Reklama

Jasna Góra

Sto lat temu na Jasnej Górze odbył się akt oddania Polski Najświętszemu Sercu Pana Jezusa

Wobec zagrożenia bolszewickim terrorem, sto lat temu 27 lipca 1920r., biskupi zebrani na Jasnej Górze pod przewodnictwem kardynałów Aleksandra Kakowskiego i Edmunda Dalbora ofiarowali Polskę Najświętszemu Sercu Pana Jezusa. Episkopat wezwał naród do krucjaty modlitewnej za Ojczyznę, do żarliwej modlitwy różańcowej połączonej z całodzienną adoracją Najświętszego Sakramentu, do ufności w opiekę Królowej Polski i do zaangażowania w obronę zagrożonego państwa.

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Ks. Daniel Marcinkiewicz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W chwili, gdy nad Ojczyzną i Kościołem naszym gromadzą się chmury ciemne, wołamy jak niegdyś uczniowie Twoi zaskoczeni burzą na morzu: Panie, ratuj nas, bo giniemy - czytamy w akcie z 1920r.

W tekście zawierzenia, obok błagania o ratunek dla Ojczyzny znalazła się też prośba o przebaczenie grzechów i niewierności: „ale przez zasługi naszych świętych Patronów, przez krew męczeńską przelaną dla wiary przez braci naszych, za przyczyną Królowej Korony Polskiej, Twojej Rodzicielki, a naszej ukochanej Matki Częstochowskiej, błagamy Cię, racz nam darować nasze winy i przemień serca nasze na wzór Twojego Boskiego Serca; przemień nas potęgą łaski Twojej wszechmocnej, z obojętnych i letnich uczyń nas gorliwymi i gorącymi, z małodusznych mężnymi, i spraw, abyśmy już wszyscy odtąd trwali w wiernej służbie Twojej i nigdy Cię nie opuścili”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Polscy hierarchowie przyrzekli, że będą szerzyć kult Serca Jezusowego wśród wiernych, a zwłaszcza w seminariach duchownych, zachęcali do nabożeństwa oraz oddania Boskiemu Sercu Rodzin.

Podziel się cytatem

Reklama

Biskupi zebrani na Konferencji Plenarnej w dniach 27-29 lipca 1920 r. ponowili także wybór Maryi na Królową Polski. - Odrzuć wroga od granic naszej Ojczyzny; wróć krajowi naszemu upragniony pokój, ład i porządek; wypleń z serc naszych ziarno niezgody; oczyść dusze nasze z grzechów i wad naszych, abyśmy bezpieczni od nieprzyjaciół naszych, Tobie w czystości serca służyć i przez Ciebie Boga i Pana naszego Jezusa Chrystusa czcić i chwalić mogli – błagali polscy biskupi.

Reklama

Biskupi wystosowali też pismo do papieża Benedykta XV, informując go o grożącym Kościołowi w Polsce niebezpieczeństwie. Prosili o modlitwę i apostolskie błogosławieństwo na skuteczną obronę.

Przez cały lipiec 1920 r. gromadzący się na Jasnej Górze pielgrzymi i częstochowianie modlili się żarliwie za Ojczyznę. 14 lipca przybyły pielgrzymki parafii częstochowskich.

W obliczu zagrożenia istnienia państwa polskiego Jasna Góra wydawała specjalne odezwy do narodu wzywające wszystkich do walki w obronie Ojczyzny. Za pośrednictwem pielgrzymów przenikały one do znacznych kręgów społeczeństwa. Odezwa podpisana przez przeora Jasnej Góry o. Piotra Markiewicza została skierowana do całego narodu, a zwłaszcza do chłopów i robotników. Do tych ostatnich bowiem docierała najszerzej propaganda komunistyczna, w której zapewniano, że Armia Czerwona zmierza do wyzwolenia ich z „niewoli pańskiej”.

Paulini współpracowali z Ligą Obrony Narodowej. Na placu jasnogórskim organizowano wiece patriotyczne, zwłaszcza w niedziele i święta, czasie większego napływu pielgrzymów. W przemówieniach nawoływano do składania pieniędzy na rzecz państwa i do wstępowania do Armii Ochotniczej, apelowano o budowanie jedności i zgody narodowej wobec zagrożenia ze strony Armii Czerwonej, która zajęła już znaczny obszar ziem polskich i zbliżała się do Warszawy.

Na Jasnej Górze zachowały się księgi z wpisami żołnierzy-ochotników, udających się na front - Matko Częstochowska błogosław nas na wojnę, żebyśmy do domu wrócili spokojnie i żebyś mną opiekowała się na wojnie, jak też i powracających po zwycięstwie: Żyj Ojczyzno za nasze trudy i znoje, aby Ci posłużyły na tysiące lat – czytamy we wpisach.

Głęboką cześć dla Matki Bożej Jasnogórskiej żywił ks. Ignacy Skorupka, a także gen. Józef Haller, sodalis mariański i pielgrzym jasnogórski, który uczestniczył w nowennie w Warszawie, modląc się wraz z żołnierzami przed kopią Obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej. W swoich „Pamiętnikach” zanotował: „Noc z 12/13 VIII spędziłem w rektoracie Politechniki Warszawskiej. Po przeczytaniu raportów wieczornych zasnąłem z modlitwą na ustach, wiarą w pomoc Bożą i z wizją obrony Częstochowy z Jasnogórską Królową Polski, Matką Bożą, której Wniebowzięcie się zbliżało”.

2020-07-27 09:06

Ocena: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Sesja naukowa: Jasna Góra soborowe sanktuarium

[ TEMATY ]

Jasna Góra

sympozjum

Bożena Sztajner

„Jasna Góra soborowe sanktuarium wczoraj, dziś, jutro”, to temat sesji naukowej, która odbyła się 1 lutego w Sali Różańcowej na Jasnej Górze. Gościem specjalnym sesji był o. Jerzy Tomziński - paulin z Jasnej Góry, jedyny w Polsce żyjący uczestnik obrad - Ojciec Soborowy.

CZYTAJ DALEJ

Brazylia: Sąd zakazał cytowania Biblii w urzędzie miejskim

2024-04-23 07:32

[ TEMATY ]

Biblia

Brazylia

Karol Porwich/Niedziela

Sąd stanu Sao Paulo, na wschodzie Brazylii, zakazał cytowania fragmentów Biblii podczas sesji rady miejskiej w 400 tys. mieście Bauru. Dominującą religią jest tam chrześcijaństwo, które wyznaje ponad 87 proc. miejscowej ludności.

W poniedziałkowym orzeczeniu, cytowanym przez lokalne media, sąd orzekł, że cytowanie Biblii, które dotychczas było powszechne w radzie miejskiej, jest sprzeczne ze świeckim charakterem państwa.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje".

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję