Reklama

Mój komentarz...

Narody Europy starzeją się...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zakończyła się niedawno w stolicy międzynarodowa konferencja demograficzna, a zakończyła się dość smętnym i mało odkrywczym stwierdzeniem, że „narody europejskie gwałtownie starzeją się”. Widać to i gołym okiem. Dlaczego jednak starzeją się i jakie są tego konsekwencje?
Jak to zwykle bywa z procesem demograficznym, nie zaczął się wczoraj ani przedwczoraj. Laureat ekonomicznej nagrody Nobla Gary Becker (z 1992 r.) w swej znakomitej książce Ekonomiczna teoria zachowań ludzkich zwraca uwagę na związek między malejącą liczbą urodzin dzieci a przymusem ubezpieczeń społecznych (emerytalnych), obowiązującym powszechnie zaledwie od początku XX w. Ten przymus ubezpieczeń działa antynatalistycznie, przede wszystkim dlatego, że rodzice nie upatrują już w dzieciach podpory na starość, ale podporę tę upatrują w świadczeniu emerytalnym. Systematycznie maleje więc zainteresowanie starannym wychowaniem dzieci, bo to przecież emerytura a nie dzieci zapewnić mają spokojną starość... Przymus ubezpieczeń zniechęca też do wielodzietności, gdyż przymusowa „składka ubezpieczeniowa” pochłania coraz większą część zarobków rodziców (dziś ok. 50 procent zarobków!). Towarzystwa ubezpieczeniowe, inkasujące przymusową składkę, mają w związku ze starzeniem się narodów niebagatelne kłopoty: jeszcze 40 lat temu w Polsce na jednego emeryta przypadało 7 czynnych zawodowo obywateli, podlegających przymusowi płacenia „składki” - dziś już niespełna 2 obywateli czynnych zawodowo przypada na jednego emeryta. To właśnie skutek owego „starzenia się” narodu, w tym przypadku polskiego. Systemy ubezpieczeniowe zagrożone są więc bankructwem, stąd angażują chętnie pieniądze w propagandę eutanazji, aby uniknąć kosztów wypłacania emerytur i innych świadczeń ludziom chorym i starym. Podczas gdy wmawia się w propagandzie, że aborcja i eutanazja to przejawy wolności - tak naprawdę są to żałosne skutki uboczne ustanowionego na początku wieku przymusu ubezpieczeń społecznych.
Jest tajemnicą poliszynela, że tam, gdzie przymus ubezpieczeniowy realizowany jest przez państwowe instytucje, władze chętnie czerpią z tego funduszu na rozmaite doraźne cele własne. Bardzo wiele systemów emerytalnych w krajach europejskich zagrożonych jest bankructwem...
Wytworzył się w Europie niebezpieczny mechanizm samonapędzający się: przymus ubezpieczeń zrywa więź pokoleniową, osłabia zainteresowanie rodziców procesem wychowawczym; jednocześnie obniża poziom życia rodzin, przez co propaganda aborcji trafia na podatny grunt, a wielodzietność staje się niepopularna; to z kolei sprawia, że „narody starzeją się”, a coraz mniej czynnych zawodowo obywateli utrzymuje coraz szersze kręgi ludzi w wieku „poprodukcyjnym”. Szczególnie dramatyczna sytuacja powstaje tam, gdzie rządy utworzyły państwowe firmy ubezpieczeniowe, z których polityka rządowa - jak „ze swojego” - czerpała pełną garść pieniędzy na rządowe wydatki. Działo się tak - i dzieje - zwłaszcza w krajach, przez długie lata rządzonych przez socjaldemokratów i socjalistów, mających bardzo lekki stosunek do cudzych pieniędzy.
Już na przełomie lat 60. i 70. większość krajów europejskich, czując, jak starzeją się ich narody, umożliwiła szeroki napływ imigrantów: chociaż gorzej opłacani współtworzyli oni dochód narodowy bez prawa do świadczeń społecznych. Sytuacja ta nie trwała jednak długo, gdyż w końcu i im trzeba było „przyznać” ów dwuznaczny „socjal”. Wydaje się, że na naszych oczach i ta „rezerwa emigracyjna” wyczerpała się, tym bardziej, że napływ imigrantów spowodował pewne niekorzystne zjawiska społeczne, przeciw którym zrodziła się narodowa opozycja. Czy obecne rozszerzanie Unii Europejskiej o nowe kraje Europy Środkowowschodniej nie jest aby naznaczone tym cieniem, cieniem bankructwa wielu europejskich systemów ubezpieczeniowych? Czy nie jest naznaczone poszukiwaniem nowych „rynków” ubezpieczeniowych?... Zważywszy na nasilenie propagandy aborcji i eutanazji - są powody, by tak sądzić.
Na razie demografowie mówią o „starzeniu się narodów”, a są pośród nich i tacy, którzy jeszcze wczoraj straszyli „przeludnieniem”...
Optymistyczne jest to, że upowszechnia się świadomość, iż między przymusem ubezpieczeń społecznych a starzeniem się narodów, z wszystkimi negatywnymi skutkami tego starzenia się, zachodzi ścisły związek. Wprawdzie nie powiedziano tego wprost na warszawskiej konferencji demograficznej, ale taki właśnie wniosek nasuwał się w sposób oczywisty.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kapłaństwo - dar Jezusa dla Kościoła

Niedziela legnicka 4/2004

[ TEMATY ]

kapłaństwo

Karol Porwich/Niedziela

Bóg dał światu wielki dar kapłaństwa. On sam wybiera tych, którzy stają się ministrami Jego nieskończonej miłości, którą przekazują wszystkim ludziom. Jezus Chrystus, zanim powrócił do Ojca, ustanowił sakrament kapłaństwa, aby na zawsze zapewnić obecność kapłanów na ziemi.

CZYTAJ DALEJ

Wszyscy mamy coś z kapłaństwa

Kiedy w Wielki Czwartek otrzymuję życzenia z racji święceń kapłańskich, lubię na nie odpowiadać słowem: „wzajemnie”. Widzę czasem zdziwienie świeckich przyjaciół. W naszej ogólnej świadomości kapłaństwo dotyczy przecież wyświęconych mężczyzn, sprawujących sakramenty, głoszących Słowo Boże i zaliczonych do specjalnego stanu zwanego duchowieństwem. A przecież udział w kapłaństwie Chrystusa nie zaczyna się od sakramentu święceń, ale od chrztu świętego. To przez chrzest przyjmujemy na siebie udział w prorockiej, królewskiej i kapłańskiej misji Jezusa.

CZYTAJ DALEJ

Gorzkie Żale to od ponad trzech wieków jedno z najpopularniejszych nabożeństw pasyjnych w Polsce

2024-03-28 20:27

[ TEMATY ]

Gorzkie żale

Grób Pański

Karol Porwich/Niedziela

Adoracja przy Ciemnicy czy Grobie Pańskim to ostatnie szanse na wyśpiewanie Gorzkich Żali. To polskie nabożeństwo powstałe w 1707 r. wciąż cieszy się dużą popularnością. Tekst i melodia Gorzkich Żali pomagają wiernym kontemplować mękę Jezusa i towarzyszyć Mu, jak Maryja.

Autorem tekstu i struktury Gorzkich Żali jest ks. Wawrzyniec Benik ze zgromadzenia księży misjonarzy świętego Wincentego à Paulo. Pierwszy raz to pasyjne nabożeństwo wyśpiewało Bractwo Świętego Rocha w 13 marca 1707 r. w warszawskim kościele Świętego Krzyża i w szybkim tempie zyskało popularność w Warszawie, a potem w całej Polsce.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję