Reklama

„Romane Dyvesa” - Gorzów Wlkp. 2009

Między tradycją a nowoczesnością

Niewątpliwy sukces tegorocznych Międzynarodowych Spotkań Zespołów Cygańskich „Romane Dyvesa” (cygańskie dni) zarówno artystyczny, jak i frekwencyjny jest kolejnym dowodem ich żywotności i uniwersalności formuły. Było zatem i nastrojowo, poetycko i nostalgicznie, tradycyjnie, urzekająco, kolorowo, dynamicznie, rytmicznie, wirtuozersko i brawurowo, rozrywkowo i tanecznie, barwnie, uwodzicielsko, a nawet symfonicznie

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 30/2009

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Edward Dębicki od początku (po raz 21.) dyrektor artystyczny tego międzynarodowego festiwalu zaprosił i tym razem artystów wybitnych, ciekawych, znanych i… takich, którzy jeszcze w gorzowskim amfiteatrze nie gościli, w tym legendę polskiej sceny Mieczysława Święcickiego z krakowskiej „Piwnicy pod Baranami”. Taka formuła zdaje się więc być nie tylko uniwersalna, zapewniając tak wysoki poziom artystyczny, jak i różnorodność, ale nade wszystko niewyczerpywalna. Tym bardziej że np. tegoroczna impreza odbywała się w 100. rocznicę urodzin wybitnej cygańskiej poetki Bronisławy Wajs-Papuszy, patronki gorzowskiego Stowarzyszenia Twórców i Przyjaciół Kultury Cygańskiej, co skutecznie podniosło jej rangę. W dobie wszechobecnej globalizacji i kulturowej homogenizacji dbałość o cygańską tradycję i kulturową tożsamość połączona z poszukiwaniem form nowych, a nawet nowoczesnych to niewątpliwie tzw. strzał w dziesiątkę.
Tradycyjnie Spotkania rozpoczęły się od wieczoru, a właściwie „Cygańskiej nocy” (Romani rat) na Scenie Letniej Teatru Osterwy, gdzie publiczność (w tzw. nadkomplecie) otrzymała dawkę wirtuozerii, nastrojowej poezji i romansów uzupełnionych hinduskim tańcem. Nawet nieudolny teatralny konferansjer nie był w stanie zepsuć znakomitego wrażenia, jakie pozostawił światowej sławy akordeonista z Serbii Dragiša Milanoviè, o Mieczysławie Święcickim zwanym nie bez kozery Księciem Nastrojów nie wspominając.
Dwa następne dni („Pod gołym niebem”) w amfiteatralnej żywiołowej atmosferze to koncerty różnorodne i ciekawe, jak zwykle w wykonaniu cygańskich artystów, choć nie tylko, z różnych stron Europy. Balkan Rom to Cyganie z Bułgarii i Serbii grający żywiołowy bałkańsko-cygański folklor, Mere Dil to z kolei zespół tańca hinduskiego z Poznania, czerpiący z bogatej kultury Indii (praojczyzny Cyganów), a węgierski Kalaj Jag znany jest, również w Gorzowie (5. raz na festiwalu), z dbałości o tradycyjne brzmienia i oryginalnego instrumentarium, to rozpoznawalna i ceniona w Europie i na świecie marka.
O klasie Dragišy Milanovièa świetnego zarówno w klasyce, jak i w repertuarze etnicznym i rozrywkowym już pisaliśmy. Ale absolutną rewelacją okazał się występ pięknej i wszechstronnej (operetka, film, estrada) Leonsji Erdienko z zespołem, zachwycający m.in przejmującą interpretacją znanej pieśni „Ederlezi”.
Legendarną „Piwnicę pod Baranami” reprezentowali (godnie!) poza Mieczysławem Święcickim Magdalena Markiewicz, Paweł Bieńkowski (fortepian) i Marek Jasicki prowadzący wraz z Ewą Dębicką obydwa koncerty. Poezję cygańską, głównie autorstwa Papuszy, recytował wyraźnie zafascynowany nią Zbigniew Zamachowski. Jednak największą niespodziankę, nowość i specjalną atrakcję przygotował Edward Dębicki, jak zwykle ze swoim Cygańskim Teatrem Muzycznym „Terno” wespół z moskiewskim „Iło”, na uroczysty finał. Był to znakomity wspólny występ z Orkiestrą Symfoniczną Filharmonii Zielonogórskiej pod batutą Czesława Grabowskiego. Utwory Dębickiego zyskały w tej artystycznej konfiguracji nowe zaskakujące, czasem majestatyczne, czasem stanowiące swoisty dialog z orkiestrą dający niezwykle interesujące brzmienie. Swój udział w sukcesie tegorocznych „Romane Dyvesa” miała również… aura. Kapryśna w tych dniach pogoda doskonale dopasowała się do programu festiwalu do tego stopnia, że rzęsisty deszcz spadł tuż po nocnym już finale.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Uroczystość poświęcenia kamienia węgielnego pod kościół św. Jana Pawła II w Villaricca

2024-05-01 15:49

[ TEMATY ]

Włochy

św. Jan Paweł II

Portret Jana Pawła II (aut. Zbigniew Kotyłło), fot. wikimedia / CC BY-SA 3.0

We Włoszech powstaje nowy kościół dedykowany św. Janowi Pawłowi II i kompleks parafialny pod wezwaniem polskiego Papieża. We wtorek 30 kwietnia w Villaricca w diecezji Neapolu poświęcono i położono kamień węgielny pod nową świątynię.

W skład nowego kompleksu parafialnego wejdą: sala liturgiczna, kaplica, muzeum poświęcone św. Janowi Pawłowi II, plac kościelny, sale katechetyczne, a także amfiteatr na świeżym powietrzu, sala wielofunkcyjna (teatr), place zabaw, tereny zielone i miejsca parkingowe, służące również miejscowej szkole. Inicjatywa jest swoistym wotum wdzięczności emerytowanego metropolity Neapolu kard. Crescenzio Sepe, wieloletniego współpracownika św. Jana Pawła II.

CZYTAJ DALEJ

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

[ TEMATY ]

Nakazane święta kościelne

Karol Porwich/Niedziela

Publikujemy kalendarz uroczystości i świąt kościelnych w 2024 roku.

Wśród licznych świąt kościelnych można wyróżnić święta nakazane, czyli dni w które wierni zobowiązani są od uczestnictwa we Mszy świętej oraz do powstrzymywania się od prac niekoniecznych. Lista świąt nakazanych regulowana jest przez Kodeks Prawa Kanonicznego. Oprócz nich wierni zobowiązani są do uczestnictwa we Mszy w każdą niedzielę.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: moja Matka Jasnogórska tak mnie uzdrowiła

2024-05-02 20:40

[ TEMATY ]

świadectwo

uzdrowienie

Karol Porwich/Niedziela

To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na Jej wolę i decyzję.

Przeszłość pana Edwarda z Olkusza pełna jest ran, blizn i zrostów, podobnie też wygląda jego ciało. Podczas wojny walczył w partyzantce, był w Armii Krajowej. Złapany przez gestapo doświadczył ciężkich tortur. Uraz głowy, uszkodzenie tętnicy podstawy czaszki to pamiątki po spotkaniu z Niemcami. Bili, ale nie zabili. Ubowcy to dopiero potrafili bić! To po ubeckich katorgach zostały mu kolejne pamiątki, jak torbiel na nerce, zrosty i guzy na całym ciele po biciu i kopaniu. Nie, tego wspominać nie będzie. Już nie boli, już im to wszystko wybaczył.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję