Jak mówił biskup pomocniczy archidiecezji krakowskiej, śmierć nie zmogła Chrystusa. - Dobro nie przegrało. Jezus zwyciężył za nas i dla nas. Odwrócił karty ludzkiego losu. Już nie ciąży na nas klęska i przekleństwo zła – podkreślił, dodając, że Bóg nie odwrócił się od nas choć poszliśmy swoimi drogami, ale przygarnął nas rękami swego jednorodzonego Syna, przybitymi do krzyża. - Odnowił przymierze z ludźmi przez ofiarę Ciała i Krwi. Siostry i bracia, jesteśmy na nowo w Jego zmartwychwstałych ramionach. I zmartwychwstały Pan, w tym świętym miejscu, wychodzi na nasze drogi życia ze swoim orędziem: „witajcie!”. I utwierdza nas w wierze, gdy oznajmia: „Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we mnie wierzy, choćby i umarł żyć będzie”. I z ufnością przyjmujemy kolejną zapowiedź tryumfu, gdyż i my wszyscy jak On mamy „z martwych wstać i z Panem Bogiem królować” - podkreślił bp Zając, zaznaczając, że zmartwychwstały Pan chce nas wziąć za rękę i wyprowadzić z lęku, uwolnić od braku nadziei.

    Zmartwychwstały Pan jest naszą największą radością – kontynuował honorowy kustosz Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w krakowskich Łagiewnikach. - Jest zawsze przy nas i nigdy nas nie zawiedzie. To jest fundament nadziei, która nie jest zwykłym optymizmem ani życzliwą zachętą, by dodać nam odwagi. Nadzieja chrześcijańska jest darem, którym ubogaca nas Bóg. Otwieramy się na niego i ta nadzieja nie zawodzi...

J    ak podkreślił kaznodzieja, spotkanie ze Zmartwychwstałym każe nam być ewangelicznymi świadkami i nieść nadzieję innym. Liturgia Wigilii Paschalnej zakończyła się procesją rezurekcyjną.