Reklama

„Missa pro pace” Wojciecha Kilara

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W obecności światowej sławy kompozytora Wojciecha Kilara, ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bogdana Zdrojewskiego oraz ludzi świata kultury i Kościoła wieczorem 13 lipca br. w Bazylice Jasnogórskiej zabrzmiała „Missa pro pace” - Msza o pokój - Wojciecha Kilara na inaugurację Nocy Kilara z racji 80. urodzin kompozytora. Dzieło Wojciecha Kilara wykonywały: Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia w Katowicach, Chór Polskiego Radia w Krakowie, Chór Filharmonii Śląskiej oraz soliści: Iwona Hossa, Anna Lubańska, Rafał Bartmiński i Wojtek Gierlach, pod batutą Michała Klauzy.
- W dziełach kultury wyraża się wiara. A obecność Wojciecha Kilara wpisała się w dzieje Jasnej Góry -mówił o. Sebastian Matecki, podprzeor Jasnej Góry, witając uczestników koncertu. Natomiast Joanna Wnuk-Nazarowa, dyrektor naczelny i programowy Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia w Katowicach, podkreśliła: - Jasna Góra to duchowy schron, do którego uciekamy się jako artyści. Min. Bogdan Zdrojewski wyraził dumę w związku z dokonaniami artystycznymi Wojciecha Kilara oraz wdzięczność wielkiemu Kompozytorowi m.in. za to, że „nuty przemienia w muzyczne marzenia”. Uczestnicy koncertu otrzymali egzemplarze numeru „Niedzieli” dedykowanego Kompozytorowi na 80. urodziny, prezentującego sylwetkę Mistrza.
„Missa pro pace” była komponowana przez Wojciecha Kilara od lipca 1999 do marca 2000 r. Utwór powstał na zamówienie Kazimierza Korda - dyrektora Filharmonii Narodowej. Prawykonanie miało miejsce 12 stycznia 2001 r. w Warszawie. 7 grudnia 2001 r. dzieło było prezentowane w Watykanie w Auli Pawła VI w obecności Ojca Świętego Jana Pawła II. - „Missa pro pace” to wspaniały utwór, wpisujący się w głębię tradycji liturgicznej Kościoła i pozwalający doświadczyć wielkich tajemnic ukrytych w obrzędach Mszy św. Prowadzi do kontemplacji tajemnicy Chrystusa - mówił wówczas Jan Paweł II.
Największa uroczystość związana z jubileuszem 80. urodzin Wojciecha Kilara, nazwana Nocą Kilara, została zorganizowana przez Narodową Orkiestrę Symfoniczną Polskiego Radia w Katowicach. Po koncercie jasnogórskim w ramach Nocy Kilara w dniach 14-15 lipca zabrzmiały w Katowicach utwory Jubilata. Obok Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia w Katowicach w wydarzeniu brały udział: Orkiestra i Chór Filharmonii Śląskiej, Chór Polskiego Radia w Krakowie oraz Zespół Śpiewaków Miasta Katowice „Camerata Silesia”. Koncerty odbywały się w archikatedrze Chrystusa Króla, kościele Mariackim i sali koncertowej Akademii Muzycznej w Katowicach.
W dniu urodzin, 17 lipca, Wojciech Kilar ponownie przybył na Jasną Górę, gdzie w Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej została odprawiona w jego intencji Msza św., z udziałem całego konwentu jasnogórskiego. Kazanie, prezentujące głęboką duchowość i artystyczny kunszt Kompozytora, wygłosił o. Sebastian Matecki.
Wojciech Kilar urodził się w 1932 r. we Lwowie. W 1944 r. musiał opuścić swoje rodzinne miasto. Cztery lata później, po krótkim pobycie w Rzeszowie, a następnie w Krakowie, dotarł do Katowic. I to z tym właśnie miastem związane są dalsze jego losy. Tutaj ukończył studia kompozytorskie i napisał swoje największe dzieła. Jest pianistą, kompozytorem, dyrygentem, autorem muzyki do ponad 130 filmów polskich i zagranicznych, m.in. do „Lalki”, „Ziemi Obiecanej”, „Pana Tadeusza”, „Pianisty”.
Współpracował z Krzysztofem Zanussim, Romanem Polańskim, Andrzejem Wajdą, Krzysztofem Kieślowskim. Najsłynniejsze jego dzieła muzyczne to „Krzesany”, „Kościelec 1909”, „Siwa mgła”, „Exodus”, „Angelus”, „Orawa” oraz „Missa pro pace”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Legenda św. Jerzego

Niedziela Ogólnopolska 16/2004

[ TEMATY ]

święty

św. Jerzy

I, Pplecke/pl.wikipedia.org

Święty Jerzy walczący ze smokiem. Rzeźba zdobiąca Dwór Bractwa św. Jerzego w Gdańsku

Święty Jerzy walczący ze smokiem. Rzeźba zdobiąca Dwór Bractwa św. Jerzego w Gdańsku

Św. Jerzy - choć historyczność jego istnienia była niedawnymi czasy kwestionowana - jest ważną postacią w historii wiary, w historii w ogóle, a przede wszystkim w legendzie.

Św. Jerzy, oficer rzymski, umęczony był za cesarza Dioklecjana w 303 r. Zwany św. Jerzym z Liddy, pochodził z Kapadocji. Umęczony został na kole w palestyńskiej Diospolis. Wiele informacji o nim podaje Martyrologium Romanum. Jest jednym z czternastu świętych wspomożycieli. W Polsce imię to znane było w średniowieczu. Św. Jerzy został patronem diecezji wileńskiej i pińskiej. Był także patronem Litwy, a przede wszystkim Anglii, gdzie jego kult szczególnie odcisnął się na historii. Św. Jerzy należy do bardzo popularnych świętych w prawosławiu, jest wyobrażany na bardzo wielu ikonach.

CZYTAJ DALEJ

Prezydent: W expose szefa MSZ znalazło się wiele kłamstw, manipulacji i żenujących stwierdzeń

2024-04-25 11:13

[ TEMATY ]

Andrzej Duda

PAP/Radek Pietruszka

W wypowiedzi szefa MSZ znalazło się wiele kłamstw i manipulacji - ocenił w czwartek w Sejmie prezydent Andrzej Duda, komentując informację szefa MSZ Radosława Sikorskiego dotyczącą kierunków polityki zagranicznej. Podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.

Prezydent powiedział, że "nieco ze zdumieniem i dużym rozczarowaniem" przyjął zwłaszcza początek wystąpienia szefa MSZ. Według niego po pierwszych słowach Sikorskiego o wspólnym budowaniu polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, "nastąpił atak na politykę, która była prowadzona przez ostatni rząd w ciągu poprzednich ośmiu lat".

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję