Reklama

„Promyczek” dla ulicy

Są w Szczecinie miejsca pozbawione blichtru i splendoru. Miejsca, gdzie ludzie są jacyś inni, mniej przyjemni. Tam duża liczba dzieci wychowuje się na ulicy. Jest jednak miejsce, które za cel swojej działalności postawiło sobie pomoc dzieciom z mniej przyjaznych im dzielnic i środowisk.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Świetlica „Promyczek” rzeczywiście nie tylko jest promyczkiem dla ul. Obrońców Stalingradu, ale jest światłem i latarnią dla dzieci z innych, nawet odległych od centrum miasta dzielnic Szczecina. W tym celu odbyłem kilkunastominutową rozmowę z Barbarą Chojnacką, jedną z dwu stałych opiekunek w placówce dającej tyle radości i ciepła dzieciom. Dodatkowo porozmawiałem z kilkoma bardzo fajnymi chłopakami uczęszczającymi do „Promyczka”. Byli to: Sebastian, Mateusz, Marcin i Michał.

Barbara

Barbara studiuje socjologię i pedagogikę na Uniwersytecie Szczecińskim. Od dobrych kilku lat jest wolontariuszką pracującą z dziećmi. Od ponad roku wraz z koleżanką Justyną pomaga na stałe w świetlicy. Ma za sobą doświadczenia związane z obecnością w organizacji zrzeszającej wolontariuszy „Polites”. Pracowała również na obozach i półkoloniach. Podczas rozmowy nie ukrywała swoich obaw przed zaangażowaniem się w dzieło. Dzieło niełatwe, wiele dzieci ma trudny charakter, ukształtowany przez nieciekawe lub nawet przeciwne im środowisko rodzinne.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Promyczek”

Świetlica „Promyczek” jest taką przystanią normalności i miłości, gdzie dzieci są spokojne dużo się uczą. Jest wiele ran i problemów, które wychodzą podczas przebywania z nimi. Dopiero od ponad roku „Promyczek” (w ciągu 10 lat swojego istnienia) doczekał się gruntownego remontu. Basia wspomina widok podrapanych ścian, wszechobecnej wilgoci i słabego wyposażenia salki, głośniej gromadki ganiającej dookoła sali. Moja rozmówczyni zauważyła, że dzięki sponsorom i ich ofiarności udało się naprawić wiele. Odmalowano ściany. Zainstalowano sprzęt likwidujący nadmierną wilgoć. Wyposażono salę w nowe meble, gdzie dzieci mają do dyspozycji różnego rodzaju książki. Jest telewizor i komputer. Dzieci są bardzo zadowolone z takiego stanu. W ich wypowiedziach wyczułem przywiązanie do miejsca. Niektóre wprost uznały, że czują się w „Promyczku” dobrze i bezpiecznie. Pomimo tych zmian świetlica nadal potrzebuje ciągłego wsparcia. Potrzebne jest jednolite obuwie zmienne, szczególnie na pory deszczowe i zimowe. Przydałoby się wymienić dywany już mocno podniszczone aktywnością dzieci. Co prawda jest znacznie lepiej niż przed rokiem, nadal jednak brakuje wiele. Dzieci chodzą często w tym samym ubraniu latem i zimą. Rodziców nie stać na zakup dobrych i porządnych ubrań.
Zapytałem Basię o to, czy czuje się jakoś głębiej zżyta z inicjatywą świetlicy. Odpowiedziała o swoich trudnych, acz sprawiających głęboką radość doświadczeniach związanych z tym rokiem posługi. Przyznała, że uczy się tu cierpliwości, pokory, stanowczości - cech tak potrzebnych do opanowania rozbawionej gromadki złożonej z kilku lub nawet kilkunastu osób. Niesforność małych przyjaciół czasem powoduje konflikty z mieszkańcami ul. Obrońców Stalingradu. Na szczęście są to incydentalne przypadki łagodzone przez konsensus. Zasadniczo obecność placówki nikomu nie przeszkadza, a gros osób znających sprawę bardziej wnikliwe odnosi się do niej z szacunkiem i życzliwością. Mimo że „Promyczek” jest inicjatywą z gruntu chrześcijańską, Basia przedstawia obecność wiary i jej przymiotów w kontekście raczej bycia przykładem do naśladowania, pokazuje pewną drogę życia przy zachowaniu wolnej woli dziecka. Nie oznacza to, że modlitwa czy formacja są nieobecne. Jest raczej w pleciona w zabawę i obowiązki dziecka.

Reklama

Plan dnia

Rozkład dnia też nie jest do końca ustalony i ulega modyfikacji. Kilka pierwszych godzin przebywania jest nastawionych na naukę. Sebastian, Mateusz, Marcin i Michał, kiedy z nimi rozmawiałem, wymieniali wiele przedmiotów, z którymi mają kłopoty. Należą do nich m.in.matematyka i język polski. Chłopaki mają swoje marzenia. Jeden chciałby być policjantem, drugi piłkarzem a jeszcze inny nauczycielem. Michał w czasie pisania tego tekstu obchodził swoje jedenaste urodziny.
Później jest czas na zabawę, rozrywkę. W wakacje plan ulega zmianie, a świetlica przemienia się w ośrodek półkolonijny dla mniej zamożnych dzieci. Ostatnio zrealizowała bardzo bogaty program finansowany ze środków publicznych. Uczestniczyło w nim dwadzieścioro wychowanków. Jest miejsce na wspólne wyjścia do parku, kina, teatru, kościoła i innych miejsc ubogacających wnętrze małego człowieka.
Basia i Justyna nie są jedynymi osobami zaangażowanymi w dzieło pomocy chłopcom i dziewczynkom o trudnej sytuacji rodzinnej i materialnej. Do „Promyczka” przybywa tygodniowo nawet kilkanaście osób, aby wspomóc dziewczyny w trudnej misji pokazywania innego, bardziej pogodnego świata. Ta pomoc jest bardzo cenna. To przyznają nie tylko opiekunki, ale i same dzieci, przywiązując się w taki czy inny sposób do poszczególnych wolontariuszy. Pomocnicy rekrutują się z duszpasterstw akademickich i innych środowisk niekoniecznie związanych z Kościołem. Najliczniejszą grupę stanowią jednak studenci zgromadzeni wokół parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Szczecinie.

Reklama

Dobry jak ojciec

Szczególnym przyjacielem i duchem opiekuńczym „Promyczka” jest chrystusowiec ks. Zbigniew Rogucki. Dzieci go uwielbiają i zaryzykuję twierdzenie, że traktują go jak dobrego ojca. Ostatnio, gdy byłem, rzucały się na niego, skakały z radości, cieszyły się jego obecnością. Jakie uczucia wzbudza taki obraz, chyba nie trzeba tłumaczyć.

Apel

Świetlica „Promyczek” współpracuje z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Rodzinie. Jeżeli ktoś z Czytelników zna rodziny, którym pomogłaby taka forma opieki nad dziećmi, może zapytać o formę i warunki przyjęcia do tego dobrego miejsca.
Świetlicę można wesprzeć finansowo lub w inny sposób, zgłaszając się do Chrystusowców lub wpłacając pieniądze na konto: Stowarzyszenie Przyjaciół Duszpasterstwa Akademickiego „RAZEM”, ul. Bogurodzicy 3, 70-400 Szczecin, BZ WBK S.A. I o/Szczecin 57 1090 2268 0000 0005 8200 1475. Wszelkie uwagi, propozycje, pytania i prośby prosimy kierować pod wyżej wymienionym adresem lub e-mailem: razem@oda.szczecin.pl z dopiskiem na „Świetlicę «Promyczek»”. Świetlica jest czynna od pn. do pt. w godz. 14-18.

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

[ TEMATY ]

św. Andrzej Bobola

Karol Porwich/Niedziela

św. Andrzej Bobola

św. Andrzej Bobola

Niezwyciężony atleta Chrystusa - takim tytułem św. Andrzeja Bobolę nazwał papież Pius XII w swojej encyklice, napisanej z okazji rocznicy śmierci polskiego świętego. Dziś, gdy wiara katolicka jest atakowana z wielu stron, św. Andrzej Bobola może być ciągle stawiany jako przykład czystości i niezłomności wiary oraz wielkiego zaangażowania misyjnego.

Św. Andrzej Bobola żył na początku XVII wieku. Ten jezuita-misjonarz przemierzał rozległe obszary znajdujące się dzisiaj na terytorium Polski, Białorusi i Litwy, aby nieść Dobrą Nowinę ludziom opuszczonym i religijnie zaniedbanym. Uwieńczeniem jego gorliwego życia było męczeństwo za wiarę, którą poniósł 16 maja 1657 roku w Janowie Poleskim. Papież Pius XI kanonizował w Rzymie Andrzeja Bobolę 17 kwietnia 1938 roku.

CZYTAJ DALEJ

Niebo – misja na co dzień!

2024-05-07 08:46

Niedziela Ogólnopolska 19/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

Karol Porwich/Niedziela

Zmartwychwstały Pan dał swoim uczniom wystarczająco wiele dowodów na to, że żyje. A teraz, przed wstąpieniem do Ojca, przygotowuje ich do nowego etapu w dziejach zbawienia ludzkiej rodziny. Rozstający się z Apostołami Pan objawia im swoje (i Ojca) dalekosiężne plany. Oto dość zwyczajni ludzie – uczniowie Jezusa, chrześcijanie – mają maksymalnie zaangażować się w rozwój królestwa Bożego na ziemi. Wnet ruszą w świat z Dobrą Nowiną. Pamiętają też, że mają się modlić, wiedzą, jak to czynić i o co prosić Ojca: „Przyjdź królestwo Twoje, bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi”. Podczas licznych spotkań ze Zmartwychwstałym uczniowie zostali obdarowani tchnieniem Ducha Pocieszyciela. Ale będzie Go „więcej”. Jezus uroczyście obiecał, że wydarzy się cud zstąpienia Ducha Świętego, który obdarzy uczniów mocą i licznymi nadprzyrodzonymi darami. Tak wyposażeni będą zdolni nieść Ewangelię „aż po krańce ziemi”. Dobra Nowina o zbawieniu powinna być zaniesiona do wszystkich ludzi. A tymczasem Jezus – po wydaniu misyjnego polecenia i złożeniu obietnicy – „uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. Kiedy jeszcze wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich dwaj mężowie w białych szatach. I rzekli: «Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba»”. Osamotnieni uczniowie, a po nich kolejne pokolenia wierzących mają się przystosować do nowego rodzaju obecności Zbawiciela. Już się boleśnie przekonali, że nie potrafią zatrzymać Go przy sobie. Teraz mają codziennie pielęgnować i doskonalić sztukę słuchania słowa Bożego, by odradzała się i rosła ich ufna wiara w Jezusa obecnego pośród nich – obecnego i udzielającego się szczególniej w eucharystycznej Ofierze i Uczcie.

CZYTAJ DALEJ

Rzym: Papież Franciszek odwiedzi Kapitol

2024-05-11 13:55

[ TEMATY ]

Rzym

Papież Franciszek odwiedzi Wzgórze Kapitolińskie w Rzymie 10 czerwca o godzinie 9:00. Wiadomość, która została ogłoszona przez kapelana lokalnej policji Roma Capitale, ks. Massimo Cocci, podczas inauguracji nowego posterunku policji drogowej na Piazza del Campidoglio, została teraz potwierdzona przez Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.

26 marca 2019 r., dokładnie dziesięć lat po ostatniej wizycie papieża na Kapitolu, papież Franciszek odwiedził Campidoglio - Kapitol. Ówczesna burmistrz Rzymu, Virginia Raggi (dziś burmistrzem jest Roberto Gualtieri), przyjęła papieża w Palazzo Senatorio, a następnie towarzyszyła mu w prywatnym spotkaniu w swoim gabinecie. Była także u jego boku podczas innych etapów wizyty, w tym ostatnim w Sali Juliusza Cezara, skąd papież zaapelował do Rzymu i Rzymian: "Niech Rzym, zapłodniony krwią męczenników umie czerpać ze swej kultury, ukształtowanej przez wiarę w Chrystusa zasoby kreatywności i miłości niezbędne do przezwyciężenia obaw, które grożą zablokowaniem inicjatyw i możliwych dróg. Mogą one sprawić, że miasto rozkwitnie, stanie się bardziej braterskie i stworzy możliwości rozwoju, zarówno obywatelskiego jak i kulturowego, gospodarczego i społecznego. Niech Rzym będzie miastem mostów, a nie murów!".

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję