Reklama

Rodzina

Krótki tekst o zabijaniu miłości

Proszę zwrócić uwagę, że szacunek do rodziców to pierwsze z przykazań, które odnosi się do relacji między ludźmi. Naszym rodzicom należy się wdzięczność za to, że pojawiliśmy się na świecie. Bezwzględnie! Naszym rodzicom nie należy się postawa uległości i bezwzględnego posłuszeństwa, gdy staliśmy się dorośli

Niedziela Ogólnopolska 9/2017, str. 20-21

[ TEMATY ]

dzieci

miłość

Syda Productions/Fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Obietnica czwartego przykazania

Czwarte przykazanie Dekalogu: „Czcij ojca i matkę!” (Mt 15, 4) połączone jest z obietnicą szczególnego błogosławieństwa: „Zachowywanie czwartego przykazania łączy się z nagrodą: «Czcij ojca twego i matkę twoją, abyś długo żył na ziemi, którą Pan, Bóg twój, da tobie» (Wj 20,12; Pwt 5,16). Poszanowanie tego przykazania zapewnia, wraz z owocami duchowymi, doczesne owoce pokoju i pomyślności. Natomiast niezachowywanie go przynosi wielkie szkody wspólnotom i osobom ludzkim” (KKK 2200). Kto nie szanuje rodziców, temu trudno będzie szanować innych ludzi. To jest ten szacunek pierwotny, z którego czerpiemy postawy względem świata. Szacunek dzieci do taty i mamy nie może wynikać z dojrzałości czy doskonałości rodziców, ale sposób jego okazywania już tak. Może niektórym czytelnikom ulgę przyniesie fakt, że szacunku do rodziców nie można mylić z bezkrytycznym zgadzaniem się na wszystko, co proponują, tylko dlatego, że są naszymi rodzicami.

Nie rozdrażniajcie waszych dzieci

Łatwo jest szanować i dużo prościej kochać rodziców, którzy są dojrzali. Dojrzali rodzice to tacy, którzy żyją blisko Boga, są szczęśliwi w małżeństwie, wolni od ciężkich grzechów, nałogów i bolesnej przeszłości. Sytuacja idealna, wymarzona. Kontakt z takimi rodzicami jest źrodłem radości i umocnienia dla dzieci. Dojrzali rodzice to także tacy, dla których ich relacja małżeńska jest ważniejsza niż ich relacja rodzicielska. Dzieci tracą poczucie bezpieczeństwa i czują się mniej kochane nie tylko wtedy, gdy są zaniedbywane, ale przede wszystkim wtedy, gdy nie widzą relacji miłości między rodzicami. Gdy rodzice kochają siebie nawzajem w widzialny sposób, nauka szacunku do nich, a co za tym idzie do siebie i do innych ludzi, odbywa się naturalnie; między gestami i między słowami. Bóg chce, by rodzice nigdy nie stawali się źródłem cierpienia dla swoich dzieci: „Ojcowie, nie rozdrażniajcie waszych dzieci, aby nie traciły ducha” (Kol 3, 21). To zdanie zawsze było dla mnie pocieszeniem. Gdy jako dziecko słyszałam je w Kościele, miałam poczucie, że Ktoś jest po mojej stronie, że w moim imieniu domaga się sprawiedliwości nie prawem siły, ale prawem miłości.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Ojciec z przypowieści Jezusa okazywał swemu synowi miłość i szacunek nawet wtedy, gdy syn go zlekceważył i szukał szczęścia daleko od rodzinnego domu. Nie rozdrażniał go, bo nie kierował się emocjami. Nie przekreślił syna, ale go nie rozpieszczał. Był mądry, więc pozwalał synowi ponosić konsekwencje popełnianych błędów. Do tak dojrzałego rodzica łatwiej było wrócić.

Odetnijcie pępowinę

Dojrzali rodzice pomagają dzieciom stopniowo odcinać pępowinę. Nie traktują ich jak własności. Przyjmują z miłością, wychowują z pełnym zaangażowaniem i oddaniem, a potem wypuszczają w świat. Im bardziej dojrzale rodzice kochają swoje dzieci oraz im lepiej je wychowają, tym spokojniej pozwolą im na usamodzielnienie i pójście własną drogą. Nie obciążają dzieci swoją samotnością, ale cierpliwie czekają na ich zaangażowanie i „powrót”. Nie zniechęcają dzieci do realizowania nowych wyzwań, do otwierania się na ludzi i świat, nawet gdy istnieje ryzyko porażki, ale stoją krok za nimi i dają odczuć, że są, że wspierają.

Rodzice trudni do kochania

Trudności z okazywaniem szacunku mamie i tacie nie zawsze wynikają z braku miłości czy z niewdzięczności dzieci. Czasem trudności te prowokowane są przez samych rodziców. W im większy popadają kryzys, tym bardziej narzekają na dzieci i są przekonani, że one ich nie szanują. Dzieje się tak nawet wtedy, gdy dziecko bądź dzieci okazują rodzicom dojrzałą miłość zgodnie z zasadami Ewangelii, czyli kochają mądrze. Trudniej okazywać szacunek rodzicom, którzy błądzą czy popełniają ciężkie grzechy. W takiej sytuacji miłość wymaga powiedzenia niemiłej prawdy własnej matce czy ojcu. Trudno okazywać miłość i szacunek rodzicom, którzy chcą nas wykorzystywać materialnie lub dręczyć psychicznie albo gdy oczekują, że zrezygnujemy z naszej drogi życiowej i całkowicie się im poświęcimy. Mamy wtedy obowiązek tłumaczyć rodzicom, że nie będą szczęśliwi, jeśli spróbują szukać szczęścia naszym kosztem. Żadne dziecko nie jest powołane przez Boga do poświęcenia życia swoim rodzicom za cenę rezygnacji z małżeństwa czy powołania duchownego. Jeśli rodzice są ze sobą nieszczęśliwi, to szacunek polega na pomaganiu im, by odbudowali wzajemną relację małżeńską, i na zachęcie, by walczyli o siebie z przekonaniem, że ruiny też mają wartość, a po renowacji znacznie zyskują na wartości.

Reklama

Jeden z księży opowiedział mi o swoim doświadczeniu w tym względzie. Gdy jego rodzice byli już w podeszłym wieku, zażądali, by nie podejmował posługi duszpasterskiej daleko od rodzinnego domu, gdyż oni mogą w każdej chwili zachorować i potrzebować jego pomocy. Ów ksiądz wyjaśnił delikatnie, ale też stanowczo, że nie jest ich prywatnym księdzem i że nie może podporządkować im swojego powołania. Obiecał, że zrobi wszystko, by im pomóc, gdy zachorują czy będą potrzebowali innej formy pomocy. Nie zawsze będzie jednak w stanie być osobiście przy nich. Ta sama zasada odnosi się tym bardziej do dzieci, które założyły własną rodzinę. Pomaganie rodzicom nie może dokonywać się kosztem własnego małżonka czy własnych dzieci. Mamy prawo przypominać mamie i tacie, że błogosławieństwo, którego udzielili swoim dzieciom w dniu ślubu, oznacza, iż zgodzili się na to, by od tego dnia ich syn bardziej kochał synową niż ich czy by ich córka bardziej odtąd kochała ich zięcia niż swoich rodziców.

Najpewniejsza miłość

Bywają sytuacje, w których dorosłe dzieci mają prawo dystansować się od rodziców. Dzieje się tak wtedy, gdy rodzice oczekują wypaczonej miłości czy gdy swoim zaburzonym postępowaniem niszczą małżeństwo i rodzinę własnych dzieci. Jezus stwierdza, że „Kto miłuje ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto miłuje syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien” (Mt 10, 37).

Reklama

Więzi z rodzicami są dobrem ważnym, ale nie absolutnym. Dwunastoletni Jezus musiał upomnieć nawet własną Matkę, gdy Ona odnalazla Go w świątyni i zapytała: „«Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie». Lecz On im odpowiedział: «Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?»” (Łk 2,48-49). Jezus uczy nas, że trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi, także wtedy, gdy chodzi o naszych rodziców.

Żaden z rodziców nie jest kimś doskonałym. Szanowanie rodziców w każdej fazie ich życia, w zdrowiu i chorobie, w radości i smutku, bywa czasem trudne nawet przy dobrej woli i dużej dojrzałości ich dorosłych dzieci. Najbardziej szanują i wspierają rodziców te dzieci, które od dzieciństwa wzrastają w dobrej relacji z Bogiem i które zachowują wszystkie przykazania Dekalogu, a nie tylko czwarte. Mocna więź z Bogiem to najpewniejsza gwarancja, że będziemy umieli szanować i wspierać rodziców nawet w najtrudniejszych sytuacjach. Bóg najlepiej pomaga osiągać emocjonalną dojrzałość, leczyć rany z przeszłości, doświadczać dziecięctwa Bożego, czyli miłości, na którą nie trzeba zasługiwać i która jest nie tylko ofiarna, lecz także mądra.

* * *

Agnieszka Porzezińska
Dziennikarka, scenarzystka, w TVP ABC prowadzi program „Moda na rodzinę”

2017-02-22 10:32

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pokochaj Miłość!

Niedziela Ogólnopolska 52/2016, str. 8-9

[ TEMATY ]

wiara

miłość

Bożena Sztajner/Niedziela

Narodzenie Boga w ludzkiej naturze zupełnie przekracza nasze wyobrażenia na temat miłości Boga do człowieka. Nikt z ludzi nie wymyśliłby Boga, który staje się człowiekiem po to, byśmy dosłownie zobaczyli Jego miłość. Nikt z nas nie wymyśliłby Boga, który przychodzi do nas osobiście, chociaż z góry wie, że zostanie najbardziej drastycznie skrzywdzony w całej historii ludzkości – z ks. dr. Markiem Dziewieckim – psychologiem i rekolekcjonistą – rozmawia Agnieszka Porzezińska

AGNIESZKA PORZEZIŃSKA: – Jezus urodził się ponad dwa tysiące lat temu, a my co roku świętujemy Boże Narodzenie. Czy da się te święta przeżyć głęboko, mając świadomość, że to pamiątka, a nie rzeczywistość, która dzieje się tu i teraz?

CZYTAJ DALEJ

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w Rzeszowie

2024-04-21 20:23

[ TEMATY ]

Wojownicy Maryi

Ks. Jakub Nagi/. J. Oczkowicz

W sobotę, 20 kwietnia 2024 r. do Rzeszowa przyjechali członkowie męskiej wspólnoty Wojowników Maryi z Polski oraz z innych krajów Europy, by razem dawać świadectwo swojej wiary. Łącznie w spotkaniu zatytułowanym „Ojciec i syn” wzięło udział ponad 8 tysięcy mężczyzn. Modlitwie przewodniczył bp Jan Wątroba i ks. Dominik Chmielewski, założyciel Wojowników Maryi.

Spotkanie formacyjne mężczyzn, tworzących wspólnotę Wojowników Maryi, rozpoczęło się na płycie rzeszowskiego rynku, gdzie ks. Dominik Chmielewski, salezjanin, założyciel wspólnoty mówił o licznych intencjach jakie towarzyszą dzisiejszemu spotkaniu. Wśród nich wymienił m.in. intencję za Rzeszów i świeckie władze miasta i regionu, za diecezję rzeszowską i jej duchowieństwo, za rodziny, szczególnie za małżeństwa w kryzysie, za dzieci i młode pokolenie. W ten sposób zachęcił do modlitwy różańcowej, by wzywając wstawiennictwa Maryi, prosić Boga o potrzebne łaski.

CZYTAJ DALEJ

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa sosnowieckiego przez bp. Artura Ważnego

2024-04-25 15:40

[ TEMATY ]

diecezja sosnowiecka

bp Artur Ważny

diecezja.sosnowiec.pl/ks. Przemysław Lech, ks. Paweł Sproncel

- Pokój wam wszystkim, którzy trwacie w Chrystusie – słowami z 1 Listu św. Piotra Apostoła bp Artur Ważny pozdrowił wszystkich zebranych na auli w Kurii Diecezjalnej w Sosnowcu. W spotkaniu, które odbyło się przed południem 25 kwietnia br. wziął udział abp Adrian Galbas SAC, administrator apostolski diecezji sosnowieckiej oraz pracownicy instytucji diecezjalnych, m.in.: kurii, sądu biskupiego, archiwum, Caritasu i mediów diecezjalnych.

To pierwsza oficjalna wizyta biskupa nominata na terenie diecezji sosnowieckiej. Bp Ważny miał więc okazję do wstępnego zapoznania się z pracownikami lokalnych instytucji kościelnych.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję