Reklama

Winiarstwo się odradza

Winiarstwo - niegdyś bardzo popularne na terenie Zielonej Góry i okolic, później zaniedbane i zapomniane - od pewnego czasu przeżywa swój renesans. Do tego stopnia, że mógł powstać Lubuski Szlak Wina i Miodu, prawdziwa gratka dla miłośników enoturystyki, czyli turystyki winiarskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Lubuski Szlak Wina i Miodu to inicjatywa Zielonogórskiego Stowarzyszenia Winiarskiego pokazująca potencjał turystycznego regionu związanego z takimi produktami, jak wino i miód, które zostały wpisane na „Listę Produktów Tradycyjnych” Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi - wyjaśnia Przemysław Karwowski, sekretarz ZSW. - Szlak to tzw. produkt sieciowy, który oferuje zarówno wydarzenia i imprezy, jak i obiekty, i usługi na obszarze województwa lubuskiego, na podstawie porozumienia partnerów, którymi są: winiarze, pszczelarze, hotele i muzea.

Winny szlak

Szlak rozrasta się w imponującym tempie. - W folderze z 2008 r. zaznaczony na mapie szlak był właściwie jedną nitką. Zaczynał się w winnicy „Kinga” (najstarszej na szlaku), wysuniętej najbardziej na południe za Nową Solą, a kończył w winnicy „Pałac Mierzęcin” koło Dobiegniewa. Przechodził m.in. przez Paradyż. W tej chwili jest to powiększone o dwie nitki. Jedna biegnie przez Żary, druga przez Winne Wzgórze i przez winnicę „Winiarka.pl” - tłumaczy Mariusz Pacholak, wiceprezes ZSW.
Wszystkie zmiany można już obejrzeć w nowym folderze, wydanym m.in. przy wsparciu Marszałka Województwa Lubuskiego. Folder jest trójjęzyczny: polsko-niemiecko-angielski. Wszystkie winnice, pasieki i inne punkty zaznaczone na mapie są opisane i opatrzone piktogramami, pokazującymi np., czy na miejscu lub w pobliżu jest możliwość noclegu, kąpieli w jeziorze albo konnej przejażdżki. - Często za naprawdę niewielką opłatą można ciekawie spędzić dzień - zapewnia Mariusz Pacholak.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Lubuskie winiarstwo

Zwyczajowo mówi się o zielonogórskim winiarstwie, tymczasem w samej Zielonej Górze znajdują się zaledwie trzy winnice. Lepiej więc mówić o winiarstwie regionu zielonogórskiego. Miejsca zaznaczone w folderze ZSW to tylko częściowy jego obraz. - Jest jeszcze spora liczba winnic nieumieszczonych na naszym szlaku. To bardzo cieszy, bo oznacza, że winiarstwo na naszych terenach jest coraz popularniejsze - uważa Mariusz Pacholak. - Mamy nadzieję, że w przyszłości przyłączą się do szlaku. Ale na razie nie wszyscy są przygotowani na to, żeby przyjmować choćby i pojedyncze osoby.
Lubuscy winiarze to prawdziwi zapaleńcy, którzy kochają to, co robią, i nie szczędzą ani swojej pracy, ani środków finansowych. To ostatnie jest w polskich realiach szczególnie kłopotliwe, ponieważ w świetle obowiązującej ustawy mogą wyrabiać wino, ale sprzedawać już nie. Można powiedzieć - kosztowne hobby. Zwłaszcza że trzeba kupić sprzęt rolniczy, akacje na szpalery, kilometry drutu, środki ochrony… Wyliczanka jest długa. Na większych winnicach konieczne jest też sezonowe zatrudnianie pracowników, bo inaczej nie zdążyłoby się wykonać terminowych prac.
- W wielu regionach Polski Zielona Góra jest postrzegana jako stolica winiarstwa i tego oczekują od nas ludzie zjeżdżający się tu we wrześniu na Winobranie. Tymczasem moim winem mogę kogoś poczęstować jedynie w swojej winnicy - mówi Mariusz Pacholak. - Dzisiejsze Winobranie w niczym nie przypomina tego, które znamy z opowiadań i zachowanych materiałów. A oczekiwania ludzi zarówno miejscowych, jak i przyjezdnych są ogromne.

Reklama

Działalność ZSW

Lubuscy winiarze czekają na zmiany w ustawie. Na razie ci zrzeszeni w ZSW włączają się w promocję regionu. Chociażby organizując Weekend Otwartych Winnic. W tym czasie winiarze oprowadzają po swojej posiadłości, opowiadają o uprawie winorośli i produkcji wina, dzielą się swoją wiedzą z ludźmi, którzy również pragną zająć się winiarstwem. Dla wielu osób to niepowtarzalna okazja zobaczenia winnicy na żywo, toteż chętnych nie brakuje. Winnice można zwiedzać nie tylko przy okazji dni otwartych, ale wtedy trzeba się już indywidualnie umawiać z właścicielem.
Stowarzyszenie od kilku lat wydaje również dwumiesięcznik „Winiarz zielonogórski”. - Publikujemy tu informacje o różnych szkoleniach, opisujemy naszą działalność, jak również zamieszczamy porady dotyczące wyrobu wina czy miodu, prowadzenia winnicy itd. Piszą tu osoby znane w branży, nierzadko profesorowie, którzy mają wiele do powiedzenia o winiarstwie, czy to od strony technicznej, czy turystycznej - mówi Mariusz Pacholak. Numery archiwalne pisma są dostępne na stronie www.winiarze.zgora.pl.
- Jako stowarzyszenie szerzymy również kulturę picia. Winiarstwo jest szlachetnym zajęciem i nie wolno dopuścić, by było kojarzone z pijaństwem - podkreśla.

Św. Urban czuwa

Zwiedzając poszczególne winnice podczas dni otwartych, można natknąć się na różne niespodzianki. Np. w „Winnicy Equus” w Mierzęcinie oferowano… enomasaż. To zabieg wymyślony i opracowany przez właściciela winnicy Łukasza Chrostowskiego, który jest specjalistą rehabilitacji i odnowy biologicznej.
Mariusz Pacholak z żoną Karoliną zaprosili do swojej winnicy niezwykłego gościa, bo samego św. Urbana I, patrona winiarzy. U wejścia do winnicy „Cantina” w Mozowie (koło Sulechowa) powstaje jego drewniana figura, którą rzeźbi Weimann Engelbert. - W przyszłości chcemy, żeby nad figurą stanęła kapliczka zbudowana z polnych kamieni, pochodzących z naszej ziemi. Oboje jesteśmy ludźmi wierzącymi i zależy nam na wstawiennictwie tego świętego - wyjaśnia Mariusz Pacholak. Wspólnie z proboszczem ks. Henrykiem Wojnarem planują zorganizowanie w maju przyszłego roku winiarskich dożynek.

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Maryja uczy nas waleczności i odwagi

2024-04-15 13:27

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 19, 25-27.

Piątek, 3 maja. Uroczystość Najświętszej Maryi Panny, Królowej Polski

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 2.): No to trudno

2024-05-01 20:20

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat.prasowy

Co zrobić, jeśli w ogóle nie czuję Maryi? Albo relacja z Nią jest dla mnie trudna bądź po prostu obojętna? Zapraszamy na drugi odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski mówi o możliwych trudnościach w relacji z Maryją oraz o tym, jak je pokonać.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 4.): Oddaj długopis

2024-05-03 20:00

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat. prasowy

Czy w oczach Maryi istnieją lepsze i gorsze życiorysy? Dlaczego warto Ją zaprosić we własny rodowód? I do jakiej właściwie rodziny Maryja wprowadza Jezusa? Zapraszamy na czwarty odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o tym, że przy Maryi każda historia może zakończyć się świętością.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję