Reklama

Sylwetki

Teolog dwóch ojczyzn

Ks. prof. dr hab. Józef Kudasiewicz, wybitny biblista, wykładowca i ojciec duchowny, podkreśla często, że jest człowiekiem dwóch ojczyzn. Ojczyzna serca to ziemia świętokrzyska z domem rodzinnym, w którym dorastał. Ojczyzna ducha to Lublin z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim, z którym związał niemal całe naukowe życie. - Dobrze jest mieć dwie ojczyzny. Gdy mi w ojczyźnie serca doskwiera starość i samotność, jadę do ojczyzny ducha, do Lublina, i wracam o kilka lat młodszy - mówi

Niedziela kielecka 31/2009

[ TEMATY ]

KUL

Kudasiewicz

ARCHIWUM NIEDZIELI KIELECKIEJ

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ksiądz prof. Józef Kudasieiwcz urodził się 23 sierpnia w 1926 r. w Kijach na Ponidziu, w rodzinie Feliksa Kudasiewicza i Marianny z domu Satława. Wychowywał się razem z braćmi Tadeuszem, Stanisławem, Bolesławem w rodzinie wielopokoleniowej.

Dzieciństwo w cieniu kolegiaty

Reklama

Dorastał w cieniu kolegiaty - jak mówi. Dom znajdował się kilkadziesiąt metrów od kościoła, z podwórka było widać jego zachodnią fasadę. W uszach brzmi mu jeszcze dźwięk potężnego dzwonu i małego z sygnaturki, które wzywały mieszkańców na Mszę św. czy Anioł Pański. Mama mówiła do małego Józefa: - Wstawaj, bo już dzwonili pierwszy raz na Mszę św.
Już od pierwszej klasy służył jako ministrant w kościele. - Mieliśmy wspaniałych wikarych. Do dziś pamiętam ks. Piotra Oborskiego, ks. Stanisława Ziółkowskiego, ks. Józefa Plutę, ks. Piotra Banacha i wielu innych - podkreśla. Proboszczem w parafii był ks. Roman Zelek, senator II RP. Największy wpływ na religijność Józefa wywarła jego babcia. - Kiedy szliśmy na odpust do rodziny do Sędziejowic na św. Jakuba, uczyła mnie odmawiać Różaniec - opowiada. Spokojne życie zburzył wybuch II wojny światowej. Kudasiewiczowie musieli opuścić Kije. Przed zbliżającym się okupantem schronili się w Sędziejowicach. Niemcy wkraczając do Kij, spalili większość wsi, zniszczyli także ich rodzinny dom.
- Nie zapomnę nigdy płaczu babci i mamy patrzących na zgliszcza. Studia nad „Lamentacjami Jeremiasza” zawsze przywodziły mi na myśl tę tragedię - wyznaje. Zamieszkali w czworakach, które z łaski udostępnił im właściciel Kij. W jednej izbie czasem mieszkały dwie rodziny. Był chłód i głód. Dopiero po dwóch latach naprzeciwko kościoła wybudowali skromny domek.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Uczeń tajnych kompletów

Reklama

W 1941 r., z pomocą kierownika szkoły podstawowej w Kijach Jana Cecherza Józef rozpoczął naukę na tajnych kompletach. Zajęcia z polonistą ze Śląska prof. Józefem Sładkiem odbywały się w konspiracji w Czechowie. Razem z Józefem na tajne komplety uczęszczali: Stenia Wojcikówna, Irena Sieradzy, Albin Wróbel, Bogusław Kukuryk. Tajne nauczanie w wiosce było swoistym ewenementem. Po wojnie dowiedział się, że za naukę uczniów z uboższych rodzin płaciła tajna organizacja. Dla Józefa stypendium ufundował lekarz wypędzony z Poznańskiego, który osiadł w Kijach. Jego bezinteresowny dar kapłan wspomina z wdzięcznością. W latach 1943-1944 Józef pracował przymusowo w Liegeschafcie, dzięki czemu uniknął wywózki na roboty do Niemiec.
Do egzaminów końcowych przystąpił w tajnym gimnazjum w Pińczowie. Prof. Józef Sładek po roku musiał zrezygnować z nauki młodzieży, w małej wiosce jego spotkania z uczniami zbyt rzucały się w oczy. Wyjechał do Pińczowa. Grupę przejął Mieczysław Kwapisz, przed wojną student Politechniki, dowódca komórki AK w Kijach w stopniu porucznika, ps. „Głowacz”. Młodzieży powtarzał: „ucząc się, również walczymy o Polskę, tylko nie bronią, lecz książką”. Ze względu na węszące wciąż gestapo i wiele niebezpieczeństw, w kolejnym roku zajęcia przeniesiono do Hajdaszka, a potem do Kij. Uczniowie z trudem ukończyli II klasę. Do Wisły zbliżał się front, toteż naukę przerwano. W styczniu 1945 r., po zakończeniu działań zbrojnych na tym terenie, Józef wraz z grupą po uzupełnieniu klasy II został przyjęty do kl. III Gimnazjum im. Hugona Kołłątaja w Pińczowie. Zaangażował się mocno w Sodalicję Mariańską oraz harcerstwo.

KUL - ojczyzna ducha

Reklama

Jego powołanie zrodziło się w małej ojczynie na Ponidziu, w cieniu kolegiaty. Wybór kapłaństwa i wstąpienie do kieleckiego Seminarium po maturze w 1947 r. były naturalnym krokiem. Widząc talent i pracowitość alumna, bp Franciszek Sonik zdecydował o jego dalszym kształceniu. W 1952 r. jeszcze jako diakon po piątym roku został wysłany na studia na KUL do Lublina i z nim związał niemal całe swoje naukowe życie. Podczas niedawnej uroczystości odnowienia doktoratu 19 czerwca 2009 r. ks. prof. Kudasiewicz mówił: „Tutaj zdobyłem wszystkie stopnie naukowe. Tutaj wraz z całą wspólnotą akademicką i całym narodem przeżywałem ciemną noc komunistycznego reżimu. Tutaj opłakiwaliśmy aresztowanie kard. Stefana Wyszyńskiego. Tutaj przeżywałem stan wojenny, strajki i manifestacje studentów”. Warto podkreślić, że nieprzerwanie od 1961 r. do przejścia na emeryturę Ksiądz Profesor prowadził równocześnie swoją działalność dydaktyczno-naukową w Seminarium kieleckim.
Jego współpracownicy cenili go za wielki umysł i serce dla młodzieży akademickiej „(…) Cichy, zatopiony w książkach, a zarazem pilny obserwator życia narodowego, studenckiego, uniwersyteckiego. Ksiądz Profesor otwarty na drugiego człowieka, ma czas dla studentów i seminarzystów, którzy nazywają go mistrzem. Kiedy w stanie wojennym zaaresztowano jego seminarzystów, nie zdystansował się od nich, ale przyniósł zasądzoną kwotę, by wykupić niewolników stanu wojennego. (…)” - przypomniał bp Kazimierz Ryczan w liście gratulacyjnym z okazji 70-lecia urodzin ks. prof. Kudasiewicza w 1996 r.
Ks. prof. Józef Kudasiewicz był świadkiem i uczestnikiem Soboru Watykańskiego II. Wydział Teologii KUL-u aktywnie włączył się w recepcję ducha Soboru, organizując liczne inicjatywy naukowe i wydawnicze, w których miał on swój znaczący wkład. W 1969 r. ukazał się pierwszy z trzech tomów „Wstępu do Pisma Świętego”, później przyszedł czas na komentarz do nowego lekcjonarza. Pomnikowym dziełem jest licząca obecnie już 12 tomów „Encyklopedia katolicka”, a w każdym z tomów znajdują się pieczołowicie opracowane hasła ks. prof. Kudasiewicza. W powstałym na KUL-u Instytucie Jana Pawła II systematycznie przybliżał nauczanie papieskie, pisząc komentarze biblijne do większości encyklik oraz innych tekstów papieża.
Jako teolog często walczył samotnie, ale zawsze starał się bronić odważnie Chrystusa i Ewangelii. - Przekonałem się, że za uprawianie takiej teologii trzeba płacić miarą bardzo dużą - przyznał kiedyś. Kilka lat poświęcił na polemiki z religioznawcami marksistowskimi, którzy próbowali - jak określił - zeszmacić - Pismo Święte. Książka „Matka Odkupiciela” nie spodobała się i spotkała się z brakiem zrozumienia przez niektóre środowiska fundamentalistyczne. Mimo to, w dowód uznania dla jego nauki, po wydaniu dzieła „Odkrywanie Ducha Świętego” ks. prof. Kudasiewicz został powołany do Komisji Nauki Wiary przy Episkopacie Polski i do tej pory do niej należy.
- Pisałem prawdziwą teologię, ale nie na półkę, tylko dla konkretnego Kościoła i konkretnych ludzi, odpowiadając na ich życiowe problemy. Chciałem uprawiać teologię krytyczną w szczególności do błędnych i powierzchownych rozumień Pisma Świętego - tłumaczył jakiś czas temu w „Znaku”.

Przede wszystkim kapłan

Reklama

Realizując wielkie projekty teologiczne, nigdy nie przestawał być kapłanem. Przez dziewięć lat pełnił posługę ojca duchownego w Konwikcie Księży Studentów, z oddaniem codziennie posługując w konfesjonale i głosząc niezliczoną ilość konferencji dla sióstr zakonnych, kapłanów, seminarzystów, młodzieży akademickiej. Do dziś pracownicy naukowi i administracyjni uczelni wspominają prowadzone w czasie Adwentu i Wielkiego Postu rekolekcje w kościele św. Wojciecha na Podwalu, a w późniejszych latach na Poczekajce w kaplicy Żeńskiego Domu Akademickiego. Te niezwykłe spotkania z medytacją, modlitwą i Eucharystią trwały aż przez 30 lat, a przyjaźnie, które się wówczas zrodziły, przetrwały próbę czasu.
Studenci cenili jego jasny styl mówienia o często zawiłych zagadnieniach. A kiedy już było bardzo trudno skupić uwagę, Ksiądz Profesor sam ratował sytuację serdecznym humorem. - W 1982 r. Ksiądz Profesor przeprowadził się z Kielc do Lublina i dojeżdżał do naszego Seminarium co dwa tygodnie. Wykłady były z konieczności zblokowane - dwa lub nawet trzy roczniki naraz, w piątek po południu i w sobotę przed południem. Te popołudniowe, zwłaszcza w senne dni jesienią lub zimą, gdy było już ciemno, wymagały od alumnów niemałego wysiłku. Ksiądz Profesor potrafił jednak utrzymać naszą uwagę nie tylko interesującą treścią wykładu, ale - równie dobrze - ciekawymi przerywnikami. Miał zwykle na każdym roczniku kilka osób, które z właściwym mu poczuciem humoru, mówiąc językiem młodzieżowym, „zaczepiał”, komentując na przykład aparycję albo starszy wiek niektórych - ku radości pozostałych alumnów. Tego rodzaju antrakty były niczym śródlekcyjna gimnastyka dla znużonych długością wykładu słuchaczy - opowiada ks. prof. Tadeusz Gacia.

Błogosławieństwo osiołka w kieracie

Laboro ergo sum - to dewiza życiowa ks. prof. Kudasiewicza. Obszar jego zainteresowań naukowych to głównie ewangelie synoptyczne w aspekcie historycznym, literackim i teologicznym oraz tzw. biblistyka stosowana. Jest autorem ponad trzystu dwudziestu różnego rodzaju publikacji, artykułów oraz opracowań słownikowych i haseł. Napisał 14 książek. Dwie z nich przetłumaczono na języki obce: „Ewangelie synoptyczne dzisiaj” - na język angielski i „Matka Odkupiciela” - ku wielkiej radości autora, na język rosyjski. Wypromował dwustu czterdziestu magistrów i piętnastu doktorów.
Nie zwolnił tempa po przejściu na emeryturę w 1997 r. Głosił konferencje dla kapłanów, od wielu lat wspomaga duszpastersko siostry karmelitanki na Kawetczyźnie Z jego życzliwości, doświadczenia, autorytetu czerpią kolejne pokolenia seminarzystów.
- Piękno kapłańskiego życia wyraża się w pracy, w zaparciu się w pracy jak juczne zwierzę. Taka praca daje radość i satysfakcję; jest codzienną ascezą, która owocuje w życiu - powiedział kiedyś do kapłanów ks. Kudasiewicz, powtarzając za Josemaria Escrivá, że Bóg obdarzył go „błogosławieństwem wytrwałości osiołka w kieracie”.
- Dzisiejszą salą wykładową jest dla Księdza Profesora kościół seminaryjny. Dwa razy w tygodniu: w czwartek i w niedzielę przewodniczy Mszy św., mając swoich wiernych słuchaczy, którzy przychodzą słuchać jego homilii. My zaś jako pracownicy Seminarium, a jego byli studenci, mamy szczęście spotykać się z nim codziennie. Poobiednie spacery z nim i rozmowy na ławce w ogrodzie to chwile równie cenne jak wykłady sprzed lat - wyznaje ks. prof. Gacia.

W następnym numerze sylwetka Urszuli Jarosz - kierownika Zespołu Placówek Caritas w Proszowicach

KS. PROF. DR HAB. JÓZEF KUDASIEWICZ
ur.1926 r. Święcenia kapłańskie przyjął w 1953 r. w Kielcach. W 1954 r. uzyskał stopień magistra i licencjat teologii. W 1957 r. obronił doktorat na podstawie rozprawy „Geneza symboliki małżeńskiej w eklezjologii św. Pawła”. Od 1958 r. studiował w Papieskim Instytucie Biblijnym w Rzymie. W 1959 r. uzyskał licencjat nauk biblijnych. Uzupełnieniem studiów w Rzymie był wakacyjny pobyt w Szkole Biblijnej w Jerozolimie. Po powrocie do kraju w lutym 1961 r. rozpoczął pracę dydaktyczną w WSD w Kielcach, a od października na KUL-u, gdzie prowadził wykłady z języków biblijnych. W 1965 r. adiunkt katedry Egzegezy Nowego Testamentu. Habilitował się w 1971 r. na podstawie rozprawy pt. „Jeruzalem w życiu i działalności zbawczej Jezusa. Studium z teologii św. Łukasza”. Od 1972 r. do przejścia na emeryturę w 1997 r. kierował Katedrą Teologii Biblijnej Nowego Testamentu przy Instytucie Nauk Biblijnych KUL. W 1979 r. decyzją Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego uzyskał nominację na profesora nadzwyczajnego, a w 1989 roku - profesora zwyczajnego. Jest członkiem zwyczajnym min.: Towarzystwa Naukowego KUL, Polskiego Towarzystwa Mariologicznego oraz Stowarzyszenia Biblistów Polskich. Należy do redakcji naukowej czasopisma „Verbum Vitae” i „Współczesnej Ambony”. Kilkakrotnie odznaczany za osiągnięcia naukowe, w tym najważniejsze odznaczenie - Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski otrzymał w 1993 r. Ks. prof. Kudasiewicz jest protonotariuszem apostolskim, kapelanem Jego Świątobliwości oraz kanonikiem honorowym Kapituły Katedralnej.

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rektor KUL: potrzebujemy ludzi dobrej woli, przemianę trzeba zacząć od siebie

[ TEMATY ]

KUL

Archiwum KUL

Ks. prof. Mirosław Kalinowski

Ks. prof. Mirosław Kalinowski

W życiu rodzinnym i społecznym potrzeba nam ludzi dobrej woli: wyrozumiałych, szukających zgody. Nie możemy czekać, aż inni ludzie zaczną być dobrzy. Przemianę należy zaczynać od siebie. Wzajemne okazywanie sobie dobrej woli musi odbywać się zawsze w klimacie poszukiwania prawdy - podkreśla rektor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II ks. prof. Mirosław Kalinowski w liście, który w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia czytany jest w polskich kościołach.

Rektor KUL zaznacza, że przesłanie płynące z Bożego Narodzenia i Ewangelii, jest niezwykle ważne w dzisiejszej sytuacji naszej ojczyzny, „która szuka pokoju, ponieważ jest targana różnymi nieporozumieniami, wzajemnymi oskarżeniami, nieumiejętnością wybaczania, brakiem kultury i szacunku w relacjach międzyludzkich, niewłaściwym rozumieniem wolności, prowadzącym do lekceważenia wszelkich wzniosłych wartości, aż po negację prawa naturalnego i odrzucanie największego daru, jakim jest ludzkie życie powstające w akcie poczęcia".
CZYTAJ DALEJ

W niedzielę 15 grudnia ZHP otrzyma Betlejemskie Światło Pokoju na Słowacji

2024-12-11 18:06

[ TEMATY ]

Betlejemskie Światło Pokoju

ZHP

Karol Porwich /Niedziela

W niedzielę 15 grudnia do Polski dotrze Betlejemskie Światło Pokoju, które harcerze i harcerki należący do Związku Harcerstwa Polskiego odbiorą od słowackich skautów. Uroczyste przekazanie odbędzie się podczas mszy świętej rozpoczynającej się o 8:00 w Katedrze Świętego Marcina w Spiskie Podhradie.

Betlejemskie Światło Pokoju to międzynarodowa sztafeta, w ramach której płomień obiega cały świat, niosąc nadzieję. W Polsce Światło trafi nie tylko do Prezydenta RP, marszałków obydwu izb, czy premiera, ale przede wszystkim do ludzi, organizacji i instytucji, które każdego dnia wspierają tworzenie pokoju, oraz do każdego, kto będzie chciał je przyjąć.
CZYTAJ DALEJ

Bp Pękalski: Bóg zwycięża zło, uniżając się i biorąc je na siebie!

2024-12-12 09:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Ks. Paweł Kłys

- Bóg zwycięża zło, uniżając się i biorąc je na siebie. Jest to także sposób, w jaki i my możemy podnosić innych, być blisko innych - nie osądzając, nie kierując się pragnieniem zemsty, odwetu, ale dzieląc się z nimi miłością, która jest cierpliwa, nie zazdrości, nie szuka poklasku. Taką miłość miłosierną budujmy w relacjach z Bogiem, ale i z drugim człowiekiem – mówił bp Pękalski.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję