Reklama

Nasz felieton

Czy poznasz po wakacjach?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Za kilka dni lato. Pewnie już każdy z nas obmyśla, jak spędzić wakacyjny czas: czy jechać w wysokie góry i z niebem pogadać, a może nad piękne, mazurskie jeziora, a może nad morze, jeszcze to polskie, Bałtyckie. Młodzież, jak to młodzież, chce wyjechać sama, z kolegami, koleżankami, najlepiej pod namiot, nie wiadomo gdzie. Dzieciaki, te mniej wymagające, ucieszą się, jak w ogóle gdzieś pojadą. Dla dorosłych pewnie nie starczy w tym roku wakacji. Ojcowie bronią stoczni, innych zakładów pracy, aby mieli gdzie pracować. Przecież mają swój honor i nie pójdą grać w piłkę w narodowej reprezentacji, chociaż tam dużo płacą. Wstydzą się. Tak zarobiony pieniądz piecze w ręce. Matki obmyślają, jak tu powiązać koniec z końcem, co zrobić, aby po wakacyjnym odpoczynku dzieciakom starczyło i na buty, i na ubranie, i na chleb. A to coraz trudniejsze zadanie.

Są jednak wśród nas i tacy, którzy nie przejmują się dniem powszednim. Jakoś ustawili się w życiu, mają tzw. "kasę", podobno uczciwie zarobioną, chociaż z tym bardzo bym polemizował. Jedynym ich zmartwieniem jest to, aby było słonko. Rozmawiałem nie tak dawno z człowiekiem, który jest właścicielem dużej polskiej firmy. Jak sam mówi, pieniądze przyczepiły się do niego jak przysłowiowy rzep do psiego ogona. Zapytałem o wakacyjny czas, gdzie spędzi, jak go planuje? Jego odpowiedź bardzo mnie zaskoczyła: "Proszę księdza, jadę na wieś, do rodziców, trzeba im pomóc, przecież wiemy, co się wyrabia na wsi". Może nie powinienem mówić, że byłem trochę zdziwiony taką formą spędzania urlopu. Proszę mi wybaczyć, ale pomyślałem sobie tak: "biznesmen, a ma serce". "Jedziemy tam całą rodziną, i żona, i dzieci. Trzeba trochę i fizycznie popracować" - powiedział.

Pewnie piękniejsze są Hawaje, Wyspy Kanaryjskie, Alpy czy rodzime wypoczynkowe kurorty, ale... Pomoc najbliższym, kochanym, jest zawsze najpiękniejsza, a jeżeli jeszcze są to rodzice? Słyszałem już niejednokrotnie, że nauczyciele, wychowawcy, księża, rodzice muszą uczyć młode pokolenie wrażliwości, odpowiedzialności, umiejętności pomocy człowiekowi w potrzebie. Zgadzam się z tym całkowicie. Czasy, w których przyszło nam żyć, sprzyjają temu, aby zatracić wszelką wrażliwość, w miejsce miłości postawić egoizm, hedonizm. Telewizja mówi nam: "Nieważny jest człowiek, z człowiekiem trzeba walczyć, trzeba go niszczyć". Radio krzyczy: "Jak nie będziesz w życiu rozpychał się łokciami, zginiesz"!!! Szkoda, że nie wszyscy pamiętamy wspaniałe słowa Ojca Świętego Jana Pawła II, który prosił: "Budujcie cywilizację miłości, zauważcie na swojej drodze drugiego człowieka". Mam wrażenie, że człowiek zaczyna bać się drugiego człowieka, ucieka przed nim. Nie dziwmy się, że jest taka bezduszność. Nie dziwmy się, że dziś nawet na leżącego na ulicy człowieka mało kto reaguje. Tłumaczymy sobie: "To pewnie biedak, pomogę mu, a on i tak mi nic nie ofiaruje" . Chcesz zmienić Polskę, najpierw zmień siebie. Chcesz, by było bardziej ludzko, zajrzyj do Ewangelii, porozmawiaj z Jezusem. On jest dobrym Ministrem i zdrowia, i edukacji, i sprawiedliwości, i rolnictwa. On - Jezus nie jest populistą. On - mój Pan i Mistrz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan krytycznie o domniemanych objawieniach w Dozulé

2025-11-12 13:25

[ TEMATY ]

list

Dozulé

Vatican Media

Krzyż w Dozulé

Krzyż w Dozulé

Opublikowany dziś list kard. Fernándeza ostatecznie potwierdza negatywną opinię, wyrażoną przez biskupa francuskiej diecezji Bayeux-Lisieux i dotyczącą rzekomych wizji, których miała doświadczać w latach 70. Madeleine Aumont i z którymi wiązał się projekt wzniesienia świetlistego krzyża o ogromnych rozmiarach, mającego zapewnić odpuszczenie grzechów i zbawienie tym, którzy by się do niego zbliżyli.

„Zjawisko rzekomych objawień w Dozulé”, związane z realizacją krzyża o ogromnych rozmiarach, który miał zapewnić odpuszczenie grzechów i zbawienie tym, którzy by się do niego zbliżyli, „należy w sposób ostateczny uznać za nienadprzyrodzone” – orzekła Dykasteria Nauki Wiary, w liście podpisanym przez jej prefekta kard. Víctora Manuela Fernándeza. Leon XIV zatwierdził tę decyzję 3 listopada, a Stolica Apostolska upoważniła biskupa diecezji Bayeux-Lisieux, Jacques’a Haberta, do wydania odpowiedniego dekretu w tej sprawie.
CZYTAJ DALEJ

Św. Jozafat Kuncewicz, biskup i męczennik

[ TEMATY ]

święci

pl.wikipedia.org

CZYTAJ DALEJ

Metropolita łódzki odznaczony Krzyżem Świętej Wiktorii

2025-11-12 15:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Diecezja Łowicka

Łowicz: Msza św. w 400 lecie sprowadzenia relikwii św. Wiktorii

Łowicz: Msza św. w 400 lecie sprowadzenia relikwii św. Wiktorii

W katedrze łowickiej - podczas Eucharystii celebrowanej w uroczystość św. Wiktorii, dziewicy i męczennicy - patronki Diecezji Łowickiej, biskup Wojciech Osial, odznaczył kardynała Grzegorza Rysia Krzyżem Świętej Wiktorii.

Jak możemy przeczytać w nocie opisującej diecezjalne odznaczenie - Krzyż Świętej Wiktorii dla duchownych i świeckich za zasługi dla Kościoła Łowickiego (Pro Ecclesiae Lovicensis) ustanowił w 2004 roku pierwszy biskup łowicki Alojzy Orszulik. Jest to odznaczenie honorowe dla duchownych i świeckich za zasługi dla Kościoła Łowickiego – Pro Ecclesiae Lovicensi w postaci równoramiennego krzyża zakończonego tref­la­mi wypełnionymi czerwoną emalią. Sercem orderu jest emaliowany na biało medalion z wizerunkiem św. Wiktorii. Na zawieszeniu umieszczony został monogram – SV, czyli Sancte Victorie. Całość zawieszona jest na czerwonej wstążce. Pierwsze odznaczenia 3 maja 2004 r. nadano zasłużonym dla Łowicza i diecezji osobom: prof. Wiesławowi Wysockiemu, Jerzemu Garczarczykowi i Józefowi Staszewskiemu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję