Reklama

Ochrona macierzyństwa

Projekt Diecezjalnego Ośrodka Adopcyjno-Opiekuńczego z Gorzowa Wlkp. wygrał konkurs ogłoszony przez Lubuski Urząd Wojewódzki w Gorzowie, dotyczący ochrony macierzyństwa. Jest to pierwszy projekt, który napisały Aneta Pająk-Woźny oraz Agnieszka Socha i który pozytywnie został rozpatrzony. Akcja pomocy kobietom w ciąży przeprowadzana jest na terenie Gorzowa Wlkp. i potrwa do końca 2009 r.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Środki pozyskane dzięki wygranemu projektowi przeznaczone są na poradnictwo dla kobiet w ciąży znajdujących się w trudnej sytuacji życiowej oraz tych, które stoją przed decyzją oddania dziecka do adopcji. Badania potwierdzają, że coraz większa liczba kobiet nie jest gotowa na przyjęcie dziecka, a wiadomość o ciąży to dla nich zaskoczenie połączone ze strachem. Do tego dochodzi brak wsparcia ze strony najbliższych osób, zwłaszcza ojca dziecka. - Można to zaobserwować na podstawie corocznych sprawozdań, które przekazujemy do biskupa diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. Widzimy, że problem narasta, gdyż wzrosła liczba osób, które uzyskują od nas pomoc pedagogiczną, psychologiczną, teologiczną, rzeczową, jak i ogólną - tłumaczy Aneta Pająk-Woźny, dyrektor DOAO.
W ramach akcji rozpowszechniane są informacje o pomocy, jakiej udziela Diecezjalny Ośrodek Adopcyjno-Opiekuńczy. - Od 4 lat same we własnym zakresie drukowałyśmy ulotki i zostawiałyśmy je m.in. w kościołach czy na uczelniach wyższych - wyjaśnia Aneta Pająk-Woźny. - Lubuski Urząd Wojewódzki dał nam środki na poradnictwo. Ulotki i plakaty to musiał być nasz wkład własny, ale nie zraziło nas to, gdyż z poprzednich lat mamy już doświadczenie w układaniu teksu i drukowaniu ulotek.
Plakaty są rozwieszone we wszystkich gorzowskich parafiach, poradniach rodzinnych oraz w państwowych przychodniach w poradniach ginekologicznych. O projekcie można również przeczytać na stronie internetowej DOAO.

Jaka pomoc?

Z pomocy DOAO mogą korzystać samotne matki, a także kobiety zamężne, które chcą oddać dziecko do adopcji za pośrednictwem ośrodka. - Z osobami, które do nas trafiają, prowadzimy indywidualne rozmowy - mówi Aneta Pająk-Woźny. - Istnieje też możliwość uzyskania anonimowej informacji telefonicznej, którą codziennie zapewnia nasza dyspozycyjna i wykwalifikowana kadra.
W DOAO uzyskać można pomoc psychologiczną, pedagogiczną, teologiczną, prawną i socjalną. Specjaliści wyjaśnią, na czym polega procedura przysposobienia i pomogą w uświadomieniu, jakie są skutki adopcji. Każda kobieta potrzebująca pomocy ma za sobą własną historię i zmaga się z różnymi problemami. W zależności od ich rodzaju pracownicy wskazują jej ośrodki i instytucje zajmujące się wsparciem kobiet będących w trudnych sytuacjach. Są to np. domy samotnej matki, Ośrodek Wsparcia Rodziny, Specjalistyczny Ośrodek Wsparcia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie, Ośrodek Interwencji Kryzysowej, Wydział Spraw Społecznych Urzędu Miasta, Gorzowskie Centrum Pomocy Rodzinie i Polityki Społecznej, poradnie rodzinne działające przy parafiach, policja i inne.

W trosce o dziecko

Dlaczego plakaty i ulotki zachęcają do skorzystania z porady Diecezjalnego Ośrodka Adopcyjno-Opiekuńczego, a nie innej instytucji? Odpowiedź jest prosta - choćby dlatego, że kobieta ma prawo chcieć, by jej dziecko wychowywało się w rodzinie katolickiej, a DOAO jej to zapewnia. Dlatego ważne jest, by kobiety szukały pomocy już będąc w ciąży. Dzięki temu mają pewien wpływ na to, co później stanie się z ich dzieckiem. Mieliśmy takie przypadki, niestety liczba ich jest znikoma - mówi Aneta Pająk-Woźny.
- Dzieci pozostawione w gorzowskim szpitalu przy ul. Dekerta zgłaszane są tylko do Ośrodka Adopcyjno-Opiekuńczego przy ul. Kazimierza Wielkiego, co uważam za bardzo krzywdzące. Chyba, że matka zgłosi personelowi medycznemu, że jej wolą jest, by dziecko trafiło do rodziny katolickiej przeszkolonej przez DOAO. Matki będące w szpitalu, które chcą oddać dziecko do adopcji nie są informowane, że w Gorzowie istnieje również katolicki ośrodek adopcyjny, w którym również czekają przeszkolone i pełne miłości małżeństwa. Prawie z każdej strony czuję niechęć do współpracy, na szczęście nigdy jej nie odczułam ze strony dyrektor Joanny Kędzior ze Starostwa.
Akcja DOAO pomaga również w uświadomieniu ludziom, że adopcja nie jest czymś, czego należy się wstydzić czy obawiać. - W życiu bywa tak, iż matka z różnych przyczyn zmuszona jest do trudnej decyzji, jaką niewątpliwie jest oddanie dziecka do adopcji. Pamiętajmy, że nie robi tego z braku miłości. W trosce o dziecko powierza je rodzinie, która bardzo pragnie otoczyć je opieką i pokochać - tłumaczy dyrektor DOAO. - Chcę tu podkreślić, że zawsze najpierw szukamy choć jednego światełka w tunelu, sprawdzamy, czy istnieje możliwość, by matka biologiczna mogła wychować dziecko.
Efekty akcji już są widoczne. - Częściej dzwonią telefony, kobiety również przychodzą do Ośrodka - mówi dyrektor. W akcję promocyjną projektu zaangażowała się Drukarnia „Anart” z Gorzowa Wlkp., która za darmo wydrukowała dodatkowe ulotki, za które Aneta Pająk-Woźny serdecznie dziękuje.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Hiszpania: TK potwierdził kary dla osób modlących się pod klinikami aborcyjnymi

2024-05-08 20:12

[ TEMATY ]

aborcja

Hiszpania

Adobe Stock

Hiszpański Trybunał Konstytucyjny orzekł, że obowiązująca od 2022 r. ustawa, która zabrania odwodzenia kobiet zamierzających dokonać aborcji od tego zamiaru jest zgodna z ustawą zasadniczą tego kraju. Sędziowie TK utrzymali tym samym kary dla osób, które m.in. modlą się pod klinikami aborcyjnymi za kobiety, które zamierzają przerwać ciążę. Ustawa uznawana przez wielu komentatorów i polityków za sprzeczną z zasadą swobody wypowiedzi oraz ograniczającą prawo do zgromadzeń została przyjęta przez Kongres Deputowanych, niższą izbę parlamentu Hiszpanii, w lutym 2022 r. Zgodnie z nią za próbę wpływania na kobietę planującą aborcję, aby donosiła ciążę przewidziane zostały kary od 3 do 12 miesięcy pozbawienia wolności.

W maju 2023 r. TK Hiszpanii orzekł, że obowiązująca ustawa aborcyjna jest zgodna z konstytucją. Jego sędziowie stwierdzili, że przerwanie ciąży może zostać przeprowadzone w sytuacji, kiedy nie dochodzi do przypadku zmuszania kobiety do aborcji. Orzeczenie TK w tej sprawie pojawiło się blisko 13 lat od skargi złożonej do tego organu.

CZYTAJ DALEJ

Co nas dzieli niech nas łączy

2024-05-08 07:29

[ TEMATY ]

historia

felieton

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Na początku chciałbym gorąco i serdecznie przywitać się z czytelnikami portalu „Niedziela”! Jestem zaszczycony tym, że mogę publikować na łamach portalu, który wyrósł w tradycji tygodnika, który za dwa lata obchodzić będzie swoje 100. urodziny i jest na stałe wpisany w polską historię.

W czasie II wojny światowej czasopismo „Niedziela”, a konkretnie jego nazwa została zawłaszczona przez Niemców na potrzeby dodatku do gadzinowego Kuriera Częstochowskiego, a powojenne aresztowanie redaktora naczelnego wznowionego pisma, ks. Antoniego Marchewkę to był tylko jeden z elementów prześladowań ze strony komunistów, których tygodnik „Niedziela” niesamowicie „uwierał”. Czym? Tym samym co dziś uwiera wrogów Kościoła Katolickiego: pomocą duchową i otuchą jaką otrzymywali Polacy, nauczaniem o zbawieniu, prawdzie i kłamstwie, złu i dobru oraz naturze ludzkiej. Ostatecznie w 1953 r. pismo zostało przez władze komunistyczne zawieszone, a w latach 80. ubiegłego tygodnik było wielokrotnie obiektem ingerencji cenzorskich.

CZYTAJ DALEJ

Od wieków chodzi o świadectwo wiary

2024-05-08 20:16

ks. Łukasz Romańczuk

Arcybiskup Józef Kupny głosi homilię

Arcybiskup Józef Kupny głosi homilię

Uroczystość świętego Stanisława, biskupa i męczennika była okazją do świętowania w parafii św. Stanisława, Doroty i Wacława we Wrocławiu. Tego dnia młodzież z tej parafii oraz św. Mikołaja przyjęła sakrament Bierzmowania z rąk abp. Józefa Kupnego, metropolity wrocławskiego.

W homilii abp Kupny nawiązał do czasów apostolskich i faktu, że Apostołowie poszli na różne krańce świata i nieśli Ewangelię, choć nie było to takie oczywiste i wymagało wysiłku. Działali oni mocą Ducha Świętego. - W tamtych czasach ludzie świetnie się komunikowali. Używano języka greckiego [koine], było też bezpiecznie na szlakach i inne warunki podawano, jako argumenty za tym, że Ewangelia dotarła tak daleko. Oczywiście, te warunki były dogodne, ale dlaczego nie korzystały z nich innowiercy czy sekty? Po Zesłaniu Ducha Świętego, napełnieni Jego mocą i światłem Apostołowie poszli głosić. A nie było to łatwe, bo stawiano ich przed sądem, bo burzyli porządek, który wskazywał na bożków pogańskich - wskazał arcybiskup.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję