W uroczystości wzięli udział przedstawiciele związków i stowarzyszeń kombatanckich, reprezentanci parlamentu, wojska, władz miasta, harcerze oraz mieszkańcy Warszawy.
List do uczestników uroczystości skierował prezydent Andrzej Duda, który podkreślił, że w kalendarzu narodowych rocznic wrzesień zajmuje miejsce szczególne, a 27 września czyli rocznica powołania konspiracyjnej Służby Zwycięstwu Polski jest nie mniej ważna niż rocznica niemieckiej napaści i sowieckiej agresji na Polskę. „Z dumą przypominamy sobie i światu ten unikalny fenomen. Z najwyższą czcią i podziwem myślimy o naszych poprzednikach sprzed ponad 80 lat, którzy z ogromnym zaangażowaniem, ryzykując życiem własnym i swoich najbliższych, niweczyli wysiłki niemieckiej III Rzeszy nakierowane na zniszczenie ciągłości naszej państwowości, na przekonanie samych Polaków i całej Europy, że wolna Rzeczpospolita przestała istnieć raz na zawsze”, podkreślił prezydent. Dodał, że struktury Polskiego Państwa Podziemnego w porozumieniu z władzami emigracyjnymi „stale przypominały, że jeszcze Polska nie zginęła”, napisał prezydent.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Prezydent Andrzej Duda zwrócił uwagę, że miejscem uroczystości jest pomnik Armii Krajowej i Polskiego Państwa Podziemnego w Warszawie. „Umiejscowiony naprzeciwko siedziby naszego parlamentu, jest on w istocie pomnikiem wielkiej idei, która od stuleci przenika serca i umysły Polaków. To przekonanie, że tylko własne, wolne, suwerenne państwo stwarza najlepsze warunki do wszechstronnego rozwoju narodu i jest najpewniejszym gwarantem naszych praw i wolności”, napisał. Dodał, że „cenna spuścizna Polskiego Państwa Podziemnego oraz wielu pokoleń polskich patriotów, pozwoli nam sprostać poważnym wyzwaniom obecnego czasu”.
List do uczestników uroczystości skierowała także marszałek Sejmu RP Elżbieta Witek, która podkreśliła, że Polskie Państwo Podziemne „było trwającą niezłomnie wolną Rzeczpospolitą Polską”. Dodała, że jedną z zasług jego twórców było podtrzymanie walki o niepodległość do ostatniego dnia II wojny światowej. „Była to walka toczona na wszystkich frontach wojny i wszystkich płaszczyznach życia wbrew zakazom i nakazom najeźdźców”, napisała marszałek Sejmu.
W imieniu Teresy Stanek ps. „Mitsuko”, prezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, żołnierza Szarych Szeregów, głos zabrał Wiesław Wysocki, który przypomniał postaci mjr. Stefana Starzyńskiego, legendarnego prezydenta stolicy zamordowanego przez Niemców, oraz Marcelego Porowskiego, pełniącego funkcję Delegata Rządu RP na uchodźstwie na miasto stołeczne Warszawa a w czasie Powstania Warszawskiego łączącego funkcję prezydenta miasta i Komisarza Rządu. Za swoją działalność był po wojnie represjonowany i skazany na karę śmierci, jednak wyroku nie wykonano, a w 1956 r. został zwolniony z więzienia i zrehabilitowany. Jego zdaniem te dwie osoby uosabiają opór, ciągłość, a także początek i koniec struktur Polskiego Państwa Podziemnego w okupowanej Warszawie.
Reklama
Wiceprezydent Warszawy Tomasz Bratek przypomniał, że Polskie Państwo Podziemne było fenomenem na skalę światową. – Mówimy, że Polacy są dobrzy tylko w spontanicznych akcjach. Ale państwo podziemne zadaje temu kłam, było dobrze zorganizowaną strukturą, fenomenem. To wy byliście tym fenomenem – zwrócił się do kombatantów. – Wiemy, że nic nie jest dane raz na zawsze. Niepodległość utrzymamy, ślubujemy wam to – zapewnił.
Modlitwę w intencji władz cywilnych i wojskowych Polskiego Państwa Podziemnego oraz uczestników konspiracji w czasie II wojny światowej oraz kombatantów i żołnierzy Wojska Polskiego poprowadził biskup polowy Wiesław Lechowicz. Modlitwę odmówili także przedstawiciele prawosławnego Ordynariatu Polowego i Ewangelickiego Duszpasterstwa Wojskowego.
Przed monumentem odczytany został apel pamięci, oddano salwę honorową, a następnie złożono wieńce i wiązanki kwiatów.
Za Polskie Państwo Podziemne uznaje się istniejące w latach 1939–45 konspiracyjne instytucje administracji państwowej, struktury polityczne oraz siły zbrojne, utworzone na obszarze okupowanej Polski z upoważnienia Rządu RP na uchodźstwie. Za moment utworzenia Polskiego Państwa Podziemnego uważa się założenie przez gen. Michała Tokarzewskiego-Karaszewicza konspiracyjnej organizacji polityczno-wojskowej Służba Zwycięstwu Polski. Zawiązano ją w nocy z 26 na 27 września 1939 r. tuż przed kapitulacją Warszawy. SZP została przekształcona rozkazem z listopada 1939 r. w Związek Walki Zbrojnej, a następnie rozkazem Naczelnego Wodza z 14 lutego 1942 r. w Armię Krajową. Największymi wystąpieniami zbrojnymi Polski Podziemnej były akcja „Burza” i wybuch Powstania Warszawskiego. Liczba zaprzysiężonych żołnierzy AK wynosiła w kulminacyjnym momencie w lecie 1944 r. ok. 380 tys., w tym ok. 10,8 tys. oficerów, 7,5 tys. podchorążych i 87,9 tys. podoficerów.
Po wkroczeniu wojsk sowieckich na tereny Polski przywódcy Polskiego Państwa Podziemnego zostali aresztowani przez NKWD i oskarżeni o współpracę z Niemcami przeciw Armii Czerwonej. Skazano ich w tzw. Procesie Szesnastu w czerwcu 1945 r. W sowieckich więźniach zmarł m.in. Jan Stanisław Jankowski – wicepremier, Delegat Rządu RP na Kraj, i gen. Leopold Okulicki „Niedźwiadek” – ostatni dowódca Armii Krajowej. Rozpoczął się okres represji wobec członków AK oraz Polskiego Państwa Podziemnego, który w różnym nasileniu trwał przez okres PRL.