Reklama

Niedziela Częstochowska

Częstochowa: pieśni sakralne i muzyka gospel na Festiwalu „Gaude Mater”

[ TEMATY ]

Gaude Mater

Marian Florek

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pieśni sakralne, hymny maryjne oraz koncert muzyki gospel znalazły się w programie kolejnego dnia 28. Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Sakralnej „Gaude Mater” w Częstochowie.

Uczestnicy festiwalu 4 maja wysłuchali w kościele pw. Jezusa Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana przy Wyższym Seminarium Duchownym Narodowego Chóru Ukrainy im. G.G. Wierowki, który w swoim bogatym repertuarze ma utwory ukraińskiego folkloru oraz pieśni sakralne.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podczas Festiwalu Gaude Mater artyści zaprezentowali m. in. takie utwory jak: Św. Roman Melodos, diakon Hagia Sofia w Konstantynopolu VI w., Akatyst ku czci Zwiastowania Przenajświętszej Bogurodzicy i inne hymny Maryjne. Całość zakończyła pieśń „Czarna Madonna”.

Narodowy Honorowy Akademicki Ukraiński Ludowy Chór Ukrainy im. G. G. Wierowki został założony w 1943 roku w Charkowie przez Grigorija G. Wierowkę, ukraińskiego kompozytora, dyrygenta chóralnego i nauczyciela.

Od 2015 roku zespół liczący ponad 150 osób jest największym ukraińskim chórem zawodowym. Ma trzy grupy: chóralną, orkiestrę i choreografię. W repertuarze chóru znajdują się utwory ukraińskiego folkloru, pieśni i tańce innych narodów, a także kolęd i pieśni sakralne.

Natomiast wieczorem w Miejskim Domu Kultury wystąpili Colin Williams & Gabi Gąsior z zespołem Celebrate Gospel (Wielka Brytania), którzy wykonali muzykę gospel.

- Dla nas wiara ma bardzo duże znaczenie. Wierzymy w Jezusa. Wiemy, że Ewangelia daje nam dużą siłę. Jezus jest naszą mocą i nie wstydzimy się Ewangelii- mówił do zgromadzonej publiczności Colin Williams

Polsko-brytyjski projekt Celebrate Gospel tworzy grupa utalentowanych wokalistów: Colin Williams, mający za sobą występy między innymi z The London Community Gospel Choir czy The Harlem Gospel Choir oraz Gabriela Gąsior, wokalistka, autorka albumu gospel „Bez Ciebie nie ma mnie”.

Celebrate Gospel w swoim repertuarze przedstawia różnorodność muzyki gospel, sięgającej tradycją początków XIX wieku, a będącej kolebką oraz inspiracją dla wielu nowo powstałych gatunków muzycznych.

Reklama

Podczas koncertu artyści wykonali tradycyjne pieśni gospel, jak i nowoczesne autorskie kompozycje, a wszystko z towarzyszeniem znakomitych instrumentalistów oraz czarnoskórego zespołu wokalnego z Wielkiej Brytanii z Colinem Williamsem na czele.

Warto podkreślić, że inspiracją dla zespołu są tacy artyści, jak Hezekiah Walker, Walter and Edwin Hawkins, Ray Charles, Ed Sheeran, Kierra Sheard, Mali Music, Kirk Franklin to Richard Smallwood. Sam Colin Williams ma bogate, ponad 30-letnie doświadczenie w śpiewaniu muzyki gospel. Natomiast

Gabi Gąsior to polska wokalistka, autorka tekstów i muzyki, instruktorka gospel, nauczycielka śpiewu; absolwentka wokalistyki jazzowej katowickiego Wydziału Jazzu. Prowadzi warsztaty muzyki gospel w kraju i za granicą.

Muzyka gospel to rodzaj chrześcijańskiej muzyki obrzędowej (sakralnej), mającej swój rodowód w XIX-wiecznej kulturze czarnoskórych mieszkańców Stanów Zjednoczonych Charakteryzuje się dominacją wokalu, teksty mają charakter chrześcijański. Gospel jako gatunek muzyczny wiąże się ściśle z negro spirituals (pieśni tworzone przez niewolników murzyńskich, mające treść i charakter religijny). Także jazz ma swoją genezę w tej muzyce.

Muzyka gospel na Festiwalu Muzyki Sakralnej w Częstochowie ma już swoją długa historię. W ubiegłym latach w Częstochowie ten rodzaj muzyki zaprezentowali m. in. Chór muzyki gospel IDMC (Individuals Dedicated to the Ministry of Christ) z Wielkiej Brytanii, Grupa „Black Voices”, London Community Gospel Choir, ACM Gospel Choir.

2018-05-04 21:21

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Muzyka gospel zabrzmiała na Festiwalu „Gaude Mater”

[ TEMATY ]

festiwal

Gaude Mater

Ks. Mariusz Frukacz

Dziesięciolecie obecności Polski w Unii Europejskiej stało się dla naszego Kościoła okazją do twórczego uczestnictwa w działaniach dotyczących całej Europy - mówi KAI bp Wojciech Polak w przededniu 10. rocznicy wstąpienia Polski do UE. Sekretarz generalny Episkopatu dodaje, że duże znaczenie dla przyszłości Europy mają również działania w zakresie kościelnych relacji na odcinku polsko-ukraińskim jak i polsko-rosyjskim.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Stań przed Bogiem taki, jaki jesteś

2024-04-24 19:51

Marzena Cyfert

O. Wojciech Kowalski, jezuita

O. Wojciech Kowalski, jezuita

W uroczystość św. Wojciecha, biskupa i męczennika, głównego patrona Polski, wrocławscy dominikanie obchodzą uroczystość odpustową kościoła i klasztoru.

Słowo Boże podczas koncelebrowanej uroczystej Eucharystii wygłosił jezuita o. Wojciech Kowalski. Rozpoczął od pytania: Co w takim dniu może nam powiedzieć św. Wojciech?

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję