Reklama

Niedziela Kielecka

Dziewica i męczennica o wypróbowanej wierze

Tekla to patronka czczona jako święta Kościoła katolickiego i prawosławnego, uznawana jest za pierwszą męczennicę Kościoła. W Polsce znana jest od wieków. W diecezji kieleckiej jej wezwanie noszą kościoły w Wolicy k. Gór Pińczowskich, w Gnojnie, gdzie patronuje kościołowi razem ze św. Janem, w Piotrkowicach – ze św. Pawłem i w Krzyżanowicach. W tej świątyni każdy odnajdzie ducha i charyzmat św. Tekli, ale i esencję klasycyzmu w architekturze oraz piękne malarstwo epoki stanisławowskiej

Niedziela kielecka 40/2015, str. 4-5

[ TEMATY ]

święta

WD

Św. Tekla z kościoła w Krzyżanowicach

Św. Tekla z kościoła w Krzyżanowicach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Parafia istniała tutaj już na przełomie XII i XIII wieku. Pierwszy kościół ufundował Benedykt Jaksa, ale konsekrowany był dopiero przez bp. Tomasza Oborskiego w 1626 r.

Kołłątajowa spuścizna

Obecna świątynia w Krzyżanowicach to już czwarty kościół wybudowany w tym miejscu. Poprzedni został zniszczony na skutek pożaru. Na miejscu spalonego kościoła, z fundacji zacnego ks. Hugona Kołłątaja, ówczesnego proboszcza Krzyżanowic, powstała klasycystyczna świątynia. Założył on również Bractwo Miłosierdzia. To tutaj, w cieniu pięknej świątyni w Krzyżanowicach, Kołłątaj – reformator, gruntownie wykształcony, z czterema doktoratami i zarazem czołowy polityk tworzył najważniejszy dokument i dzieło życia – Konstytucję 3 Maja, korzystając z bogatych zasobów biblioteki Myszkowskich, mieszczącej się w pałacu w Chrobrzu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Chociaż nie ma na to dowodów, założenia architektoniczne kościoła wskazują na autorstwo Stanisława Zawadzkiego – projektanta rezydencji magnackich, gmachów i kaplic wojskowych za czasów króla Stanisława Poniatowskiego. Budowa kościoła w Krzyżanowicach trwała od 1781 do 1789 r. Od razu zwrócimy uwagę na oszczędność formy, piękne kolumny i fryz. Ze starego kościoła pozostał w prezbiterium obraz Wniebowzięcia Najświętszej Mary Panny i krucyfiks. Nowy kościół Kołłątaj ozdobił trzema dużymi obrazami wybitnego malarza epoki stanisławowskiej – Franciszka Smuglewicza, artysty związanego przez długie lata z Włochami. W ołtarzu głównym umieszczono obraz Boga stwarzającego Adama na tle włoskiego pejzażu. Malarz posłużył się symboliką umieszczonych tutaj zwierząt powołanych do życia przez Pana Boga. Są wśród nich jeleń – symbol przemijania, wół – symbol siły, kurka i kogut – to czuwanie, czarny baran odnosi się do ciemnej strony natury ludzkiej. W środku, u dołu – zajączek – symbol grzesznika zwracającego się ku miłosiernemu Bogu. Tematyka dwóch pozostałych dzieł Smuglewicza, które zobaczymy w nawie, jest już inna.

Reklama

Na każdym jego płótnie w kościele odnajdziemy samego fundatora – Kołłątaja. Adam ma twarz młodego Kołłątaja. Na innym obrazie nie kto inny, a sam Hugo siedzi wśród osób zasłuchanych w nauczanie Chrystusa, tuż u stóp Mistrza. Po przeciwnej stronie odnajdziemy Kołłątaja wśród świętych. Stoi obok św. Wojciecha. U góry Smuglewicz uwiecznił wielu innych świętych polskich, m.in.: św. Jacka, Jana z Dukli, św. Stanisława Kostkę, św. Kazimierza królewicza, bł. Bronisławę. św. Floriana. W drugim szeregu zobaczymy postać kobiety w czerwonej sukni – to symbol upadającej Polonii. Na samej górze autor umieścił Trójcę Świętą wraz z Matką Bożą. Obrazy przeszły renowację, posiadają kunsztowne drewniane ramy. Gotycka posadzka w prezbiterium pochodzi ze świątyni św. Marcina w Krakowie.

Krzyżanowice były długo parafią zakonną należącą najpierw do norbertanek sprowadzonych przez Bolesława Wstydliwego. Zakonnice przeniosły swój klasztor do Buska po najazdach tatarskich. Następnie osiedlili się tutaj norbertanie i założyli klasztor. W Krzyżanowicach przebywali do 1779 r., potem przenieśli się do Hebdowa nad Wisłą. Sam budynek klasztorny przetrwał do 1925 r.

Trzykrotna próba

Św. Tekla żyła w pierwszym wieku po Chrystusie. Urodziła się w bogatej rodzinie i otrzymała staranne wychowanie. Jako młoda dziewczyna miała już zaplanowane życie. Zostałaby z pewnością szczęśliwą żoną (była zaręczona z pięknym i szlachetnym Syryjczykiem), gdyby nie jeden fakt. Pewnego razu usłyszała, jak przemawia św. Paweł podczas jego pierwszej podróży misyjnej. Nawróciła się i przyjęła chrzest z jego rąk. Zapałała chęcią całkowitego oddania swojego życia Bogu. Nie pomogły namowy rodziców, Tekla nie chciała wyrzec się miłości do boskiego Oblubieńca. Zrozpaczony narzeczony, szukając zemsty, doniósł na młodą chrześcijankę. W cesarstwie rozgorzały wówczas pierwsze prześladowania chrześcijan. Był to moment, kiedy jej wiara została poddana wielkiej próbie. Według niektórych tradycji, skazywana była na śmierć przynajmniej trzy razy. Rzucono ją na pożarcie lwicy, ale zwierzę nawet jej nie dotknęło. Sprowadzono w jej pobliżu jadowite węże, ale one jej nie pokąsały. W końcu chciano ją spalić na stosie, ale ogień zagasł.

Reklama

Wyobrażenia św. Tekli

Wielkim skarbem przypominającym o św. Tekli w krzyżanowickim kościele jest rokokowy relikwiarz pochodzący z 1773 r. Parafianie mają okazję oddać cześć patronce kościoła w dzień odpustu. Staraniem proboszcza ks. Józefa Staszkiewicza wykonano specjalną pieczęć z wizerunkiem św. Tekli. Umieszczono na niej również atrybuty Świętej. Na wyposażeniu kościoła jest także przedwojenna chorągiew z wizerunkiem Świętej i drewniana figura. Tekla trzyma palmę męczeństwa i krzyż, a pod jej stopami jest głowa lwa i stos. Czasem Święta pod stopami ma węża i żmiję. Może dlatego była ona dawniej patronką, która chroniła przed ukąszeniami jadowitych gadów i płazów. Jest również patronką osób cierpiących na choroby oczu i wzorem dla wszystkich konsekrowanych dziewic.

Jak dziś wygląda kult św. Tekli?

Charyzmat dziewicy i męczennicy przypominany jest zwłaszcza podczas odpustu parafialnego. Ks. Józef, pracujący w parafii od wielu lat, przyznaje, że dawniej w parafii imię św. Tekli było dość popularne. Świadczą o tym choćby nagrobki na cmentarzu parafialnym. Wśród nich są wykonane w XIX wieku z kamienia pińczowskiego w zakładzie Piekoszewskich, np. grób Tekli Jakóbczyk – zmarłej w wieku 19 lat mężatki, która osierociła córeczkę. Ostatnia parafianka o imieniu Tekla zmarła 10 lat temu.

Dawniej wierni zwracali się do św. Tekli w specjalnej Nowennie, śpiewali również pieśni, przyzywając jej orędownictwa. Miały one jednak charakter bardziej ludyczny. Dziś ta tradycja już nie funkcjonuje – podkreśla Ksiądz Proboszcz. Marzy on jednak o przygotowaniu dla swoich parafian niewielkich wizerunków Tekli z modlitwą, które otrzymałaby każda rodzina.

Przez Kościół św. Tekla uznana została za męczennicę, ponieważ została poddana ekstremalnej próbie swojej wiary i nie wyrzekła się Boga. W naszym codziennym życiu także pojawiają się różne próby wiary. Kiedy stoimy samotnie przed najtrudniejszymi z nich, wzywajmy wstawiennictwa św. Tekli, która z Chrystusem wszystkie przeszła zwycięsko.

2015-10-01 11:49

Ocena: +5 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Żądania

Licytujemy się z Bogiem, zbyt często traktując Go jak złotą rybkę spełniającą pragnienia. Stawiamy Mu żądania, które w naszym mniemaniu są nam do życia koniecznie potrzebne, ale czy niezbędne, to już inna sprawa. Z czego to wynika? – automatycznie pojawia się pytanie. Pewnie z niezadowolenia z naszego tu i teraz. Zbyt łatwo popadamy w pesymizm, co daje pole do popisu czarnym myślom, niepozwalającym nam cieszyć się z najprostszych rzeczy, jak choćby to, że świeci słońce czy że cieszymy się w miarę dobrym zdrowiem. To tak dla przykładu.

CZYTAJ DALEJ

Gdy spożywamy Eucharystię, Jezus karmi nas swoją nieśmiertelnością

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 6, 52-59.

Piątek, 19 kwietnia

CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Jak rozpoznać oszusta?

2024-04-19 08:48

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Zaczęło się dość zwyczajnie – od zakupu żelazka w jednym z domów handlowych. Piękne, błyszczące, z obietnicą trwałości i gwarancji. Niestety, rzeczywistość szybko zweryfikowała te obietnice. To moje doświadczenie stało się punktem wyjścia do głębszej refleksji o tym, jak w naszym świecie pełnym najemników i chwilowych obietnic trudno jest znaleźć prawdziwą odpowiedzialność i wsparcie.

Porównuję to do sytuacji duchowej, w której wielu mówi, że nie potrzebujemy wiary, religii, czy duchowych wartości, skupiając się wyłącznie na edukacji i umiejętnościach praktycznych. Jednak gdy życie stawia nas przed trudnymi wyzwaniami, okazuje się, że brak tych wartości odczuwamy najbardziej. W odcinku opowiem także o Sigrid Undset, noblistce, która mimo ateistycznego wychowania, odnalazła swoją duchową drogę, co znacząco wpłynęło na jej życie i twórczość.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję