Reklama

Polska

1. Ogólnopolska Pielgrzymka Rodzin Rolniczych

W sanktuarium św. Andrzeja Boboli w Strachocinie, w sobotę, 26 czerwca odbyła się 1. Ogólnopolska Pielgrzymka Rodzin Rolniczych. Uroczystej Eucharystii przewodniczył bp Leszek Leszkiewicz.

[ TEMATY ]

rolnictwo

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Polska wieś, polski chłop, polskie gospodarstwa chcą być nowoczesne. I bardzo dobrze, bo tej nowoczesności potrzebują. Ale prawdziwy rozwój, prawdziwa nowoczesność nie oznacza, że wstydzić się trzeba tradycji, że wstydzić się trzeba takiego stylu życia, w którym wyrośliśmy – powiedział Delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Rolników.

Przed rozpoczęciem wspólnej modlitwy zebranych powitał Grzegorz Puda, Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi. - Pielgrzymujemy do Patrona Polski i tego miejsca w nadziei, że Święty, których pochodził z rodziny rolniczej spojrzy na nas łaskawym okiem i uprosi pomoc z nieba byśmy dobrze służyli ojczyźnie przez zaangażowanie na rzecz polskiego rolnictwa. Jesteśmy tutaj, aby św. Andrzej uprosił mądrość dla wszystkich związanych z branżą rolniczą – powiedział minister. – Zależy nam na Polsce. Oby święty Andrzej czuwał nad nami i by rolnicy byli chlubą Ojczyzny – dodał parlamentarzysta.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W homilii skierowanej szczególnie do bp Leszek Leszkiewicz zwrócił uwagę na to, że na polskiej wsi, w polskich rodzinach może nie było zbyt wielu wykształcony gospodarzy. – Ale na tej polskiej wsi była szczera wiara. Była taka świadomość, że „bez Boga ni do proga". Polski chłop po prostu wierzył – stwierdził delegat KEP ds. Duszpasterstwa Rolników. Rolnik wiązał swoją prace z wiarą i Bogiem.

Podziel się cytatem

Reklama

Dziś Polacy stoją wobec potężnego zadania, żeby pokazać zaufanie Panu Bogu i swoją wiarę. – To od nas tak wiele zależy czy w naszych rodzinach będzie przechowywana i przekazywana Ewangelia. Możemy się jej wstydzić, możemy ją odrzucać, możemy pójść taką droga, że zostaną nam jakieś elementy dekoracyjne wiary katolickiej, Ale wtedy będziemy kłamali. Wtedy sami wewnętrznie będziemy pogubieni, nieszczęśliwi i sami będziemy też siewcami nieszczęścia – ostrzegał hierarcha.

Reklama

Biskup zwrócił uwagę na trzy ważne elementy. – Miejmy zawsze w świadomości, że otrzymaliśmy wiarę od naszych ojców. Pan Bóg patrząc na nas widzi, co zrobiliśmy z wiarę, która przekazali nam nasi przodkowie – przypominał kaznodzieja. Dlatego nie można zmarnować tego dziedzictwa i przynależności do Boga. – My możemy dać choremu światu lekarstwo: wiarę w Boga, który jest Ojcem i pragnie spotkania z każdym z nas – dodał.

Reklama

Drugim elementem jest tradycja. – Polska wieś, polski chłop, polskie gospodarstwa chcą być nowoczesne. I bardzo dobrze, bo tej nowoczesności potrzebują. Ale prawdziwy rozwój, prawdziwa nowoczesność nie oznacza, że wstydzić się trzeba tradycji, że wstydzić się trzeba takiego stylu życia, w którym wyrośliśmy. W klimacie którego tyle dobrych rzeczy powstało – powiedział bp Leszkiewicz mając na myśli szczególnie te tradycje religijne, które ubogacają rodzinę.

Szczególnie chodzi o rodzinna modlitwę. – Zaczynajmy dzień i kończmy dzień z Panem Bogiem. Nie wstydźmy się, że na naszych ścianach wisi krzyż, święty obraz. Nie wstydźmy się błogosławić dzieci, bo to błogosławieństwo jest wam potrzebne – apelował hierarcha.

Trzecim ważnym aspektem, na który zwrócił uwagę Delegat KEP ds. Duszpasterstwa Rolników jest miłość w rodzinie. – Rodzina jest szczęśliwa wtedy, kiedy to najmłodsze pokolenie, dzieci widzą, że mama kocha tatę, a tato kocha mamę. Tu nie trzeba jakiś wielkich studiów, nie trzeba jakiś wielkich dociekań, ale po prostu decyzji woli – wyjaśniał biskup.

Niestety zapewne współczesny świat będzie naigrywał się z polskiej rolniczej rodziny. – Ci, którzy będą poza tym środowiskiem rolniczym będą się śmiali z tradycyjnej rodziny. Będą ją pokazywali w Polsce i za granicą, jako zacofaną, jako godną ubolewania. Będą wskazywali jako hamulec takich rozwojów, które są budowane na różnych ideologiach. Ale my się tym nie martwmy. Zaufajmy Panu Bogu – prosił kaznodzieja.

Reklama

Na zakończenie bp Leszek Leszkiewicz życzył wszystkim rolnikom, wszystkim rolniczym rodzinom i wszystkim, którzy służą polskiej wsi takiej radości z tego, że służą pięknej sprawie. – Życzę Bożego błogosławieństwa i tego, byście się tym błogosławieństwem mogli cieszyć. Niech tak się stanie! – zakończył homilię kaznodzieja.

Podziel się cytatem

Reklama

Kustosz sanktuarium św. Andrzeja Boboli w Strachocinie, ks. prał. Józef Niżnik podziękował wszystkim za obecność i za zawierzenie polskich rolników temu wyjątkowemu Patronowi Polski.

Pierwsza Ogólnopolska Pielgrzyma Rodzin Rolniczych do sanktuarium św. Andrzeja Boboli w Strachocinie rozpoczęła się rozważaniem Drogi Krzyżowej na Bobolówce. Następnie celebrowana była uroczysta Eucharystia, a po niej zostały złożone wieńce przy pomniku patriotycznym.

2021-06-26 17:19

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

MRiRW: Grzegorz Puda nowym Ministrem Rolnictwa i Rozwoju Wsi

Grzegorz Puda został powołany na urząd ministra rolnictwa i rozwoju wsi - poinformowało we wtorek Ministerstwo Rolnictwo i Rozwoju Wsi.

Napisano, że nowego szefa resortu powitał w siedzibie dotychczasowy minister Jan Krzysztof Ardanowski wraz z sekretarzem stanu Szymonem Giżyńskim, podsekretarzem stanu Janem Białkowskim i dyrektor generalną Moniką Rzepecką.

CZYTAJ DALEJ

Kryzys powołań czy kryzys powołanych?

Tę wspólną troskę o powołania powinno się zacząć nie tylko od tygodniowego szturmowania nieba, ale od systematycznej modlitwy.

Często wspominam pewną rozmowę o powołaniu. W czasach gdy byłem rektorem seminarium, poprosił o nią młody student. Opowiedział mi trochę o sobie, o dobrze zdanej maturze i przypadkowo wybranym kierunku studiów. Zwierzył się jednak z największego pragnienia swojego serca: że głęboko wierzy w Boga, lubi się modlić, że jego największe pasje dotyczą wiary, a do tego wszystkiego nie umie uciec od przekonania, iż powinien zostać księdzem. „Dlaczego więc nie przyjdziesz do seminarium, żeby choć spróbować wejść na drogę powołania?” – zapytałem go trochę zdziwiony. „Bo się boję. Gdyby ksiądz rektor wiedział, jak się mówi u mnie w domu o księżach, jak wielu moich rówieśników śmieje się z kapłaństwa i opowiada mnóstwo złych rzeczy o Kościele, seminariach, zakonach!” – odpowiedział szczerze. Od tamtej rozmowy zastanawiam się czasem, co dzieje się dziś w duszy młodych ludzi odkrywających w sobie powołanie do kapłaństwa czy życia konsekrowanego; z czym muszą się zmierzyć młodzi chłopcy i młode dziewczyny, których Pan Bóg powołuje, zwłaszcza tam, gdzie ziemia dla rozwoju ich powołania jest szczególnie nieprzyjazna. Kiedy w Niedzielę Dobrego Pasterza rozpoczniemy intensywny czas modlitwy o powołania, warto zacząć nie tylko od analiz dotyczących spadku powołań w Polsce, od mniej lub bardziej prawdziwych diagnoz tłumaczących bolesne zjawisko malejącej liczby kapłanów i osób życia konsekrowanego, ale od pytania o moją własną odpowiedzialność za tworzenie przyjaznego środowiska dla wzrostu powołań. Zapomnieliśmy chyba, że ta troska jest wpisana w naturę Kościoła i nie pojawia się tylko wtedy, gdy tych powołań zaczyna brakować. Kościół ma naturę powołaniową, bo jest wspólnotą ludzi powołanych przez Boga, a jednocześnie jego najważniejszym zadaniem jest, w imieniu Chrystusa, powoływać ludzi do pójścia za Bogiem. Ewangelizacja i troska o powołania są dla siebie czymś nieodłącznym, a odpowiedzialność za powołania dotyczy każdego człowieka wierzącego. Myśląc więc o powołaniach, zacznijmy od siebie, od osobistej odpowiedzi na to, jak ja sam buduję klimat dla rozwoju swojego i cudzego powołania. Indywidualna i wspólna troska o powołania nie może wynikać z negatywnych nastawień. Mamy się troszczyć o powołania nie tylko dlatego, że bez nich nie uda nam się dobrze zorganizować Kościoła, ale przede wszystkim z tego powodu, iż każdy człowiek jest powołany przez Boga i potrzebuje naszej pomocy, aby to powołanie rozeznać, mieć odwagę na nie odpowiedzieć i wiernie je zrealizować w życiu.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Parolin: unikać eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie

2024-04-20 13:00

[ TEMATY ]

Watykan

kard. Pietro Parolin

wikimedia/CC BY-SA 2.0

Kard. Pietro Parolin

Kard. Pietro Parolin

Wszyscy pracują nad tym, aby konflikt na Bliskim Wschodzie nie eskalował – powiedział kard. Pietro Parolin przy okazji konferencji na Papieskim Uniwersytecie Urbanianum. W kwestii aborcji Sekretarz Stanu Stolicy Apostolskiej podkreślił: „Jesteśmy za wszystkimi instrumentami, które pozwalają nam potwierdzić prawo do życia”.

„Wydaje mi się, że jak dotąd sprawy, poszły całkiem dobrze, w tym sensie, że nie było tego, czego się obawiano i że obie strony starają się nie prowokować w taki sposób, aby poszerzyć konflikt” – zaznaczył kard. Parolin w kwestii napięć między Iranem a Izraelem w ostatnim czasie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję