Reklama

Kościół

Rok Rodziny jest po to, aby przeorientować duszpasterstwo

Kościół często jest dziś zorientowany na singlów i osoby starsze, a nie na rodziny. Parafie i diecezje nie biorą pod uwagę realnych możliwości rodzin, przez co ich działalność jest dla rodzin niedostępna.

[ TEMATY ]

rodzina

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na te konkretne problemy współczesnego duszpasterstwa wskazywała dziś Gabriela Gambino, podsekretarz Dykasterii ds. Świeckich, Rodziny i Życia. W ten sposób pokazywała ona, na czym polega duszpasterskie nawrócenie Kościoła, które miało się dokonać po Adhortacji Amoris laetitia i poprzedzających ją synodach o rodzinie, a wciąż się nie dokonało.

Ponownej recepcji tego papieskiego dokumentu ma służyć rozpoczynający się jutro, w uroczystość św. Józefa, Rok Rodziny. Podczas prezentacji tego wydarzenia w watykańskim Biurze Prasowym Gambino przyznała, że na temat Amoris laetitia ukazało się wiele książek i podjęto wielkie debaty doktrynalne. Dotyczyły jednak one tylko jednej części dokumentu. Do kwestii duchowych i duszpasterskich, które interesują same rodziny, przywiązywano jednak zbyt mało wagi – przyznała Gabriela Gambino, prywatnie żona i matka pięciorga dzieci.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Gambino: Nie duszpasterstwo porażek, ale piękno rodziny

„Ten rok jest okazją, by dać bodziec do rozwoju duszpasterstwa rodzin, wypracować jego nową formę, strategie, a także nowe cele w programach duszpasterskich. Nie „duszpasterstwo porażek”,jak mówi Ojciec Święty w Amoris laetitia, ale duszpasterstwo, które potrafi uaktywnić piękno sakramentu małżeństwa i chrześcijańskich rodzin. Tak, aby to piękno stało się czytelne dla dzieci i młodych, aby pociągał ich dar małżeństwa. Duszpasterstwo węzła małżeńskiego, jak to nazywa Papież Franciszek. Jest to ogromne wyzwanie w naszej epoce, w której jest tyle kruchości. Dziś nic nie jest już oczywiste. Istnieje wielkie pragnienie rodziny, ale zarazem jest też tak wiele obaw przed wyborem małżeństwa.“

Podsekretarz watykańskiej dykasterii podkreśliła, że wszyscy którzy są dziś zaangażowani w duszpasterstwo muszą być bardziej otwarci na rodziny, brać pod uwagę ich ograniczone możliwości. Bardziej prorodzinna powinna też być katechizacja, zwłaszcza po komunii i bierzmowaniu, by przygotowywać młodych do małżeństwa. Podkreśliła ona, że młodzi odchodzą od Kościoła, nie dlatego, że nie są nim zainteresowani, ale dlatego, że nic się im nie proponuje.

Reklama

Gabriela Gambino zapowiedziała, że Dykasteria ds. Świeckich, Rodziny i Życia będzie udostępniać w tym roku różne materiały, w tym filmy z udziałem Papieża i rodzin. Liczy jednak, że najważniejsze rzeczy będą się działy na szczeblu lokalnym: w diecezjach, ruchach i stowarzyszeniach.

Na potrzebę wspierania rodzin w Kościele zwrócił też uwagę prefekt dykasterii kard. Kevin Farrell. Przypominał, on, że rodziny zostały boleśnie doświadczone przez pandemię. Przyznał, że w duszpasterstwie wciąż nie dokonała się jeszcze postulowana przez Papieża zmiana mentalności, tak by rodziny nie były już postrzegane jako przedmiot duszpasterstwa, ale jako jego żywy podmiot.

Kard. Farrell: Rodziny to żywy katechizm

„Rodziny mają ogromny potencjał i są darem dla całego społeczeństwa i Kościoła. Dlatego trzeba uznać ich rolę i zaangażować jako podmiot zwyczajnego duszpasterstwa parafii i diecezji. Ważnym aspektem tej podmiotowej roli jest żywe świadectwo. Nierzadko wyróżniają się one swą przeżywaną na co dzień wiarą, są żywym katechizmem. Jest wiele rodzin, które w sposób przykładny przeżywają swą wiarę i powołanie. Jest też bardzo budujące, kiedy widzimy, że nie poddają się w obliczu trudności, lecz podejmują je z głęboką radością, która jest sercem sakramentu małżeństwa i ożywia całą egzystencję małżonków oraz innych członków rodziny. Ich życie jest przesłaniem nadziei dla całego świata, a przede wszystkim dla młodych, bo jak wynika z wielu sondaży na całym świecie pragnienie założenia własnej rodziny nadal pozostaje jednym z największych marzeń młodzieży.“

Podczas konferencji prasowej padło też pytanie o niedawny dokument Kongregacji Nauki Wiary, zakazujący udzielania błogosławieństwa związkom jednopłciowym. Kard. Farrell podkreślił, że nikt nie jest wyłączony z duszpasterstwa, jednakże, kiedy Kościół czy Papież Franciszek w Amoris laetitia mówi o małżeństwie, to ma na myśli związek sakramentalny, a nie inne związki. W Kościele są też jednak organizacje i duszpasterstwa, które towarzyszą ludziom żyjącym w związkach jednopłciowych, a także osobom rozwiedzionym w nowych związkach. „Kościół towarzyszy im duszpastersko, mając nadzieję, że pewnego dnia, będą żyć w pełni według nauczania Kościoła” – dodał prefekt Dykasteri

2021-03-18 15:03

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kaja Godek: codziennie zabija się troje dzieci

[ TEMATY ]

wywiad

rodzina

Artur Stelmasiak

Przypominamy posłom, że w ramach polityki społecznej i prorodzinnej nie ma nic ważniejszego od życia bezbronnych dzieci - mówi Kaja Godek, pełnomocnik inicjatywy ustawodawczej #ZatrzymajAborcje.

Artur Stelmasiak: - Przychodzicie pod Sejm, by domagać się szybkiego procedowania zmiany w ustawie. Może posłowie mają jakieś ważniejsze sprawy. Czemu tak ponaglacie posłów ws. ochrony życia?

Kaja Godek: - Przynieśliśmy posłom prawie milion podpisów polskich obywateli. Przynieśliśmy je nie po to, by trafiły do sejmowej zamrażarki, ale po to, by zmienić prawo. Codziennie ginie troje dzieci... i właśnie upominamy się ich życie. Nie ma na co czekać.

- Projekt został skierowany do Komisja Polityki Społecznej i Rodziny. Przewodnicząca Komisji wicemarszałek Beata Mazurek powiedziała, że w planach na najbliższe pół roku nie ma waszego projektu.

- Chcemy, aby członkowie komisji uaktualnili te plany, bo do komisji trafił ważny projekt podpisany przez rekordową liczbę obywateli. Wystarczy dopisać do porządku obrad komisji punkt dotyczący ustawy #ZatrzymajAborcję. Regulamin Sejmu przewiduje uzupełnianie porządku obrad komisji. Jeżeli posłowie traktują serio obywateli, to powinni tak zrobić. Chyba, że ich zdaniem, zabijanie co 8 godzin kolejnego bezbronnego dziecka mieści się w pojęciu polityki społecznej i prorodzinnej naszego państwa.

- Pierwsze czytanie w Sejmie projektu #ZatrzymajAborcje odbyło się dosyć szybko. Kiedy się Pani dowiedziała, że ustawa trafia na salę obrad?

- W poniedziałek 8 stycznia wieczorem zadzwoniono do mnie, że pierwsze czytanie jest za dwa dni czyli w środę. Miałam więc o wiele mniej czasu na przygotowanie się, niż Barbara Nowacka, która prezentowała skrajnie lewicowy projekt, a o terminie swojego wystąpienia dowiedziała się z miesięcznym wyprzedzeniem. Ale teraz też jesteśmy gotowi do dyskusji. Możemy stawić się na Komisję Polityki Społecznej i Rodziny praktycznie w każdej chwili. Nam zależy na czasie, bo w ten sposób możemy ocalić kolejne dzieci.

- Spotykam się często z opinią, że najpierw trzeba zadbać o te dzieci niepełnosprawne, które już żyją. Trzeba zmienić politykę socjalną i opiekuńczą nad niepełnosprawnymi, a dopiero później zmienić prawo aborcyjne. Jak Pani odpowiada na takie argumenty?

- Wprowadzanie argumentów ekonomicznych do dyskusji o życiu i śmierci dzieci jest absurdem. Jaki miałby być poziom dochodu, ponad którym powinniśmy zagwarantować prawo do życia? Przecież jest wiele osób niedołężnych i starych, którym też brakuje pieniędzy na opiekę i leczenie. I co mamy z nimi zrobić? Zaproponować im eutanazję? Mieszanie argumentów ekonomicznych do debaty nad zakazem aborcji jest dobrą strategią, żeby grać na emocjach społecznych i blokować ochronę życia, ale intelektualnie jest nieuczciwe.

- Ale jeżeli zrobimy czysto ekonomiczny bilans zysków i strat, to zabijanie jest najtańszą i skuteczną formą "leczenia" niepełnosprawności.

- Jest najtańszą i jednocześnie najbardziej nieludzką. Chorych ludzi się leczy, rehabilituje lub – jeśli to niemożliwe – otacza najlepszą możliwą opieką, a nie zabija. Aborcja eugeniczna i również eutanazja sprawiają, że system opieki nad niepełnosprawnymi kurczy się, a nie rozwija. To samo zjawisko widzimy w medycynie, która zamiast się rozwijać w kierunku leczenia niektórych chorób i niepełnosprawności, idzie w stronę zabijania pacjentów. Eugenika hamuje wrażliwośc na drugiego człowieka, ogranicza postęp medycyny i prowadzi do zapaści kondycji moralnej człowieka.

- Jak Polacy mogą teraz wesprzeć waszą akcję?

- Mogą przyjść na pikietę pod Sejmem. Najbliższy protest organizujemy we wtorek 6 lutego o godz. 15.30. Zachęcam też do wysłania z naszej strony www.zatrzymajaborcje.pl laurek przygotowanych przez niepełnosprawne dzieci. Obecnie są dedykowane szczególnie tym posłom, którzy zasiadają w Komisji Polityki Społecznej i Rodziny oraz Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, która ma zaopiniować projekt. Na tej stronie jest też licznik pokazujący, ile dzieci prawdopodobnie straciło życie od chwili, gdy w Sejmie złożyliśmy podpisy obywateli pod ustawą. W tej chwili licznik pokazuje ponad 200 dzieci, czyli o ponad 200 zabitych ludzi za dużo.

CZYTAJ DALEJ

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją się cuda!

Niedziela Ogólnopolska 12/2024, str. 68-69

[ TEMATY ]

świadectwo

Karol Porwich/Niedziela

Jej prababcia i ojciec św. Maksymiliana Kolbego byli rodzeństwem. Trzy lata temu przeżyła nawrócenie – i to w momencie, gdy jej koleżanki uczestniczyły w czarnych marszach, domagając się prawa do aborcji.

Pani Sylwia Łabińska urodziła się w Szczecinie. Od ponad 30 lat mieszka w Niemczech, w Hanowerze. To tu skończyła szkołę, a następnie rozpoczęła pracę w hotelarstwie. Jej rodzina nigdy nie była zbytnio wierząca. Kobieta więc przez wiele lat żyła tak, jakby Boga nie było. – Do kościoła chodziłam jedynie z babcią, to było jeszcze w Szczecinie, potem już nie – tłumaczy.

CZYTAJ DALEJ

Papież do młodych: to wy twórzcie przyszłość, razem z Bogiem

2024-04-19 16:20

[ TEMATY ]

młodzi

papież Franciszek

PAP/ETTORE FERRARI

Papież Franciszek

Papież Franciszek

To od was zależy przyszłość i wy macią ją tworzyć. Nie możecie być biernymi widzami - mówił papież na audiencji dla uczniów „szkół pokoju”. Przyznał, że istnieje pokusa, by nie myśleć o jutrze, lecz skupić się wyłącznie na teraźniejszości, a troskę o przyszłość delegować na instytucje lub polityków. Dziś jednak, bardziej niż kiedykolwiek dotąd, potrzeba właśnie brania odpowiedzialności za przyszłość. Potrzebujemy odwagi i kreatywności zbiorowego marzenia - mówił Franciszek.

„Drodzy chłopcy i dziewczęta, drodzy nauczyciele, marzenie to wymaga od nas czujności, a nie snu - mówił papież. - Aby je urzeczywistnić, trzeba pracować, a nie spać, wyruszyć w drogę, a nie siedzieć na kanapie. Musimy dobrze korzystać ze środków, które oferuje informatyka, a nie tracić czas na sieciach społecznościowych. Ale marzenie to urzeczywistnia się również, słuchajcie dobrze, urzeczywistnia się również poprzez modlitwę, czyli razem z Bogiem, a nie jedynie o własnych siłach”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję