Reklama

Ks. Andrzej Gretkowski profesorem „Włodkowica”

6 lutego kapłan naszej diecezji ks. Andrzej Gretkowski - doktor nauk humanistycznych w zakresie socjologii, pracownik naukowy i prodziekan Wydziału Politologii i Stosunków Międzynarodowych Szkoły Wyższej im. Pawła Włodkowica w Płocku został mianowany profesorem tej uczelni. Wcześniej, decyzją Wyższej Komisji Atestacyjnej Federacji Rosyjskiej, otrzymał dyplom doktora habilitowanego nauk humanistycznych w zakresie nauk psychologicznych.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dorobek naukowy ks. Andrzeja Gretkowskiego związany jest tematycznie z terenem diecezji płockiej i ujęty w dziewięciu pozycjach książkowych, stanowiących studium historyczne, a przede wszystkim będących refleksją nad człowiekiem w potrzebie. Ten niewyczerpany i bliski nam temat ks. A. Gretkowski przybliżył m.in. w publikacjach: Katolicyzm społeczny na przykładzie działalności charytatywno-społecznej w diecezji płockiej w I połowie XX wieku; Dłonie pełne dobra. Charytatywno-społeczna działalność zgromadzeń zakonnych na terenie diecezji płockiej w I połowie XX wieku; oraz Dobroczynno-społeczna działalność Zgromadzenia Sióstr Stowarzyszenia Pań Miłosierdzia św. Wincentego à Paulo na terenie diecezji płockiej w latach 1727--2000.
Dzięki tym badaniom historia Mazowsza wzbogacona została o bardzo wartościowy materiał naukowy, odnoszący się nie tylko do działalności charytatywnej zgromadzeń zakonnych, ale i o rys problemów społecznych, jakie istniały w I poł. XX w. w diecezji płockiej.
Kolejną pozycją, o której warto również wspomnieć, jest drugie już wydanie obszernego studium psychologiczno-pedagogiczno-pastoralnego opieki paliatywno-hospicyjnej Ból i cierpienie. Pozycja ta stanowiła treść pracy habilitacyjnej ks. Gretkowskiego, i w opinii prof. dr. hab. Ryszarda Borowskiego (Akademia Pedagogiki Specjalnej w Warszawie) zasługuje na miano „książki unikatowej”. Zdaniem prof. Borowskiego, powinien wziąć ją do rąk „... nie tylko człowiek chory, cierpiący i umierający, ale (...) szczególnie ten, który z tym człowiekiem się spotyka, przebywa, służy, klęczy przed nim, pielęgnuje i tego człowieka miłuje. To podręcznik dla pedagogów specjalnych”. Te cenne i oparte na wnikliwych badaniach wiadomości są ważnym uzupełnieniem doświadczeń naukowych z zakresu psychologii i medycyny.
Dorobek naukowy ks. dr. hab. A. Gretkowskiego wysoko ocenił również ks. prof. dr hab. Michał Grzybowski - jeden z najbardziej znanych historyków Mazowsza. Potwierdził nie tylko wartość historyczną wspomnianych publikacji, ale i dostrzegł w nich element pozamaterialny, trafnie zaakcentowany przez ks. Gretkowskiego w książce Ból i cierpienie; zdiagnozowany przez psychologów i osoby duchowne, ale „zawsze pozostający tajemnicą nieprzeniknioną i wielką, w której człowiek może odnaleźć, mimo wszystko, sens swojego życia, cierpienia i śmierci”.
W dorobku naukowym ks. Gretkowskiego na plan pierwszy wysuwa się człowiek ze swoimi problemami. Człowiek zdany na łaskę i odruch serca innych. Jest to dorobek niemożliwy do osiągnięcia, gdyby nie wieloletnia służba na rzecz osób potrzebujących pomocy, długie godziny spędzone przy łóżku chorego i szczególna posługa kapłańska, która w aspekcie paliatywno-hospicyjnych potrzeb człowieka umierającego ma szczególne znaczenie.
Ks. prof. dr hab. Andrzej Gretkowski, oprócz posługi w Kościele i pracy na uczelni, swój wolny czas poświęca jako wolontariusz w Centrum Psychologiczno-Pastoralnym „Metanoia” i Zakładzie Opiekuńczo-Pielęgnacyjnym Szpitala Świętej Trójcy, a od 1 marca również jako pracownik w Poradni Psychologiczno-Paliatywnej Szpitala Wojewódzkiego w Płocku.
Jest autorem 9 książek i ponad 200 rozpraw naukowych, artykułów i recenzji. Obecnie pracuje nad stworzeniem własnego programu edukacyjnego do nauczania przedmiotu z wychowania do życia w rodzinie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Ocena: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W siedzibie MEN przedstawiono szokujący ranking szkół przyjaznych osobom LGBTQ+

2024-04-24 13:58

[ TEMATY ]

LGBT

PAP/Rafał Guz

„Bednarska" - I społeczne liceum ogólnokształcące im. Maharadży Jam Saheba Digvijay Sinhji w Warszawie zostało najwyżej ocenione w najnowszym rankingu szkół przyjaznych osobom LGBTQ+. Ranking przedstawiła Fundacja "GrowSpace" w siedzibie Ministerstwa Edukacji Narodowej.

Ranking w gmachu MEN został zaprezentowany po raz pierwszy.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Gietrzwałd: spotkanie rzeczników diecezjalnych

2024-04-24 11:09

[ TEMATY ]

rzecznik

BP KEP

W dniach 22-24 kwietnia br. w Gietrzwałdzie, w archidiecezji warmińskiej, spotkali się rzecznicy diecezjalni. Głównym tematem spotkania była dyskusja nad tworzeniem informacji o Kościele dla mediów oraz sposobem reagowania na aktualne wyzwania Kościoła w Polsce.

Sesje robocze dotyczyły przede wszystkim sposobu reagowania na aktualne wyzwania Kościoła w Polsce w zakresie komunikacji medialnej. Rzecznicy mieli również okazję zapoznać się szerzej z przepisami prawa prasowego dzięki ekspertom z tej dziedziny. Obrady odbywały się w Domu Rekolekcyjnym „Domus Mariae” w Gietrzwałdzie, przy Sanktuarium Matki Bożej Gietrzwałdzkiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję