcającą ceremonię obrzędową, w ramach której obraz był przykadany do oryginału. Wymiary są niemal identyczne z oryginałem (4,36 długości, 1,1 m szerokości). Obraz wykonano jednak z użyciem aż czterech odcieni od beżu po brąz, a na środku umieszczono napis EXTRACTVM AB ORIGINALI (skopiowano z oryginału).

Reklama

Na świecie znajduje się około 40 podobnych kopii historycznych, jednak broumovska jest jedyną w Europie Środkowej (na północ od Alp) i jest najlepsza jakościowo.

Broumovski klasztor codziennie oferuje zwiedzanie (także w języku polskim), podczas którego to niezwykłe dzieło, o dużym znaczeniu religijnym, można zobczyć. Dla bardziej wymagających są też cyklicznie organizowane kostiumowe zwiedzania nocne (ze scenami z historii klasztoru), a w weekendy także zwiedzanie z Lotrandem (postać historyczna), synem miejscowego rozbójnika. Lotrando jednak uzyskał bardzo dobre wykształcenie i wbrew woli swojego ojca porzucił rozbójnicze życie. Dzisiaj oprowadza grupy, które aby zobaczyć XIII komnatę, muszą rozwiązać zagadkę.

Klasztor jest otwarty turystycznie i dysponuje także kawiarnią Café Dintzenhofer (od nazwiska sławnego architekta barokowego, który klasztor przebudował), w której można nie tylko skosztować wyjątkowej i zastrzeżonej dla klasztoru kawy, ale także klasztornego piwa, czy win z klasztornych piwnic. Obecnie w klasztorze trwają prace, które od przyszłego roku przekształcą obiekt w duże, czesko-polskie Centrum Edukacji i Kultury Klasztor Broumov, pełne życia artystycznego i zajęć edukacyjnych, także w dużych ogrodach klasztornych otwartych dla artystów, mieszkańców miasta i turystów. Znajdzie się tam także część obecnie trwającej w Broumovie ogromnej wystawy PLAY Broumovsko z piędziesięcioma duzymi obiektami interaktywnymi, w dwóch labiryntach o łącznej powierzchni 4,5 tys. m kw. Ta wystawa trwa jeszcze do końca lutego 2015 r., ale cieszy się ogromnym zainteresowaniem (także Polaków) nawet podczas letnich upałów. Wystawa była już pokazywana np. w Paryżu, Brukseli, Nowym Jorku, Moskwie, Pradze... Tym razem udostępniono ją z dala od wielkich miast, na czesko-polskiej granicy.

2014-08-01 14:35

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W Jezusowym orszaku

Kapucyni z San Giovanni Rotondo nie byli zachwyceni, jednak Ojciec Pio wybrał projekt Angiolino Lupiego i powierzył mu kierowanie budową szpitala. Lupi wywodził się z biednej rodziny. Zdobywanie wykształcenia zakończył w piątej klasie szkoły podstawowej. Nigdy nie wyuczył się żadnego konkretnego zawodu. Był obieżyświatem. Pracował jako fotograf, stolarz, malarz, tokarz, scenograf. Jednak miał w sobie coś, co wzbudziło zaufanie późniejszego świętego i powierzono mu tę niezwykle odpowiedzialną pracę. Powierzono mu ją pomimo tego, że nie cieszył się życzliwością wielu braci spod znaku „pokój i dobro”. Nie był jednym z nich. Kapucyni próbowali wyperswadować Ojcu Pio ten pomysł. Mówili w tonacji podobnej do tej, jaka wybrzmiała niegdyś z ust Jana, który zwierzył się Jezusowi: „NAUCZYCIELU, WIDZIELIŚMY KOGOŚ, KTO NIE CHODZI Z NAMI, JAK W IMIĘ TWOJE WYRZUCAŁ ZŁE DUCHY, I ZABRANIALIŚMY MU, BO NIE CHODZIŁ Z NAMI” (Mk 9,38). Chrystus nie pozostawia złudzeń: nawet kiełkująca zazdrość prowadzi do zła. Trzeba ją rozpoznać w zarodku i nie pozwolić, by wyrosła. Trzeba się zatroszczyć przede wszystkim o własną więź z Jezusem, a nie rozliczać z niej innych. Zwłaszcza jeśli ten „inny” dokonuje cudów w imię Boże, choć nie chodzi z nami. Bo po latach może okazać się, że był bliżej Jezusa niż kroczący za Nim orszak…
W 2006 r. w San Giovanni Rotondo obchodzono 50-lecie otwarcia Domu Ulgi w Cierpieniu, cudu architektury zbudowanego przez Angiolino Lupiego, który nie miał żadnego teoretycznego przygotowania do prowadzenia takiej pracy.

CZYTAJ DALEJ

Franciszek: cnoty teologalne pozwalają nam działać jako dzieci Boże

2024-04-24 10:07

[ TEMATY ]

papież

papież Franciszek

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

O znaczeniu cnót teologalnych: wiary, nadziei i miłości w życiu moralnym chrześcijanina mówił dziś Ojciec Święty podczas audiencji ogólnej. Zaznaczył, że pozwalają nam one działać jako dzieci Boże.

Na wstępie papież przypomniał, że każdy człowiek jest zdolny do poszukiwania dobra, jednakże chrześcijanin otrzymuje szczególną pomoc Ducha Świętego, jaką są wspomniane cnoty teologalne. Cytując Katechizm Kościoła Katolickiego Franciszek podkreślił, że „są one wszczepione przez Boga w dusze wiernych, by uzdolnić ich do działania jako dzieci Boże i do zasługiwania na życie wieczne” (n. 1813).Dodał, iż wielkim darem cnót teologalnych jest egzystencja przeżywana w Duchu Świętym. Są one wielkim antidotum na samowystarczalność i zarozumiałość, czy pokusę wywyższania samych siebie, obracania się wokół swego „ja”.

CZYTAJ DALEJ

Świętość w codzienności

2024-04-25 11:28

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Przy relikwiach Męczenników z Markowej modlili się wierni z dekanatów: staszowskiego, świętokrzyskiego i połanieckiego.

– Witamy Józefa, Wiktorię i ich dzieci: Stasia, Basię, Władzia, Franciszka, Antosia, Marysię i dzieciątko, które w chwili egzekucji przyszło na świat. Jako rodzice daliście życie siedmiorga dzieciom i jednocześnie chroniliście życie innych ludzi. Nikt nie musiał was przekonywać, że życie każdego człowieka jest wartościowe i zasługuje na szacunek bez względu na pochodzenie czy wyznanie. My małżeństwa chcemy się od was uczyć i stawać w obronie tego, co słuszne nawet za cenę życia i pamiętać, że miłość jest silniejsza od nienawiści – mówili małżonkowie, witając relikwie.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję