Reklama

Watykan

Kard. O’Malley: bez nawrócenia nie pozbędziemy się z Kościoła nadużyć

W Rzymie odbyła się dziś konferencja na temat ochrony dzieci przed nadużyciami w instytucjach kościelnych, w placówkach edukacyjnych i sportowych, zorganizowana przez Wspólnotę św. Jana XXIII. Jest to spotkanie wieńczące projekt „Safe”, czyli dwuletni kurs tworzenia kultury zapobiegającej wykorzystywaniu małoletnich i bezbronnych dorosłych.

[ TEMATY ]

Kościół

nawrócenie

nadużycia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przesłanie do uczestników konferencji skierował także kard. Sean O’Malley, przewodniczący Papieskiej Komisji ds. Ochrony Małoletnich. Arcybiskup Bostonu przypomniał o konieczności nawrócenia duszpasterskiego, do którego wzywa Papież Franciszek. „Bez niego nie uda się pozbyć z Kościoła nadużyć seksualnych. Musimy pracować na rzecz ich zwalczania we wszystkich aspektach życia naszej wspólnoty” – powiedział kard. O’Malley.

Zaznaczył, że problemem jest także klerykalizm, a Kościół musi zwalczać nadużycia bez względu na status osoby, która je popełnia lub sprawowany przez nią urząd. Przypomniał słowa założyciela Wspólnoty Jana XXIII, ks. Oreste Benziego, który napisał, że „nie ma możliwości zawarcia pokoju z niesprawiedliwością”. „Musimy słuchać tych, którzy doświadczyli przemocy, gdy wołają o uzdrowienie i sprawiedliwość. Nie możemy odwracać się ani zaprzeczać rzeczywistości nadużyć, gdy mają one miejsce w naszych domach” – powiedział purpurat.

„Jeśli nie zajmiemy się nadużyciami, gdziekolwiek je dostrzeżemy, to ponosimy współodpowiedzialność za zło wyrządzane niewinnym ludziom. Nie możemy pozostać obojętni na cierpienie słabych, zwłaszcza dzieci i bezbronnych dorosłych. Trzeba zwracać uwagę na ten problem nie tylko w Kościele, ale i w szkołach oraz organizacjach sportowych – powiedział kard. Sean O’Malley. – Gdzieniegdzie panuje błędne przekonanie, że dzieci są tam bezpieczne. To fałszywe poczucie bezpieczeństwa naraża młodzież na ryzyko nadużyć. Ważne jest, aby we wszystkich środowiskach wdrażać skoordynowany program ochrony i bezpieczeństwa. Dzięki wspólnej pracy mamy szansę zapewnić małoletnim bezpieczne środowisko, w którym mogą dorastać i rozwijać się”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2021-11-04 17:24

Ocena: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Konferencja Pastoralna dla duszpasterzy polonijnych posługujących Rodakom na Antypodach

[ TEMATY ]

Kościół

Polska

świat

emigracja

ks. Edmund Budziłowicz TChr

Konferencja Pastoralna dla duszpasterzy polonijnych posługujących Rodakom na Antypodach 27 listopada br. w Ośrodku Duszpasterskim im. JANA PAWŁA II, prowadzonym przez księży chrystusowców w Kanberze zakończyła się 3 dniowa Konferencja Pastoralna dla duszpasterzy polonijnych posługujących Rodakom na Antypodach. Organizatorem Spotkania był o. Wiesław Słowik, jezuita, Rektor Polskiej Misji Katolickiej w Australii i Nowej Zelandii. W konferencji wzięło udział 32 duszpasterzy ze zgromadzenia chrystusowców, jezuitów, zmartwychwstańców i franciszkanów. W tym roku z wykładami przyleciał z Polski ks. Wiesław Wójcik, TChr, dyrektor Instytutu Duszpasterstwa Emigracyjnego w Poznaniu. Główny temat spotkania , to: "Współczesna polska emigracja - rozmiary, zagrożenia i troska Kościoła o ludzi w drodze". Referent, który przybył bezpośrednio z Rzymu, z pielgrzymki duszpasterzy polonijnych na zakończenie Roku Wiary przedstawił panoramę duszpasterstwa polonijnego w całym świecie. To, że jedna trzecia narodu polskiego żyje poza Krajem, musi Kościół w Polsce dynamizować do większej troski o tych wiernych, którzy ją opuścili i wciąż opuszczają. Trzeba, aby wyjeżdżającym towarzyszyli kapłani, którzy w łączności z lokalnymi Kościołami podejmą prace duszpasterską wśród emigracji. Tymi słowami zachęcał w maju 2006 r. w Krakowie papież Benedykt XVI.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Cisco podpisał apel o etykę AI: Watykan bardzo zadowolony

2024-04-24 17:21

[ TEMATY ]

sztuczna inteligencja

Adobe Stock

"Jesteśmy bardzo zadowoleni, że Cisco dołączyło do Apelu Rzymskiego, ponieważ jest to firma, która odgrywa kluczową rolę jako partner technologiczny we wprowadzaniu i wdrażaniu sztucznej inteligencji (AI)". Tymi słowami arcybiskup Vincenzo Paglia, przewodniczący Papieskiej Akademii Życia i Fundacji RenAIssance, skomentował akces Cisco.

Chuck Robbins, dyrektor generalny Cisco System Inc. podpisał w środę w obecności arcybiskupa Vincenzo Paglii tzw. rzymskie wezwanie do etyki AI. Cisco System Inc. to amerykańska firma z branży telekomunikacyjnej, znana przede wszystkim ze swoich routerów i przełączników - niezbędnych elementów podczas korzystania z Internetu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję