Reklama

Relikty niechlubnej przeszłości

Niedziela Ogólnopolska 29/2014, str. 45

DOMINIK RÓŻAŃSKI

Pomnik w parku Skaryszewskim w Warszawie

Pomnik w parku Skaryszewskim w Warszawie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W tym roku przypadła 25. rocznica uzyskania przez nas niepodległości, a my nadal nie możemy decydować, jaki pomnik ma być na polskiej ziemi.

Niedawno media puściły w obieg niesłychanie „ważną” wiadomość. Na ziemi warmińsko-mazurskiej w Pieniężnie pod osłoną nocy zdewastowano pomnik dowódcy 3. Frontu Białoruskiego gen. Iwana Czerniachowskiego, kata Polski Walczącej, odpowiedzialnego za likwidację oddziałów AK na Wileńszczyźnie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na domiar złego tego aktu wandalizmu dokonano na kilkanaście godzin przed przyjazdem rosyjskiej delegacji z obwodu kaliningradzkiego. Delegacja ta miała świętować obchody zwycięstwa nad faszyzmem. Wiadomość jakby wyjęta z czasów walki z komuną. Czy powinniśmy być tym zbulwersowani? Oczywiście, tylko w innym kontekście niż ten, w którym przedstawiły nam sprawę media. Zamiast się oburzać aktem wandalizmu, może warto przedstawić wszystko w prawidłowych proporcjach.

Pomnik nie został rozbity, a jedynie wzbogacony namalowanym znakiem Polski Walczącej i napisem: „Precz z komuną”. Tym razem farbę zmyto i po krzyku. Ale wydaje się tylko kwestią czasu, aby haniebny pomnik obrócono w perzynę. Cierpliwość miejscowej ludności jest bowiem wystawiana na próbę. Rada miejska chce rozebrać pomnik sławiący rosyjskiego zbrodniarza. Lokalny samorząd poprosił Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa o zgodę. Z kolei Rada powiadomiła o tym ambasadę rosyjską, dając propozycję przeniesienia obiektu do Braniewa, na cmentarz żołnierzy radzieckich, lub zabrania pomnika do Rosji. Rosjanie tę propozycję odrzucili i wystosowali do polskich władz ostry protest, wyrażając nadzieję, że sprawcy zostaną wykryci i ukarani. Schizofreniczna sytuacja – mamy tolerować u siebie pomnik zbrodniarza, który mordował akowców, i nie wolno nam się go pozbyć, bo Rosja nam nie pozwala. Czerniachowski ani nie zginął w tym miejscu, ani nie są tam złożone jego szczątki. Dlatego nic nie zostało zbezczeszczone.

Reklama

Nie jest to, niestety, odosobniony przypadek. Nadal niezałatwiona jest sprawa przywrócenia na warszawską Pragę pomnika Braterstwa Broni, potocznie zwanego „Czterema śpiącymi”. Z powodu budowy drugiej linii metra ten monument czasowo zniknął, ale decyzja o jego przywróceniu jest dalej rozpatrywana przez prezydent Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz. Szkoda tylko, że społeczeństwo nie zostało poinformowane, kogo przedstawiają postaci z pomnika. O tym, że uwiecznieni zostali na nim także żołnierze z armii Berlinga, zesłańcy, którzy nie zdążyli albo nie dotarli do armii Andersa. Jeżeli władze miasta mają przywrócić ten monument, to tylko w takim kontekście i opatrzony tablicą informacyjną. Jeszcze bardziej bulwersująca sprawa to pomnik ku czci poległych żołnierzy radzieckich, straszący do tej pory w parku Skaryszewskim. W czasie działań wojennych zginęła tam grupa żołnierzy radzieckich, ale już od wielu lat ich szczątki są na cmentarzu. Pomnik został. Teraz czeka, na pewno z pozytywnym skutkiem, na odrestaurowanie, aby głosić nadal niczym z powieści science fiction braterstwo polsko-rosyjskie. W Szczecinie nie można się uwolnić od dwóch podobnych monumentów. Takich reliktów braterskiej przyjaźni polsko-sowieckiej jest obecnie na terenie Polski przeszło 300. Wszystkie dotychczasowe władze wykazywały jakąś dziwną niemoc, aby rozwiązać ten problem. Okazuje się, że nie jest to takie proste, bo na straży interesów rosyjskich stoi umowa podpisana w 1994 r., w której postarano się o zabezpieczenie takich obiektów na równi z ochroną cmentarzy wojskowych. Przez 10 lat nie zmieniono tego zapisu, na mocy którego jesteśmy skazani na oddawanie czci sowieckim okupantom. Przedstawianie władz radzieckich jako naszych wyzwolicieli to jakaś ponura kpina. Każdy z nas wie, że trwały działania wojenne, przez nasze ziemie przechodził front. Wyparto jednego agresora, a jego miejsce zajął drugi, nie mniej okrutny. Wydawałoby się, że czasy zakłamywania historii mamy już za sobą. Ale demony przeszłości bardzo chętnie podnoszą głowę i najwyższa pora, aby z tym skończyć, bo jak stwierdził Jarosław Kaczyński: „Utrzymywanie pomników ludzi, którzy byli zbrodniarzami, obraża Polaków w sposób drastyczny”.

Zdarzenie z Pieniężna minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz określił wtedy jako „przykry incydent”. Dla Polaków przykre jest to, że w naszym kraju nie ma zgody na powstanie pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej, a pomniki hołdujące zakłamywaniu historii nadal straszą w wielu miejscach Polski.

2014-07-16 09:03

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Radio TOK FM odpowie finansowo za język nienawiści

2024-04-19 13:50

[ TEMATY ]

KRRiT

Tomasz Zajda/fotolia.com

Urząd skarbowy ściągnie z kont należącego do Agory radia Tok FM 88 tys. złotych. To kara, jaką na stację nałożył przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji za używanie języka nienawiści.

Krajowa Rada ukarała Tok FM za sformułowania znieważające, poniżające i naruszające godność najważniejszych osób w państwie, w tym Prezydenta Rzeczypospolitej. KRRiT ukarała kwotą 80 tys. złotych tę samą rozgłośnię za pełne nienawiści wypowiedzi na temat podręcznika prof. Wojciecha Roszkowskiego „Historia i Teraźniejszość”. Pracownik stacji stwierdził na antenie, że książkę „czyta się jak podręcznik dla Hitlerjugend”. Autor tych słów pracuje obecnie w TVP info.

CZYTAJ DALEJ

Ukraina/ Szef MSZ: dzieci nie powinny ginąć w wyniku nalotów we współczesnej Europie

2024-04-19 16:17

[ TEMATY ]

dzieci

wojna na Ukrainie

PAP/ARTEM BAIDALA

Ukraińscy ratownicy pracują na miejscu ataku rakietowego na budynek mieszkalny w Dnieprze, w obwodzie dniepropietrowskim 19 kwietnia 2024 r.

Ukraińscy ratownicy pracują na miejscu ataku rakietowego na budynek mieszkalny w Dnieprze, w obwodzie dniepropietrowskim 19 kwietnia 2024 r.

Rosyjski atak na obwód dniepropietrowski jeszcze bardziej podkreśla, jak pilnie należy wzmocnić ukraińską obronę powietrzną, dzieci nie powinny ginąć w nalotach we współczesnej Europie - oznajmił w piątek minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba na platformie X.

"Przerażający rosyjski nalot na obwód dniepropietrowski dziś rano. Wśród zabitych jest dwoje dzieci. 14-letnia dziewczynka i 8-letni chłopiec. Inny 6-letni chłopiec został uratowany w szpitalu. Brutalność rosyjskiego terroru wobec zwykłych ludzi, w tym niewinnych nieletnich, nie ma granic" - napisał Kułeba (https://tinyurl.com/5f482tfa).

CZYTAJ DALEJ

Austria: w archidiecezji wiedeńskiej pierwszy „Dzień otwartych drzwi kościołów”

2024-04-19 19:06

[ TEMATY ]

Wiedeń

kościoły

Joanna Łukaszuk-Ritter

Kościół św. Karola Boromeusza w Wiedniu

Kościół św. Karola Boromeusza w Wiedniu

W najbliższą niedzielę, 21 kwietnia, w ramach projektu „Otwarte kościoły” ponad 800 budynków kościelnych w archidiecezji wiedeńskiej będzie otwartych przez cały dzień. W pierwszym „Dniu otwartych drzwi kościołów” zainteresowani mogą z jednej strony odkryć piękno przestrzeni sakralnych, a z drugiej znaleźć przestrzeń do modlitwy i spotkań, podkreślił kierownik projektu Nikolaus Haselsteiner na stronie internetowej archidiecezji wiedeńskiej.

Chociaż prawie wszystkie kościoły w archidiecezji są otwarte każdego dnia w roku, około połowa z nich jest otwarta tylko na uroczystości liturgiczne. W "Dniu otwartych kościołów” będą również otwarte często mniej znane miejsca” - powiedział Haselsteiner.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję