Modlitwa o wylanie darów Ducha Świętego była ostatnim akcentem czterodniowych rekolekcji ewangelizacyjnych „Wstań! Idź!” jakie prowadziła wspólnota Ruchu Światło – Życie w parafii Niepokalanego Poczęcia NMP i św. Michała Archanioła w Łasku.
Do powołania do bycia głosicielami nauki Chrystusa nawiązał w kazaniu ks. Maciej Chodowski. - Wszędzie, gdzie jest mowa o tych, którzy są posłani by opowiadać o Jezusie, nie myślcie o apostołach czy ewangelizatorach, ale o was samych! Jest wyraźna prośba Chrystusa, by nie brać nic ze sobą, czyli by być bezinteresownym. Musicie być bezinteresownymi, inaczej nie ma ewangelizacji. Wskazuje na to sama Ewangelia. Jezus nie działa w pojedynkę, chce się posłużyć ludźmi. Apostołowie nie byli ideałami, walczyli o wpływy między sobą. Jezus się tym nie zraża, powołuje ich ciągle na nowo i jest z nimi. To nie są jacyś wybrani dobrze wykształceni ludzie. Ważne, by potrafili się przyznać do Jezusa. – mówił rekolekcjonista. Ksiądz Chodowski opowiedział także o spotkaniach z młodzieżą w szkołach. - Byliśmy w liceach w Łasku. Chcieliśmy się z nimi spotkać, by poznać jaki mają pomysł na życie, na wiarę. Była to próba wysłuchania ich, ale by te spotkania się odbyły, musiała być tam miłość, a nie próba ugrania czegoś dla siebie! Szliśmy tam grupą, nie ja sam jako kapłan. W naszej wspólnocie jestem mocno wspierany przez innych. Tu każdy ma swoje miejsce. Wy także pamiętajcie, że macie swoje miejsce w kościele. Macie Ducha Świętego w was, poczujcie jego działanie. Będziemy się modlić, by Duch Święty wyrzucił was do świata. Działamy razem, bo moc Ducha Świętego jest większa dzięki naszej wspólnej obecności – mówił rekolekcjonista.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Po zakończonej mszy świętej był czas na świadectwa członków Ruchu Światło – Życie. – Na jednym ze spotkań zrozumieliśmy, że współmałżonek jest monstrancją. Jesteśmy we wspólnocie Domowego Kościoła. Spotykamy się raz w miesiącu na medytacji Słowa Bożego, ale i na rozmowie o naszych problemach. Raz do roku jeździmy na rekolekcje. Małżeństwa modlą się za siebie nawzajem – mówiło małżeństwo będące od 30 lat w kręgu Domowego Kościoła. Padła także zachęta dla młodych małżeństw do wstąpienia do formacji. Kolejne świadectwo dotyczyło działania we wspólnocie. - Byłam osobą religijną, ale nie było bliskości z Panem Bogiem. W pewnym momencie trafiłam do wspólnoty. Nie było mi bliskie uwielbienie, modlitwa, a jednak zostałam tam na dłużej. Spotkałam także Ducha Świętego, zauważyłam, że on działa. Wystarczy się otworzyć na niego i dać się mu prowadzić. Dzięki wspólnocie wiem, że kiedy jest ciężko, to możemy się za siebie modlić, wiemy, że nie zostajemy sami z problemem. Sama zauważyłam, że zaczęłam się zmieniać. Pan Bóg działa zmieniając mnie na lepsze. Jestem tu po coś, by głosić Pana Jezusa. Jeśli mamy pragnienie serca, zaczniemy wychodzić do ludzi, to Jezus nas przez wszystko przeprowadzi – mówiła Małgorzata z Teodorów. Z kolei członkowie oazy młodych zachęcili młodszych parafian do wstąpienia w szeregi Ruchu Światło – Życie. - Kościół to każdy z nas. Chcielibyśmy swoją cegiełkę wkładać do budowania tego Kościoła. Ważne żebyśmy nie zostawali w ławce, tylko byśmy się angażowali, dawali coś od siebie i byśmy mogli się nazwać rodziną. Wspólnota jest zamysłem Jezusa na istnienie kościoła – mówili młodzi.
Ostatnim akcentem spotkania była modlitwa kapłanów nad każdym wiernym o wylanie darów Ducha Świętego. Podczas niej wierni podchodzili do kapłana, który kładł na ich głowie dłonie i chwilę się modlił. Czterodniowe rekolekcje zakończyły się odśpiewaniem Apelu Jasnogórskiego w kaplicy Matki Bożej Łaskiej, a następnie agapą w sali pod kolegiatą.