Reklama

Niedziela Częstochowska

Bp Przybylski: biskup Goliński był dobrym robotnikiem w winnicy Kościoła częstochowskiego

– Bądźmy wdzięczni za dobrego robotnika w winnicy Kościoła częstochowskiego, naszego bp. Zdzisława Golińskiego – powiedział bp Andrzej Przybylski w bazylice archikatedralnej Świętej Rodziny w Częstochowie. 6 lipca przewodniczył tam Mszy św. w intencji drugiego biskupa częstochowskiego Zdzisława Golińskiego w 58. rocznicę jego śmierci.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Eucharystię koncelebrowali ks. Włodzimierz Kowalik, proboszcz parafii archikatedralnej, oraz ks. Stanisław Gębka, misjonarz miłosierdzia. W modlitwie uczestniczyli również przedstawiciele najbliższej rodziny bp. Golińskiego.

– Jeśli choć trochę czujemy się Kościołem, jeśli choć trochę traktujemy go jako swój dom i rodzinę nas, ludzi wierzących, to rozumiemy potrzebę modlitwy i wspominania tych, których za życia nazywaliśmy naszymi ojcami i pasterzami – podkreślił na początku liturgii bp Przybylski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Maciej Orman/Niedziela

W homilii nawiązał do prośby Jezusa o modlitwę o nowych robotników na żniwo Pana, które jest trudne w każdej epoce i które było takim również w czasach posługi bp. Zdzisława Golińskiego.

Bp Przybylski wspominał, że bp Goliński jako młody ksiądz kładł duży nacisk na rozwój intelektualny. Studiował na KUL, Gregorianum i Angelicum, a następnie podjął pracę naukową w Katedrze Teologii Moralnej na Wydziale Teologicznym KUL, stając się jednym z wiodących teologów moralistów w Polsce i pozostając aktywnym duszpasterzem.

Bp Przybylski przypomniał, że drugi biskup częstochowski został w czasie II wojny światowej aresztowany i osadzony na zamku w Lublinie. Skazany na śmierć, został cudem zwolniony z więzienia. Po wojnie służył w trudnych czasach komunizmu. – Pan Bóg zażądał od niego wielkiej, gorliwej pracy, pełnej wyrzeczeń i stresów – zaznaczył bp Przybylski.

W 1947 r. Pius XII mianował go biskupem pomocniczym lubelskim. – Stanął do pełnej współpracy z prymasem Stefanem Wyszyńskim, ówczesnym biskupem lubelskim. Obaj stanęli przed bardzo trudnym zadaniem – odbudowania Kościoła po wojnie – kontynuował.

W 1951 r. ten sam papież mianował bp. Golińskiego drugim biskupem częstochowskim. – Ponownie przyszło mu być robotnikiem Pańskim na bardzo trudnym żniwnym polu w Częstochowie, tak mocno dręczonej przez komunistów – zauważył bp Przybylski. Duchowny przypomniał wielokrotne apele bp. Golińskiego do diecezjan, kierowane z Jasnej Góry, o to, by sami byli „jaśni i czytelni swoją wiarą”. Jak zaznaczył, były to czasy walki o podstawowe prawa chrześcijan i o duszę ludzi. – Nic dziwnego, że jego posługiwanie naznaczone było krzyżem, cierpieniem i niezliczonymi dylematami wewnętrznymi. Pewnie dlatego przypłacił to swoją nagłą śmiercią. Umarł nagle, ale dał życie w trosce o żniwo Pańskie. Był dobrym robotnikiem – wskazał bp Przybylski.

Reklama

Maciej Orman/Niedziela

Duchowny zwrócił uwagę, że w życiu bp. Golińskiego widać było czytelny związek wiary z moralnością. – Nie miał on najmniejszych wątpliwości, że dojrzała wiara owocuje moralnością – podkreślił bp Przybylski.

Celebrans zauważył, że dzisiaj „wielu ludzi, nawet wierzących, kontestuje moralne nauczanie nie tylko Kościoła, ale samego Boga”. – Walczy się dzisiaj z Kościołem, który staje w obronie prawa moralnego, prawa do życia i właściwego rozumienia małżeństwa, nauki o godności ludzkiej i o prawdzie, która nie kłania się kompromisom. Te wszystkie tematy były żywo obecne w nauczaniu biskupa Zdzisława, bo wiara, która nie przekłada się na moralne życie, jest wiarą teoretyczną – przestrzegał bp Przybylski.

Wskazał również na wielką troskę drugiego biskupa częstochowskiego o kapłanów, czego wyrazem była organizacja Niższego Seminarium Duchownego w Częstochowie oraz marzenie utworzenia wyższego seminarium. Bp Goliński razem z innymi biskupami w Polsce stawał także w obronie kleryków, którzy musieliby przerwać formację z powodu ogromnych podatków, które władza chciała nałożyć na seminaria. – Komuniści wiedzieli, że jeżeli uderzy się w pasterzy, owce się rozproszą – ocenił bp Przybylski.

W tym kontekście wskazał na współczesne ataki na duchownych. – To nie znaczy, że my księża i pasterze nie nosimy w sobie grzechu, ale czy dzisiaj nie jesteśmy świadkami zmasowanego ataku na robotników Pańskich? Tam, gdzie on jest zasadny i prawdziwy, my, księża, bijemy się w piersi i przepraszamy, ale dlaczego świat nie widzi świętych księży i niezłomnych biskupów? Dlaczego pokazuje się tylko te chore drzewa w prezbiterium Kościoła? Przecież jest zdrowy las – podkreślił bp Przybylski.

Reklama

Nawiązując do synodalności Kościoła, wyrażającej się we wspólnej modlitwie i w zamyśleniu nad Kościołem we współczesności, duchowny przypomniał, że bp Goliński zwołał I Synod Diecezji Częstochowskiej. – Zwołał duchownych i świeckich, by padli na kolana i najpierw wołali Ducha Świętego, by On wyraźnie mówił o woli Bożej dla tego Kościoła, w naszym «dziś» – powiedział. – Jak bardzo potrzebujemy dzisiaj takiego wspólnego wołania o Ducha Świętego dla Kościoła, który jest w Częstochowie, by umiał odpowiedzieć na dzisiejsze problemy i zagospodarować to żniwo na polu Pańskim – przyznał bp Przybylski. Dodał również, że bp Goliński uczestniczył w pierwszej sesji Soboru Watykańskiego II.

– Bądźmy wdzięczni za dobrego robotnika w winnicy Kościoła częstochowskiego, naszego bp. Zdzisława Golińskiego – wezwał na zakończenie.

Po Mszy św. bp Przybylski przewodniczył modlitwie w intencji bp. Golińskiego w krypcie biskupów częstochowskich.

Maciej Orman/Niedziela

Podczas liturgii śpiewał Chór Archikatedry i Wyższego Instytutu Teologicznego w Częstochowie „Basilica Cantans” pod dyr. Włodzimierza Krawczyńskiego i Zygmunta Nitkiewicza.

2021-07-06 21:04

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Częstochowa: Koncert kolęd w Dolinie Miłosierdzia

[ TEMATY ]

Częstochowa

koncert

kolęda

ks. Mariusz Marszałek SAC

Tradycyjnie w wieczór Trzech Króli w Dolinie Miłosierdzia w Częstochowie rozbrzmiały kolędy oraz pieśni bożonarodzeniowe. Wykonawcami byli członkowie zespołu „Tacy różni”, działającego od lat przy Sanktuarium Bożego Miłosierdzia. Tym razem wsparli ich instrumentaliści w składzie: Piotr Lubaszewski - gitara, Marcin Kmieć - gitara, Tomasz Lubaszewski - gitara basowa, Paweł Gruca - pianino, Kacper Dudek - perkusja, Faustyna Ordon - flet poprzeczny, Emilia Kamińska - skrzypce, Maciej Równiak - trąbka.

Jak co roku inicjatywa miała charakter dobroczynny. Tym razem w ramach imprezy przeprowadzono zbiórkę pieniędzy na leczenie małej częstochowianki, 12-letniej Mai Sojdy.

CZYTAJ DALEJ

Cenzura czy mowa nienawiści?

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 34-35

[ TEMATY ]

gender

Adobe Stock

Ostra krytyka środowisk homoseksualnych oraz jednoznaczne twierdzenie, że są tylko dwie płcie, już niedługo może się stać przestępstwem zagrożonym karą 3 lat więzienia. Takie zmiany w Kodeksie karnym przygotował resort sprawiedliwości.

Opublikowany na stronie Rządowego Centrum Legislacji projekt zmian Kodeksu karnego ma zapewnić „pełniejszą realizację konstytucyjnego zakazu dyskryminacji ze względu na jakąkolwiek przyczynę, a także realizację międzynarodowych zaleceń w zakresie standardu ochrony przed mową nienawiści i przestępstwami z nienawiści”. „Mowa nienawiści” to specjalnie zaprojektowany termin prawniczy, który jest narzędziem służącym do zakazu krytyki m.in. ze względu na „orientację seksualną” lub „tożsamość płciową”. W ekstremalnych przypadkach za mówienie i pisanie, że aktywny homoseksualizm jest grzechem, albo za podkreślanie, iż istnieją tylko dwie płcie, może grozić nawet do 3 lat więzienia. – Oczywiście, nie stanie się to od razu, bo nie wiadomo, jak zachowają się polskie sądy, ale praktyka wymiaru sprawiedliwości w innych państwach wskazuje, że najpierw jest seria procesów, a później coraz większe ograniczanie wolności słowa – mówi mec. Rafał Dorosiński, który z ramienia Ordo Iuris monitoruje proponowane zmiany w Kodeksie karnym ws. „mowy nienawiści”.

CZYTAJ DALEJ

Dobiega końca pielgrzymowanie maturzystów na Jasną Górę

2024-04-25 15:59

[ TEMATY ]

Jasna Góra

pielgrzymka maturzystów

Karol Porwich/Niedziela

Młodzi po Franciszkowemu „wstali z kanapy”, sprzed ekranów i znaleźli czas dla Boga, a nauczyciele, katecheci, kapłani, mimo wielu obowiązków, przeżywali go z wychowankami. Dobiega końca pielgrzymowanie maturzystów na Jasną Górę w roku szkolnym 2023/2024. Dziś przybyła ostatnia grupa diecezjalna - z arch. katowickiej. W sumie w pielgrzymkach z niemalże wszystkich diecezji w Polsce przybyło ok. 40 tys. uczniów. Statystyka ta nie obejmuje kilkuset pielgrzymek szkolnych. Najliczniej przyjechali maturzyści z diec. płockiej, bo 2,7 tys. osób. „We frekwencyjnej” czołówce znaleźli się też młodzi z arch. lubelskiej, diecezji: rzeszowskiej, sandomierskiej i radomskiej.

- Maturzyści są uśmiechnięci, ale myślę, że i stres też jest, stąd pielgrzymka na Jasna Górę może być czasem wyciszenia, nabrania ufności i nadziei - zauważył ks. Łukasz Wieczorek, diecezjalny duszpasterz młodzieży arch. katowickiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję