Reklama

Europa

Budapeszt: ciche nadzieje na rozszerzony program wizyty papieża

Na Węgrzech panuje radość z powodu zapowiedzianej wizyty papieża Franciszka w Budapeszcie. Jednocześnie pojawiają się ciche nadzieje, że program papieskiej wizyty będzie nieco szerszy od zapowiedzianego i obejmie więcej, niż tylko Mszę św. na zakończenie Międzynarodowego Kongresu Eucharystycznego 12 września.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Wiemy, że Ojciec Święty nie będzie miał czasu na odwiedzenie całych Węgier, ale – być może – kiedy przyjedzie odprawić Mszę św., spotka się też z wiernymi i ważnymi członkami społeczeństwa”, powiedział kardynał Peter Erdő w rozmowie z Radiem Watykańskim. Na przykład przedstawiciele wspólnoty żydowskiej również wyrazili chęć powitania papieża, dodał prymas Węgier i metropolita Ostrzyhomia i Budapesztu..

O swojej wizycie w Budapeszcie papież mówił podczas spotkania z dziennikarzami 8 marca w drodze powrotnej z Iraku. Powiedział, że chciałby odprawić Mszę św. na zakończenie Międzynarodowego Kongresu Eucharystycznego. Podkreślił jednocześnie, że nie będzie to dłuższa, oficjalna wizyta duszpasterska w tym kraju.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Szef kancelarii premiera Węgier, minister Gergely Gulyás wyraził nadzieję, że w Budapeszcie papież spotka się także z prezydentem Janosem Adlerem i szefem rządu Viktorem Orbanem. Na pytanie dziennika „Népszava” watykańskie biuro prasowe odpowiedziało, że jeszcze za wcześnie mówić o dokładnym programie papieskiej wizyty.

Po zapowiedzi, że papież przyjedzie na Węgry, Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny na stronie internetowej przypomniał, że w 2019 roku Franciszek spędził trzy dni w Rumunii, gdzie m.in. odwiedził ważne miejsce pielgrzymkowe Csiksomlyo (Șumuleu Ciuc) w zamieszkanym przez większość węgierskojęzyczną regionie Siedmiogrodu. Zbliżającą się wizytę w Budapeszcie można porównać z dwudniową podróżą do Irlandii na Światowe Spotkanie Rodzin w 2018 roku w Dublinie. Tam także papież sprawował niedzielną liturgię na zakończenie spotkania. Dzień wcześniej Franciszek odwiedził sanktuarium w Knock i spotkał się z władzami państwowymi oraz z biskupami tego kraju.

W minionych dziesięcioleciach papieska podróż na Międzynarodowe Kongresy Eucharystyczne, które są organizowane od 1881 roku i odbywają się w odstępach czteroletnich w zmieniających się miejscach, była raczej wydarzeniem wyjątkowym. Ostatni raz św. Jan Paweł II był osobiście obecny na kongresie we Wrocławiu w 1997 roku, a także w 2000 roku, kiedy kongres odbywał się w Rzymie.

Reklama

W dniach 5-12 września 2021 roku Budapeszt będzie po raz drugi gospodarzem Międzynarodowego Kongresu Eucharystycznego, poprzednio w 1938 roku. To wielkie wydarzenie w życiu Kościoła katolickiego ma na celu promowanie i pogłębianie zrozumienia i czci dla sakramentu Eucharystii w Kościele lokalnym i powszechnym.

Kongres powinien odbyć się w 2020 roku, ale plany zakłóciła pandemia koronawirusa. Od dalszego rozwoju pandemii zależą też niektóre z zaplanowanych na ten rok wydarzeń przygotowujących, przyznał kard. Erdő w wywiadzie dla Radia Watykańskiego. Ale już teraz wiele programów religijnych, a także inicjatyw kulturalnych kongresu będzie dostępnych w Internecie i innych mediach. Planowana jest na przykład międzynarodowa adoracja eucharystyczna online.

Bezpośrednio przed Kongresem, w dniach 2- 4 września w Ostrzyhomiu odbędzie się międzynarodowa konferencja teologiczna. Przygotowywane są również wystawy sztuki, „które, jeśli wszystko pójdzie dobrze, będzie można zwiedzać” – powiedział kard. Erdő.

Od 5 września głównym miejscem kongresu będą tereny wystawowe Hungexpo w Budapeszcie. Dla uczestników kongresu każdy dzień będzie się rozpoczynał wspólną modlitwą i rozważaniami prowadzonymi przez biskupów. Planowany jest również dzień rodzinny na Wyspie św. Małgorzaty. Ostatnim wydarzeniem 12 września będzie Msza św. na Placu Bohaterów w Budapeszcie, którą zamierza odprawić papież Franciszek.

To, jak duża będzie międzynarodowa obecność wiernych, zależy w dużej mierze od przepisów dla podróżnych, obowiązujących w poszczególnych państwach. „Mamy nadzieję, że uda się zgromadzić naprawdę dużą liczbę uczestników. Jesteśmy jednak przygotowani na każdy wariant ze względu na bardziej rygorystyczne obostrzenia” stwierdził kard. Erdő. W tym kontekście nawiązał do niedawnej Mszy papieskiej w Irbilu w Iraku. Tam również, ze względu na przepisy dotyczące odległości, nie wszystkie możliwe miejsca zostały zajęte, a jednak wielu wiernych mogło świętować razem z papieżem.

Tak czy tak, „osobista obecność papieża oznacza, że będziemy świętować Eucharystię wspólnie z Kościołem powszechnym”, stwierdził arcybiskup Budapesztu i Ostrzyhomia. Wyraził też nadzieję, że zapowiedź wizyty papieża wzmocni również więzy międzyludzkie w czasie pandemii oraz że ożyje nadzieja.

2021-03-18 18:06

Ocena: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wybory na Węgrzech: Partia Viktora Orbana zapewniła sobie większość konstytucyjną

[ TEMATY ]

wybory

Węgry

Dominik Różański

W niedzielnych wyborach rządząca na Węgrzech koalicja Fideszu i Chrześcijańsko-Demokratycznej Partii Ludowej (KDNP) zdobyła 133 miejsca w parlamencie, co oznacza większość 2/3 mandatów - wynika z danych Narodowego Biura Wyborczego po przeliczeniu 96,24 proc. głosów.

Premier Viktor Orban podziękował za poparcie polskim przywódcom, a także swoim wyborcom, działaczom i wolontariuszom.

CZYTAJ DALEJ

Wałbrzych. Złoty jubileusz ks. kan. Stanisława Wójcika

2024-04-23 20:30

[ TEMATY ]

Wałbrzych

bp Ignacy Dec

św. Wojciech

jubileusz kapłaństwa

ks. Stanisław Wójcik

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Mszy św. odpustowej 23 kwietnia przewodniczył świętujący złoty jubileusz ks. kan. Stanisław Wójcik

Mszy św. odpustowej 23 kwietnia przewodniczył świętujący złoty jubileusz ks. kan. Stanisław Wójcik

Tegoroczny odpust w wałbrzyskiej parafii świętego Wojciecha, był wyjątkową sposobnością do dziękczynienia za 50 lat kapłaństwa ks. kan. Stanisława Wójcika, proboszcza miejscowej wspólnoty w latach 2006-23.

Mszy świętej, w której uczestniczyli licznie kapłani, przyjaciele i parafianie, przewodniczył we wtorek 23 kwietnia sam jubilat, a homilię wygłosił biskup senior Ignacy Dec. Kaznodzieja zainspirowany czytaniami mszalnymi i życiem św. Wojciecha, podkreślił przesłanie wiary, cierpienia i świadectwa Chrystusowego.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje".

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję