Reklama

Wiara

Ożywiony podczas spotkania z Papieżem chciałbym więcej

„Patrzmy na Jezusa, który nam w wierze przewodzi i ją wydoskonala” (Hbr 12, 2).
Andrzej: – Słyszałem, że pewna rodzina pojechała na tydzień na urlop, żeby się modlić, ale nie na pielgrzymkę. Co to może oznaczać?

Niedziela Ogólnopolska 32/2016, str. 34

[ TEMATY ]

wiara

duszpasterstwo

itakdalee/Fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wspaniale, że o to pytasz. Tego typu wydarzenia nazywa się dziś rekolekcjami. Ta nazwa pewnie kojarzy ci się z przychodzeniem do kościoła przez kilka dni. Jednak może też ona oznaczać coś innego. Nie martw się, oni się tam nie modlili cały czas na kolanach, choć rzeczywiście byli wtedy bliżsi tego, co zaleca nam Jezus, mówiąc: „Módlcie się w każdym czasie” (Łk 21, 36).

Od kilkudziesięciu lat w Polsce – najpierw dzięki Ruchowi Światło-Życie, który najdłużej na wielką skalę organizuje wyjazdowe oazy rekolekcyjne – dynamicznie rośnie liczba świeckich, którzy na kilka lub kilkanaście dni wyjeżdżają z domu, by uczestniczyć w specyficznych ćwiczeniach duchowych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Coś słyszałem, ale myślałem, że to tylko dla dzieci...

Ponad 40 lat w takich rekolekcjach uczestniczyła moja babcia. Oczywiście, nie jest to rekord.

W dzisiejszych czasach liczba i różnorodność form rekolekcji zamkniętych jest ogromna. Dzięki temu każdy i w każdym wieku może znaleźć coś dla siebie.

Co je łączy?

„Poznacie ich po ich owocach” (Mt 7, 16). Tak, uczestników rekolekcji, którzy wracają do domu, łączą wielki pokój i radość od Ducha Świętego oraz piękne „światło w oczach”. To, co niedawno ich absorbowało i denerwowało, teraz jest na dalekim planie. Ich życie stało się „nowym śpiewem”, który Pan wkłada w ich usta i ręce (por. Ps 40, 4). Najwyraźniej widać to u tych, którzy do tej pory nie żyli dla Boga, nawet jeśli w Niego wierzyli.

Piękne jest to, że niektórzy z nich nie zdają sobie sprawy z wielkości przemiany. Dzieje się tak dlatego, że odrobina świętości, którą otrzymali, zbliża ich do normalności, bo normą dla człowieka jest bycie obrazem Boga (por. Kol 1, 15).

Niewidoczne dobro przynosi widoczne owoce. Niektórzy z czasem tracą je, dlatego że nie wprowadzają w swoje codzienne wybory zasady posłuszeństwa Panu, którą z powodzeniem podejmowali wspólnie z pozostałymi uczestnikami rekolekcji. Wówczas byli wzajemnie dla siebie świadkami (por. Hbr 12, 1).

Reklama

Kiedy ja mógłbym pojechać?

Kiedy tylko możesz – jedź. Nie musi to być bardzo daleko, na miejscu też są takie możliwości, choć nie przez cały rok. Dużym atutem części rekolekcji zamkniętych jest to, że można podczas nich praktykować poznawane Boże zachęty. Może się dokonać pierwsze doświadczenie życia Ewangelią.

Nie da się ukryć, że takie ćwiczenia kosztują. Potrzeba trochę czasu, pieniędzy, trudu – ale nie bardzo dużo. Owoce natomiast będą na lata i oby na wieczność. Intensywność naszego wzrostu podczas nich jest tak wielka, że nagle dostrzegamy, jak dobra to jest inwestycja. Najmądrzejsi robią, co tylko potrafią, by „biec” dalej, nie zatrzymywać się, bo metą jest dopiero pełne zjednoczenie w miłości miłosiernej z Bogiem Ojcem (por. Hbr 12, 1).

Przed zgłoszeniem się na rekolekcje warto porozmawiać jeszcze z kimś, kto zna ich różne formy i stopnie trudności, by znaleźć odpowiednie dla siebie.

Trudno mi to sobie wyobrazić...

Nie sądzę, żeby św. Mateusz czy którykolwiek z Apostołów mógł się spodziewać, co tak naprawdę go czeka, gdy dołączy do Jezusa i Jego uczniów. Przecież powtarzasz często: Jezu, ufam Tobie! Niedawno dowiedziałem się, że w Indiach każda para narzeczonych uczestniczy przez tydzień w wyjazdowej szkole miłości małżeńskiej i rodzinnej. Może i w Polsce przyjdzie czas, że każdy katolik choć raz w życiu skosztuje, jak smakują rekolekcje zamknięte. I będzie potem głosić całemu światu: „Ja zaś jestem ubogi i nędzny, ale Pan troszczy się o mnie” (Ps 40, 18), bo pozna głębiej swoją grzeszność, ale też potencjał działania w nim mocy Ducha Świętego, którego daje mu Ojciec. On zawsze chce nam dawać więcej, niż pragniemy.

2016-08-03 09:26

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Młodzież w działaniu

W tej największej w diecezji kieleckiej parafii pw. św. Józefa Robotnika liczna grupy młodzieży szkolnej i studenckiej korzysta, a zarazem współtworzy bogatą ofertę duszpasterską. Księża wikariusze: ks. Grzegorz Dudek, ks. Karol Stawowczyk, ks. Tomasz Szczepanik obdarzeni zaufaniem i opieką ze strony ks. proboszcza Jana Iłczyka nie zaniedbują żadnego obszaru aktywności - realizowane są inicjatywy charytatywne i dobroczynne, rozwija się wolontariat i ewangelizacja przez teatr, śpiew, muzykę, trwa stała formacja.

CZYTAJ DALEJ

Święty ostatniej godziny

Niedziela przemyska 15/2013, str. 8

[ TEMATY ]

święty

pl.wikipedia.org

Nawiedzając pewnego dnia przemyski kościół Ojców Franciszkanów byłem świadkiem niecodziennej sytuacji: przy jednym z bocznych ołtarzy, wśród rozłożonych książek, klęczy młoda dziewczyna. Spogląda w górę ołtarza, jednocześnie pilnie coś notując w swoim kajeciku. Pomyślałem, że to pewnie studentka jednej z artystycznych uczelni odbywa swoją praktykę w tutejszym kościele. Wszak franciszkański kościół, dzisiaj mocno już wiekowy i „nadgryziony” zębem czasu, to doskonałe miejsce dla kontemplowania piękna sztuki sakralnej; wymarzone miejsce dla przyszłych artystów, ale także i miłośników sztuki sakralnej. Kiedy podszedłem bliżej ołtarza zobaczyłem, że dziewczyna wpatruje się w jeden obraz górnej kondygnacji ołtarzowej, na którym przedstawiono rzymskiego żołnierza trzymającego w górze krucyfiks. Dziewczyna jednak, choć później dowiedziałem się, że istotnie była studentką (choć nie artystycznej uczelni) wbrew moim przypuszczeniom nie malowała tego obrazu, ona modliła się do świętego, który widniał na nim. Jednocześnie w przerwach modlitewnej kontemplacji zawzięcie wertowała kolejne stronice opasłego podręcznika. Zdziwiony nieco sytuacją spojrzałem w górę: to św. Ekspedyt - poinformowała mnie moja rozmówczyni; niewielki obraz przedstawia świętego, raczej rzadko spotykanego świętego, a dam głowę, że wśród większości młodych (i chyba nie tylko) ludzi zupełnie nieznanego... Popularność zdobywa w ostatnich stu latach wśród włoskich studentów, ale - jak widać - i w Polsce. Znany jest szczególnie w Ameryce Łacińskiej a i ponoć aktorzy wzywają jego pomocy, kiedy odczuwają tremę...

CZYTAJ DALEJ

Austria: w archidiecezji wiedeńskiej pierwszy „Dzień otwartych drzwi kościołów”

2024-04-19 19:06

[ TEMATY ]

Wiedeń

kościoły

Joanna Łukaszuk-Ritter

Kościół św. Karola Boromeusza w Wiedniu

Kościół św. Karola Boromeusza w Wiedniu

W najbliższą niedzielę, 21 kwietnia, w ramach projektu „Otwarte kościoły” ponad 800 budynków kościelnych w archidiecezji wiedeńskiej będzie otwartych przez cały dzień. W pierwszym „Dniu otwartych drzwi kościołów” zainteresowani mogą z jednej strony odkryć piękno przestrzeni sakralnych, a z drugiej znaleźć przestrzeń do modlitwy i spotkań, podkreślił kierownik projektu Nikolaus Haselsteiner na stronie internetowej archidiecezji wiedeńskiej.

Chociaż prawie wszystkie kościoły w archidiecezji są otwarte każdego dnia w roku, około połowa z nich jest otwarta tylko na uroczystości liturgiczne. W "Dniu otwartych kościołów” będą również otwarte często mniej znane miejsca” - powiedział Haselsteiner.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję