Reklama

Felietony

Boski felieton

Ktoś, kto bez wahania mówi prawdę, kto bez wahania pomaga każdemu – nie ocenia, czy na to zasługuje czy nie.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mam zwykle zbyt duże ambicje, zawsze chcę napisać coś, co trafi w samo sedno – bez zbędnego słowa, bez zamulających didaskaliów i niepotrzebnych „opisów przyrody”... I tak rok po roku mnę z rezygnacją kolejną kartkę.

Owszem, to następuje co roku i co roku jestem w kropce. A może już coś więcej zrozumiałem, może pojawił się jakiś przebłysk olśnienia, który wreszcie mogę zawrzeć w oprawie słów? Nie, nic, nie ma... Opowiadanie umoralniających rzeczy, zwłaszcza w kontekście Świąt Zmartwychwstania Pańskiego, weszło mi w krew. Co roku czuję się w obowiązku napisać tekst, który podniesie czytelników na duchu, pokaże, że jesteśmy ulepieni nie tylko z ziemskiego prochu. Wychodzi mi to raz lepiej, raz gorzej (np. ostatnio)... No, ale sprawa nie jest załatwiona.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W tym roku powiedziałem sobie: dość! Koniec z rytualnym podnoszeniem bliźnich na duchu, koniec z rytualnym podkreślaniem, że nasza moc płynie z Niewidzialnego, i to jest najważniejsze! Tak się sam przeciwko sobie zbuntowałem, że postanowiłem pisać tylko o współczesności, o doświadczaniu każdego dnia, o rosnącej samotności wśród rozwrzeszczanej gawiedzi.

Miałem też napisać o wojnie, poniewierce, oszustwie, pandemii, wykorzystywaniu, morderstwach, które widziałem i których nie chciałbym już nigdy więcej oglądać. I naraz poczułem, że... gadam sam ze sobą, że opowiadam sobie o tym, jakiego to tekstu mi brakuje, jaki bym popełnił, gdybym tylko chciał i... potrafił.

Tak rozmawiałem sam ze sobą, aż poczułem, że obok – przy moim wąskim kuchennym stole – siedzi Ktoś, kto przyszedł, bo właśnie zaczęły się dla Niego dziać rzeczy ciekawsze od okadzania, święceń, wysyłania karteczek okolicznościowych, sposobienia się ku rodzinnemu objadaniu się i plotkowaniu.

– Wyspowiadałeś się ostatnio jakby lepiej niż zwykle – usłyszałem od Niego.

– No tak, bo przecież Gościa trudno zaprosić do obory, nawet jak się jest notorycznym facetem.

Reklama

– Nie chowaj się za różnymi określeniami. Zapominasz o tym, że znam cię lepiej niż ty sam siebie. Nawet gdy chcesz mnie zaskoczyć puentą nowego dowcipu, to i tak wiem, co cię najbardziej śmieszy – odpowiedział mi z uśmiechem i bez żadnego zmarszczenia brwi.

– Skoro już tak wszystko o mnie wiesz, to może mi powiesz, co mam napisać do świątecznego numeru Niedzieli – powiedziałem. Nie kryję, byłem zadowolony ze swojego konceptu, no bo skoro On jest taki wszech, to niech sobie poradzi z tym, z czym moja głowa od wielu lat nie bardzo daje sobie radę.

– Oj, faryzejski jest ten stan dziennikarski – rzucił w przestrzeń.

– Faryzejski? – udałem dziwienie.

– Może chciałbyś także usłyszeć odpowiedź na to, czy Pan może stworzyć kamień, którego sam nie podniesie? – spytał łagodnie.

– Nie jesteśmy dziećmi ani studentami. A szkoda – odrzekłem.

– Bo widzisz – kontynuował – gdybyś był taki jak twój najmłodszy synek, to po prostu byś mnie objął i zapytał, co masz robić.

– No... to co mam robić? – zapytałem zmieszany.

– To, co potrafisz; to, czym Pan cię obdarzył za darmo i czeka, aż zrodzi się z tego dobro.

– To co mam teraz napisać? Powiedz mi, nie kryj się za swoja tajemniczością.

– No to pisz.

– A nie będzie tak, że to będzie Twoje autorstwo, a ja się tylko podpiszę?

– No widzisz? Już cię coś zwodzi z prostej ścieżki. Pisz: Ktoś, kto bez wahania mówi prawdę, kto bez wahania pomaga każdemu – nie ocenia, czy na to zasługuje czy nie – ktoś, kto się nie boi, ale i nie chełpi swoim brakiem lęku...

– Zaczekaj! – poprosiłem. – Ja to wszystko muszę przecież zanotować!

– Zatem kiedy następnym razem się spotkamy, dokończę.

– A dlaczego nie teraz?! – gorączkowałem się.

– Bo przyjdzie moment, kiedy niczego nie będziesz już musiał notować... – Krzesło naprzeciw było puste, a ja przetarłem oczy z niewyspania.

2022-04-19 09:24

Ocena: +3 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pandemiczne szaty „autorytetów”

Dzięki upadkowi „autorytetów” stajemy się bardziej krytyczni i niezależni.

Jest taki czeski film Dušana Kleina pt. Jak poeci tracą złudzenia. To część kilkuodcinkowej opowieści, która wprawia mnie w pewien rodzaj melancholii. Szczególnie ostatnio poczuwam się do powinowactwa z bohaterami tego filmu. Dorastam, umysł tężeje, a słodka mgiełka przed oczami rozwiewa się coraz bardziej. Mam wrażenie, że w czasach III RP, w trybie przyspieszonym w dobie pandemii, podobny proces dany jest tej bardziej świadomej części naszego społeczeństwa. I mniejsza o to, czy jest to część większa, czy niewielka. Pozbywamy się złudzeń – świat wtedy boli mniej, ale rzeczywistość nie jest już taka pastelowa, jak wcześniej. Najpierw stopniowo traciliśmy zaufanie do „autorytetów”, które media wbiły nam w świadomość u progu nowej Polski. Kolejno padały mity: Mazowieckiego, Kuronia, Geremka, a w końcu i samego wolanta III RP (na kogucią miarę tejże) – Adama Michnika. Niewiele pozostało z nimbu ekonomicznego Cagliostra – Leszka Balcerowicza, drzazgi poleciały też z Lecha Wałęsy. Właściwie na skromnym cokole pozostali może Zbigniew Herbert czy Gustaw Herling-Grudziński. Kolejno zawodzili nas ci, którym powierzaliśmy nasze – dziecinne, trzeba przyznać – zaufanie: dziennikarze, aktorzy, pisarze, twórcy kultury. Gdy przed pandemią czyniłem mały rachunek takiego bezwarunkowego zaufania, w koszyku nadziei pozostał mi już niewielki zestaw: medycy, naukowcy, księża... I tu pojawia się najbardziej kontrowersyjna część tego rozmyślania: czy rzeczywiście te instytucje i ich reprezentanci przetrwali w tej najbardziej prestiżowej sferze?

CZYTAJ DALEJ

Papieski Wydział Teologiczny we Wrocławiu: apel o zapewnienie prawnej ochrony życia

2024-04-22 18:09

[ TEMATY ]

życie

Adobe.Stock

Apelujemy do parlamentarzystów RP o uwzględnienie takich zapisów prawnych, które zgodnie z obowiązującą Konstytucją RP zapewnią „każdemu człowiekowi prawną ochronę życia, a matkom spodziewającym się dziecka najwyższej jakości opiekę medyczną” - czytamy w przyjętej dziś przez aklamację uchwale Senatu Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu.

W związku z toczącą się na forum Parlamentu Rzeczypospolitej Polskiej dyskusją w sprawie projektów prawnych, dotyczących zmiany warunków ochrony życia dzieci nienarodzonych oraz zdrowia ich matek członkowie Senatu PWT zwrócili się do ludzi dobrej woli „o wsparcie inicjatyw, które odwołując się do właściwie odczytanej natury ludzkiej oraz ponadczasowej instytucji prawa naturalnego, zagwarantują pełną ochronę życia każdego człowieka od jego poczęcia aż do naturalnej śmierci”. Zwrócili przy tym uwagę „na konieczność poszanowania godności osobowej dzieci nienarodzonych, a także kobiet w ciąży znajdujących się w trudnej sytuacji życiowej”.

CZYTAJ DALEJ

Presynodalne "ostatki"

2024-04-23 00:06

ks. Łukasz Romańczuk

Spotkanie w Jelczu Laskowicach

Spotkanie w Jelczu Laskowicach

Dobiega końca etap przygotowania do Synodu Archidiecezji Wrocławskiej. Za nami ostatnie już Presynodalne Spotkania Rejonowe na których pochylono się nad Listem do Kościoła w Filadelfii.

Kończy się czas, który był ważny dla poszczególnych, pozwolił lepiej poznać zasady synodu i przede wszystkich budować wspólnotę jedności. Czy to się udało? Po owocach synodalnych poznamy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję