Reklama

Niedziela Łódzka

Miłosierdzie Boże i ludzkie

Obchodzimy stulecie diecezji. Z okazji roku jubileuszowego abp Grzegorz Ryś zapowiedział, że 16 kościołów jubileuszowych na początku grudnia stanie się kościołami stacyjnymi.

Niedziela łódzka 42/2020, str. V

[ TEMATY ]

obchody

100‑lecie

Ks. Paweł Kłys

Upomnienie jest uczynkiem miłosierdzia

Upomnienie jest uczynkiem miłosierdzia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Będzie to niewątpliwie dobra okazja, żeby w naszej pobożności wytworzyć nieco więcej przestrzeni nie tylko dla Miłosierdzia Bożego, ale także dla uczynków miłosierdzia, które – jako chrześcijanie – chcemy praktykować. Jezus ogłosił nam w Kazaniu na Górze, że ludzie miłosierni są błogosławieni, ponieważ oni dostąpią miłosierdzia (zob. Mt 5,7).

Kościół skatalogował uczynki miłosierdzia na te, które dotyczą duszy i te, które dotyczą ciała człowieka. Uczynkami miłosierdzia względem duszy są: grzeszących upominać, nieumiejętnych pouczać, wątpiącym dobrze radzić, strapionych pocieszać, krzywdy cierpliwie znosić, urazy chętnie darować oraz modlić się za żywych i umarłych. Natomiast do uczynków miłosierdzia względem ciała należą: głodnych nakarmić, spragnionych napoić, nagich przyodziać, podróżnych w dom przyjąć, więźniów pocieszać, chorych nawiedzać i umarłych pogrzebać. Co w praktyce oznaczają te czyny miłosierdzia? Przyjrzyjmy się pierwszemu z nich: grzeszących upominać.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W nowotestamentowym Liście Świętego Jakuba czytamy: „Kto nawrócił grzesznika z jego błędnej drogi, wybawi duszę jego od śmierci i zakryje liczne grzechy” (Jk 5,20). Co to znaczy? Upomnienie, które jest uczynkiem miłosierdzia, nie ma nic wspólnego z uciążliwym wytykaniem bliźniemu jego błędów (rzeczywistych lub domniemanych). Czasami spotykamy osoby, które nieustannie narzekają, krytykują, przymawiają innym, okazując swoją dezaprobatę surową miną i potępiającym spojrzeniem. Kiedyś pewna osoba powiedziała mi: „Ojcze, tak to już jest, że młodość musi się wyszumieć, a starość musi się wygderać”. Na pewno ta opinia jest nieuprawionym uogólnieniem, ale pewnie każdy spotkał kiedyś osobę (niekoniecznie w podeszłym wieku), której cechą charakterystyczną było to, co potocznie nazywamy gderaniem. Nie ma ono zbyt wiele wspólnego z miłosierdziem. Przeciwnie, może stać się prawdziwym narzędziem tortur psychicznych. Upomnienie, do którego zachęca nas Jezus, jest aktem miłosierdzia. Oznacza ono przyjście z pomocą bratu lub siostrze, którzy niedomagają w życiu chrześcijańskim, ponieważ łamią Dekalog i zasady Ewangelii. Zagrożone jest zatem ich życie wieczne. Jak im pomóc? Przez słowo upomnienia. Może być ono równie skuteczne, jak użycie defibrylatora u człowieka, którego serce nie pracuje, jak należy. Zwrócenie uwagi na grzech bliźniego może oczywiście wywołać w nim wstrząs, ale jeśli upominający kieruje się miłością, a nie chęcią zranienia, wzięcia odwetu czy poniżenia, będzie to wstrząs prowadzący ku życiu, a nie ku śmierci.

Reklama

Zwrócenie uwagi na grzech bliźniego może być dla niego wstrząsem prowadzącym ku życiu, a nie ku śmierci.

Podziel się cytatem

A co, jeśli wiemy o konieczności upomnienia, jednak z obawy lub lenistwa przemilczymy grzech bliźniego? Wówczas bierzemy go na swoje sumienie i zaciągamy winę przed Bogiem. Kościół nazywa tę kategorię przewinień „grzechami cudzymi”. Należą do nich: namawianie kogoś do grzechu, nakazywanie grzechu, zezwalanie na grzech, pobudzanie do grzechu, pochwalanie grzechu drugiego, milczenie, gdy ktoś grzeszy, ale także: niekaranie za grzech, pomaganie do grzechu i usprawiedliwianie czyjegoś grzechu.

Trudna to sztuka – upomnieć taktownie i w porę. Warto jednak ćwiczyć się w niej z miłością do Boga i bliźnich, żeby móc z nadzieją usłyszeć od Jezusa: „Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią”.

2020-10-14 10:49

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Poznawać i naśladować

Święty Jan Paweł II otworzył Kościół na nowe formy duszpasterskiej posługi, nie niszcząc przy tym tradycyjnej pobożności – przekonuje abp Mieczysław Mokrzycki.

Ks. Jarosław Grabowski: Czy zdaniem Księdza Arcybiskupa, nauczanie św. Jana Pawła II jest dziś marginalizowane?

CZYTAJ DALEJ

Święty ostatniej godziny

Niedziela przemyska 15/2013, str. 8

[ TEMATY ]

święty

pl.wikipedia.org

Nawiedzając pewnego dnia przemyski kościół Ojców Franciszkanów byłem świadkiem niecodziennej sytuacji: przy jednym z bocznych ołtarzy, wśród rozłożonych książek, klęczy młoda dziewczyna. Spogląda w górę ołtarza, jednocześnie pilnie coś notując w swoim kajeciku. Pomyślałem, że to pewnie studentka jednej z artystycznych uczelni odbywa swoją praktykę w tutejszym kościele. Wszak franciszkański kościół, dzisiaj mocno już wiekowy i „nadgryziony” zębem czasu, to doskonałe miejsce dla kontemplowania piękna sztuki sakralnej; wymarzone miejsce dla przyszłych artystów, ale także i miłośników sztuki sakralnej. Kiedy podszedłem bliżej ołtarza zobaczyłem, że dziewczyna wpatruje się w jeden obraz górnej kondygnacji ołtarzowej, na którym przedstawiono rzymskiego żołnierza trzymającego w górze krucyfiks. Dziewczyna jednak, choć później dowiedziałem się, że istotnie była studentką (choć nie artystycznej uczelni) wbrew moim przypuszczeniom nie malowała tego obrazu, ona modliła się do świętego, który widniał na nim. Jednocześnie w przerwach modlitewnej kontemplacji zawzięcie wertowała kolejne stronice opasłego podręcznika. Zdziwiony nieco sytuacją spojrzałem w górę: to św. Ekspedyt - poinformowała mnie moja rozmówczyni; niewielki obraz przedstawia świętego, raczej rzadko spotykanego świętego, a dam głowę, że wśród większości młodych (i chyba nie tylko) ludzi zupełnie nieznanego... Popularność zdobywa w ostatnich stu latach wśród włoskich studentów, ale - jak widać - i w Polsce. Znany jest szczególnie w Ameryce Łacińskiej a i ponoć aktorzy wzywają jego pomocy, kiedy odczuwają tremę...

CZYTAJ DALEJ

Kim była Helena Kmieć?

2024-04-20 16:02

[ TEMATY ]

Helena Kmieć

Fundacja im. Heleny Kmieć

Świecka misjonarka Helena Kmieć została zamordowana w Boliwii

Świecka misjonarka Helena Kmieć została zamordowana w Boliwii

Rozpoczyna się proces beatyfikacyjny świeckiej misjonarki i wolontariuszki Heleny Kmieć, zamordowanej 24 stycznia 2017 r. podczas misji w Cochabambie w środkowej Boliwii. Zginęła od ciosów nożem podczas napadu na ochronkę dla dzieci. W chwili śmierci miała zaledwie 25 lat. - Ona pokazuje, że w XXI w. świętość ludzi młodych jest możliwa i jest realna - mówi KAI przewodniczący Rady KEP ds. Duszpasterstwa Młodzieży bp Grzegorz Suchodolski. W piątek 10 maja o godz. 10.00 w Kaplicy pałacu Arcybiskupów Krakowskich odbędzie się pierwsza sesja trybunału, która tym samym oficjalnie rozpocznie proces wyniesienia Heleny na ołtarze.

Kim była Helena Kmieć?

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję