Nie chcemy prowadzić do zwiększenia ryzyka na skutek tego, że na cmentarzach, w środkach komunikacji publicznej, przed cmentarzami gromadzić się będą duże grupy osób - powiedział w piątek premier Mateusz Morawiecki.
z tą decyzją, ponieważ cały czas żyliśmy tą nadzieją, że ta liczba zachorowań będzie przynajmniej chociaż trochę malała, ale ona dzisiaj jest znowu większa niż wczoraj, wczoraj była większa niż przedwczoraj i nie chcemy prowadzić do zwiększenia ryzyka na skutek tego, że na cmentarzach, w środkach komunikacji publicznej, przed cmentarzami gromadzić się będą duże grupy osób" - wyjaśnił premier Morawiecki. (PAP)
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Bardzo prawdopodobne jest pojawienie się szczepionki na COVID-19 już w styczniu 2021 r. dla tych, którzy najbardziej jej potrzebują: seniorów i pracowników służb medycznych - poinformował w piątek premier Mateusz Morawiecki. Dodał, że szczepienia będą na zasadzie dobrowolności.
Reklama
"Wczoraj odbyłem posiedzenie w formie wideokonferencji Rady Europejskiej z premierami, prezydentami wszystkich państw Unii Europejskiej. Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zaprezentowała plan szczepień i bardzo prawdopodobne jest pojawienie się szczepionki na COVID-19 już w styczniu dla tych, którzy najbardziej jej potrzebują - dla ludzi starszych i dla służb medycznych" - przekazał premier podczas konferencji prasowej.
Jak podkreślił, szczepienia będą na zasadzie dobrowolności. "Ale będziemy wszystkich nakłaniać, aby z niej skorzystali" - dodał.
"W kolejnych paru miesiącach ma być ten plan szczepień dostępny szerzej" - zapowiedział Morawiecki.
Premier Morawicki został w piątek na konferencji prasowej zapytany, jaki jest dzienny limit zakażeń, po którego przekroczeniu nauka w szkołach podstawowych będzie prowadzona zdalnie.
"W takiej sytuacji, w jakiej się znajdujemy, dzień po dniu, bardzo dokładnie analizujemy kroki, obostrzenia, czy środki zapobiegawcze, które mają zapobiegać transmisji wirusa. Analizujemy, jak one są stosowane i wdrażane w innych krajach UE. Widzimy, że tam, w wielu miejscach, tam gdzie jest prawie całkowity lockdown, szkoły funkcjonują" - odpowiedział premier. Jednocześnie zapewnił, że rząd podejmując decyzje dotyczące obostrzeń "słucha ekspertów, przygląda się innym krajom i stara się wyciągać najbardziej adekwatne wnioski, przy wsparciu rady ekspertów i doradców medycznych".