- Nie ustawajmy w modlitwie, o którą prosił św. Jan Paweł II, jak sam tutaj powiedział: Nie ustawajcie w modlitwie, „nie samym chlebem żyje człowiek”. Do nieba nie idzie się dlatego, że karmi się ziemskim chlebem, do nieba idzie się dlatego, że karmimy się Chlebem Eucharystycznym, Słowem Bożym i modlitwą - mówił podczas dziękczynnych uroczystości za życie i pontyfikat Świętego Pielgrzyma Kalwaryjskiego o. dr Konrad Cholewa OFM, kustosz sanktuarium.
Na początku modlitwy o. Konrad wprowadził zgromadzonych w przeżywanie liturgii. Przywołał słowa papieża Franciszka z porannej Eucharystii o tym, że w „osobie Jana Pawła II Pan Bóg nawiedził swój lud”. - Ile razy także ta kalwaryjska ziemia została nawiedzona i uświęcona przez Karola Wojtyłę, a później Jana Pawła Wielkiego. Dziś i my także w naszej wspólnocie kalwaryjskiej chcemy Panu Bogu podziękować za to święte nawiedzenie. (…) Chcemy Panu Bogu podziękować za to, że dzięki św. Janowi Pawłowi II cały świat usłyszał także o Polskiej Jerozolimie, ale chcemy podziękować także Jemu samemu – św. Janowi Pawłowi II za to, że rozumiał Kalwarię. Dziękujemy za Jego testament tu zostawiony, a w nim wezwanie do nieustannej modlitwy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Następnie kustosz przywitał wszystkich modlących się i zachęcił, by nie był to tylko czas wspominania i podziwiania, ale przede wszystkim by była to „lekcja człowieczeństwa, podejścia do drugiego człowieka i do spraw Bożych, lekcja wzrostu w miłości, której mamy uczyć się nadal od św. Jana Pawła II.”
Homilię wygłosił ks. Wiesław Cygan, proboszcz i dziekan kalwaryjskiego dekanatu. W pierwszych słowach odwołał się do trudnych doświadczeń, jakie towarzyszyły rodzinie Wojtyłów.- To jest dla nas dzisiaj apostolstwo, a zarazem i apel do wszystkich rodzin, by kiedy znajdą się w tak trudnej sytuacji, wracać do tej chwili: tam, gdzie matka rodziła, ojciec z synem wyśpiewywał wszystkie wezwania Litanii Loretańskiej, aby Maryja wypraszała potrzebne łaski.
Reklama
Kapłan przywołał postaci rodziców św. Jana Pawła II, których proces beatyfikacyjny rozpoczął się 7 maja w bazylice Ofiarowania NMP w Wadowicach. Następnie odwołał się do początków życia i rozwoju duchowego młodego Karola i przywołał papieskie wspomnienia Jana Pawła II na temat Wadowic i sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej: - Jakże trzeba Bogu dziękować, że Bóg pozwolił żyć na tej ziemi. (…) Szukamy wielkiej świętości, zadajemy sobie pytania: Skąd taki człowiek się znalazł? Na tej drodze do świętości, można powiedzieć - źródło biło w Kalwarii.
Kaznodzieja przypomniał, że papież wiele razy wracał do modlitwy w Kalwarii i spotkań z pielgrzymami oraz mówił, że „tutaj się wszystko rozwiązywało, na dróżkach, w samotności i w ciszy.” Podkreślił, że swoją wdzięczność papież okazywał mieszkańcom miasta i okolic oraz nawiedzającym sanktuarium. Wspominał także drugą pielgrzymkę do sanktuarium i papieskie słowa z tamtego czasu.
- Dzisiaj jesteśmy już w innej sytuacji, kiedy my pielgrzymujemy, a On cieszy się chwałą nieba i możemy przez Jego pośrednictwo, w naszych sprawach radosnych i trudnych, zwracać się – dziękować i prosić o światło Ducha Świętego we wszystkim, co czynimy. (…) Jeżeli pójdziemy drogą, którą wytycza św. Jan Paweł II, zobaczymy, że zwycięstwo przyjdzie przez Maryję – zakończył kapłan.
We Mszy św. wzięli udział przedstawiciele władz samorządowych oraz instytucji z terenu gminy, poczty sztandarowe, a także pielgrzymi przybyli do bazyliki.