Reklama

Ludzie rady duszpasterskiej (cz. 2)

Tłumaczka migowego

Gdy kilka tygodni temu została powołana do Rady Duszpasterskiej, była jeszcze studentką. Dziś już nie jest - Sylwia Fabisiak, prezes warszawskiego SKMA, tłumacz języka migowego, właśnie obroniła pracę magisterską

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kiedy przed kilkoma laty rozpoczynała studia na Uniwersytecie Warszawskim, czuła się zagubiona. Przyjechała z Sochaczewa i ogromne miasto, a także wielka, znana uczelnia z tradycjami onieśmielały ją. Również dlatego - przyznaje dziś - zaczęła szukać wspólnoty, z którą mogłaby się identyfikować.
Od października ubiegłego roku jest prezesem warszawskiego Stowarzyszenia Katolickiej Młodzieży Akademickiej, a od niedawna także najmłodszą osobą powołaną przez abp. Kazimierza Nycza do Rady Duszpasterskiej.

Grupa wsparcia

Spotykają się we wtorki wieczorem w kościele akademickim św. Anny. Przychodzi 30-40 osób, zaczynają od Mszy św. Potem odbywają się spotkania formacyjne, często poprzedzone prelekcją rektora ks. Jacka Siekierskiego.
Rozmawiają o sprawach wiary, ale zdarza się, że o praktycznych umiejętnościach rozwiązywania codziennych problemów. W środy spotykają się też na Mszy św. (skoro świt), a po niej na wspólnym śniadaniu.
- Jesteśmy z różnych warszawskich uczelni (UKSW, SGH, Politechniki i Akademii Medycznej), istotna jest też wymiana doświadczeń - mówi Sylwia Fabisiak.
W SKMA Sylwia poznała ludzi, którzy nie odpowiadali stereotypowi, że młodzi katolicy nie bawią się, nigdzie nie chodzą, tylko studiują nabożne lektury. - Są też i tacy, ale ja poznałam ludzi, którzy chodzą na koncerty, grają w bilard, ale w tym wszystkim starają się dostrzegać działalność Pana Boga i kierują się zasadami wiary - mówi.
- Głównym naszym celem jest propagowanie chrześcijańskich wartości wśród studentów - mówi. - Gdy przychodzi się na studia, gdy stara się żyć według wartości chrześcijańskich, trafia się na ogół do środowiska, które nie za bardzo je szanuje. Potrzebna jest grupa wsparcia. Taką grupą wsparcia jest SKMA.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na studiach jej przeszło

Organizują rekolekcje wyjazdowe i stacjonarne. - Ludzie poznają się, nawiązują się przyjaźnie - mówi. - Spędzamy czas razem, chodząc po górach, ale zawsze w centrum dnia jest codzienna Eucharystia.
Wolontariusze z SKMA odwiedzają dzieci w szpitalach dziecięcych, w domach dziecka, w świetlicach TPD. Pomagają odrabiać lekcje, odwiedzają osoby starsze w domu spokojnej starości. - Każdy, kto chce się zaangażować w SKMA, na pewno znajdzie coś dla siebie. A jeśli ktoś chce się nauczyć tańczyć, może przyjść na organizowany przez nas kurs - mówi Sylwia.
Wybrała studia polonistyczne, bo jeszcze w szkole podstawowej fascynowała się literaturą. I już wtedy myślała, że będzie nauczycielką w Sochaczewie. Na studiach jej przeszło. Dziś, po ich skończeniu, nie zamierza wracać w rodzinne strony. - Potrzebuję niezależności. Warszawa daje taką szansę - mówi. Chce podjąć studia doktoranckie, a potem - kto wie - może pracować na uczelni? Marzy o pracy tłumacza migowego (którym już zresztą jest), ale i o badaniach tego języka.

Wymigali Obamę

Nie rozumiemy, co ktoś do nas mówi, oglądamy telewizję bez fonii, nie możemy posłuchać radia, mamy problemy z załatwieniem czegokolwiek w urzędzie. Trudno to sobie wyobrazić, tymczasem w życiu ludzi głuchych tak właśnie jest. Na szczęście mają język migowy, to on zapewnia niesłyszącym kontakt ze światem.
Trudny to język, łatwo go zapomnieć bez codziennej praktyki. Można też nie nadążać za zmianami, bo to język naturalny, żywy, ciągle się zmienia, tak jak zmienia się rzeczywistość. Niedawno np. powstał znak migowy na określenie prezydenta USA Baracka Obamy. Jeśli tylko zaistnieje potrzeba, głusi spontanicznie tworzą nowe znaki.
Sylwia Fabisiak zetknęła się z nim przypadkowo. Zobaczyła informację, że na uniwersytecie odbywa się lektorat tego języka, poszła i już została. Języka migowego dotyczyła jej praca magisterska. Dziś jest tłumaczem (jednym z niewielu w Polsce, a miga kilkadziesiąt tysięcy osób), ale marzy, żeby tym ciekawym - i niezbadanym do końca językiem - zajmować się także naukowo.
Sylwia tłumaczyła m.in. zajęcia na uczelni. - Początkowo wzbudzało to sensację - rozmowa przy pomocy dłoni i ruchów twarzy, podniesienie czy zmarszczenie brwi nie dla wszystkich jest czymś zwyczajnym - mówi.
Co jest w migowym najciekawsze? - Jest językiem zupełnie różnym od wszystkich innych, których się uczyłam. Pięknym, bogatym, pełnym ekspresji, o niezwykłej gramatyce - mówi. - Badania językowe migowego są pionierskie, a grupa osób zajmująca się tłumaczeniami nie jest duża. Jest to język nieopisany, można zbadać coś nowego. Także dlatego mnie fascynuje.

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowenna do Ducha Świętego

[ TEMATY ]

nowenna

Pio Si/Fotolia.com

Jak co roku w oczekiwaniu na Niedzielę Zesłania Ducha Świętego Kościół katolicki będzie odprawiał nowennę do Ducha Świętego i tym samym trwał we wspólnej modlitwie, podobnie jak apostołowie, którzy modlili się jednomyślnie po wniebowstąpieniu Pana Jezusa czekając w Jerozolimie na zapowiedziane przez Niego zesłanie Ducha Świętego.

Ponieważ nowenna do Ducha Świętego przypada w maju i czerwcu, dlatego łączy się ją z nabożeństwami majowymi czy też czerwcowymi w następujący sposób:

CZYTAJ DALEJ

Były rugi pruskie, są …rugi warszawskie. Stołeczny Ratusz zakazuje symboli religijnych w urzędach podległych Prezydentowi

2024-05-16 10:55

[ TEMATY ]

Warszawa

korepetycje z oświaty

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

MEN prowadzi ofensywę wobec nauczania religii w szkołach, MSWiA, któremu podlegają sprawy wyznaniowe - próbuje ograniczyć środki na Fundusz Kościelny. W sukurs organom władzy centralnej idzie największy polski samorząd. Właśnie Prezydent m.st. Warszawy wydał zarządzenie zakazujące umieszczania krzyży w urzędach.

W zarządzeniu nr 822/2024 czytamy o potrzebie równego traktowania wynikającej z przyjętej przez Radę Warszawy „Polityki różnorodności społecznej m.st. Warszawy”.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Sarah do prezbiterów diecezji włocławskiej: bądźcie ludźmi Boga i ludźmi modlitwy

2024-05-16 19:49

[ TEMATY ]

kard. Robert Sarah

diecezja włocławska

Copyright Niedziela/Wlodzimierz Rędzioch

- Uważnie obserwujmy Kościół, jakim dzisiaj jesteśmy, a stwierdzimy, że on dużo mówi, a mało się modli. Zajmuje się sprawami niebędącymi w jego kompetencji, a zaniedbuje właściwą sobie misję, którą jest głoszenie Jezusowej Ewangelii - mówił kard. Robert Sarach do prezbiterów diecezji włocławskiej, przybyłych 16 maja do sanktuarium św. Józefa w Sieradzu.

Emerytowanego prefekta Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów powitał biskup włocławski Krzysztof Wętkowski. Obok biskupa diecezjalnego i biskupa seniora Stanisława Gębickiego, w wydarzeniu uczestniczyło około 300 prezbiterów. W programie dorocznej diecezjalnej pielgrzymki kapłanów znalazła się konferencja, adoracja Najświętszego Sakramentu i Msza św.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję