Ela z D.A. Dominik: Przyjechałam na Obóz w Białym Dunajcu nie znając nikogo i przyznaję, że już pierwszego dnia chciałam stąd uciekać. Jednak Obóz stworzył dla mnie przestrzeń do poznania nowych ludzi i nawiązania bliskich relacji z osobami, które kierują się podobnymi wartościami. Dwa tygodnie wspólnego mieszkania, chodzenia po górach, integracji i oczywiście Eucharystii otworzyły mnie – największego introwertyka na ziemi – na relacje z drugim człowiekiem i za to jestem bardzo wdzięczna. Cieszę się, że mogłam tu przyjechać.
Asia z D.A. Wawrzyny: Na Obozie Adaptacyjnym w Białym Dunajcu można doświadczyć wielu niesamowitych rzeczy: od wypraw w góry po pogłębienie swojej relacji z Panem Bogiem. Codziennie przekonujemy się o tym, czym jest wspólnota, pomagając sobie nawzajem, spędzając razem czas i uczestnicząc w Mszach św. Podczas Obozu mieliśmy kontakt również z innymi duszpasterstwami na konferencjach, meczach, czy imprezach. Ten wyjątkowy czas umożliwił mi nawiązanie nowych, wartościowych znajomości, dzięki którym łatwiej mi będzie wejść w studenckie życie. Bez wątpienia będę go polecać wszystkim maturzystom.
Antek z D.A. Antoni: Muszę powiedzieć, że społeczność w Białym Dunajcu jest niesamowita. Nie tylko dlatego, że jest tu dużo ludzi, których znam, ale ludzie, których wcześniej nie znałem też są fantastyczni. Na tym Obozie zintegrowałem się lepiej niż na wielu innych wyjazdach, od razu wytworzyła się między nami pewna wspólnota. No a poza tym: góry! Nigdy wcześniej nie miałem okazji pójść w wyższe partie Tatr i dopiero teraz sobie uświadamiam, jak wiele mnie ominęło. To kwestia nie tylko widoków, ale także tego, jak trzeba powalczyć z samym sobą, żeby dojść na szczyt i satysfakcji, która z tego wynika.
Pomóż w rozwoju naszego portalu