Już dziś, 8 maja otwarcie wystawy prac graficznych wykonanych przez pacjentów Bonifraterskiego Centrum Opieki Hospicyjnej we Wrocławiu. To druga edycja wyjątkowego projektu, w którym dorośli pacjenci pomagają chorym dzieciom. Muzeum Narodowe we Wrocławiu zgodziło się zaprezentować – obok dzieł znakomitych malarzy i rzeźbiarzy –wyeksponować 10 prac graficznych twórców, na co dzień pacjentów wrocławskiego hospicjum bonifraterskiego.
„Przy tworzeniu swoich prac pacjenci nie wiedzieli w jakim otoczeniu one zawisną, dlatego ryciny nie nawiązują tematycznie ani kompozycyjnie do otoczenia, w jakim się znalazły” – mówi Michał Krasnosielski, historyk sztuki, opiekun medyczny i szef wolontariatu we wrocławskim Hospicjum Bonifratrów oraz pomysłodawca projektu. „Co w takim razie łączy dziesięć grafik wykonanych przez pacjentów z Hospicjum Bonifratrów z dziełami sztuki prezentowanymi w galeriach Muzeum Narodowego we Wrocławiu? Wszystkie stworzone zostały przez prawdziwych artystów, którzy udowadniają nam, że sztuka służy zawsze wyższym celom. W przypadku tej wystawy pomocy drugiemu człowiekowi”.
Na pomysł wykorzystania potencjału osób chorych Michał Krasnosielski wpadł kilka lat temu. Zainspirował go dr Jan Siestrzyński., który pod koniec XIX w. w warszawskim Instytucie dla Głuchoniemych zorganizował pracownię litograficzną, a w jej działanie zaangażował swoich podopiecznych. Okazało się, że to doskonały pomysł na aktywizowanie osób chorych i ukierunkowanie ich uwagi na celowe działanie, co przyczynia się do poprawy ich ogólnej kondycji.
Wystawę można zwiedzać od 8 maja do 3 czerwca.
W soboty wystawę można oglądać bezpłatnie.
3 czerwca o godz. 15.00 aukcja prezentowanych prac w gmachu głównym Muzeum Narodowego we Wrocławiu. Całkowity dochód z licytacji zostanie przekazany Fundacji Wrocławskie Hospicjum dla Dzieci.
Organizatorzy:
Bonifraterskie Centrum Opieki Hospicyjnej
Fundacja Wrocławskie Hospicjum dla Dzieci
Partnerzy merytoryczni:
Muzeum Narodowe we Wrocławiu
Akademia Sztuk Pięknych we Wrocławiu
Muzeum Papiernictwa w Dusznikach Zdroju
Życie i dzieło kard. Adama Kozłowieckiego prezentuje wystawa „In nomine Domini. Misjonarz Afryki. Kardynał Adam Kozłowiecki SJ (1911-2007)”, którą od 18 września br. do 5 października można będzie obejrzeć we Wrocławiu w Auli im. Gębarowicza Zakładu Narodowego im. Ossolińskich przy ul. Szewskiej. Wystawa czynna od wtorku do piątku w godz. 10.00-18.00 powstała z inicjatywy Fundacji im. Księdza Kardynała Adama Kozłowieckiego SJ, z dotacji Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach projektu „Współpraca w dziedzinie dyplomacji publicznej 2017”.
Ten jezuita i misjonarz był w czasie II wojny światowej więźniem obozów w Auschwitz i Dachau. Afrykańska Zambia stała się jego drugą ojczyzną z wyboru. Wystawa to spotkanie z człowiekiem wszechstronnie wykształconym, znającym dziesięć języków, wychowanym w szacunku dla polskiej tradycji i w zamiłowaniu do pracy, obrońcą praw człowieka i orędownikiem niepodległości narodów Afryki. Ekspozycja jest podróżą przez kolejne etapy życia Adama Kozłowieckiego, pozwala zapoznać się także z historią, kulturą i tradycją Polski i Zambii.
To od was zależy przyszłość i wy macią ją tworzyć. Nie możecie być biernymi widzami - mówił papież na audiencji dla uczniów „szkół pokoju”. Przyznał, że istnieje pokusa, by nie myśleć o jutrze, lecz skupić się wyłącznie na teraźniejszości, a troskę o przyszłość delegować na instytucje lub polityków. Dziś jednak, bardziej niż kiedykolwiek dotąd, potrzeba właśnie brania odpowiedzialności za przyszłość. Potrzebujemy odwagi i kreatywności zbiorowego marzenia - mówił Franciszek.
„Drodzy chłopcy i dziewczęta, drodzy nauczyciele, marzenie to wymaga od nas czujności, a nie snu - mówił papież. - Aby je urzeczywistnić, trzeba pracować, a nie spać, wyruszyć w drogę, a nie siedzieć na kanapie. Musimy dobrze korzystać ze środków, które oferuje informatyka, a nie tracić czas na sieciach społecznościowych. Ale marzenie to urzeczywistnia się również, słuchajcie dobrze, urzeczywistnia się również poprzez modlitwę, czyli razem z Bogiem, a nie jedynie o własnych siłach”.
Ani Izrael, ani Iran nie są teraz zainteresowane eskalacją konfliktu, co nie znaczy, że go nie będzie w przyszłości, bo pierwsza wymiana ciosów już nastąpiła, a w takiej sytuacji bardzo łatwo o błędną kalkulację – mówi PAP dr Ahron Bregman z Departamentu Studiów nad Wojną w King's College London.
Ekspert wyjaśnia, że rząd Izraela – także ze względu na wewnętrzną presję – musiał zareagować na irański atak rakietowy w poprzedni weekend, ale ta reakcja była w rzeczywistości bardzo stonowana, co sugeruje, że Izrael nie chce eskalować sytuacji, lecz ją deeskalować. Bregman przypuszcza, że właśnie z powodu tej stonowanej reakcji Iran również nie będzie dążył do odwetu.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.