Reklama

Niedziela Legnicka

Św. Józef z Kalisza nawiedza naszą diecezję

Niedziela legnicka 31/2018, str. IV

[ TEMATY ]

obraz

obraz

peregrynacja

bezdomni

św. Józef

Monika Łukaszów

Schronisko dla bezdomnych prowadzi Towarzystwo im. św. Brata Alberta w budynku przy ul. Parkowej w Lubinie

Schronisko dla bezdomnych prowadzi Towarzystwo im. św. Brata
Alberta w budynku przy ul. Parkowej w Lubinie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rok 2018 w Kościele polskim obchodzony jest jako Nadzwyczajny Rok św. Józefa Kaliskiego. W ramach wydarzeń, które zaplanowano na ten rok, jest też peregrynacja obrazu św. Józefa z sanktuarium kaliskiego po schroniskach Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta w całym kraju.

Ten cudowny obraz w lipcu odwiedził placówki Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta w diecezji legnickiej. W dniach od 22 do 24 lipca obraz przebywał w kościele św. Wojciecha na lubińskim osiedlu Ustronie. To właśnie przy tej parafii od 2009 r. istnieje Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta, które opiekuje się obecnie 55 mężczyznami.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Obraz do Lubina przybył z koła wrocławskiego. W drzwiach świątyni powitał go proboszcz parafii ks. Krzysztof Krzyżanowski wraz z grupą osób bezdomnych i parafian. Następnie Janusz Skowroński, członek Zarządu Towarzystwa, uroczyście wniósł obraz do kościoła. Mszę św. powitalną odprawił proboszcz parafii. W homilii, przybliżając postać św. Józefa, mówił także o historii obrazu oraz o cudach i łaskach, jakie wierni przez wieki wypraszali za wstawiennictwem św. Józefa w kaliskim wizerunku. Pan Bóg przez św. Józefa połączył dwie rodziny. Rodzinę osób bezdomnych, którzy swój dom znaleźli właśnie w schronisku i rodzinę parafialną.

– Towarzystwo im. św. Brata Alberta rozpoczęło swoją działalność przy naszej parafii; mimo upływu lat i zmiany lokalizacji ciągle jesteśmy ze sobą połączeni. Każdy czuje się potrzebny. Łączą nas m.in. takie wydarzenia, jak to dzisiejsze. Św. Józef, który na tym obrazie przedstawiony jest z Maryją i Jezusem, jest takim łącznikiem między naszymi wspólnotami – mówił ks. Krzysztof.

Mieszkańcy Lubina przyjęli obraz z należnymi honorami, otaczając go czcią, modlitwą i uwielbieniem. Podczas codziennych Eucharystii, nabożeństw i modlitewnych czuwań przed obrazem, modlili się nie tylko mieszkańcy schroniska, ale także personel, wolontariusze i przyjaciele tej lubińskiej placówki oraz miejscowi parafianie.

Reklama

Opuszczając Lubin, obraz nawiedził jeszcze koło jeleniogórskie Towarzystwa, a następnie koło w Zgorzelcu, po czym, został przewieziony do diecezji zielonogórsko-gorzowskiej.

Lubińskie Towarzystwo Przyjaciół im. św. Brata Alberta istnieje od 2009 r. Przez pierwsze lata, pomagano bezdomnym przez uruchomienie ogrzewalni, która funkcjonowała przy parafii Narodzenia Najświętszej Maryi Panny na lubińskim osiedlu Ustronie. Proboszcz, ks. Krzysztof Krzyżanowski, zorganizował pierwsze pomieszczenia i pomagał w funkcjonowaniu placówki. W grudniu 2011 r., dzięki życzliwości miasta, Towarzystwo otrzymało w użyczenie budynek przy ul. Parkowej i tam od stycznia 2013 r. dotychczasowa ogrzewalnia spełnia rolę schroniska dla bezdomnych. Dzisiaj przebywa tam 55 mężczyzn. Zamieszkują pokoje 2-, 4– lub 6-osobowe. Do dyspozycji mają w pełni wyposażoną kuchnię, łazienkę oraz kaplicę. Mogą korzystać również z posiłków. Warunkiem wejścia osoby bezdomnej do budynku jest trzeźwość. Podopieczni placówki wyposażani są, w miarę potrzeb i możliwości, w czystą odzież, mają zapewnione także środki czystości osobistej.

W funkcjonowaniu placówki, od początku jej istnienia pomagają m.in. Urząd Miasta, lubiński MOPS, GOPS oraz ks. Krzysztof Krzyżanowski i ks. Stanisław Brylak, którzy sprawują również duchową opiekę nad bezdomnymi z Lubina.

2018-08-01 10:33

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Mają prawdziwą perłę

Niedziela bielsko-żywiecka 10/2018, str. IV

[ TEMATY ]

obraz

obraz

Archiwum parafii

Prace konserwatorskie odsłoniły pierwotny wygląd obrazu

Prace konserwatorskie odsłoniły pierwotny wygląd obrazu

– To jest powrót do historii. Przodkowie tych ludzi, pradziadowie Ojca Świętego modlili się przed obrazem, który w XIX wieku został przemalowany, a teraz wrócił do swego pierwotnego kształtu. Kto wie, czy przed nim nie klękał św. Jan z Kęt, bo – jak się okazało – maryjny wizerunek pochodzi z lat 1460-1470 – mówi ks. Wiesław Ostrowski, proboszcz parafii św. Bartłomieja w Czańcu

Rekolekcje pod kierunkiem ks. Tomasza Sroki, dyrektora szkół katolickich w Cieszynie, kazania pasyjne, nowenna powiązana z adoracją i nabożeństwem maryjnym – tak wierni z Czańca przygotowywali się do powrotu swej Madonny. W końcu, z racji zbliżających się Świąt Wielkanocnych, obraz wróci do głównego ołtarza, gdzie jego miejsce. W ten sposób zamknie się długo oczekiwany kres renowacji, jakiemu był poddawany.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: św. Andrzej Bobola przemienia serca

Wielu pielgrzymów informuje o łaskach, które otrzymali za wstawiennictwem św. Andrzeja Boboli, a ks. Józef Niżnik skrzętnie archiwizuje tę swoistą księgę cudów udzielonych za jego przyczyną.

W Strachocinie, na Bobolówce – wzgórzu nieopodal kościoła, gdzie prawdopodobnie urodził się Andrzej Bobola, jest dziś kaplica. Rokrocznie podczas uroczystości odpustowych w tym miejscu gromadzą się rzesze ludzi, czcicieli św. Andrzeja.

CZYTAJ DALEJ

Spojrzenie na krzyż i przylgnięcie do niego może mnie uratować

2024-03-19 06:45

[ TEMATY ]

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

W czasie Wielkiego Postu warto zatroszczyć się o szczególny czas z Panem Bogiem. Rozważania, które proponujemy na ten okres pomogą Ci znaleźć chwilę na refleksję w codziennym zabieganiu. To doskonała inspiracja i pomoc w przeżywaniu szczególnego czasu przechodzenia razem z Chrystusem ze śmierci do życia.

Wędrówka po pustyni (Lb 21, 4-9) na pewno nie należała do łatwych, ale była drogą z niewoli do wolności, a to zawsze kosztuje. Bóg troszczył się o swój lud, jednak byli tacy, którzy wciąż znajdowali powód do narzekania… Aby ich tego oduczyć, Bóg wybrał dra- styczną karę: zesłał jadowite węże. Ratunkiem dla ludzi stała się podobizna węża. Gdy ukąszony spojrzał na miedzianego węża umieszczonego na wysokim palu, zostawał przy życiu (okazja do rachunku sumienia czy ja narzekam). Jezus powiedział: „Gdy wywyższycie Syna Człowieczego, wówczas poznacie, że Ja jestem i że niczego nie czynię sam z siebie” (J 8, 28). On wisiał na krzyżu, na wzgórzu Golgoty, wszyscy Go widzieli. Gdy upadam w grzech, tracę siły, nadzieję, życie… Spojrzenie na krzyż i przylgnięcie do niego może mnie uratować. Czy/jak korzystam z tej szansy?

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję