Reklama

Kościół

Premier Mateusz Morawiecki w wywiadzie dla Bilda: Broniąc naszej granicy, bronimy całej Europy

O sytuacji na polsko-białoruskiej granicy i wykorzystywaniu przez białoruskie służby migrantów do szantażowania krajów UE mówił premier RP Mateusz Morawiecki w wywiadzie, którego udzielił niemieckiemu dziennikowi „Bild”.

[ TEMATY ]

Niemcy

Mateusz Morawiecki

granica

Adam Guz/KPRM

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Premier Morawiecki podkreślił, że mimo zamieszek i wielu prób forsowania granicy, w wyniku których rannych zostało kilkunastu polskich funkcjonariuszy, sytuacja na granicy pozostaje pod kontrolą, mimo że „staje się coraz groźniejsza”.

„Migranci są wykorzystywani przez Białoruś jako broń. A celem są Niemcy, Francja, Holandia. Więc broniąc polskiej granicy, bronimy całej Europy” – pokreślił premier. Wyraził nadzieję, że pomimo wielu wyraźnych prowokacji ze strony białoruskich służb, nie posuną się one „o krok za daleko”. Zaznaczył, że obecnie na naszej wschodniej granicy jest ponad 15 tys. żołnierzy, straż graniczna i policja.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Premier zaznaczył wyraźnie, że „my, Polacy, jesteśmy zdeterminowani, aby na wszelkie sposoby chronić naszą granicę, będącą zarazem wschodnią granicą Europy i NATO.


Podziel się cytatem

Obrona granic jest ważna, bo jeśli nie będziemy w stanie powstrzymać tysięcy migrantów teraz, to „wkrótce kolejne setki tysięcy lub miliony” będą zmierzać z Afryki lub Bliskiego Wschodu do Europy, a zwłaszcza do Niemiec.

Reklama

„W Niemczech mieszka ponad 80 milionów ludzi. Czy pozwolilibyście na przybycie kolejnych 50 milionów? Myślę, że ludzie w Niemczech nie byliby z tego zadowoleni, bo chcą zachować swój standard życia. Chcą zachować też swoją kulturę” – zaznaczył premier Mateusz Morawiecki.

Podziel się cytatem

Premier dodał, że cieszy go poparcie dla Polski ze strony przywódców krajów NATO, w tym obecnej kanclerz Angeli Merkel i jej następcy Olafa Scholza. Kolejnym krokiem byłaby zdecydowana deklaracja sąsiadów Białorusi: Polski, Litwy, Łotwy. A następnym mogłoby być uruchomienie art. 4 traktatu NATO. Jak zaznaczył szef polskiego rządu, jeśli chodzi o potencjalne zagrożenia ze strony Białorusi i Rosji, to „nie można niczego wykluczyć”.

Reklama

„Łukaszenka i Putin wyraźnie realizują strategię wywołania niepokoju i destabilizacji Zachodu. Nie wiemy, co jeszcze zamierzają. Możliwe, że kryzys na granicy ma na celu odwrócenie uwagi od nowych ataków militarnych, które Putin przygotowuje na Ukrainie” – powiedział premier. Wyraził nadzieję, że międzynarodowa presja odniesie skutek i że poza tymi 20 tys. migrantów, którzy przyjechali na Białoruś, napływ kolejnych zostanie zahamowany.

Premier Mateusz Morawiecki zapewnił, że przykład Polski pokazuje, że suwerenne państwo może i powinno z powodzeniem bronić swych granic. „To samo dotyczy Europy: musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby chronić nasze granice na Morzu Śródziemnym i na wschodzie przed imigracją” – dodał i podkreślił, że „potrzebne są wszelkie środki ochrony i nadzoru, aby móc odeprzeć ataki”.

Zapytany przez „Bild” o politykę uchodźczą Merkel w 2015 roku, premier Morawiecki potwierdził, że zawiodła ona absolutnie. Przyjęta wtedy polityka „zagrażała suwerenności wielu państw europejskich i stworzyła sztuczną wielokulturowość. Była niebezpieczna dla Europy i świata” – ocenił.

Skomentował też sprawę rozmów telefonicznych Merkel z Łukaszenką. „Dla mnie jedno jest pewne: w tym kryzysie nie można podejmować decyzji ponad naszymi głowami. Jeśli jednak rozmowa dotyczyła tego, jak migranci z Białorusi mają być sprowadzani z powrotem do swoich krajów, to każda inicjatywa w tym kierunku leży w interesie Polski.”

Premier Morawiecki poruszył w wywiadzie dla "Bilda" także kwestię gazociągu Nord Stream 2. Zapowiedział, że będzie to ważny temat rozmowy z kolejnym kanclerzem Niemiec - Olafem Scholzem. Podkreślił, że poza kwestią obrony granic UE ważne będzie uzgodnienie "wspólnego działania na rzecz pokoju, w tym niedawanie Władimirowi Putinowi dodatkowych pieniędzy za energię, które wykorzysta on na dalsze zbrojenie". "Oczywiście, Nord Stream 2 trzeba koniecznie zatrzymać" - stwierdził stanowczo premier RP Mateusz Morawiecki.

2021-11-18 07:44

Ocena: +2 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pytać ludzi

Niedziela Ogólnopolska 15/2016, str. 43

[ TEMATY ]

Unia Europejska

Niemcy

Monika Książek

Społeczeństwo niemieckie, czując się oszukiwane, zaczyna odwracać się od największych tradycyjnych politycznych formacji.

Demokracja to rządy demosu, czyli ludu. System ten powinien prowadzić do wyłonienia politycznej reprezentacji ludzi, która odzwierciedla ich poglądy i zgodnie z nimi podejmuje decyzje. Dlatego większość ugrupowań politycznych przed wyborami prezentuje swój program. Co jednak, gdy w trakcie rządzenia pojawiają się ważne, niebrane wcześniej pod uwagę wyzwania? Wówczas należy pytać ludzi. Można to robić w przeróżny sposób. Od tzw. konsultacji społecznych, osobistych rozmów, sondaży opinii publicznej, komisji wielostronnych, przez dyskusje radiowo-telewizyjno-internetowe, aż po referendum. Ten ostatni środek uważany jest za najdoskonalszy i traktowany jako rezerwa dla najbardziej istotnych spraw.

Gdy jednak w Niemczech przyjmowano walutę euro, ówczesny kanclerz Helmut Kohl przyznał, że w referendum społeczeństwo niemieckie odrzuciłoby takie rozwiązanie. Wiedział to na podstawie niejawnych badań. Lepiej więc było uniknąć referendum i de facto wbrew większości Niemców wycofać markę, a wprowadzić nową walutę euro. Tego typu cyniczna polityka, podszyta lekceważeniem tzw. ciemnego ludu przez zarozumiałe elity, prędzej czy później odbija się czkawką. Formacja, która raz zastosuje podobny manewr, zmuszona jest brnąć dalej. Tak było z zaproszeniem przez kanclerz Niemiec Angelę Merkel imigrantów oraz otworzeniem granic Niemiec i Unii Europejskiej wbrew obowiązującym przepisom. Merkel uczyniła to jednoosobowo. Nikogo wcześniej nie zapytała – ani społeczeństwa niemieckiego, ani Bundestagu, ani Parlamentu Europejskiego. Konsekwencjami chce jednak dzielić się ze wszystkimi i zmuszona jest ukrywać prawdę nawet przed własnymi obywatelami, uciekając się do cenzury, jak po napadzie imigrantów na kobiety w Kolonii w noc sylwestrową. W rezultacie społeczeństwo niemieckie, czując się oszukiwane, zaczyna odwracać się od największych tradycyjnych politycznych formacji, dając szansę trzeciej sile – Alternatywie dla Niemiec (AfD). Choć nie ma jej w Bundestagu i nie może wykazać się konkretnymi dokonaniami, to ludzie na nią głosują, argumentując, że przynajmniej „mówią tak, jak jest”. Są więc wiarygodni, a przede wszystkim słuchają obywateli, także tych, którzy stykają się na co dzień z imigrantami i mają ich po prostu dosyć. Efekt braku wsłuchiwania się w głos społeczeństwa mogliśmy obserwować także w Polsce jeszcze kilka miesięcy temu. Rządząca formacja, nazywająca się dumnie „obywatelską”, przestała słuchać i pytać obywateli do tego stopnia, że została przez nich zmieciona. O lekcjach tych nieustannie powinni pamiętać obecnie sprawujący władzę, szczycący się największym zaufaniem społecznym. Nigdy nie zawadzi bowiem pytać ludzi.

CZYTAJ DALEJ

23 kwietnia świętujemy Międzynarodowy Dzień Książki i Praw Autorskich

2024-04-23 07:38

[ TEMATY ]

książki

Fotolia.com

23 kwietnia obchodzony jest ustanowiony przez UNESCO Międzynarodowy Dzień Książki i Praw Autorskich. W całym kraju w bibliotekach i księgarniach odbywać się będą spotkania z autorami, seanse głośnego czytania, wystawy i odczyty. W tym roku święto odbywa się pod hasłem "Czytaj po swojemu”.

Święto organizowane jest przez UNESCO od 1995 roku, jednak jego geneza sięga 1926 roku. Pomysł zrodził się w Katalonii, a inicjatorem tego wydarzenia był wydawca Vicente Clavel Andres. Kilka lat później w 1930 roku święto zaczęto oficjalnie obchodzić w Hiszpanii, a od 1964 roku także w pozostałych krajach hiszpańskojęzycznych. Data 23 kwietnia jest symboliczna dla literatury światowej, gdyż w ten dzień zmarli wybitni poeci Miguel de Cervantes, William Szekspir oraz Inca Garcilaso de la Vega. Zgodnie z długą tradycją w Katalonii, kobiety obdarowywano w ten dzień czerwonymi różami, mającymi symbolizować krew pokonanego przez św. Jerzego smoka. Z czasem kobiety zaczęły odwzajemniać się mężczyznom podarunkami w postaci książek.

CZYTAJ DALEJ

Gniezno: Prymas Polski przewodniczył Mszy św. w uroczystość św. Wojciecha

2024-04-23 18:08

[ TEMATY ]

św. Wojciech

abp Wojciech Polak

Episkopat Flickr

Abp Wojciech Polak

Abp Wojciech Polak

„Ponad doczesne życie postawił miłość do Chrystusa” - mówił o wspominanym 23 kwietnia w liturgii św. Wojciechu Prymas Polski abp Wojciech Polak, przewodnicząc w katedrze gnieźnieńskiej Mszy św. ku czci głównego i najdawniejszego patrona Polski, archidiecezji gnieźnieńskiej i Gniezna.

„Wojciechowy zasiew krwi przynosi wciąż nowe duchowe owoce” - rozpoczął liturgię metropolita gnieźnieński, powtarzając za św. Janem Pawłem II, że św. Wojciech jest ciągle obecny w piastowskim Gnieźnie i w Kościele powszechnym. Za jego wstawiennictwem Prymas prosił za Ojczyznę i miasto, w którym od przeszło tysiąca lat biskup męczennik jest czczony i pamiętany.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję